czy znacie te firmy?

0

Czy znacie przynajmniej jedną z tych firm?
1.) AIESEC
2.) Ericpol Telecom

Nie chodzi mi o opinie znalezione w internecie bo takie umiem sam znaleźć.
Chodzi o to, czy Wy mieliście z nimi kontakt, a jeśli tak to jakie wrażenia?

2

znam druga, polska korporacja, jesli juz cos poslkiego, to bardziej polecam Comarch

w ericpol - duzo wewnetrznych (nigdzie indziej nie przydatnych rozwiazan - duzy minus)

co do zarobkow, w korporacjach jest roznie, czesto bardzo odmienne warunki w kazdym zespole (nie tylko finansowe, ogolnie warunki pracy: czyli atmosfera, mozliwosc obijania itp)

0

Jakis czas temu Ericpol 'prezentowal' sie na mojej uczelni i ogolnie fajnie i zachecajaco to wygladalo. Wiadomo, ze powiedziec wszystko mozna, ale mimo wszystko mnie zachecili i zamierzam tam zlozyc papiery na staz w wakacje :)
Comarch? Poczytaj opinie chociazby na forum i Ci sie odechce ;p

0
cyriel napisał(a)

Jakis czas temu Ericpol 'prezentowal' sie na mojej uczelni i ogolnie fajnie i zachecajaco to wygladalo. Wiadomo, ze powiedziec wszystko mozna, ale mimo wszystko mnie zachecili i zamierzam tam zlozyc papiery na staz w wakacje :)
Comarch? Poczytaj opinie chociazby na forum i Ci sie odechce ;p

wiesz, dziwne jakby sie niewyjatkowo zachecajaco przedstawili, prosze Cie :)

pracowale w Ericpolu, czy Comarchu, nie, więc nie wiesz jak tam jest naprawde,

wszedzie mozna zle trafic, ale mowie Ci ze w Comarchu moze byc naprawde rewelacyjnie, co nie znaczy ze w Ericpolu tez nie moze byc swietnie

ja ze swojej strony mam w hierarchi znacznie wyzej comarch, niz ericpol

1

Odradzam branże telco - przez 2 lata robiłem w tym syfie (akurat nie w Ericpolu ale z tego co wiem to wszędzie jest podobnie):

  • projekty to często 20 letnie kobyły, które ciągle się psują
  • nie wiedzieć czemu w telco nie korzysta się ze standardowych rozwiązań - przykładowo podczas pracy miałem do czynienia z silnikiem bazy danych pisanym od zera, przez ludzi którzy bynajmniej nie byli specjalistami od silników baz danych. Efektu można się domyśleć.
  • ograniczone pole manewru dla programistów - specyfikację sieci telekomunikacyjnych ustala odgórnie komitet, programista ma tylko zaklepać to co przyszło z góry

Ogólnie "nie polecam", są ciekawsze dziedziny w IT.

0

Jakie? :)

0

AIESEC to nie jest międzynarodowa organizacja studencka?

3
koty09 napisał(a)

mowie Ci ze w Comarchu moze byc naprawde rewelacyjnie

Chyba jak zrezygnujesz z weekendu [rotfl]

0
Demonical Monk napisał(a)

Chyba jak zrezygnujesz z weekendu [rotfl]

powtarzam, zalezy gdzie trafisz, tam gdzie ja bylem, to nawet nie mozna bylo zostac w weekend, a jak ktos bardzo chcial to mogl uproscic jedna sobote w miesiacu,m by sobie godziny nadgonic itp.

rozlcizanie godzinowe miesieczne, maksymalnie elastyczny czas pracy, brak nadgodzin

czego chciec wiecej ? ;)

0
koty09 napisał(a)

rozlcizanie godzinowe miesieczne, maksymalnie elastyczny czas pracy, brak nadgodzin

czego chciec wiecej ? ;)

Eeee, będę strzelał, sensownych pieniędzy?

0
psy0A napisał(a)

Eeee, będę strzelał, sensownych pieniędzy?

pieniadze tez bardzo sensowne

2

Ile uważasz za sensowną kwotę?

1
Demonical Monk napisał(a)

Ile uważasz za sensowną kwotę?

hmm... a Ty ile uwazasz za sensowna kwote netto, dla osoby bez doswiadczenia ?

1

Jeśli uważasz 2k za szczyt marzeń początkującego to nawet mnie nie denerwuj. Czyste murzyństwo targetowane zgodnie z powiedzeniem "każdego specjalistę da się zastąpić skończoną ilością studentów".

