Background check w korpo - problem z danymi w CV

0

Cześć,
Dostałem pracę w dużym, znanym korpo jako programista. Właśnie przeprowadzany jest mój background check odnośnie mojej przeszłości związanej z edukacją i kariera. Sprawdzają 3 ostatnich pracodawców i dyplomy z uczelni. Generalnie mam problem z moim 3cim (pierwszym jeśli chodzi o datę rozpoczęcia pracy) pracodawcą. W CV mam wpisane księgowy, natomiast w świadectwie pracy asystent - księgowy. Tak, wiem, mój błąd, ale jakkolwiek to nie brzmi ,to zrobionyy nieumyślnie. W firmie miałem całkowicie samodzielne stanowisko księgowego, a nie asystenta. Nie mogłem znaleźć swojego świadectwa pracy aby potwierdzić stanowisko, więc bezrefleksyjnie wpisałem księgowego, z racji swoich obowiązków. W tej firmie pracowałem tylko 5 mies, a w dodatku firma już nie istnieje, bo zostala przejęta przez inną. Z racji że osoby przeprowadzające background check nie mogły skontaktować się z tym nieistniejącym już pracodawcą, poprosili mnie o przesłanie świadectwa pracy tych 5 mies pracy. Przekopałem cały dom i jakimś cudem znalazłem 1 stronę tego nieszczęsnego świadectwa pracy z tej firmy. Jestem wściekły, że przetrzepalem wszystkich papierów przed przygotowaniem CV. Generalnie tamta praca księgowego nie powinna rzutować na moje doświadczenie jako programista, jednak jest niewątpliwa rozbieżność informacji. I teraz nie wiem co robić .. Wysłać świadectwo pracy ze stanowiskiem asystenta, które nie jest dokładnie zbieżne z tym co podałem w CV i liczyć, że spojrzą łaskawym okiem - boje się że jednak stwierdza że zawyzylem kompetencje i ich okłamałem (bo tak to wygląda). Opcja 2: po prostu w programie graficznym usunąć hasło asystent i przeslac świadectwo z samym hasłem księgowy. Nie lubię robić akcji typu 2, jednak boje się że stracę swoją szansę przez kompletną głupotę, a raczej jak dostarczę ,,podrasowane" świadectwo pracy to chyba nikt nie powinien drążyć tematu .. Poradźcie proszę ..

1

Daruj sobie w ogóle tą drugą opcję. Twoim błędem nie jest wcale pomylka w CV, ale że przyjąłes swiedectwo pracy ze złym stanowiskiem lub wykonywałeś pracę niezgodnie ze stanowiskiem z umowy. Tak czy siak masz dwie opcje - albo dochodzić zmiany tego świadectwa pracy, choć z racji tego że firmy nie ma i to było dawno ma to wątpliwe szansę powodzenia albo iść w otwarte karty, że w świadectwie to pomyłka, bo wykonywałeś obowiązki samodzielnego księgowego i może to przejdzie.

W każdym razie nie twiedzilbym, że pomyliłeś stanowiska w CV, bo to jest prawie jak przyznanie, że zakrzywiasz rzeczywistość i wycofujesz się z tego, bo Cię przyłapali

3
lukzar napisał(a):

Cześć,

Tak, wiem, mój błąd, ale jakkolwiek to nie brzmi ,to zrobionyy nieumyślnie. [...]
Wysłać świadectwo pracy ze stanowiskiem asystenta, które nie jest dokładnie zbieżne z tym co podałem w CV i liczyć, że spojrzą łaskawym okiem - boje się że jednak stwierdza że zawyzylem kompetencje i ich okłamałem (bo tak to wygląda).

Napisz, że zaszła pomyłka, sprostuj, wyjaśnij sprawę i tyle. W końcu to było dawno, zakres obowiązków odpowiadał stanowisku wpisanemu w CV a nie na umowie, mogłeś sprawdzić ale tego nie zrobiłeś i wyszedł błąd, bywa.

Opcja 2: po prostu w programie graficznym usunąć hasło asystent i przeslac świadectwo z samym hasłem księgowy. Nie lubię robić akcji typu 2, jednak boje się że stracę swoją szansę przez kompletną głupotę, a raczej jak dostarczę ,,podrasowane" świadectwo pracy to chyba nikt nie powinien drążyć tematu .. Poradźcie proszę ..

