Czy taka reakcja na wirusa przez rządy większości państw na świecie jest po to żeby wmówić ludziom, że kryzys jest przez wirusa?

1

jak w temacie

Bonus: https://streamable.com/kuzte

14

No pewnie że to fake A Włosi po prostu zabijają swoje najsłabsze jednostki żeby podratowac system specjalny. A ziemia jest płaska.

2

No dobrze, to co tak naprawdę spowodowało kryzys?

2

Chciwość i głupota.
Ostatnio widziałem artykuł, że para mająca zarobki łącznie na poziomie 7k, dostanie kredyt ponad 700k (rata ponad 3k x 30lat), teraz jedna straci pracę i kupa.
Ludzie się nie nauczą nigdy, że nie ma nic za darmo, ten kryzys pewnie też niewiele zmieni.

5

@czysteskarpety: w sytuacji brania kredytu pod korek żeby było źle, nie potrzeba żadnej pandemii wirusa, wystarczy porządnie złamana noga.

0
somekind napisał(a):

@czysteskarpety: w sytuacji brania kredytu pod korek żeby było źle, nie potrzeba żadnej pandemii wirusa, wystarczy porządnie złamana noga.

Noga to raczej rzadkość. Kryzys z 2007 polegał właśnie na dawaniu kredytów o wysokim ryzyku+bańka mieszkaniowa (czyli podobnie jak obecnie), jak widać ludzie niczego się nie nauczyli ;)

2

No dobrze, to co tak naprawdę spowodowało kryzys?

Jako austriak, odpowiem: to co zawsze, bańka; keynesista pewnie odpali, że chciwość ;)

12

A jak już jestesmy w temacie, to Znacie dowcip?

Keynes and Paul Krugman were walking their dogs in the park, and as one of their dogs leaves a steaming pile of shit on the ground Keynes turns to Krugman and says "I will give you $5,000 to eat that dog shit." Krugman does it and takes the money.
The next day they are in the same park, except this time Krugman says "John I will give you an opportunity to win your money back. $5,000 to eat that pile of shit." Keynes does it and Krugman gives him the money, the very same bills that were originally Keynes' to begin with.
Then Krugman realizes something and says "John we are such idiots. Both of us ate shit and neither of us has more money than before." Keynes responds simply, "Yes, but we grew the economy by $10,000."

1
czysteskarpety napisał(a):

Ostatnio widziałem artykuł, że para mająca zarobki łącznie na poziomie 7k, dostanie kredyt ponad 700k (rata ponad 3k x 30lat)

Nie artykuł a rzeczywistość i napompowanie bańki mieszkaniowej.
Za 700 tys zł można było rok temu kupić klitkę 4x m2 (powiedzmy 45 m2, 2 pokoje) pod Lasem Kabackim *** (można było, bo błyskawicznie takie mieszkania wyprzedawały się w stanie "dziury w ziemi").
Do tego wykończenie, wyposażenie... powiedzmy 120 tys zł po oszczędności i taniości.

*** Las Kabacki ... info: w centrum Warszawy nie ma lasu ;)

2
czysteskarpety napisał(a):

Noga to raczej rzadkość. Kryzys z 2007 polegał właśnie na dawaniu kredytów o wysokim ryzyku+bańka mieszkaniowa (czyli podobnie jak obecnie), jak widać ludzie niczego się nie nauczyli ;)

No właśnie, przyczyną tamtego kryzysu było dawanie kredytów ludziom bez zdolności kredytowej. Od tamtej pory wiele się w tej kwestii zmieniło, banki nie udzielają kredytów już tak chętnie, zwłaszcza w Polsce (większe wymogi co do wkładu własnego, ograniczenie waluty praktycznie do złotówek). Ludzie nauczyli się od tamtej pory bardzo wiele - tylko, że nie wszyscy. Branie kredytu, który przekracza 25-30% miesięcznych dochodów to ryzyko.
Bańki mieszkaniowej wciąż nie ma, ceny wciąż są niższe niż w 2008.

