Sprecyzowanie poszczególnych obowiązków pracownika na stanisku, prawo w Umowie o Pracę

0

Hej,

W umowie o pracę którą podpisałem mam zapis, że mogę poprosić pracodawcę o sprecyzowanie obowiązków pracownika.
Chodzi mi o to że pracowałem przez 3 lata jako programista (C# Developer). Jednak dostałem bardzo fajną ofertę, dobrze płatną dotyczącą pracy na stanowisku "Inżyniera ds Automatyzacji Oprogramowania". Stawka wyższa niż dostawałem wcześniej, myślę sobie spoko.... Na rozmowie o pracę miałem mówione, że będę głównie odpowiedzialny ze pisanie testów do Rest API oraz jakość oprogramowania, trochę zbierania wymagań i analizy i rozmowy w języku niemieckim.

Pracuję już w tej firmie 4 miesiąc jednak doszło do tego, że manager połapał się, że jestem mocno techniczny i w zespole zaczęto mi dawać zadania np. DevOpsowe związane z konteneryzacją na GCP (w sumie fajnie, nie mamy DevOps, ktoś to musi robić.... ale przecież to nie moja rola i raczej nie zgodne z moim stanowiskiem pracy). Teraz doszło w ostatnim miesiącu, że zacząłem programować taski na równi z programistami.
Do tego doszły mi obowiązki testowania plus zbierania wymagań. W ostatnim miesiącu zacząłem przez to siedzieć nadgodziny bo zacząłem się nie wyrabiać, wyrobiłem około 200h, na UoP mamy 160h. Póki co wyrobiłem to za darmo...
Przez to też że dostaję zadania ,moim zdaniem nie związane ze stanowiskiem pracy czuję się lekko zestresowany. Pracy zmieniać nie chcę, bo mam fajny zespół, jedyne to to, że nie potrafię się postawić i wyznaczyć granic. Moja siostra, która jest radcą prawnym jasno stwierdziła, że to podchodzi pod mobbing, że są mi wypisywane zadania które de facto nie idą w parze z moim stanowiskiem pracy przez co zaczynam się nie wyrabiać. Doradziła mi uprzednio poproszenie managera aby sprecyzował i określił które zadania powinienem wykonywać na tym stanowisku aby mieć podkładkę w razie czego. Z kolei mój manager wie w sumie, że daje mi za dużo, jest managerem z Niemiec i widzę w pewnym sensie jego podejście do mnie, połapał się że jestem ogarnięty więc wciska mi wszystko. Z kolei prosząc go o tą podkładkę boję się, że nagrabię mocno, w sensie wykopię topór wojenny.

Czy ktoś próbował w taki sposób rozegrać sprawę?
Zwalniać się nie chcę, ponieważ mam 4 dzieci na utrzymaniu :), myślałem, że sobie to poukładam wszystko, a tutaj trochę widzę, że zaczynają sobie znowu jak to w korpo sobie pogrywać.

Dzięki Panowie za rady

3

Ale co tu radzić. Jak masz za dużo zadań to ich nie przyjmuj tyle. Każdy menadzer będzie próbował wycisnąć z ciebie jak najwięcej bo na tym polega jego praca. Więc zacznij mowic nie. Szacować zadania z górką. Oraz na razmowie doprecyzować swoje stanowisko. Najgorsze co można zrobić to się nie odzywać i dusić to w sobie. Trochę odwagi i pewności siebie :).

2

Hmm taki zapierdol, ze nie ma kiedy zaladowac. A co sie stanie jak sie nie wyrobisz? Sprawdz. Zreszta co to znaczy nie wyrobisz sie, powiedziales ze zrobisz to w tyle i tyle? Jak jest presja to ja zrzucasz na innych. Dajesz cynk leadowi twojego zespolu, ze sie nie wyrobisz i ktos ma od ciebie te zadania przejac.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1