0

myslalem o czyms dwukrotnie wiekszym...

ale widac, jakie kto ma pierwsze skojarzenie ;)

0
koty09 napisał(a)

myslalem o czyms dwukrotnie wiekszym...

ale widac, jakie kto ma pierwsze skojarzenie ;)

Stanowisko pracy "u szefa pod biurkiem", albo utrzymywanie dziesięcioletniego systemu (wystarczy popatrzeć jak wyglądają cuda generowane we frontendzie przez Comarch iSklep, żeby dojść do wniosku, że pracowało nad nim przynajmniej kilkudziesięciu stażystów), który się rozlatuje i jest pełny genialnych wynalazków + wynajduje koło na nowo któryś raz z rzędu.

Korzystanie z tych ich tooli (największy hardkor to chyba własny system kontroli wersji gorszy technicznie od eksploratora Windows) i warunki w robocie cudownymi w porównaniu z małymi firmami to bym nie nazwał...

10
koty09 napisał(a)

myslalem o czyms dwukrotnie wiekszym...

http://allegro.pl/listing.php/search?string=pompka+do+penisa

2

Ja teraz jestem w małej firmie i korzystają tutaj z takich najnowocześniejszych wynalazków jak CVS albo wersja Apache Struts z chyba 2005 roku. Jest pewien duży projekt, generalnie nie podzielony na moduły - tzn niby podział jest, ale nie da się zbytnio wyciągnąć tych modułów, są one wspawane w projekt. Ponadto zamiast zrobić wiele projektów w Eclipse, cały duży projekt jest jednym Eclipsowym projektem z wieloma katalogami źródłowymi. Aby to ogarnąć także z linii poleceń, utrzymują tutaj równolegle konfigurację Eclipse i Anta. Zrobili tak chyba dlatego, że nie wiedzieli jak z poziomu Eclipsa zrobić podkatalogi na moduły w CVS. Teraz przy robieniu projektu na JavaME i Androida z uwspólnionym kodem (genialny pomysł swoją drogą) + testy (które chciałem zrobić pod normalną JavęSE) szefo chciał, żeby wszystko siedziało w jednym projekcie Eclipsowym. Udało mi się na szczęście odciągnąć go od tego pomysłu, ale i tak spięć było sporo. Szefo ciągle podkreśla, że jest zajebisty i ma "6 lat komercyjnego doświadczenia". Boi się, że nie poradzi sobie z NetBeansem, albo że długo mu zejdzie z ewentualną przesiadką (niby bierze pod uwagę to, że sam miałby kiedyś ciągnąć ten mój projekt) - trochę dziwne, skoro z obsługi Eclipsa daleko mu do ideału. Dlatego mam klepać projekt w Eclipse, chociaż Mavenowe projekty w Eclipse takiego typu jak ja mam działają strasznie kulawo. W Comarchu przynajmniej każdy mógł używać takiego IDE jakiego chciał.

Mógłbym wymieniać dalej, ale mi się nie chce. Puenta jest taka, że małe firmy niekonieczne oznaczają elastyczność, nowoczesność itp

W dużych korporacjach jest szansa, że jest jakiś oddział, gdzie robota jest ciekawa. Z tym, że trzeba się bardzo dobrze orientować w strukturze firmy, żeby wiedzieć gdzie uderzać. No ale tutaj to Ameryki nie odkryłem.

1

Kto wie, może po fatalnych opiniach krążących w internecie, CA wziął się w garść i coś poprawił ;)

1
koty09 napisał(a)

myslalem o czyms dwukrotnie wiekszym...

ale widac, jakie kto ma pierwsze skojarzenie ;)

Prawda jest taka że w Comarchu jest 1-2 działy które są wysoko ponad resztą, pod względem zarobków jak i kultury pracy. Jak do nich trafisz to super, jak nie to masz nisko płatną niezbyt ciekawą pracę.

A co do kasy to nie uwierzę, że dali komuś bez doświadczenia 4 netto (no chyba że faktycznie robi pod biurkiem:p)

Sam nigdy nie pracowałem w Comarchu, ale mam tam sporo znajomych i kwota taka jest możliwa, jednak tylko kiedy masz >1 rok expa + trafiłeś do dobrego działu + masz dobre stosunki z szefami.

Co do Ericpola to złego słowa nie powiem (jeżeli chodzi o firme dla początkujących). Niestety branża teleco jak ktoś to powiedział już wcześniej rządzi się swoimi prawami (jest nuuuuudna).

Inna sprawa że ja nie widzę nic dziwnego w tym żeby osoba totalnie bez żadnego doświadczenia komercyjnego miała dostać 2-3k netto.

Ja zaczynałem swoją "kariere" w Ericpolu. I mimo, że szybko dałem się podkupić sąsiadom to bardzo miło wspominam ludzi z Ericpola oraz tamtejszy klimat. Ba ciężko jest mi sobie wyobrazić lepsza firmę na start (szczególnie jak jest się jest na 4 roku ).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1