Wycofanie się z zaakceptowanej oferty

1

Hej,

mam taką sytuację. Brałem udział w kilku procesach rekrutacyjnych. Dostałem ofertę z firmy A, którą zaakceptowałem. Za miesiąc mam zacząć u nich pracę.

Tymczasem odezwali się do mnie z firmy B po jakimś czasie i pomimo sygnalizacji, że już przyjąłem ofertę z firmy A, powiedzieli, że chcą zaprosić na jeszcze jedną rozmowę, bo przecież rozmawiać zawsze warto i może mnie przekonają. No i przekonali an tej rozmowie, m.in oferują o 3k PLN więcej niż w firmie A.

Może głupie pytanie, może nie - nie wiem, ale jak z perspektywy pracodawcy jest odbierane ewentualne wycofanie się z oferty firmy A? Czytałem coś nie coś o tym, że teoretycznie firma A może domagać się ode mnie jakichś pieniędzy, ponieważ np. już zaczęła jakieś procesy, które coś tam ją kosztowały, a ja obiecałem im, że pracę rozpocznę u nich. Jak wygląda praktyka w takiej sytuacji?

1

Podpisałeś coś? I co?

0

Okres próbny?

0
Lukxxx napisał(a):

Podpisałeś coś? I co?

Jedynie przyjęcie oferty. Chciałem mieć potwierdzenie na piśmie, żeby rzucić papierami w obecnej pracy.

3

Dzwonisz do firmy A i mówisz, że dostałeś ofertę o 4k wyższą i że jest to tak znacząca różnica w wypłacie, że nie możesz jej zignorować. Idziesz do pracy do firmy B.

0
krzysiogab napisał(a):
Lukxxx napisał(a):

Podpisałeś coś? I co?

Jedynie przyjęcie oferty. Chciałem mieć potwierdzenie na piśmie, żeby rzucić papierami w obecnej pracy.

W niektórych firmach podpisują papiery gdzie jest klauzur, że w razie rezygnacji pracownika/pracodawcy wymagane jest wpłacenie odszkodowania. Jeśli czegoś takiego nie podpisywałeś to na spokojnie wyjaśnij pracodawcy A, że dostałeś ofertę z lepszą stawką, zrozumie a może też zaproponuje więcej.

11

Pamiętaj, że w sumie dla firmy A będziesz skreślony, bo się na coś umówiliście a ty okazałeś się nie słowny.

1

Jedynie przyjęcie oferty.
(...)
Umowa na okres próbny

eee. no to podpisałeś coś czy nie?

0

Warto zadać sobie pytanie czy zaufanie jest warte tych 4k. W przypadku rezygnacji w firmie A mieliby zasadne podejrzenie, że człowiek jest trochę niepoważny: negocjował wynagrodzenie i zgodził się a potem z wywalonym jęzorem poszedł tam, gdzie sypnęli kasą. To w końcu oferta pasuje czy nie? Jeśli są to kwoty rzędu 7000- 11000 zł to ja już wolałbym pójść do pierwszej firmy. Nie można mieć wszystkiego a na pewne rzeczy trzeba poczekać. Jak to jest? Gość przyjął ofertę, bo jest fajna. Potem ktoś mu powiedział, że jednak nie jest fajna?

1

Idź tam za rok za 8k więcej ;)

0

Sprawdz umowe ktora podpisales z firma A.
Jesli nie blokuje Cie to mozesz renegocjowac.

0

Czy to samo jest aplikowalne do umów b2b? O ile się nie myle nie została opisana forma zatrudnienia przez autora postu

0

Jeżeli nie masz wprost napisanej kwoty odszkodowania na tej umowie przedwstępnej czy liście intencyjnym to nie bój żaby. Myślę że ciężko byłoby to wyegzekwować w sądzie. A w razie jakby jednak chcieli iść tą drogą- co nikomu się nie opłaci- to możesz zawsze podpisać tę umowę i zaraz złożyć wypowiedzenie.

10

Co jest dla twojego życia istotniejsze? To że jakaś firma musi sobie zrekrutować nową osobe czy to że będziesz miał 3k wiecej na fakturze co miesiąc? Oni się obrażą a ty sobie szybciej spłacisz hipoteke czy cokolwiek innego.

5
PerlMonk napisał(a):

Jeśli są to kwoty rzędu 7000- 11000 zł to ja już wolałbym pójść do pierwszej firmy. Nie można mieć wszystkiego a na pewne rzeczy trzeba poczekać. Jak to jest? Gość przyjął ofertę, bo jest fajna. Potem ktoś mu powiedział, że jednak nie jest fajna?

