Przyszłość w czasie bessy.

0

Boicie się o swoje stanowiska w czasie nadchodzącego kryzysu? Słyszeliście już o jakichś cięciach kosztów albo nawet etatów?

1

Nie. Jaki kryzys by nie nadszedł, jak masz głowę na karku, to sobie poradzisz. Proste. Może trochę gorzej niż poprzednio, ale wciąż.

4

Mnie już zwolnili przed kryzysem. Tak na zapas.

1
grski napisał(a):

Nie. Jaki kryzys by nie nadszedł, jak masz głowę na karku, to sobie poradzisz. Proste. Może trochę gorzej niż poprzednio, ale wciąż.

a ja ktoś nie ma głowy na karku to co ma zrobić? Popełnić harakiri na placu najbliższego klanu... a nie sorry

4

Jaki kurde kryzys? Co to za pieprzenie?
Jak się jest słabym to całe życie trwa kryzys

3

Ciagle nie odpowiedziales na pytanie "Jaki kuwra kryzys?".

1

W mojej branży kryzys zaczął się wraz z początkiem rządów PiS i cięciami kosztów w sądach :P
Nie, nie boję się. Nie ta praca, to inna. Może byłaby to nawet świetna okazja do poszerzenia horyzontów?
W razie bidy totalnej w IT to potrafię też obsługiwać kasę fiskalną, wykładać towar z magazynu i składać cheesburgery. Jakoś sobie poradzę ;)

0
itsme napisał(a):

Boicie się o swoje stanowiska w czasie nadchodzącego kryzysu? Słyszeliście już o jakichś cięciach kosztów albo nawet etatów?

Kryzys będzie bądź nie będzie
a co jak przyjdzie rak, zawał, wieńcówka, udar - inna choroba?

0
Kacamai jebiedeski napisał(a):

Kryzys będzie bądź nie będzie
a co jak przyjdzie rak, zawał, wieńcówka, udar - inna choroba?

Ubezpieczenie zdrowotne

0

Kryzys czy nie kryzys. Mniej firm się pojawi na rynku albo mniej firm będzie chciało przerobić swoje strony internetowe albo zmodernizować bazy danych. Jak w tym sektorze siedziesz to kryzys może ciebie dotknąć bo będzie mniej zleceń.

Firmy zaczną kłaść większy nacisk na optymalizacje kosztów, czyli wprowadzanie automatyzacji lub przenoszenie swoich aplikacji na cloudy lub też zaczną kokoRZystaćystać bardziej z usługodawców którzy np wykonają za nich robotę.

Jak siędzisz w tym sektorze to robota zacznie dopiero wrzeć ;)

Najbardziej nepewne są stanowiska w których liczy się utrzymywanie aplikacji. Mniejszy popyt na ich produkt mniejszy hajs oraz mniej potrzebnych rąk do pracy bo zadań też nie ma. I tutaj zostaną tylko Ci lepsi i nie najdrośi.

0
Pinek napisał(a):
Kacamai jebiedeski napisał(a):

Kryzys będzie bądź nie będzie
a co jak przyjdzie rak, zawał, wieńcówka, udar - inna choroba?

Ubezpieczenie zdrowotne

akurat będzie na trumne

0

Najbardziej nepewne są stanowiska w których liczy się utrzymywanie aplikacji. Mniejszy popyt na ich produkt mniejszy hajs oraz mniej potrzebnych rąk do pracy bo zadań też nie ma. I tutaj zostaną tylko Ci lepsi i nie najdrośi.

xD utrzymaniówka to zawsze najpewniejsza robota. Można nie zrobić nowej wersji systemu, ale o starą, która przynosi hajs, zawsze będzie trzeba dbać.

4

A ile potrwa? To może znowu przejdę Wiedźmina.

0

Ponoc 2020 ma sie zaczac a 2022 ma byc krytyczny pod wzgledem inflacji xd. Nic tylko pod koniec 2019 brac kredyt jak najwieksz i zainwestowac w nieruchomosci itp.

0
Mlody kot napisał(a):

Ponoc 2020 ma sie zaczac a 2022 ma byc krytyczny pod wzgledem inflacji xd. Nic tylko pod koniec 2019 brac kredyt jak najwieksz i zainwestowac w nieruchomosci itp.

Zaraz mi oczy wypali od czytania tych żalo-bzdur... :)
Ponoć w 2023 Putin ma się zesrać na stół Trumpa :p

Hmm ale może coś w tym jest, może się lepiej sam zwolnię na wszelki wypadek, żeby nie obciążać firmy i jakoś przeczekam ten kryzys, albo nie powiem szefowi że będę pracował za darmo i wpłacę trochę swoich oszczędności na konto firmy...