No jeśli bardzo Ci zależy na zawaleniu tego background checku, wyrobieniu sobie opinii oszusta i spaleniu mostów to jak najbardziej możesz rozwiązać problem przez fałszerstwo. W przeciwnym razie proponuję przyznać się do błędu i tyle :) No i wtedy przynajmniej ani Ty, ani pracodawca nie będzie miał wątpliwości, że nakłamałeś.

0

Czyli jak rozumiem opcja nr 2 to kiepski pomysł (Choć nie ukrywam że kuszący).. czyli wysłać zeskanowane świadectwo i od razu zacząć się tłumaczyć, czy po prostu wyjaśniać jak zaczną pytać czemu jest taka rozbieżność. Jedynie boje się, że nie zapytają, bo będę skreślony.

10
lukzar napisał(a):

W CV mam wpisane księgowy, natomiast w świadectwie pracy asystent - księgowy.

A co to za róznica? Ja mam na umowie napisane "programista/manager" bo tak sobie wymyślili chociaż niczym formalnie nie zarządzam i co, mam tak wpisywać w CV?
Nikogo to nie będzie obchodzić, oni sprawdzają czy nie ściemniałeś na temat pracodawcy a nie nazwy stanowiska. Myślisz że ktoś w ogóle zwróci na to uwagę?

Nawet nic nie mów na ten temat bo tylko wtedy wzbudzisz bezsensowne podejrzenia. Jeśli nawet ktoś się zapyta czemu asystent - księgowy to powiedz że tak napisali i tyle a robiłeś na tym stanowisko to i to bo tylko to jest ważne.

1

To jak chcesz sprawdzić czy pracownik nie ściemnia historii zatrudnienia inaczej niż oglądając świadectwa pracy? Po coś chyba one są?

2
lukzar napisał(a):

Dostałem pracę w dużym, znanym korpo jako programista. Właśnie przeprowadzany jest mój background check odnośnie mojej przeszłości związanej z edukacją i kariera.

No to pracuj spokojnie a papier którego nie potrafiłeś znaleźć wcześniej przypadkiem się odnajdzie kiedy będziesz za 2 lata zmieniać mieszkania.
Albo się nie znajdzie.

Aplikując do następnej formy za 2 lata będziesz pamiętać żeby wpisać Asystent.

3

O kierwa, 2020 a komuś się chce robić jakieś background checki. Jedyna firma która mnie prosiła o telefony do znajomych z poprzednich prac okazała się największym Januszsoftem z którego uciekłem po 6 miesiącach. Od tej pory rezygnuję ze wszystkich rozmów o pracę, które mają jakiekolwiek inne wymagania niż rozmowy i napisanie krótkiego programiku.

5

Czy to korpo jest warte tak mocno służalczej postawy i drżania portkami?

Czy to jakaś twoja "firma marzeń"?

Bo mam wrażenie, że martwisz się na zapas i stawiasz na piedestale pracodawcę, który z kolei sam nie jest w stosunku do ciebie fair, skoro bawi się w jakieś dziwne background checki, nie wiadomo po co. Przecież cię zatrudnili, sprawdzili więc zapewne twoje kompetencje podczas rekrutacji, prawda?

boje się że stracę swoją szansę przez kompletną głupotę

Prosta recepta - możesz zacząć szukać już nowej pracy, wysyłać CV, chodzić na rozmowy itp. Nawet nie po to, żeby faktycznie zmienić pracę, tylko, żeby mieć więcej opcji i żeby mieć koło ratunkowe w przypadku zwolnienia (a jeśli masz taką osobowość, że dygasz, że cię zwolnią, to zawsze znajdziesz powód do strachu. A co jeśli za miesiąc np. wypuścisz drobnego buga na produkcję? Znowu będziesz w strachu. A co jeśli będziesz miał problemy np. z jakąś technologią, którą powinieneś niby znać, bo wpisałeś ją sobie w CV? To znowu będziesz dygał, że cię zwolnią i że jesteś oszustem. Impostor syndrome po prostu).

0
The Pontiff napisał(a):

To jak chcesz sprawdzić czy pracownik nie ściemnia historii zatrudnienia inaczej niż oglądając świadectwa pracy? Po coś chyba one są?

