Od 1,5 roku "mam" pracowego MacBooka Pro 13,3". Na poczatku wkurzalo mnie duzo rzeczy (jak np wspomniane przez @GThoro zachowanie findera - enter == zmiana nazwy plik, wtf?! Btw - mozna to zmienic korzystajac z Xtra Findera :) ), ale ogolnie wzgledem win 7, ktorego mam na swoim kompie(dell studio 1555 - pol roku starszy od wspomnianego MacBooka, wiec mysle, ze mozna je porownywac i nie bedzie to nieuczciwa rywalizacja :) Ok, Dell byl tanszy, ale ponad 3k kosztowal, wiec nie jest to jakas bieda opcja ;) ) oceniam bardzo pozytywnie.
Jeśli już coś porównujemy, to wypadałoby podać jakieś parametry. Bo jeśli porównujesz np. i5 3. generacji z Pentium Dual-Core, to wielkiego to sensu nie ma.
-stabilnosci (wiadomo - kwestia wzgledna, ale ile osob na windowsie osiaga uptime po kilka miesiecy (rekord - prawie pol roku, wylaczylem, bo uznalem, ze czas zainstalowac updaty :D ) ? :) )
A jaka może być inna przyczyna do restartu niż update?
-prostota uzytkowania i to zarowno dla zwyklego uzytkownika (Mac - sciagnij apke, skopiuj do folderu aplikacje - tadam! zainstalowane, win - sciagnij apke(koniecznie korzystajac z asystenta pobierania!), przeklikaj sie przez instalator(przy okazji instalujac 8 toolbarow, world of tanks (wczoraj 2 razy prawie zainstalowalem :/ ), ustawiajac domyslna wyszukiwarke na jakies totalne gowno i w koncu zainstaluj przy okazji apke ktorej potrzebujesz... proste? ;)
To, że ściągasz aplikacje z jakichś lewych serwisów to jest Twoja osobista sprawa, a nie wada systemu.
(instalacja OpenCV na windowsie - http://docs.opencv.org/doc/tutorials/introduction/windows_install/windows_install.html#installation-by-making-your-own-libraries-from-the-source-files, na Macu - "brew install opencv --with-qt --inne_opcje")
Na Windowsie: cinst OpenCV
To, że nie umiesz czegoś zrobić na konsoli Windowsowej, to nie znaczy, że jest to od razu zaleta Mac OS.
-konsola - domyslny zestaw (bash + terminal) jest znacznie wygodniejszy od windowsowego(batch + "konsola"), windowsa mozna probowac ratowac cygwinem albo powershellem i programami typu console2, ale pomimo usilnych prob nie udalo mi sie osiaganc czegos co mogloby konkurowac z iTermem
No przede wszystkim Powershell to nie jest konsola, więc nie rozumiem czemu miałby z takową konkurować. :P
-usypianie/wznawianie dziala naprawde dobrze! - zamykasz klape -> mac sie usypia, otwierasz, mijaja 2-3 sekundy i juz dziala. Nie ma z tym zadnych problemow typu zasnal i juz sie nie obudzil == konieczny restart itp.
No nie, na Macu restart jest potrzebny dopiero gdy po odhibernowaniu potrzebujesz użyć WiFi.
http://www.macrumors.com/2013/06/20/new-macbook-air-owners-complaining-of-wi-fi-issues/
http://gizmodo.com/is-your-new-macbook-airs-wi-fi-crappy-515693652
Na win 7 niestety hibernacja/uspienie regularnie mi sie wysypywala co jest naprawde wkurzajace :(
Windows 7 chodzi na milionach konfiguracji sprzętowych, więc całkiem możliwe, że są takie, na których coś się sypnie. Raczej nie dzieje się tak na laptopach renomowanych producentów. Mac OS chodzi na kilku konfiguracjach, więc im łatwiej zapewnić stabilność działania (chociaż jak pokazują linki, nie zawsze się udaje).
Ogolnie na pewno nie nazwalbym maca "zabawka" - jak najbardziej jest to pelnoprawny sprzet, na ktorym NAPRAWDE DOBRZE sie pracuje.
Nie przeczę, że na Macach nie da się pracować. Można np. zainstalować na takim Linuksa albo Windowsa tworząc pełnoprawną maszynę roboczą. Jeśli chcemy trzymać się OS X to na szczęście jest też dostępne MS Office - najpopularniejsza aplikacja na Maki.
Np pod wzgledem tworzenia apek w Ruby on Rails bije na glowe Windowsa - na macu instalcja calego srodowiska sprowadza sie do wydanie kilku komend z konsoli i potem mozna naprawe bardzo wygodnie pracowac, za to jak patrzylem jak kumple sie meczyli zeby to na win 7 odpalic i o ile gorzej im sie pracowalo to az mi sie ich zal zrobilo ;)
Windows to po prostu nie jest środowisko do tworzenia w RoR. Chociaż chyba z RubyMine też nie ma co narzekać.
Konfiguracja środowiska deweloperskiego RoR na dowolnym Linuksie jest równie łatwa jak na Mac OS.
Dodatkowa zaleta jest to, ze jak to ludzie czesto mowia mac(book)i... "wolniej sie starzeja" - pracuje teraz na 4 letnim MacBooku Pro i pracuje mi sie naprawde dobrze
Może właśnie dlatego, że ma 4 lata?
Sprzęt Apple jest coraz gorszy z roku na rok:
http://www.macrumors.com/2014/05/02/2014-macbook-airs-slow-storage/
http://www.macrumors.com/2014/06/18/imac-memory-not-upgradable/
http://arstechnica.com/apple/2014/07/1099-imac-review-lose-50-of-your-performance-to-save-18-of-the-money/
A tutaj macierz RAID dla ich rzekomej topowej stacji roboczej: http://instagram.com/p/noYDaJr9Wm/
Pogadajcie z ludźmi, którzy mieli Apple 10-15 lat temu. Wtedy to faktycznie były maszyny do pracy, profesjonalnej obróbki grafiki czy dźwięku. Od tamtej pory wszystko poszło w kierunku zaspokajania potrzeb szpanującej młodzieży.
Apple zniszczyło np. swój soft do obróbki wideo: http://www.businessinsider.com/final-cut-pro-x-refund-2011-6 i ludzie masowo przeszli na Windowsa i produkty Adobe.
Jeszcze co do jednego czesto powtarzanego mitu - ten sprzet nie kosztuje 10k :P Kumpel ostatnio kupil MacBooka Air 13,3" za 5,5k zl - ok, jest to sporo, ale tez wzial dosc mocny model, wiec gadanie, ze trzeba zaplacic 3 razy wiecej niz za "normalnego" kompa mozna wlozyc miedzy bajki :)
Taki tani, bo dysk ze szrotu.
Tylko w tej cenie można mieć Della E7440 z lepszym prockiem, większą ilością pamięci, dwoma dyskami i matrycą Full HD, więc za wygląd i logo Apple jednak sporo płacisz.