1

Ja się boję. Słyszałem, że kod zaraz sam będzie się pisał i programiści będą błagać o posadę za pół minimalnej krajowej.

0

Jak Platforma dojdzie do władzy to nie będzie kryzysów. Odkąd pis doszedł do władzy gospodarka spowalnia a polacy stają się prekariatem !!!!!

0

Cięcia kosztów i etatów są cały czas.
Słyszałem, że podczas kryzysu to świetny okres outsourcingu - czyli gdzie będzie lepiej jak nie w tym kraju.
Ogólnie jestem też ciekawy kiedy Afryka będzie w stanie dostarczać tanią siłę roboczą... hmmm.. w sumie Ameryka Południowa chyb a jest w miarę biedna a nie słyszę za bardzo o boomie na ich usługi.

1

Ponoc 2020 ma sie zaczac a 2022 ma byc krytyczny pod wzgledem inflacji xd. Nic tylko pod koniec 2019 brac kredyt jak najwieksz i zainwestowac w nieruchomosci itp.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/A-co-jesli-Wibor-wzrosnie-do-15-7296213.html

3

Ja liczę na kryzys, bo to spowoduje oczyszczenie branży IT:

  • znikną setki gównofiremek które udają startupy a zajmują się robieniem stronek, bo wyschnie źródełko z finansowaniem
  • to spowoduje załamanie rynku bootcampów czyli największego raka od czasu powstania node.js
  • normalne firmy zrobią redukcje, a to nareszcie zakończy problem skoczków którzy zmieniają pracę co pół roku i mają wyj... na projekt i współpracę z innymi ludźmi, bo przecież mają już 5 nowych ofert za 10% więcej
  • nie trzeba będzie przebierać w CV Prakeshów i Hassanów, bo na rynku pojawi się sporo dobrych programistów po redukcjach
  • ludzie zaczną szanować swoją pracę i przykładać się do obowiązków, a nie olewać wszystko i wszystkich oczekując masażu i playstation

Więc ogólnie takie oczyszczenie jest bardzo potrzebne. Dla tych którzy teraz ciężko pracują (wg moich obserwacji - jakieś 20% zatrudnionych w IT) nic się nie zmieni, dla reszty przyjdzie zderzenie z rzeczywistością - albo pracujesz jak te 20%, albo idziesz na bruk. W efekcie obciążenie pracą tych 20% spadnie :D

1

Zależy o jakim kryzysie mowa. Ten z 2008 nie uderzył za bardzo w światową branżę IT. Obecnie kończy się 10 letni cykl koniunkturalny w Polsce, więc można oczekiwać spowolnienie wzrostu do poziomów bliskich 0. Jeśli nie będzie to kryzys światowy w branży IT, to raczej można oczekiwać że będzie jak ostatnio, czyli raczej bez masowych zwolnień programistów.

0
Pomarańczowy Król napisał(a):

Ja liczę na kryzys, bo to spowoduje oczyszczenie branży IT:

  • znikną setki gównofiremek które udają startupy a zajmują się robieniem stronek, bo wyschnie źródełko z finansowaniem
  • to spowoduje załamanie rynku bootcampów czyli największego raka od czasu powstania node.js
  • normalne firmy zrobią redukcje, a to nareszcie zakończy problem skoczków którzy zmieniają pracę co pół roku i mają wyj... na projekt i współpracę z innymi ludźmi, bo przecież mają już 5 nowych ofert za 10% więcej
  • nie trzeba będzie przebierać w CV Prakeshów i Hassanów, bo na rynku pojawi się sporo dobrych programistów po redukcjach
  • ludzie zaczną szanować swoją pracę i przykładać się do obowiązków, a nie olewać wszystko i wszystkich oczekując masażu i playstation

Więc ogólnie takie oczyszczenie jest bardzo potrzebne. Dla tych którzy teraz ciężko pracują (wg moich obserwacji - jakieś 20% zatrudnionych w IT) nic się nie zmieni, dla reszty przyjdzie zderzenie z rzeczywistością - albo pracujesz jak te 20%, albo idziesz na bruk. W efekcie obciążenie pracą tych 20% spadnie :D

Jak praca w zespole z różnymi typami jest zbyt trudna to "kryzys" tego nie naprawi.
Jeśli ktoś jest tak dobry, że co chwila dostaje lepsze oferty to trzeba mu pogratulować a nie zazdrościć i podpieprzać do szefa że przecież on g**no robi.
Umiejętności miękkie niestety też są ważne.

BTW Jak można w ogóle uważać że tej branży dotknie kryzys...
Przecież kryzys nie dotyka szanujących się firm, dla nich zmienią się tylko klienci ewentualnie szyld na biurze.
Kryzys wykosi tylko januszy biznesów i bardzo dobrze.

