Cześć,
zawsze mnie zastanawiało to, jak to się dzieje, że kawiarnia chwaląca się WiFi ma internet, które praktycznie zawsze ledwo zipie? Weźmy na przykład kawiarnie z sieci Costa. Są takie, gdzie internet działa w miarę przyzwoicie, ale również takie, gdzie praktycznie zawsze są problemy, nawet gdy nikogo tam nie ma poza mną.
Jak to się dzieje? Jest to sieć kawiarni, na pewno mają jakieś standardy dotyczące sprzętu i jakieś tam procedury. Wyobrażam sobie to tak, że w kawiarni internet powinien działać dobrze dla realnej liczby klientów podłączonych do sieci. Jak to się stało, że nie działa?
Czy któraś z poniższych opcji jest trafnym strzałem?
- Zajmują się tym "fachowcy", którzy nie wiedzą jak to się robi.
- Kawiarnia ma na to wywalone, liczy się sprzedaż kawy, a internet ma po prostu być.
- Internet działał świetnie, ale sprzęt się zestarzał i już nie działa :)
- Sprzęt był dobrze skonfigurowany i w ogóle, ale ktoś sobie przesunął router tam, gdzie już nie działa dobrze.
Naprawdę bardzo mnie to fascynuje. Dla freelancera nie ma nic bardziej rozczarowującego niż przyjść, zamówić kawę, usiąść do pracy i przekonać się, że internet się nie nadaje do niczego.
P.S. Nauczony doświadczeniem teraz noszę swój router, ale nadal mnie to frapuje.