Witajcie, mam malutka sprawe :)
Otóż znalazlem u siebie w biurku 2 kody doladowujace telefon po 10 zl w sieci PLUS na karte.
Czyli jakoby mam wartosc 20 zł , sam mam telefon w erze wiec nie moge wykorzystac tych doladowan.
chetnei oddam te doladowania ( 2x 10 zl) za powiedzmy jedno do ery za 10zl. mozemy sie inaczej dogadac,
jak co to pisac w tm temacie kto pierwszy ten lepszy, pozdrawiam :-)
nie sądzisz że to trochę podejrzanie brzmi ?
"nie mam telefonu z plusa a właśnie na biurku znalazłem dwa doładowania do niego" <- wtf :|
Kiedys moja mama miala telefon w plusie, zostaly widocznie jej 2 kody po 10 zl - co tu podejrzanego ?
kody maja termin waznosci i po pewnym czasie, mimo ze nieuzywane, sa bezuzyteczne
Wiem , stad chce sprawdzic z ciekawosci czy cos sa warte jeszcze...
moge wysalc jeden kod jesli zadziala to wysle i drugi , jesli nie zadziala czyli nie sa wazne juz ...
a nie jest na nich po porstu gdzies na dole napisane 'data waznosci: xxxxx' ?:)
CHodzi o to ze to nie sa karty zdrapki ale , numerki zapisane dlugopisem na kartce :) (100% pewne ze kody doladowania do plusa nieuzywane - ale czy wazne? oto jest zapytka :)
A masz w sprzedaży też uprane prezerwatywy za połowę ceny? :D
Jak ktoś się już zdecyduje na te kody, to przenieście temat do perełek :D
do perelek ? bo ? to ze ktorys tam z was pierze prezerwatywy to jego sprawa, ja mam 2 kody do plusa nieuzwane, moge je wywalic do kosza ale myslalem ze moge skorzystac np wymienic sie na cos itp ale jak widze chetnych nie ma...
KoRbI napisał(a)
Jak ktoś się już zdecyduje na te kody, to przenieście temat do perełek :D
Nie liczyłbym na to. Nawet wątek z najbardziej zajebistym print screenem na świecie tam nie wylądował, a niedługo zginie :(
@karciasz - to tak jakbyś sprzedawał telefon, do którego nie masz pudełka ani żadnych dokumentów, ale twierdził, że jest na 100% nie kradziony. Mało wiarygodnie, nie sądzisz? Sprzedaj może te kody komuś, kogo znasz na żywo, będzie mu łatwiej Ci zaufać :)
// nie umrze! - Q
nikt ze znajomych nie ma plusa :) NA SERIO ... Sorry ale z tym zarzutem ze niby kradzione to przesada chyba co ? jak ktos ma jakies nie potrzebne ciuchy w domu i chce komus oddac to znaczy ze komus zajeb**8 i chce sie ich pozbyc? juz pal licho moge dac te kody za darmo! wszelakim spiskowcom dziekuje
A ktoś Ci tu zarzuca, że są kradzione? Aby czytać, nie wystarczy złożyć literki w słowa, trzeba jeszcze je zrozumieć :)
somekind napisał(a)
A ktoś Ci tu zarzuca, że są kradzione? Aby czytać, nie wystarczy złożyć literki w słowa, trzeba jeszcze je zrozumieć :)
dobrze rozumiem oco Ci chodzi po prostu Polacy sa nie ufni jak ktos chce im cos dac za darmo... i dopatruja sie spiskow i knowań
czy nadal aktualne??
Na pewno nie po roku. Same kody juz pewnie waznosc stracily.