Rozmowa o obniżeniu stawki

0

Tak informacyjnie.

Dzisiaj miałem rozmowę z propozycją zmniejszenia mi stawki w związku z koronawirusem (obecnie 10K netto, 5 lat doświadczenia). Nie wiem, jaka była propozycja, bo kategorycznie odmówiłem.
Pewnie stracę pracę i będę szukał nowej, wiec kryzys się zaczął.
Miłego dnia wszystkim.

2

Dzisiaj miałem bezpośredni kontakt ze średniej wielkości outsourcingiem, odezwali się bo nagle odświeżają bazę CV, szukają ludzi gotowych na podjęcie nowej pracy (finanse, ubezpieczenia, logistyka, międzynarodowe projekty outsourcowane w Polsce.

Z innego źródła: łatwiej znaleźć pracownika do mierzenia temperatury wszystkim wchodzącym do biurowca (już takiego znaleźli) niż programistę gotowego na zmianę pracy (zero ludzi). Warszawa.

26

Jeśli nie masz planu B to moim zdaniem głupio zrobiłeś:

**1) nawet nie wysłuchałeś propozycji !!! **
2) ryzykujesz wylot, a aktualnie może być problem ze znalezieniem czegoś nowego
3) mogłeś się dogadać na czasową obniżkę, a nie strzelać focha
4) pytanie - na ile firma rzeczywiście odczuwa problemy, a na ile to z ich strony było cwaniakowanie. Ale to już musisz sam ocenić.

0

jaka technologia? czym sie zajmuje firma?

2

Krążyło kiedyś w Niemczech, Austrii, złośliwe powiedzenie
Jedź do Polski. Twoje auto już tam jest.

Zaczynają się przetasowania biznesowe w IT, może się teraz mówić
Jedź do Polski. Twój projekt już tam jest.

Bo co do tego, że złotówka jeszcze się osłabi ja nie mam wątpliwości.

1
cerrato napisał(a):

Jeśli nie masz planu B

Sytuacja zmienia się dynamicznie, więc nawet wspaniale dopracowany Plan B, ale może się okazać, że tej literki nie ma w nowym biznesowym alfabecie.
Alfabet został zmodyfikowany do znienawidzonych liter GKCRUD (K jak corp, G jak gov, c r u d wiadomo).

8
renderme napisał(a):

Dzisiaj miałem rozmowę z propozycją zmniejszenia mi stawki w związku z koronawirusem (obecnie 10K netto, 5 lat doświadczenia). Nie wiem, jaka była propozycja, bo kategorycznie odmówiłem.
Pewnie stracę pracę i będę szukał nowej, wiec kryzys się zaczął.

Przecież niedawno żeś twierdził, że sytuacja jest wyolbrzymiona i nic się nie dzieje :)

11

Dlaczego nawet nie porozmawiał?
Bo duża część ludzi na forum (i ogólnie w IT) uważa, że "programista jest od pisania kodu a nie od rozmawiania".
Całe życie (zawodowe) tylko "pokaż kod", "link do githuba", "daj projekty". Chcieli rozmawiać jak to robi każdy Nie-Nerd z Nie-Nerdem i dupa.
Gdyby szef wrzucił propozycje na githuba to by dostał feedback w branchu, zobaczył diff, zrobił rebase, puścił wstępne propozycje na public repo...

Idą ciężkie czasy dla ludzi bez social skills.

0

Pewnie stracę pracę i będę szukał nowej, wiec kryzys się zaczął.
Miłego dnia wszystkim.

Ok, dzieki za info.

2

Idą ciężkie czasy dla ludzi bez social skills.

Albo z mocno zawyżonym ego

0

Myśle, że to będą naprawdę ciężkie czasy dla ludzi którzy od lat wypisywali, że do klepania CRUDów to koniecznie po politechnice a najlepiej MIT. Rynek zweryfikuje klepaczy a wasze ujadanie na forum świadczy tylko o tym, że sami zdajecie sobie z tego sprawę.

7

Niech się zgłosi do @boska_cebula który twierdzi, że nadchodzą złote lata dla IT, a ofert jest więcej niż kiedykolwiek, pewnie mu robotę znajdzie, trzeba sobie pomagać

screenshot-20200324155305.png.

0
czysteskarpety napisał(a):

Niech się zgłosi do @boska_cebula który twierdzi, że nadchodzą złote lata dla IT, a ofert jest więcej niż kiedykolwiek

Bo dla pewnych gałęzi gospodarki nadchodzą złote lata.

I jak zawsze duzi i bogaci z kryzysu wyjdą więksi i zamożniejsi. Reszcie jak się uda.

5

Ten "cały kryzys" się jeszcze dobrze nie zaczął a mam wrażenie, że większość ludzi na tym forum dostała takiej biegunki że już wyczerpała całe zapasy papieru toaletowego. XD

3
vendie napisał(a):

Myśle, że to będą naprawdę ciężkie czasy dla ludzi którzy od lat wypisywali, że do klepania CRUDów to koniecznie po politechnice a najlepiej MIT. Rynek zweryfikuje klepaczy a wasze ujadanie na forum świadczy tylko o tym, że sami zdajecie sobie z tego sprawę.