Ano po cos sa. Miedzy innymi po to zeby ustalic przyslugujacy urlop. A ze do stazu pracy wliczaja sie ukonczone szkoly to obejzenie dyplomu tez nie jest niczym dziwnym.

2

Gdzie Ty poszedłeś, że aż tak dokładnie Cię sprawdzają? :D

2

Ja już bym zaczął się martwić że mają zajebisty poziom inwigilacji pracowników xD

3

Na cholerę wpisywać pracę jako księgowy jak się rekrutujesz na programistę? Lepiej dać zbiorczą opcje w CV - praca inne lub coś w tym stylu.
Zgodnie z polskim prawem żaden pracodawca nie może udzielić takiej firmie jak HireRight czy innej sprawudze jakichkolwiek informacji na twój temat.
Jeżeli nie chcesz być na bakier z prawem i to co mówisz jest prawdą (byłeś księgowym) to spróbuj przekazać do firmy sprawdzającej nie świdectwo pracy ale telefon do przełożonego. To musi być osoba którą można sprawdzić że w firmie pracuje i HR może to potwierdzić. Niestety może być z tym sporo roboty.

Najlepiej wyślij to co masz, powiedz że nie sprawdzałeś jak odchodziłeś ale powinien być księgowy na świadectwie pracy. Niestety na dwoje babka wróżyła albo się uda (bo co ma księgowy do programisty; a i błąd nie największy) albo nie. W mojej opinii powinno to przejść. Praca dawna a i błąd - wiadomo może się zdarzyć (np. brakujące 1k przypadków zakażonych covidem :P)

PS. Jeżeli robisz to już po podpisaniu umowy (nawet jeżeli to okres próbny) to wszyscy (HR, mgr) będą cisnąć żeby to przeszło. Wznawianie rekrutacji to duży koszt i kłopot bo prawie wszyscy kandydaci z którymi firma się kontaktowała pewnie już mają inne roboty więc trzeba wszystko zaczynać od nowa, no i czas na wdrożenie się zmarnował.

1
eleventeen napisał(a):

Ano po cos sa. Miedzy innymi po to zeby ustalic przyslugujacy urlop.

Urlop przysługujący? To za Młodszy Księgowy i Księgowy będzie inny wymiar urlopu?

0xmarcin napisał(a):

PS. Jeżeli robisz to już po podpisaniu umowy (nawet jeżeli to okres próbny) to wszyscy (HR, mgr) będą cisnąć żeby to przeszło. Wznawianie rekrutacji to duży koszt i kłopot bo prawie wszyscy kandydaci z którymi firma się kontaktowała pewnie już mają inne roboty więc trzeba wszystko zaczynać od nowa, no i czas na wdrożenie się zmarnował.

I dlatego niech sobie ten problem rozwiąże sam HR.
Jak znajdą "podatnego na sugestie" to na nim wymuszą, żeby w zębach przyniósł papier.
Jak trafią na normalnego to im odpowie: - Sorry, nie potrafię znaleźć papieru za te 5 miesięcy. - Tak, szukałem, może przy okazji remontu się znajdzie, bo wtedy różne zagubione rzeczy się znajdują.

1

Doświadczenie w księgowości, przecież to atut. Chwaliłbym się, nie wstydził.

7

Nikogo to moim zdaniem nie będzie obchodzić. Wyślij świadectwo takie jakie jest i nie kombinuj. Check jest raczej żeby sprawdzić czy np. nie ściemniasz ze gdzieś pracowałeś, a faktycznie nie pracowałeś, ewentualnie że twierdzisz ze pracowałeś jako CEO a w praktyce zamiatałeś podłogi. Różnica ksiegowy-asystent księgowego moim zdaniem jest żadna. A już szczególnie jeśli rekrutujesz się na programistę.

0
Shalom napisał(a):

Różnica ksiegowy-asystent księgowego moim zdaniem jest żadna.

Dla nas to żadna różnica, ale trzeba mieć świadomość, że te background checki są outsource'owane (dawniej również do Indii) i często są robione przez osoby których nie interesuje czy pozycja księgowego czy asystenta księgowego robi jakąś różnicę w pracy programisty.

w/g mnie to jest całkowicie loteria jak do tego podejdzie firma robiąca background check, ale więcej można raczej poczytać na forach zagranicznych (firmy robiące background check to zazwyczaj firmy globalne robiące dla wielu różnych korporacji)

https://www.reddit.com/r/jobs/comments/74fh1k/what_background_check_issues_have_caused_you_or_a/

0
BraVolt napisał(a):

Urlop przysługujący? To za Młodszy Księgowy i Księgowy będzie inny wymiar urlopu?

