Macie jakieś konsekwencje za niedokończone albo przedłużające się taski?

3

Czy wasi pracodawcy/kontrahenci wyciągają wobec was jakieś konsekwencje jak nie wyrobicie się w zaplanowanym terminie z jakiś zadań, lub przeciągacie te zadania? U mnie w Januszexie jest w zasadzie tylko nerwowa atmosfera i ktoś sobie ponarzeka, ale nic poważniejszego nie ma.

5

Nie

4

Mamy w zespole taka zasade, ze na taski nie assignujemy raczej dluzszej estymaty czasowej niz 2 dni. Prawie zawsze jednak jest to ~1day. Jezeli ktos nie zblizyl sie w ogole do rozwiazania problemu, to daje znac o tym na daily. Zawsze jakos teamowo reagujemy, zgadujemy sie na jakies podpowiadanki itd - no jest fajny support od kolegow. Po dwoch dniach bez rezultatow pod dyskusje podchodzi czy zostawic jeszcze ten task na tym delikwencie i pozwolic mu na dalsze kombinowanie, czy przerzucic go na kogos innego, kto ma wieksze szanse go sfinalizowac. Jezeli jednak wyszloby ze brak rezultatow wynika z nieudanych prob rozwiazania, a z powodu gierkowania na konsoli na tej kochanej zdalnej, to wtedy pewnie bylyby jakies pogadanki. Za mojej kadencji jednak nie bylo nigdy sytuacji tego typu.

2

niedokończone albo przedłużające się taski

Zależy od przyczyny. Zdarzają się zadania, które ciągną się miesiącami z winy klienta. Podejrzewam, że jednak masz na myśli jeśli developer nie wyrabia się z zadaniem. Jednorazowo raczej nie ma z tym problemu, konsekwencje mogą się pojawiać gdy zdarza się to notorycznie i przyczyną nie jest złe oszacowanie zadania, a lenistwo czy braki w wiedzy

0

@kalimata

  1. Nie rozmawiasz z ludźmi? Co to za problem sygnalizować ze coś się przedłuża?
  2. Po to robi się agile, krótkie sprinty i taski podzielone na małe kawałki, żeby uniknąć takich właśnie problemów.
  3. Tym między innymi różni się inżynieria oprogramowania od programowania - że część twoich obowiązków to właśnie ogarnianie co się da zrobić i ile czasu może to zająć.
4

Nie, za dostarczenie wyniku na czas odpowiada zespół, nie pojedyncza osoba. Skupiamy się na znalezieniu sposobu rozwiązania problemu a nie na szukaniu "kto dał ciała". W grubszych sprawach robimy RCA, żeby następnym razem poszło lepiej.

21

Nie bardzo rozumiem czemu ktoś miałby narzekać na moje tempo. Przecież ma 200 absolwentów bootcampów na moje miejsce.

1

Lol, w większości firm w których byłem szacunki w 90% rozjeżdżały się z rzeczywistością. Największa wpadka jaką widziałem to projekt wyceniony na 3 miechy który rozjechał się roku, a i tak z trudem i z bugami wszedł na produkcje (to było "szybkie" dostawienie nowego UI do legacy backendu :P).

Generalnie opóźnienia na taskach to normalka, ja teraz robię w robocie podbicie wersji akki, miało zająć dzień, a pewnie wyjdzie tydzień - czasami już tak jest.

Problem może być jeżeli dostałeś proste zadanie, i stosunkowo szablonowe, np. dodać kolejne pole do formularza i przepchać do bazy w CRUDie i są z tym problemy. Jeżeli coś takiego się nagminnie powtarza to pewnie zacznie się marudzenie ze strony zespołu i firmy. To jak to marudzenie będzie wyglądać jest bardzo mocno uzależnione od konkretnej firmy i jej kultury zarządzania. W niektórych firmach po prostu koledzy z pracy zaczną się od ciebie dystansować (to jest sytuacja gdzie kierownictwo rozwiązuje problem przez nie zauważanie problemu; powoli wchodzi w mobbing), w innych możesz dostawać coraz to gorszą kupę do zrobienia lub najmniej ciekawe taski. W końcu w porządnej firmie twój manager umówi się z tobą na 1-1 i postara się porozmawiać z czym jest problem. Jeżeli masz porządnych ludzi w zespole to mogą również wyjść z propozycją pomocy lub mentoringu. Generalnie Juniorowi wiele rzeczy się upiecze, ale gdy w pracy pojawia się senior i nie wyrabia to w pierwszej kolejności spadnie dla niego poziom "respektu" i co za tym idzie np. jego zdanie będzie mniej cenione przy podejmowaniu technicznych decyzji.