Do maja wszystkie korporacje zwolnią inżynierów, na ich miejsce zatrudnią za 2700 brutto "ze znajomością hatemela i hajbernejta samouków i po bootcampie".

9

Ja bym chyba porozmawiał z przełożonym. Wydaje mi się, że lepiej mieć ciągłość finansową i szukać w między czasie czegoś nowego.

2

z samej ciekawosci warto jest w takich sytuacjach wysłuchać co druga strona ma do powiedzenia, może taki przykładowy pracownik który dostaję takie info jest po prostu gorszu od innych i w czasach kryzysu obcina się $ najgorszym? a taka informacja że się odstaje od reszty skillowo może być cenną wiadomością

1
vendie napisał(a):

Ten "cały kryzys" się jeszcze dobrze nie zaczął a mam wrażenie, że większość ludzi na tym forum dostała takiej biegunki że już wyczerpała całe zapasy papieru toaletowego. XD

Kryzys zaczął się w zeszłym roku, FED obcinał stopy procentowe, złotko poleciało z $1300 na $1500/$1600, było widać, że coś się kroi, korona tylko dobił leżącego i przyspieszył egzekucję.

W USA zwolnienia już są: https://www.buzzfeednews.com/article/lamvo/coronavirus-update-charts-unemployment-claims-laid-off-jobs

1
sztadii napisał(a):

Ja bym chyba porozmawiał z przełożonym.

O ile przełożony to nie awansowany nerd-programista, to po rozmowach ma już już podział na ludzi z którymi chce pracować w trudnych czasach i takich których nie chce mieć w sytuacji kiedy mogą być zawirowania.

Nic się jeszcze nie stało, ale nie dało się porozmawiać. W bardziej napiętej sytuacji trzaśnie drzwiami i tyle go będzie widać.
Z biznesowego punktu widzenia taki jeden w firmie jest teraz potrzeby jak niektórym rodzice i dziadkowie w czasach epidemii.

3

Jak nie stracić pracy w trakcie kryzysu 101 :D

1
czysteskarpety napisał(a):

złotko poleciało z $1300 na $1500/$1600, było widać, że coś się kroi, korona tylko dobił leżącego i przyspieszył egzekucję.

Po cenach złota to mamy kryzys od 10 lat

To nie jest takie proste, bo gdyby było, to w bankach inwestycyjnych pracowaliby za $500 po bootcampach biznesowych i kosili miliardy dla firm.

0
cerrato napisał(a):

Idą ciężkie czasy dla ludzi bez social skills.

Albo z mocno zawyżonym ego

Nie wiem, czy mam zawyżone ego, chyba nie specjalnie. Każdy na rynku dąży do zysku.

2
renderme napisał(a):

Każdy na rynku dąży do zysku.

Ale nie każdy robi to z finezją porównywalną z nalotem dywanowym ;)

5
BraVolt napisał(a):

O ile przełożony to nie awansowany nerd-programista, to po rozmowach ma już już podział na ludzi z którymi chce pracować w trudnych czasach i takich których nie chce mieć w sytuacji kiedy mogą być zawirowania.

Nic się jeszcze nie stało, ale nie dało się porozmawiać. W bardziej napiętej sytuacji trzaśnie drzwiami i tyle go będzie widać.
Z biznesowego punktu widzenia taki jeden w firmie jest teraz potrzeby jak niektórym rodzice i dziadkowie w czasach epidemii.

Nie sądzę. Myślę, że jak komuś się proponuje obniżenie stawki, to jest już skreślony niezależnie od decyzji. Wolę wylecieć pobierając jeszcze przez jakiś czas bieżącą stawkę.

0
renderme napisał(a):

Nie sądzę.

Nie piszę o moich przekonaniach tylko typowej o strategii zarządzania zasobami ludzkimi.
Nie są to ani twoje ani moje sądy lecz punkt widzenia i działania ludzi tym się zajmującymi. Acha, oni nie piszą na Wykopie, więc sorry, nie będzie linka.

1

pytanie czy jestes na uop czy b2b ? jak na uop i teraz zwolnia to chyba masz jeszcze 3mce przejsciowki ?

0

Uzasadnie moją decyzję:
Nie dyskutowałem o zmianie stawki, bo uważam, że firmę czeka bankructwo i chcą je zamortyzować.

1

Nawet jeśli, to nie prościej byłoby chociażby z nimi porozmawiać, nawet jeśli i tak byś odmówił? ;)
A już najlepiej to przeciągać ile możesz, w międzyczasie rozsyłając CV.

0
renderme napisał(a):

uważam, że firmę czeka bankructwo i chcą je zamortyzować.

Pracujesz w Sabre? Czy w jakiejś spółce z o. o.?

0
BraVolt napisał(a):

Pracujesz w Sabre? Czy w jakiejś spółce z o. o.?

Nie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1