Nie zauwazylem w opisie "problemu" zeby pracodawca zglaszal jakiekolwiek watpliwosci co do wpisanego stanowiska. Wiec tlumacze jeszcze raz: to ze pracodawca prosi o swiadectwo pracy czy tez dyplom ukonczenia szkoly jest calkowicie normalne.
A odpowiadajac na pytanie - jesli Młodszy Księgowy jest mlodszy nie tylko w nazwie ale tez przepracowal (wliczajac szkole) mniej niz 10 lat to owszem, bedzie mial inny wymiar urlopu.

1
eleventeen napisał(a):

A odpowiadajac na pytanie - jesli Młodszy Księgowy jest mlodszy nie tylko w nazwie ale tez przepracowal (wliczajac szkole) mniej niz 10 lat to owszem, bedzie mial inny wymiar urlopu.

OP napisał wprost
" W tej firmie pracowałem tylko 5 mies,"

Brut napisał(a):
Shalom napisał(a):

Różnica ksiegowy-asystent księgowego moim zdaniem jest żadna.
Dla nas to żadna różnica, ale trzeba mieć świadomość, że te background checki są outsource'owane (dawniej również do Indii) i często są robione przez osoby których nie interesuje czy pozycja księgowego czy asystenta księgowego robi jakąś różnicę w pracy programisty.
w/g mnie to jest całkowicie loteria jak do tego podejdzie firma robiąca background check

Bo to polska firma outsourcingowa ma problem loterię: zwolni i będzie robić od nowa proces rekrutacji albo wyśle na drzewo opinię tamtej firmy outsourcingowej.

Sensowny programista jak spokojnie dostał pracę w dużej korpo, to poszuka sobie szybko pracy w innej firmie. Szybciej będzie mieć nową pracę jak polski outsourcing przepchnie na nowo pełen proces rekrutacyjno backgroundcheckingowy. Tym bardziej, że jak są tak upierdliwi, to odrzucą co drugiego kandydata z przeszłością B2B i podobną któremu nie będzie się chciało bawić w udowadnianie, że żył i nie jest terrorystą - bo kryteria są identyczne jak przy sprawdzaniu gostka z talibańskiej wioski który się przeniósł do Pakistanu.

Te pytania:

  • czy byłem w Iranie?
  • czy moja rodzina była w Iranie?
  • czy ktoś z kim studiowałem ma rodzinę w Iranie?

Na pytanie po jaki wuj to się sprawdza w Polsce odpowiedź: bo to trzeba sprawdzić bo korpo rekrutuje w rejonach świata gdzie to ma znaczenie, a pominięcie sprawdzania w Polsce byłoby niepoprawne politycznie i dyskryminowało niektórych 'wymagających dokładniejszego sprawdzenia' kandydatów.

Na tej samej zasadzie na lotnisku JFK do drobiazgowej kontroli wylosuje się Hansa rodowitego Niemca żeby Ahmad z Libii nie czuł się dyskryminowany

0

Opie, to taka bzdura, że nie przejmuj się ;)

0

Trochę offtop:
Przypomina mi się sytuacja z wizą do US gdzie trzeba od ponad roku podawać username do FB i LN (i innych mediach społecznościowych) żeby zaaplikować...
Z drugiej strony w Norweskich i Szweckich firmach królują wywiady z poprzednimi menadzerami i współpracownikami...
Słyszałem że żeby wynająć mieszkanie w Berlinie trzeba przedstawiać zaświadczenia od poprzednich osób u których się mieszkanie wynajmowało o regularnych płatnościach...

Generalnie widać że większość zachodnich korporacji zielonego pojęcia nie ma o Polsce i polskiej kulturze pracy, za to ciągnie od siebie swoje rodzime (i ni jak nie pasujące do Polskiej rzeczywistości) metody...
Ciekawe czy to niskie "culture IQ" czy po prostu głupota, a może kryzys zaufania w świecie zachodu?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1