Jeżeli uważasz że masz problem z wydajnością pracy to zawsze możesz pogadać z managerem i poprosić o jakieś wsparcie lub mentoring lub szkolenie itp.

PS. No i oczywiście w prawie każdej firmie o awansie i podwyżce możesz zapomnieć przy tego typu problemach...

2

U mnie w pracy jest zasada, że jeśli ktoś nie może ruszyć dłużej niż 30 minut, to rzuca hasło od razu zespołowi. Wtedy ktoś podpowiada, jak dalej nic nie rusza, to pair programming z kimś bardziej ogarniętym. Taski dzielimy na mniejsze niż 4h.
To jest januszex, dość duży, ale tutaj wartość pracownika liczy sie w zapierdzielu i zdolności do dziesiątek zmian kontekstu dziennie :)

0
0xmarcin napisał(a):

Największa wpadka jaką widziałem to projekt wyceniony na 3 miechy który rozjechał się roku, a i tak z trudem i z bugami wszedł na produkcje (to było "szybkie" dostawienie nowego UI do legacy backendu :P).

Firma nie poniosła konsekwencji? Umowa tego nie uwzględniła? Jak to zostało rozwiązane?

4

U nas jak ktoś się nie spóźni to są podejrzenia że pół taska nie jest zaimplementowane, albo jakiś key feature jest pominięty.

3

Nie nigdy xD w ogóle jestem w lekkim szoku jak czytam jakiś niektórzy mają zapierdziel - jakieś pogadanki po 30min jeśli nie ruszyłeś, odbieranie tasków po dwóch dniach...

...Panie kochany jak sobie przypomnę ile to tasków wycenilem na 3 dni, a wisiały na mnie po trzy tygodnie xD

I od razu odpowiadam - tak, dalej mi płacili, nie nigdy nie zostałem zwolniony :D

Co nie oznacza, że uważam to co tu ludzie wypisują za coś złego - super mieć taki support od zespołu i sposób pracy oparty o takie zasady. Ale ja bym pod takim ciśnieniem nie chciał nigdy pracować i od czterech firm mi się udaje :D

1

Nie mamy, natomiast ważne jest zasygnalizowanie, że z czymś mam problem, potrzebuję więcej czasu czy rozmowy z klientem, bo coś jest niejasne. Czasem jest tak, że rzeczywiście z czymś mam większy problem, ale w większości przypadków taski nie są do końca precyzyjnie sformułowane, mniej więcej tak jakby ktoś budowlańcowi powiedział- niech mi pan dobuduje pokój bez podania szczegółów pt. gdzie, co i jak.
Druga sprawa- przy całym szacunku dla osób pracujących na taśmie- IT to nie jest wkręcanie śrubek, tutaj często nie da się dokładnie określić czasu, obsuwy, zmiany czasu realizacji są na porządku dziennym, nawet przy najlepszych estymacjach.

2

Niedokończone taski to zależy od okoliczności - bo może być tak, że coś się okazało dużo bardziej skomplikowane i nastąpiła zmiana założeń. Oprócz tego, mamy Code Review, więc jeżeli coś nieukończonego trafi na produkcję - formalnie za wszystko odpowiedzialny jest zespół, nie poszczególne osoby, ale gdyby już ktoś koniecznie chciał wytykać palcem - to jednak nie jest wina tylko i wyłącznie autora, ale także oceniających, że nie wyłapali.

Chroniczne niedowożenie skończyło się dla mnie wypowiedzeniem. Trzy razy.

3

W jednej polskiej firmie, korporacji mialem patologie na całego, bo Team Leader mobbingował mnie patrząc ile kodu napisałem na Githubie i ile czasu zalogowałem na danego taska, potem wolał mnie jeden na jeden i spowiadałem się czemu tak długo. Jeżeli zrobiłem taska, a coś się wywaliło przez moje zmiany w innych mikroserwisach spotkałem się z przeklinaniem w moim kierunku. Na szczęście już tam nie robię, ale nie polecam tego nikomu co mnie spotkało, bo trochę odbiło się to na psychice :/ Tak mniej więcej był tam wywierany nacisk na programistów aby szybko dostarczali, kto miał twardy tyłek to tam siedział, ale sporo się zwalniało po 6 msc.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1