A poprzedni kryzys był kryzysem bankowym. Teraz jeśli będzie kryzys, to będzie gospodarczy.

0

A poprzedni kryzys był kryzysem bankowym. Teraz jeśli będzie kryzys, to będzie gospodarczy.

To prawda, jedziemy szybciej niż w 2008, jak walniemy w ścianę, to z większym bólem:)

0

Kiedy banki nie są (banki = cały system bankowy) w kryzysie i mają kasę to wpompowywanie "wydrukowanych" np. jak w tym tygodniu 2 tysięcy miliardów dolarów w rynki dla ratowania gospodarki jest możliwe.

Przekonamy się, że to nie ostatnia "akcja ratunkowa". Następne transza dodruku będzie jeszcze większa, jednak dopiero kiedy fala epidemii zacznie wyraźnie opadać.
Inflacja wielka nie grozi, bo kryzys dopadł wszystkie gospodarki więc punkt odniesienia ten sam dla wszystkich przesuwa się w górę/w dół dla każdego.

Byłoby dużo gorzej, gdyby padał system bankowy.

0
czysteskarpety napisał(a):

Chciwość i głupota.
Ostatnio widziałem artykuł, że para mająca zarobki łącznie na poziomie 7k, dostanie kredyt ponad 700k (rata ponad 3k x 30lat), teraz jedna straci pracę i kupa.
Ludzie się nie nauczą nigdy, że nie ma nic za darmo, ten kryzys pewnie też niewiele zmieni.

Standardowa 100krotka. BWT już nie pamiętam jaki bank tym hasłem reklamował Fronczewski

1

Czy w wypadku wybuchu wulkanu Yellowstone i zrujnowaniu kontynentalnej Ameryki bysmy sie zastanawiali, czy ten kataklizm to teraz wymowka dla rzadow zeby wytlumaczyc globalny kryzys?

Reakcja taka jak naszego panstwa jest sluszna, jest to jedyna droga by dzis ograniczyc epidemie, i by za miesiac dwa wystartowac do zycia, gdy zrobi sie cieplej. Inaczej moglibysmy sie liczyc ze stratami obywateli na poziomie 10%, bo na tyle szacuje sie smiertelnosc wirusa bez opieki medycznej.

A kryzys... ciezko nazwac kryzysem permamentny stan gospodarki, opartej na blednych zalozeniach, niekonczoncych sie, tanich kredytach, o walutowym wyscigu do dna, przez co wartosc gotowki jako sposobu do oszczedzania jest zerowa. Do tego starzejace sie spoleczenstwa, i czeka nas scenariusz Japonii, gdzie PKB sie kurczy, mlodzi sie nie rozmnazaja, wystepuja choroby spoleczne typu hikkikomori, gdzie panstwo doplaca obywatelom za branie udzialu w randkach, a o emeryturze mlodzi moga bardziej pomarzyc niz w Polsce. Tak, swiat zachodu jest w stanie permametnego kryzysu, od upadku ich glownego wroga.

2

Trup ściele się gęsto na całym świecie. W samych tylko Włoszech nie nadążają z produkcją kilkuset trumien dziennie. Niebawem wszystkie ulice miast będą gęsto zasłane trupami ludzi. Idzie apokalipsa, przyszedł kres na gatunek ludzki. Ludzie wyginą, a przyroda wróci do równowagi. A wy o jakichś kredytach?

3
Jasnowidz napisał(a):

Reakcja taka jak naszego panstwa jest sluszna, jest to jedyna droga by dzis ograniczyc epidemie, i by za miesiac dwa wystartowac do zycia

Reakcja mogła być lepsza... Pozamykać od samego początku całkowicie/szczelnie granice kraju i wszystkie miasta. O Wuhan dowiadywaliśmy się z wiadomości od jakiegoś czasu zanim podjęto jakieś działania w Polsce... A już wtedy trzeba było coś robić!

