Tester manualny

0

Witajcie.
Czym zajmuje się tester manualny? Tj dosłownie osoba "klikająca" po aplikacjach / testująca API? Jakie narzędzia / technologie wykorzystywane są na tym stanowisku?

0

Szczerze to nie wiem, ale czy słowo "manualny" nie implikuje braku narzędzi?
Brzmi jak zwykłe klikanie i raportowanie bugów.

6

Tak, tester manualny dosłownie klika. Z narzędzi najbardziej przydatny będzie excel, do testowania API jakiś Postman. Poza tym przydaje się znajomość SQL i systemu kontroli wersji np. GIT.

2
  • Po pierwsze trzeba umieć raportować bugi tak żeby dało się tego buga odtworzyć a nie odrzucać z opisem "niemożliwy do reprodukcji"
  • Po drugie trzeba umieć czytać dokumentację i umieć pisać przypadki testowe i scenariusze testów (już nie pamiętam czym to się różni)
  • Po trzecie coraz częściej trzeba umieć "przeklikać" api za pomocą takich narzędzi Postman, SoapUI itd. Postman używa Javascriptu, SoapUI używa grooviego więc podstawy tych języków mogą się przydać.
  • Po czwarte jeśli tester manualny "przeklikuje" api to powinien znać te api czyli Rest (Json, kody http, swagger) i/lub Soap (XML, WSDL)

Update:

  • Git i SQL oczywiście zawsze też będą plusem
1

https://www.guru99.com/manual-testing.html - rzuć tu okiem oraz obejrzyj filmik.

Co do zasady - koledzy powyżej mają rację, tester manualny ręcznie klika w różne okienka i patrzy, co się dzieje. Za bardzo nie da się tego zautomatyzować, zresztą ten rodzaj testów jest czymś innym, niż testy jednostkowe/integracyjne. O ile te testy samego kodu można zautomatyzować, czyli mówiąc w dużym uproszczeniu sprawdzać, czy dla określonych danych wejściowych algorytm wypluje poprawne dane wyjściowe, to nie da się zrobić analogicznie w przypadku badania UI. Tester manualny głównie się na nim skupia - na testowaniu interface aplikacji.

Jego zadaniem jest klikanie w różne miejsca, próbuje wpisać tekst w pole przeznaczone do wprowadzania liczb i patrzy co się dzieje, albo w polu z datą wpisze 31-02-1714 ;) Zasadniczo podczas pracy może improwizować, ale są też określone ścieżki/scenariusze typowych zastosowań - np. będzie wykonywał kroki, które powinna wykonać osoba obsługująca aplikację w danym zakresie. Czyli np. po kolei przejdzie przyjmowanie towaru, albo będzie wystawiać fakturę i obserwować, czy nie dzieją się różne rzeczy.

Znajomość GIT/SQL albo podstaw programowania jest przydatna, ale nie jest konieczna. Bardziej się liczy skrupulatność i umiejętność obserwacji. Bo co z tego, że program wykona jakiś dziwny manewr, jeśli tester tego nie zauważy, albo w ogóle nie wpadnie na to, że daną rzecz wypada sprawdzić ;)

1

Moim zdaniem, przedmówcy trochę niepotrzebnie rozdmuchują temat. Tester manualny wg mnie nie musi nic specjalnego umieć i nie musi mieć żadnej szkoły. To typ, który siedzi i klika sobie po apkach. Tego, co nie umie, może się nauczyć w pracy. Programować trzeba umieć dopiero wtedy, kiedy chcesz pisać testy automatyczne, które zastąpią tego typa, który klika po apkach.

1
wiciu napisał(a):

Moim zdaniem, przedmówcy trochę niepotrzebnie rozdmuchują temat. Tester manualny wg mnie nie musi nic specjalnego umieć i nie musi mieć żadnej szkoły. To typ, który siedzi i klika sobie po apkach. Tego, co nie umie, może się nauczyć w pracy. Programować trzeba umieć dopiero wtedy, kiedy chcesz pisać testy automatyczne, które zastąpią tego typa, który klika po apkach.

Wszystko zależy jaka jest konkurencja w okolicy. Znajoma prawie sześć miesięcy szukała pracy jako tester manualny. Oczywiście cały czas podnosząc swoje kwalifikacje. I ostatecznie dostała pracę jako tester automatyzującu.

Teraz nie jest już tak łatwo zostać testerem manualnym jak kiedyś. Ludzie dowiedzieli się że w IT są pieniądze. I może nie ma bootcampów na testera, ale krótkie kursy i certyfikaty już tak

0

Nudna monotonna robota. Przynajmniej tam, gdzie ja pracowałem - musiałem się przeklikiwać wg gotowych scenariuszy w Excelu - "kliknij okienko z napisem Coś tam, wprowadź dane, zatwierdź, potem wejdź jeszcze raz w okienko i zobacz, czy dane się zapisały", a potem stawiać ptaszka. I wszystko było opisane, całe długie scenariusze, że nie można było nic zrobić innego, jak tylko to, co było napisane w poleceniu.

No i oczywiście bugi były bardzo rzadko, a jeśli już trafił się bug, to i tak taki, o którym programiści już dawno wiedzieli, więc to trochę bez sensu była robota.

Z drugiej strony praca testera może wyglądać różnie. Gdyby ta praca wyglądała inaczej - np. masz tutaj aplikację i spróbuj ją samodzielnie zepsuć albo np. pobaw się i powiedz, co można ulepszyć pod kątem działania, użyteczności itp. to byłoby to ciekawszym zajęciem. No ale u mnie tak nie było. Chociaż taki rodzaj testów, o który mi chodzi (a który mi się wydaje ciekawy), to chyba bardziej pod badania UX podchodzi.

2

Rola testera cały czas mocno ewoluuje. Nie ma jednej definicji. W jednej firmie, a nawet projekcie to faktycznie może być zwykły klikacz gdzie najważniejsze to nie umiejętności techniczne ale domenowe - przykładowo testowanie oprogramowania dla księgowości. Z kolei w innej może to wyglądać zupełnie inaczej. Trendy się zmieniają. Kiedyś testerzy byli zgromadzeni w zespołach testerskich. Wraz z popularyzacją scruma coraz częściej mamy sytuację gdzie pojedynczy tester wspiera w ramach jednego zespołu kilku programistów lub jest trochę taką "zapchaj dziurą", którą wysyła się gdy trzeba zrobić coś niestandardowego.
Stąd warto pamiętać, że obecnie mamy nawet 4 role związane z testowaniem: tester manualny, tester automatyzujący, QA i SDET. Czasami tylko stanowisko w ogłoszeniu inaczej się nazywa, innym razem faktycznie są duże różnice. Trochę wyjaśnia ten wpis: https://www.guru99.com/software-developer-engineer-test-sdet.html

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1