Właśnie w IT ostatnim czasy nawet zaobserwowałem trend, który czasami doprowadzał mnie do żenady (może jestem dziwny, sam nie wiem).
Jakieś filmiki w stylu "Od zera do programisty w 3 miesiące", "Spring Boot w 15 minut", "Każdy może zostać programistą!", ludzie tacy nie robią tego charytatywnie.
Często w ten sposób budują sobie swoją społeczność, a kiedy mają już odpowiednią ilość fanów to sprzedają im kursy np. za 299 zł, albo e-booki, czy tzw. "szkolenia 3 dniowe" . Niech taki kurs kupi co najmniej 350 ludzi... Co i tak jest bardzo mało, przekalkulujcie sobie ile wychodzi.
W wielu branżach jest podobnie, np. wielu kulturystów udziela się też na facebooku, instagramie, aby w końcuu.... zebrać swój tzw. "fanbase" a potem sprzedawać kursy typu "Schudnij w 30 minut" i...biznes się kręci, często parę razy lepiej niż na etacie.
Linków do youtubów, stron nie będę podawać.
Także używanie social mediów i budowanie osobistej marki w dzisiejszych czasach to bardzo duża suma dodatkowych pieniędzy, jeżeli odpowiednio się to później wykorzysta.