Po miesiącu wiedzielibyśmy w jakich regionach są ludzie zarażeni i tylko te regiony pozostałyby zamknięte dłużej.

W moim mieście jest mały przepływ ludności i szansa napotkania zarażonej osoby znikoma, a środki ostrożności takie jak w całej Polsce...

Kwarantanna, wersja demo...

W takiej Warszawie, czy Nowym Jorku, ludzie żyją praktycznie na sobie, więc taka izolacja tam powinna być dobrze robiona, ale w mniej zaludnionych miejscach nie musielibyśmy tak przesadzać, gdyby zrobić szybkie akcje...

1
Spine napisał(a):

w mniej zaludnionych miejscach nie musielibyśmy tak przesadzać

Oni wrócą do tych "mniej zaludnionych miejsc"

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/europa/news-holandia-polscy-pracownicy-bez-ochrony-przed-koronawirusem-p,nId,4404488

Dramatyczna sytuacja dziesiątków tysięcy Polaków w Holandii. Zatrudnieni przez agencje pracy tymczasowej – nie są odpowiednio zabezpieczeni przed koronawirusem. Śpią po kilkanaście osób w domkach kempingowych, dowożeni są do pracy przepełnionymi busami, a na stanowiskach pracy brakuje podstawowych środków dezynfekujących. Może dojść do epidemiologicznej katastrofy, bo polscy imigranci zarobkowi w Holandii to grupa podwyższonego ryzyka.

Polacy są zmuszeni do mieszkania w domkach letniskowych po kilkanaście osób w jednym domku. Byłam prawie na wszystkich takich kempingach i nigdzie nie jest tak jak powinno być - mówi Toby. Jak można zachować wyznaczony przez holenderskie Ministerstwo Zdrowia dystans na 1,5 metra, skoro łóżka są poustawiane w odległości 50 cm od siebie - mówi Toby.

W takich warunkach nie ma możliwości odbycia kwarantanny czy izolacji jeżeli ktoś zachoruje. Ludzie z gorączką są odsyłani na kemping albo po prostu zwalniani z pracy i wyrzucani z domku - mówi Toby.

DO FNV zgłaszają się Polacy, którzy chcieli iść do szpitala, bo źle się poczuli i odmówiono im leczenia, bo agencja, która ich zatrudniła nie zapewniła im ubezpieczenia albo nie wręczyła książeczki ubezpieczeniowej. Podobnie wygląda transport. Polacy z reguły dowożeni są do pracy busami, dosłownie "jeden na drugim". Nie ma mowy o zachowaniu w takim busie odpowiedniego dystansu fizycznego.

2

Napisałem, zamykamy granice kraju i zamykamy miasta. Polski Rząd niech zajmuje się polakami na miejscu, a nie zdrajcami pracującymi dla Holendra :P

Jak będziemy się cackać, to nie zwalczymy epidemii i zwiększymy straty w ludziach i ekonomii.

Rządzący nie potrafią rządzić. Chcą robić wszystkim dobrze, żeby nie podejmować trudnych, niepopularnych decyzji, które wpłyną na wynik wyborów.

Dopiero kiedy mieliśmy u siebie pierwsze przypadki zachorowań, to doszło do jakichś działań, bo dopiero wtedy i rządzący i ciemny lud dostali zrozumiały dla nich sygnał, że jednak coś trzeba zrobić...

0
Spine napisał(a):

Jak będziemy się cackać, to nie zwalczymy epidemii i zwiększymy straty w ludziach i ekonomii.

Spokojnie, nie należy się niczym przejmować. To selekcja naturalna.

6

screenshot-20200326232847.png

2
GutekSan napisał(a):

https://oko.press/manifest-naukowcow-tarcza-antykryzysowa-jest-antyspoleczna/

Popatrz co wrzuciłeś: szuryzm z jednej strony (rząd wrzuca z drugiej dla równowagi). To ma być coś konstruktywnego? Nie wydaje mi się.

