Praca zawodowa w projekcie pod patronatem uczelni

0

Cześć. Niedawny czas temu aplikowałem na ofertę do prywatnej firmy. Projekt dosyc nowatorski, i z tego co mi powiedziano ma być pod patronatem uczelni wyższej, tzn. ma być jedna osoba stamtąd co najmniej która w pewnym sensie ma "czuwac" nad pracą zespołu programistów (oczywiście też osoba techniczna). Oprócz tego w zespol też ma być jakiś lead(a przynajmniej senior) który może wesprzeć doświadczeniem.

Jednak mam pewne wątpliwości. Czy ktoś tutaj miał okazję pracować w projekcie z ingerencja/patronatem uczelni państwowych? Na co się przygotować, co warto ustalić przed podjęciem takiej pracy? Jedno czego się obawiam to że ludzie pracujący na uczelni często zaczynają pracę tam od razu po studiach i mogą być trochę oderwani od biznesu, a co za tym idzie trochę paraliżować projekt. Tym bardziej, że sam studiowałem i wiem, że wiedza podawana nie rzadko rozmija się z tym co się obecnie z powodzeniem stosuje.

1

Bardziej bałbym się problemów z papierologią, formalnościami itd. niż problemów z kompetencją, ale to drugie zależy już od konkretnej uczelni, katedry i osoby na którą trafisz.

Pamiętaj że dla tych osób z uczelni to nie musi być pierwszy raz, gdy współpracują z biznesem. Może w przypadku informatyków "z krwi i kości" jest inaczej, ale generalnie wielu pracowników naukowych czy doktorantów jednocześnie jest zatrudnionych w swoim przemyśle, albo robi granty we współpracy z przedsiębiorstwami, albo robi wdrożenia tego nad czym pracują, albo jeżdżą po firmach i nazwijmy świadczą usługi jako konsultanci. Mają LinkedIny, mają swoje profile tu i tam, można zweryfikować co i jak.

Najlepiej będzie jak spróbujesz zasięgnąć języka i dowiedzieć się, z kim potencjalnie możesz mieć do czynienia. Im więcej szczegółów poznasz (jaka uczelnia, jaka katedra...) tym łatwiej Ci będzie oszacować ryzyko, że trafisz na leśnych dziadków lub kogoś takiego ;)

2

To zależy, są wykładowcy co tylko na uczelni siedzą a są tacy co uczelnie mają jako dodatek i chęć przekazywania wiedzy. Sam miałem kilku wykładowców co normalnie pracują i sporo wiedzy przekazywanej było na bazie ich doświadczeń, np przedmioty które niektórzy uważają za zbędne jak np "organizacja i praca w grupie" były prowadzone przez pm z jednej z największych firm it w tym mieście.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1