Dawaliście jakieś znaki, że raczej chcecie rozglądnąc się za czymś nowym?
Nie. Uważam, że nie powinno się dawać aktualnemu pracodawcy znać, że rozgląda się za inną ofertą. Wyobraż sobie, jaka byłaby atmosfera w pracy, gdybyś powiedział szefowi, że tylko czekasz aby odejść, a potem okazałoby się, że nie znalazłeś innej pracy i jednak zostajesz.
Jak to u Was było?
Aktualnemu pracodawcy mówiliście dopiero jak mieliście podpisaną nową umowe?
To zależy od pracodawcy. Ja powiedziałm szefowi w momencie gdy inna firma po rozmowie technicznej przedstawiła mi oficialną propozycję zatrudnienia mnie i zostało jedynie podpisanie umowy. Szef w obecnej firmie absolutnie nie miał żadnych pretensji, podziękował mi za szczerośc i zapytał jaka kwota wynagrodzenia skłoniłaby mnie do tego bym jednak u nich został :-). Ale ja wiedziałem, że mój szef jest bardzo w porządku osobą i uważałem, że należy się wobec niego zachować uczciwie.
Natomiast w swojej karierze miałem też kiedyś szefa, który totalnie nie szanował swoich pracowników, kłamał im w żywe oczy, na rozmowach okresowych nawet najbardziej zaangażowanym pracownikom wymyślał absurdalne preteksty, żeby tylko nie dać podwyżki, ustalał w zespole absurdalne zasady, których sam nie przestrzegał (nie wolno pracować z domu bo zespół cię potrzebuje, ale sam potrafił pojawić się w biurze tylko na 1 dzień w tygodniu w pozostałe dni pracując z domu) - ogólnie człowiek, z którym nie chciałbym nigdy więcej współpracować - taki o moim odejściu na pewno dowiedziałby się dopiero w momencie, gdy HRy przekazałyby mu informację, że złożyłem wypowiedzenie.