1.5 roku w Holandii, 3.5 roku na pograniczu Szwajcarsko-Francuskim potem 1.5 roku w Polsce i teraz od kilku miesięcy Niemcy.
a) Trochę przypadek. Po prostu nie było żadnej ciekawej pracy za granicą, a jak mam klikać głupoty w korpo to mogę to równie dobrze robić w PL, gdzie warunki są dużo lepsze. Zresztą w PL trafiła mi się bardzo ciekawa oferta. Moim zdaniem jakość życia w PL jako programista jest nieporównywalnie lepsza, bo realtywnie jesteś dużo bogatszy. Pisałem wyżej w komentarzu:
W kraju gdzie mediana netto to 2.5k a dominanta 1.5k programista przed 30 może dostać 15k netto, co oznacza, że jest bogatszy niż 98.5% populacji (zgodnie z ostatnimi statystykami). Dla porównania na tym bogatym zachodzie dostaniesz 1.5-2 razy więcej niż pracownik fizyczny, a w wielu zachodnich krajach (np. w Belgii czy Holandii) stawki są porównywalne z tymi w PL, przy wyższych kosztach życia i wyższych podatkach.
Cóż z tego że w jakiejś Szwajcarii zarabiasz nominalnie dużo więcej, skoro twoja siła nabywcza jest niższa? Oczywiście nie mówie tu o sile nabywczej w skali kraju, tylko w tym bardzo konkretnym przypadku jakim jest polski #programista15k
Gdybym kalkulował tylko i wyłącznie ze względu na zarobki/koszty to raczej nie rozważałbym żadnej emigracji.
b) Ciekawa praca. W PL zwyczajnie miejsca gdzie można robić coś ciekawego można policzyc na palcach jednej ręki.