Na prawdę pracowałbyś za 60% potencjalnych zarobków, żeby ktoś sobie czegoś złego nie pomyślał w pierwszej firmie?
Ciekawe, czy pracodawca będzie tak samo lojalny jak przyjdzie pora na cięcia.

3

@macok: sytuacji przed rozpoczęciem prac nie znam ale np znam przypadek mojego kumpla, który się dogadał na podwyżkę po czym przyszła inna firma i chciała mu zaoferować 30zł/h więcej - odmówił, pracodawca cały okres czasu był dla niego lojalny to i on zachował się tak jak powinien.

4

Tylko to jest trochę inna sytuacja, bo OP dostał ofertę od innej firmy w której nie pracował i nie wie do końca czego się spodziewać. Akurat sam miałem taką sytuację że mogłem przejść do innej firmy za 3k brutto więcej, ale wolałem zostać ze względu na to że manager był wobec mnie ok i fajny zespół. No ale nie można mówić o lojalności w przypadku autora wątku.

2

Bo to raz był przypadek w outsorcingu, że teoretycznie wszystko zaklepane jednak się wycofali?
Bo projekt został przełożony o rok, bo klient się rozmyślił, bo zupa była za słona. itd

1

Czasami mam wrazenie że siedzę tu pomiedzy nastolatkami a nie dorosłymi ludźmi. Jeśli nie podpisałeś jakieś umowy przedwstępnęj która pod jakimś rygorem nie pozwala wycofać się z podpisania umowy (list intencyjny przykładowo), to po prostu zadzwoń do firmy A, powiedz że dostałeś odpowiedź z firmy B do której też aplikowałeś równolegle i teraz potrzebujesz dzień czy dwa na przemyślenie tematu. Przemyyśl i oddzwoń z odpowiedzią. Nikt nie będzie na Ciebie krzywo patrzył ani nic w tym sensie, jeśli będą to janusze i oznacza że lepiej i tak tam nie iść.

2

Jak tu ludzie promują lojalność wobec pracodawcy, a pracodawca przy lepszej okazji jak się hajs nie będzie zgadzać to pośle OPa na bruk xD

0
Crowstorm napisał(a):

Jak tu ludzie promują lojalność wobec pracodawcy, a pracodawca przy lepszej okazji jak się hajs nie będzie zgadzać to pośle OPa na bruk xD

Lojalność pracownika a zły pracodawca to dwie różne rzeczy. Pracodawca może zwolnić każdego pracownika niezależnie od tego czy jest lojalny i uczciwy. Uczciwy pracownik bynajmniej nie ma sobie nic do zarzucenia.

2
Crowstorm napisał(a):

Jak tu ludzie promują lojalność wobec pracodawcy, a pracodawca przy lepszej okazji jak się hajs nie będzie zgadzać to pośle OPa na bruk xD

Przykro mi, że masz styczność z takimi firmami, ewentualnie jesteś po prostu słaby? Tam gdzie ja pracowałem/współpracowałem to dobrzy programiści robią po 2-5 lat i odchodzą sami, słabi dostają kopa w 4 litery po 2-4 miesiącach.

0

Nie mam styczności z takimi firmami, wychodzę za to czasami z domu i dawno przestałem wierzyć w bajki o szefach mieszkających pod mostem i jedzących gruz byle tylko pracownikowi pensje wypłacić.

0
mr_jaro napisał(a):
Crowstorm napisał(a):

Jak tu ludzie promują lojalność wobec pracodawcy, a pracodawca przy lepszej okazji jak się hajs nie będzie zgadzać to pośle OPa na bruk xD

Przykro mi, że masz styczność z takimi firmami, ewentualnie jesteś po prostu słaby? Tam gdzie ja pracowałem/współpracowałem to dobrzy programiści robią po 2-5 lat i odchodzą sami, słabi dostają kopa w 4 litery po 2-4 miesiącach.

Przeczysz własnej tezie. Sam widzisz, że sami odchodzą Ci dobrzy, a słabych się zwalnia. Jest tak dlatego, że ci dobrzy przynoszą firmie zysk, a ci słabsi nie. Co ma do tego lojalność?

0

@macok: bo ci słabi odchodzą po okresie próbnym, czyli i jedna i druga strona była wobec siebie lojalna, warunki porozumienia wypełnione a rozstali się w momencie kiedy miały by być potencjalnie przedłużone.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1