Wchodzę na stronę powiązaną https://regeneracjamanifest.wordpress.com/ i co widzę? Mowa trawa, te 3 "filary" to jakiś kosmos. Sprawiedliwość społeczna i inne rzeczy. Bo pewnie nasz rząd jest gorszy niż ~190 innych, bo ~190 innych właśnie złote recepty teraz w trakcie pandemii znalazło, bo posłuchało takich "mądrości", a nasz tylko się "ociąga".

Druga sprawa - lista poparcia. Wygląda iście imponująco. Teraz przedstawię jak wyglądają takie listy poparcia, bo na którejś takiej, zdaje się na serwisie gazeta.pl, wylądował znany mi młody naukowiec, którego kiedyś o ów fakt spytałem. Otóż dostałem info, że jego mailowo pytano o coś zupełnie innego, a wsadzono go do "innej" tematyki, którą on niby popiera, co później musiał odkręcać. Więc czy to nie dziwne, że każdy element "ideowo zgodny" z linią wyborcza/oko (to to samo) mają listę imion i nazwisk 100 naukowców tak na pstryknięcie?

2
BraVolt napisał(a):

Inflacja wielka nie grozi, bo kryzys dopadł wszystkie gospodarki więc punkt odniesienia ten sam dla wszystkich przesuwa się w górę/w dół dla każdego.

Nie.
Inflacja i kurs waluty względem różnych walut, to dwie różne kwestie.

Będziemy mieć taką sytuację, że kursy innych walut względem zł pewnie jakoś strasznie się nie ruszą, ale ceny towarów będą rosły, bo rządy będą produkować puste pieniądze.

0
TurkucPodjadek napisał(a):

Popatrz co wrzuciłeś: szuryzm z jednej strony (rząd wrzuca z drugiej dla równowagi). To ma być coś konstruktywnego? Nie wydaje mi się.

Skoro dyskredytujesz opinie naukowców jako "szuryzm", to może przedstaw coś więcej niż "Nie wydaje mi się".

Wchodzę na stronę powiązaną https://regeneracjamanifest.wordpress.com/ i co widzę? Mowa trawa, te 3 "filary" to jakiś kosmos. Sprawiedliwość społeczna i inne rzeczy. Bo pewnie nasz rząd jest gorszy niż ~190 innych, bo ~190 innych właśnie złote recepty teraz w trakcie pandemii znalazło, bo posłuchało takich "mądrości", a nasz tylko się "ociąga".

Tak. 190 krajów (czyli wg ciebie niemal wszystkie, które dotknął coronavirus, w tym dziesiątki krajów Afryki i Ameryki Płd) już zdążyło zmienić swoją strategię gospodarczą...

Druga sprawa - lista poparcia. Wygląda iście imponująco. Teraz przedstawię jak wyglądają takie listy poparcia, bo na którejś takiej, zdaje się na serwisie gazeta.pl, wylądował znany mi młody naukowiec, którego kiedyś o ów fakt spytałem. Otóż dostałem info, że jego mailowo pytano o coś zupełnie innego, a wsadzono go do "innej" tematyki, którą on niby popiera, co później musiał odkręcać. Więc czy to nie dziwne, że każdy element "ideowo zgodny" z linią wyborcza/oko (to to samo) mają listę imion i nazwisk 100 naukowców tak na pstryknięcie?

No tak, bo zebranie 100 podpisów z całej Polski to dziś wciąż wyzwanie logistyczne, więc jest podejrzane :)

0
Freja Draco napisał(a):

kursy innych walut względem zł pewnie jakoś strasznie się nie ruszą, ale ceny towarów będą rosły, bo rządy będą produkować puste pieniądze.

To by oznaczało, że kilogram ziemniaków kosztuje 80 zł (bo inflacja w Polsce) to jest 20 euro (bo koszyk walut został bez zmian).

