Wątek przeniesiony 2021-05-07 15:57 z Off-Topic przez somekind.

Jak sobie radziliście z rozmowami o pracę na początku kariery?

1

Właśnie przed chwilą skończyłem rozmowę techniczną z rekruterem i ja*******ę...
Odpowiadałem co prawda poprawnie na pytania, ale czasami to miałem taką pustkę w głowie że to jest masakra, bełkotałem jakbym wypił pół litra duszkiem.
Znam dany temat w miarę dobrze, ale przez stres pieprzę trzy po trzy.
Jakby przyszło do rozwiązania jakiegoś zadania to bym pewnie hello worlda nie potrafił napisać, masakra...

3

Chyba większość z nas ma tak na początku, ja na pierwszej z rozmów prawie zapomniałem najbardziej podstawowych zapytań SQL, odbiłem sobie na zadaniach z matematyki, ale niestety mój angielski te xx lat temu nie był najlepszy :). Ważne, żeby sie nie dołować bo każda firma jest inna i ma inne potrzeby, jak komuś zależy na pracy w IT to znajdzie swoje miejsce.

15

Tak jak ze wszystkim - doświadczenie. I nie mówię tu o doświadczeniu komercyjnym, ale doświadczeniu w rozmowach kwalifikacyjnych - po czwartej, piątej już będziesz bardziej wyluzowany ;)

1

Różnie sobie radziłem. Generalnie młodzieńcze przekonanie o tym, że wiem i widziałem już wszystko w ciągu tych 3 lat pracy nie zostawiało miejsca na stres i wątpliwości. Później bywało gorzej, zdarzyło mi się wyłożyć na pytaniu o ciąg Fibonacciego. Zły dzień, trochę stresu, zmęczenie - bywa. Trzeba sobie potrenować.

2
Eldorad O. napisał(a):

przez stres pieprzę trzy po trzy.

Ćwicz towarzysko, w knajpie, w małym gronie, na luźne tematy.
Po prostu "wyjdź do ludzi".
Jak będziesz wyluzowany przy rozmowach to twoje kompetencje zawodowe będą znacznie wyżej odbierane, m.in. dlatego, że bez stresu lepiej się myśli.

12

Im wiecej tych rozmow przezyjesz tym lepiej sobie bedziesz radzil. Pamietam jak dzis 8 godzin w IBM na AC. Ostania rozmowa z managerem, pytanie. Masz do zrobienia wazna prezentacje w PowerPoincie nagle wchodzi Twoj manager i mowi, ze szybko trzeba cos wykonac. Co robisz? Nie zastanawiajac sie dlugo odpowiedzialem. Robie dalej prezentacje. Nie wpasowalem sie bo nie dostalem tej pracy :D

7
BraVolt napisał(a):
Eldorad O. napisał(a):

przez stres pieprzę trzy po trzy.

Ćwicz towarzysko, w knajpie, w małym gronie, na luźne tematy.

Rozmowa techniczna to nie rozmowa na luźne tematy. W knajpie to się można bajerki uczyć z nie rzetelnej dyskusji.

4

Jak sobie radziliście z rozmowami o pracę na początku kariery?

  1. warto uczestniczyć w wielu rozmowach. Dzięki temu jak jest na początku duży stres, to potem się zmniejsza

  2. trzeba albo umieć to, o co pytają, żeby rozmowa techniczna nie sprawiała problemów albo zaakceptować, że się jest słabym w te klocki (co nie musi być złe, podczas rozmowy możesz uzyskać feedback, czego warto się nauczyć). Jak jesteś w czymś słaby, to trudno, źle wypadniesz na rozmowie i będziesz się stresował. Ale co zrobisz. Możesz najwyżej się douczyć na kolejną.

  3. warto mieć zapasowe opcje, żeby mieć wyje*ane na to, że cię odrzucą.

  4. można ćwiczyć rozmowę na sucho, żeby umieć odpowiadać szczególnie na miękkie pytania typu "opowiedz o swoim największym sukcesie/porażce po angielsku" albo "czemu akurat nasza firma / czemu akurat teraz / czego oczekujesz od życia".

Pinek napisał(a):

Tak jak ze wszystkim - doświadczenie. I nie mówię tu o doświadczeniu komercyjnym, ale doświadczeniu w rozmowach kwalifikacyjnych - po czwartej, piątej już będziesz bardziej wyluzowany ;)

Dokładnie. Rozmowy to cały sport. I biznes. Przecież rozmaici HRy i rekruterzy cały zawód sobie z tego zrobili i płacą im nie za faktyczną pracę, ale za samo prowadzenie rozmów o pracę. Czyli poziom meta. Ale i w drugą stronę - istnieją ludzie, którzy zajmują się trenowaniem ludzi pod rozmowy kwalifikacyjne. W Polsce chyba to jeszcze nie jest aż tak popularne, ale w USA jest z tego cały zawód, szkoły programowania, które uczą nie programowania, ale tego, żeby przejść rozmowę o pracę i umieć zrobić zadania testowe.

5

Trenuj, jak się tak stresujesz to umów się na kilka rozmów testowych np. jak jesteś z krk to aplikuj do białegostoku :P tylko żeby się otrzaskać.

Polecane jest też żeby poćwiczyć z kumplami, tak że oni Ci zadają jakieś pytania a tym odpowiadasz. Teraz to nie problem bo na sieci jest od cholery przykładowych pytań rekrutacyjnych np. https://gist.github.com/alan2207/e4c6666ed658ba78561608ab7e6779ae czy bardziej na mid'a: https://github.com/arialdomartini/Back-End-Developer-Interview-Questions. Zdziwił byś się ile firm tego używa...

Proś o feedback, większość firm odeśle ci jakiś korpo-BS ale od czasu do czasu może usłyszysz coś ciekawego... Jak dostaniesz BS to możesz jeszcze podpytać gościa co ciebie przepytywał na LN.

0

@Eldorad O.: to proste, aplikuję gdy jestem pewny swoich umiejętności.

W przypadku gdy nie ogarniam tematu to nawet nie próbuję. Wtedy jest mała szansa, że ktoś mnie zagnie i też nie mam powodu, by się stresować.

Powinieneś się cieszyć, że wyszło masakrycznie, bo jakbyś się dostał do pracy to co dzień byś przeżywał swoje bolączki.

2

Ja przeszedłem ponad 100 rozmów i to jest dla mnie lajcik już. Czasem jak nie idzie to człowiek lekko zestresowany a tak to git. Nic tylko próbować dalej. Nawet na seniora miałem ponad 30 odrzuconych bo wołałem dużą stawkę jak na tak krótkie doświadczenie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1