Cześć wszystkim!
Jestem studentem drugiego roku Informatyki stosowanej na AGH (Krk). Już od dłuższego czasu rozważałem próbę podjęcia stażu jeszcze przed rozpoczęciem trzeciego roku (przed obowiązkowym stażem,wynikającym z syllabusa). Niestety wydaję mi się,że moja wiedza z programowania w C/C++,który mamy aktualnie realizowany na studiach jest jeszcze za mała,by gdziekolwiek się dostać (mam z 15-20 projektów na poziomie akademickim,ale w tylko z użyciem programowania proceduralnego+powiedzmy jakieś tam pojęcie o algorytmice i strukturach danych). Oprócz tego mam całkiem przyzwoite obycie z użytkowaniem systemów uniksopodobnych, tj. sprawnie poruszam się po terminalu,potrafię napisać proste skrypty w bash'u, bardzo dobrze użytkować grepa i jeszcze lepiej AWK'a.
Jednak nie wiem,czy to dalej nie za mało,żeby gdziekolwiek dostać się w tejże technologii.
Swoją szansę upatruję bardziej we frontendzie. Od października uczęszczałem na otwarty kurs programowania webowego,gdzie poznałem HTML'a,CSS i JS'a.
Ze względu na studia nie byłem w stanie trzaskać zbyt dużo tych stron,ale udało mi się ukończyć parę projektów (stronka z CV,apka pogodowa,To Do List,taki standard,jeśli chodzi o pierwsze projekty,plus złapałem podstawy z RWD i bootstrapa).
W tym semestrze udało mi się szybko zaliczyć sesję, więc mam jeszcze 3 tygodnie wolnego, a rekrutacje zaczynają się w okolicach kwietnia.
Oznacza to,że mam jeszcze sporo czasu na kolejne projekty,czy poznawanie nowych technologii.
Czy uważacie, że jest szansa na dostanie się na jakikolwiek staż związany z IT w nadchodzące wakacje? Bardzo mi zależy, żeby już złapać jakieś doświadczenie w czymś, niż sprzedawanie kaw/przenoszenie krzeseł. Co jeszcze istotne i pewnie ma jakieś znaczenie przy rekrutacji, mam ukończony certyfikat na poziomie C1 z j. ang. oraz ukończone szkolenia na AgilePM i ScrumMasterPM.
Dzięki za każdą opinię, bo aktualnie strasznie się zgubiłem już w swoich planach i ciężko wykonywać mi jakieś poważniejsze projekty.
Składaj gdzie się da, warto próbować nawet jeśli to ma być firma która specjalistę zamieni na skończoną liczbą studentów. Co do rekrutacji w okolicach kwietnia, to uważaj bo niektóre firmy mają już w lutym/marcu. Nie ukrywam, że może być ciężko, na staże w Krakowie pewnie jest do każdej firmy grubo ponad tysiąc CV.
Próbuj do korpo, większość organizuje jakieś staże wakacyjne, choć niektóre mogą wprowadzać obostrzenia (na przykład brać jedynie studentów ostatnich lat). Chętnych jest na to dużo (liczone w setkach, tysiąc-iluśset na jedną firmę) ale miejsc też od kilkudziesięciu do kilkuset rocznie (firma od skończonej liczby studentów), także być może akurat się uda.
Tylko jak chcesz się faktycznie załapać już w te wakacje to zainteresuj się tematem już teraz, bo część rekrutacji mogła się już nawet skończyć (do tych ciekawszych np zagramanicą) a w pozostałych będą pewnie zbierać aplikacje teraz albo jakoś niedługo
Zastanów się nad aplikowaniem na juniora, moim zdaniem to dużo lepsze niż staż. Po pierwsze bierzesz udział w prawdziwym projekcie z doświadczonymi programistami, a nie w projektach stażowych gdzie wrzuca się kilku stażystów, daje się jaki randomowy temat projektu i mentor widzi się z wami przez godzinę raz w tygodniu. Kasa jako junior też lepsza.
Chyba że planujesz staże do FAANG to nawet się nie zastanawiaj tylko idziesz tam :D
IceHeart napisał(a):
Po pierwsze bierzesz udział w prawdziwym projekcie z doświadczonymi programistami, a nie w projektach stażowych gdzie wrzuca się kilku stażystów, daje się jaki randomowy temat projektu i mentor widzi się z wami przez godzinę raz w tygodniu.
Nie wiem w jakich firmach projekty stażowe tak wyglądają, ale nawet w pewnej firmie od skończonej liczby studentów nie trafiłem do projektu polegającego na klepaniu 'projektu' przez stadko stażystów.
Wielkie dzięki za pomoc panowie! Pewnie na juniorskie stanowiska też spróbuje coś poskładać,ale problem jest taki,że nie jestem w stanie pracować po wakacjach- mam strasznie ciężki trzeci rok. A myślicie,żeby próbować coś poograniać z tego C++ obiektowo,czy już kompletnie zostawić temat? Bo chyba większe szanse,żeby dostać się na coś związanego z web'em. Czy uważacie,że przerobienie od zera jakiś kursów na Udemy z HTML'a,CSS'a,JS'a,bootstrapa i reacta,w ramach przypomnienia to dobra opcja? Czy od razu lecieć w projekty?
Ja wysłałem maila do software house, który nie prowadził rekrutacji a i tak mnie wzięli po pierwszym roku i pracuje do tej pory. Nie widze przeszkod ;)
Crowstorm napisał(a):
Ja wysłałem maila do software house, który nie prowadził rekrutacji a i tak mnie wzięli po pierwszym roku i pracuje do tej pory.
To był lepszy i skuteczniejszy pomysł od wysyłania CV do korporacji która we wstępnych wymaganiach podaje "ostatni rok studiów".
Setki CV + sztywne (bo to korpo) zasady spowodują odrzucenie bez żadnej informacji zwrotnej wszystkich nie spełniających warunków wstępnych.
Mała firma albo większa ale nie prowadząca oficjalnie takiej rekrutacji będą bardziej elastyczne.
Nie żebym się przechwalał ale ja pierwszą pracę na fullstacku znalazłem miesiąc przed rozpoczęciem pierwszego semestru na studiach. Moje umiejętności na tamten czas mniej więcej były podobne do twoich.
SushiTrash napisał(a):
Ja pierwszą pracę znalazłem miesiąc przed rozpoczęciem pierwszego semestru na studiach.
I grew up in a batten board cabin
At the dead end of a gravel street
I got my first payin' job when I turned 10
Cause money didn't grow on trees
Gdy informacja ma być pomocna dla innych to powinna zawierać informacje o wynagrodzeniu, wielkości firmy, lokalizacji stack/język.
Bez tego to przypomina "60% studentów naszej Szkoły Programowania podejmuje pracę już po pierwszym miesiącu nauki".
Z konkretami info będzie wartościowe i pomocne.