2
BraVolt napisał(a):
Freja Draco napisał(a):

kursy innych walut względem zł pewnie jakoś strasznie się nie ruszą, ale ceny towarów będą rosły, bo rządy będą produkować puste pieniądze.

To by oznaczało, że kilogram ziemniaków kosztuje 80 zł (bo inflacja w Polsce) to jest 20 euro (bo koszyk walut został bez zmian).

Jeśli w obu krajach będzie taka sama / podobna inflacja, to ceny towarów będą rosły, a kursy walut nie.

1
Freja Draco napisał(a):

Jeśli w obu krajach będzie taka sama / podobna inflacja, to ceny towarów będą rosły, a kursy walut nie.

Ale już wiemy, że tak nie będzie.

0
czysteskarpety napisał(a):
Freja Draco napisał(a):

Jeśli w obu krajach będzie taka sama / podobna inflacja, to ceny towarów będą rosły, a kursy walut nie.

Ale już wiemy, że tak nie będzie.

A tego to już nie wiem. Pisałam tylko, iż fakt, że **wszyscy **będą pompować w swoje gospodarki, nie chroni wcale przed inflacją.

3
GutekSan napisał(a):
TurkucPodjadek napisał(a):

Popatrz co wrzuciłeś: szuryzm z jednej strony (rząd wrzuca z drugiej dla równowagi). To ma być coś konstruktywnego? Nie wydaje mi się.

Skoro dyskredytujesz opinie naukowców jako "szuryzm", to może przedstaw coś więcej niż "Nie wydaje mi się".

No ale co tam jest w zasadzie konkretnego? O konkretne rozwiązania mi chodzi, z zachowaniem logiki, matematyki i zdrowego rozsądku, a nie "by wszystkim było lepiej"

Wchodzę na stronę powiązaną https://regeneracjamanifest.wordpress.com/ i co widzę? Mowa trawa, te 3 "filary" to jakiś kosmos. Sprawiedliwość społeczna i inne rzeczy. Bo pewnie nasz rząd jest gorszy niż ~190 innych, bo ~190 innych właśnie złote recepty teraz w trakcie pandemii znalazło, bo posłuchało takich "mądrości", a nasz tylko się "ociąga".

Tak. 190 krajów (czyli wg ciebie niemal wszystkie, które dotknął coronavirus, w tym dziesiątki krajów Afryki i Ameryki Płd) już zdążyło zmienić swoją strategię gospodarczą...

Realnie zmienili, czy mówią, że zmienią? Bo u nas mówią sporo, ale wiesz, prawem się to automatycznie nie staje (i podejrzewam, że w innych państwach też)

Druga sprawa - lista poparcia. Wygląda iście imponująco. Teraz przedstawię jak wyglądają takie listy poparcia, bo na którejś takiej, zdaje się na serwisie gazeta.pl, wylądował znany mi młody naukowiec, którego kiedyś o ów fakt spytałem. Otóż dostałem info, że jego mailowo pytano o coś zupełnie innego, a wsadzono go do "innej" tematyki, którą on niby popiera, co później musiał odkręcać. Więc czy to nie dziwne, że każdy element "ideowo zgodny" z linią wyborcza/oko (to to samo) mają listę imion i nazwisk 100 naukowców tak na pstryknięcie?

No tak, bo zebranie 100 podpisów z całej Polski to dziś wciąż wyzwanie logistyczne, więc jest podejrzane :)

No, zebranie podpisów od tak w tydzień (wtedy rząd coś zaczął przedstawiać) od osób, które raz na tydzień mogą odbierać e-maile, albo rzadziej (mój prof to czasem mi po miesiącu odpisywał i twierdził, że to i tak szybko jak na niego)... no skąd, nic tu nie ma podejrzanego. Proponuję sygnatariuszy zapytać, co rząd proponował lub chce zaproponować, bo rząd tego chyba jeszcze sam nie wie, ale oni już zdaje się wiedza, że będzie to słabe. :-)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1