Programowanie vs aktywne życie (ruch)

2

Polecam różnego rodzaju kursy niezwiązane z IT

prawo jazdy na motocykl,
patent żeglarski,
kurs nurkowy
kurs taternicki,
licencja szybowcowa,
kurs ratownika wodnego,
szkolenia strzeleckie

1

Idź na zajęcia jakieś na siłkę, ja chodzę, grupa ma 10 osób, z czego 7 to programiści xD

3

Może ty właśnie za duzo robisz skoro ci się nic nie chce :)
Co mam na myśli?

Otóż, chcąc czy nie mózg działa trochę niezależnie od nas. Kosciol nazywa to diabłem, freud twoim ego, a ogólnie się mowi na to pokusa.
Z neurochemicznego punktu widzenia to nic innego jak szukanie szybkiego zastrzyku dopaminy, np słodycze, ciagle gapienie się w telefon, panie XXX, itd
Jesteś przez to ciagle rozproszony i wyczerpany, nie wiesz co robić i nie chce ci się duzo.

Człowiek w swoim naturalnym stanie powinien odpocząć, by później mieć energie i chęć robienia rzeczy, to przychodzi samo. Nie myślisz o tym co robić, tylko to robisz.

Prawie każdy napisał co MU pomaga, ale nikt nie wie co TOBIE pomoże, sam to odkryj.

Zacznij może dopamine detox, jak dojdziesz do głębokiego stanu, problem powinien zniknąć.
Oczywiście nie jest to łatwe :)

Dodatkowo zastanów się nad tym co jesz, bo jak traktujesz swoje ciało jak śmietnik to się nie dziw. Jak nie potrafisz zmienić rutyny posiłkowej to idź do dietetyka, oni potrafią dealować z tym, układając zdrowe posiłki, które będą tobie smakować.

1

Zawsze można sie pouczyć jakiegoś zupełnie od czapy wybranego języka obcego. Ja się powoli przymierzam do języka Kimów :D

6

Ale kto ci broni stać przed komputerem? Dla przykładu ja pracując z domu mam specjalne biurko, które umożliwia pracowanie na stojąco.
Inna kwestia, przez 8h pewnie robisz sobie, krótkie przerwy by mózg odpoczął, więc zrób sobie dla przykładu 50 pompek ( uwierz mi tyle ci wystarczy ) i z 50 przysiadów. Przez cały dzień pewnie takich krótkich przerw będziesz miał z kilka i uwierz mi zmęczysz się :D

Zaś po pracy to już jak wolisz siłownia, basen, treningi bokserskie etc

9
KamilAdam napisał(a):
  • Można też po polsku zacząć remont mieszkania własnymi siłami. Zajmie to każdy możliwy czas. Znajomy miał nawet taki pomysł żeby kupić mieszkanie do remontu i robić po godzinach a potem sprzedać czy wynajmować

Błagam, nie róbcie teraz remontów w mieszkaniach. Teraz nie ma gdzie uciec od tych hałasów. Poczekajcie aż COVID się skończy. Pliiiiiz.

6

Zawsze można zrezygnować z komunikacji miejskiej i samochodu i sklepy odwiedzać na piechotę. "Mam daleko i tylko autostradą" - ktoś powie. W takim wypadku czas przemyśleć miejsce zamieszkania. Chciało się mieć wygodę w postaci samochodu to tyłek rośnie.
W każdym razie nawet godzina spaceru dziennie coś daje o ile jest pilnowana na zasadzie - "przez tę godzinę mnie nie ma i już" (trzy kilometry spokojnie można zrobić).

5

Pójdź na jakis dobry trening wydolnościowy np. sportów walki czy wspinaczki. Taki trening trwa ~1.5h. Do tego dochodzi dojazd powiedzmy 30min w jedna strone. To juz masz ~3h, a po takim treningu nie będziesz miał na nic innego ochoty jak tylko zjesc i usiąść na przed tv/kompem.

1

Ja po pracy trenuję sztuki walki, kettlebells i coś co u nas jeszcze nie jest zbyt popularne:

3

Spróbuj może gotowania? Wydaje mi się ze to świetna odskocznia od pracy przy biurku, bo angażuje zarówno mózg na innym poziomie niż programowanie oraz fizycznie bo musisz robić coś manualnie.
Sam zbieram się do tego zeby więcej gotować w domu

0

@musrus: Można też iść o krok dalej. Zamiast zamawiać pizzę przez Internet, zamawiać telefonicznie :]

0

Czytałem ten temat do mniej więcej połowy drugiej strony, więc potem nie wiem ocb. Od siebie dodam tylko tyle, że zazdroszczę, OP, że ma tyle wolnego czasu, iż starcza mu na prace, wysiłek sportowy 1/2 h dziennie i z dalszym czasem nie wie co robić. Generalnie, nie wiem ile OP ma lat, ale zgaduje, że poniżej 25. Jeśli nie, to uważam, że Pana styl życia, wymaga poważnych zmian. Zmiany te określam jako: wyprowadzka od rodziców, spotkanie partnerki życia (nawet chwilowej), bądź nowa praca. Jeśli nie trafiłem, to zwracam honor, przepraszam, zamykam się, i właściwie nie mam co dodać do tematu.

