Negocjacja stawki w dziwny sposób podczas rekrutacji

0

Witajcie. Spotkała mnie ostatnio taka sytuacja i mam dylemat czy powinienem z firmą X nawiazać współpracę czy nie:

  1. Rekrutuję się do firmy X, podaję stawkę jaka mnie interesuje, mówią że to trochę ponad ich budżet, po czym z wielką łaską po negocjacjach proponują mi ta kwotę i jeszcze mówią ze musieli uzyskac na to masę approvali od zarządu itd itp.
  2. Chwilę później w firmie Y dostaje bez łaski kwotę 25% wiekszą.
  3. Odmawiam firmie X i nagle za 3 godziny dzwoni telefon z firmy X ze dadza mi te 25% wiecej a przeciez stara kwota to był max maxow niby i na głowie niby stawali zeby jej sprostac i trwało to tydzien az sprostali. A teraz od razu po odczytaniu maila ze rezygnuje nagle da sie dac 25% wiecej? Trochę niesmacznie...

Co byście zrobili? Dodam że nie jest to zadna kontraktornia ani 1 ani 2 tylko normalnie wyglądajace firmy majace swoje produkty.

16

Nie ma w tym absolutnie nic "dziwnego", to jest normalna zagrywka psychologiczna. Jakby firma zaoferowała ci od ręki tyle ile powiedziałeś, albo co gorsza więcej, to siedziałbyś i się głowił czy mogłem wołać więcej?. A jak zrobią taki cyrk, to masz poczucie że wywalczyłeś stawkę ;)

5

Ja bym to odebrał w taki sposób, że w firmie X mogą być w przyszłości problemy z podwyżką

4

Jeżeli firma Y daje równie ciekawe projekty to zdecydowanie bym poszedł do Y.

Oczywiście, że X chciała jak najmniej zapłacić - ale zrobili to bez klasy i zaryzykowali na Twoją niekorzyść. Prawdopodobnie będzie tak samo w innych sprawach: podwyżka, gówniany projekt który będziesz chciał zmienić, awanse itd. będziesz musiał za każdym razem stawiać sprawę na ostrzu noża. Imo gra nie warta świeczki.

5

wybralbym oferte firmy Y ktora nie robi takich cyrków

1

Spróbuj wyciągnąć coś więcej od firmy Y skoro dali ci większą stawke - nawet jeśli nie kasę to coś typu dodatkowy urlop albo więcej pracy z domu. Masz ofertę od X którą możesz się podeprzeć.

1

Co byście zrobili?

Zapytałbym się firmy Y czy dadzą więcej. Jak nie to i tak idę do firmy Y.

0

Y

3

Witaj w świecie negocjacji biznesowych. Nie zdziw się również jak pomimo indoktrynacji o wyższych wartościach wyznawanych przez firmę i nawiązywaniu przyjacielskich relacji przez management, wywalą Cię zaraz po tym jak dojdą do wniosku że to zoptymalizuje im koszty.

0

Wybrałbym Y. X juz odmówiłeś, a zmiana zdania wg mnie zrobi z Ciebie chwiejnego w negocjacji. Decyzja zapadła, trzymaj się jej, czyli wybrałbym Y.

2

Jak na starcie w firmie X są jakieś dziwne zagrywki a masz jeszcze inne możliwości to zdecydowanie szedłbym w kierunku firmy Y. X śmierdzi typowym januszem, gdzie już na początku próbują robić Ci sieczkę z mózgu. To tylko zwiastuje problemy w przypadku potencjalnego zatrudnienia (nie tylko finansowe).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1