O ile nie muszę przepraszać, to naprawdę pójście na swoje bądź założenie rodziny/związek partnerski/poważna kariera powinna rozwiązać problem. TEN problem, ponieważ większość tych rozwiązań, rodzi nowe problemy.

1

Ojj, home office + praca deva to tragedia jeśli chodzi o aktywność fizyczną:( +15kg here.

1
Troll anty OPP napisał(a):

"Generalnie, nie wiem ile OP ma lat, ale zgaduje, że poniżej 25": Nie wiem ile Ty masz lat, ale zgaduję, że niewiele powyżej.

Zależy ile uznajesz za "niewiele powyżej, ale IMO pudło ;)

Taka duma Cię rozpiera, że jesteś bardziej "dorosły" od założyciela wątku,

Bardziej zazdrość :) chciałbym mieć z powrotem tyle lat.

że aż tłumi wszelkie inne uczucia (w tym te negatywne wynikające z braku czasu dla siebie).

Od dwóch lat uczę się programowania dla siebie. Nikt mnie do tego nie zmusza. To jest mój czas wolny. Mógłbym chodzić w tym czasie na siłownie. Nie robię tego. Więc znowu pudło z tym brakiem czasu dla siebie :) ale fajnie by było mieć JESZCZE więcej by chodzić na siłkę.

Jakoś jak się posłucha - przykładowo - 60-latków, to nie bije takim entuzjazmem z ich opowieści o życiu rodzinnym. Już i młodsi przebąkują, że jest nie za ciekawie - gdy już to poczucie dumy z bycia "lepszym" przestaje kompensować to, czego im brakuje w ich życiu.

To jest bardzo, bardzo smutne, ale masz 100% racje. Tak jest. IMHO nie oznacza to jednak, że nie należy szukać tego szczęśliwego związku. Ja znalazłem i nie żałuję. Jednak w przeszłości bywało różnie.

0
TheLearner napisał(a):

Od dwóch lat uczę się programowania dla siebie. Nikt mnie do tego nie zmusza. To jest mój czas wolny. Mógłbym chodzić w tym czasie na siłownie. Nie robię tego. Więc znowu pudło z tym brakiem czasu dla siebie :) ale fajnie by było mieć JESZCZE więcej by chodzić na siłkę.

To w takim razie pozostaje pytanie, w jaki sposób Twoja propozycja odpowiada na problem założyciela wątku, jakim jest zbyt mała ilość ruchu w jego życiu, co - jak się domyślam na podstawie swoich własnych doświadczeń - powoduje gorsze samopoczucie.
I myślę że oprócz samego wieku wyrażonego w latach, ważniejszy jest tu stan zdrowia, plus pewien rodzaj predyspozycji genetycznych (tak jak mamy rasy psów - jedne potrzebują dużo ruchu, drugie nie) i dlatego niektórzy z małą ilością ruchu czują się ok, inni nie. Jednym niezbędne jest bieganie długodystansowe, innym dźwiganie ciężarów, innym sprinty, skakanie itp - czyli coś co w wieku nastoletnim prawie wszyscy mieliśmy, w różnych proporcjach zależnie od preferencji.

Chyba że: dzięki wejściu w związek masz dużo aktywności ruchowych akurat takiego typu, jaki Ci odpowiada (a na przykład pchanie wózka dziecięcego na spacerze raczej nie zrealizuje potrzeb kogoś, kto do dobrego samopoczucia musi pobiegać sprintem lub poskakać), albo uważasz że założyciel wątku się myli co do tego, czego mu potrzeba i jeśli aktywność fizyczną zamieni na - przykładowo - wymienianie się miłymi słówkami z drugą osobą, to odczuje że to jest dokładnie to, czego potrzebował.

0
Troll anty OOP napisał(a):

To w takim razie pozostaje pytanie, w jaki sposób Twoja propozycja odpowiada na problem założyciela wątku, jakim jest zbyt mała ilość ruchu w jego życiu,

Nie odpowiada :) Zakłada, że jednak nie w zbyt małej ilości ruchu leży problem. OP opisuje, że ma na sport dziennie 1/2h czasu. Tym samym, IMO, nie jest to mało i wystarcza.

co - jak się domyślam na podstawie swoich własnych doświadczeń - powoduje gorsze samopoczucie.

też mam takie przemyślenia, jednak, nie w przypadku gdy ma się dziennie 1/2h czasu na sport.

Co do reszty twojego posta, to 100% się zgadzam.

2

Rada typu „znajdź sobie dziewczynę” XD jest jak znajdź „sobie sobie lepsza prace”, „zacznij być w końcu szczęśliwy”.
Nic wartościowego w tym nie ma.

4

Żeby nie popaść w skrajność: związek nie zrobi cudów, ale jednak ma plusy. Każda z osób w zdrowym związku po etapie zakochania ma chwile dla siebie. Te chwile można wykorzystać na pasje i sport. W czasie, kiedy jedna osoba biega, druga może zrobić zakupy i obiad, a następnego dnia zamienić się tymi zajęciami. Kiedy jest się sam, o wszystko też trzeba dbać samemu. Po prostu w obu przypadkach plany są inne.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1