1

Polsce kryzys nie grozi z racji tego, że my jesteśmy opóźnieni technologicznie jakieś 20 lat do "zachodu" nawet widać to jak był w tv niedawno "Wilk z Wall Street" gdzie Leonardo grający Jordana Belforta już w latach 90-tych założył Call Center, a u nas dopiero ten syf doszedł kilka lat temu :) Jeśli chodzi o IT jest podobnie i wiele januszy dopiero zaczyna kumać, że bez netu, baz, backupów, programów księgowych, magazynowych, sprzedażowych biznesu nie zrobisz, a na tym oszczędzanie się nie opłaca.

0

Jak przyjdzie kryzys i polski chałupniczy przemysł, funkcjonujący na zasadzie

Ziuteeeeeek weź tym razem przytnij krócej tego pręta, to może troche mniej wypływkie bedzie po kuciu... a ch*** no i znów się zje*****o....

dostanie w zęby porządną recesją, to może się otrząśnie z marazmu i nawet będę mógł szukać pracy w zawodzie, bo zaczną używać modelowania żeby ciąć koszty :D

A jak nie, to cóż... 2-letni seniorzy pewnie pierwsi polecą ze stanowisk, bo kto by chciał płacić nie wiadomo ile gościowi, który widział dwa projekty na krzyż, gdzie w drugim został seniorem bo jako jedyny miał już jakieś doświadczenie. Za połowę ceny może mieć juniora - też będzie z ok. 2-letnim expem, za to bez pretensji i zawyżonego mniemania o sobie. Stawki juniorów i tak już poleciały na łeb, więc w sumie to ani utraty pracy, ani nawet spadku zarobków nie mam co się bać :D

2

jak wielu doswiadczonych programistow moge przez nastepne pare lat zyc z oszczednosci i/lub lapac fuchy czy utrzymaniowke w praktycznie dowolnej technologii takze raczej mnie o to glowa nie boli. a w razie totalnego braku pracy w IT (tu juz wchodzimy w s-f) jest masa prac do ktorych wystarczy pismiennosc, prawo jazdy czy po prostu szeroko pojeta kumatosc, wystarczy tylko chciec.

0
katelx napisał(a):

jak wielu doswiadczonych programistow moge przez nastepne pare lat zyc z oszczednosci i/lub lapac fuchy czy utrzymaniowke w praktycznie dowolnej technologii takze raczej mnie o to glowa nie boli. a w razie totalnego braku pracy w IT (tu juz wchodzimy w s-f) jest masa prac do ktorych wystarczy pismiennosc, prawo jazdy czy po prostu szeroko pojeta kumatosc, wystarczy tylko chciec.

Nie mam prawa jazdy bo nie stać mnie na nie... Podobnie jak na kurs cisco (choc chce byc programistą, więc nie wiem czy by mi sie przydał). Ech, no i koło sie zamyka...

2
ed_001 napisał(a):

Jak praca w zespole z różnymi typami jest zbyt trudna to "kryzys" tego nie naprawi.
Jeśli ktoś jest tak dobry, że co chwila dostaje lepsze oferty to trzeba mu pogratulować a nie zazdrościć i podpieprzać do szefa że przecież on g**no robi.
Umiejętności miękkie niestety też są ważne.

Przychodzi koleś który dobrze wypadł na rozmowie i po tygodniu mówi tak "ale wiesz, ja tu posiedzę max pół roku bo ten projekt jest nudny i ma dużo legacy". Jak mam współpracować z takim człowiekiem? TO jest brak szacunku dla pracy. Ja chodzę do pracy pracować i zarabiać pieniądze, a on przychodzi się pobawić.

BTW Jak można w ogóle uważać że tej branży dotknie kryzys...
Przecież kryzys nie dotyka szanujących się firm, dla nich zmienią się tylko klienci ewentualnie szyld na biurze.
Kryzys wykosi tylko januszy biznesów i bardzo dobrze.

Kryzys dotyka wszystkich, nie dotyka wprost firm IT, tylko ich klientów. W okresie spowolnienia gospodarczego firmy zaczynają ciąć koszty, to oznacza że nie będą już wydawać pieniędzy na nową wersję swojej strony WWW, na zamawianie nowych ficzerów, tylko będą chomikować kasę i nic nie zamawiać. A jeśli będą kupować usługi, to jak najtaniej. To bardzo szybko powoduje, że znacząco spadają przychodzy firm które wytwarzają software, strony w PHP itd. a przy stałych kosztach powoduje to redukcje. Tak było w 2008 r. i tak będzie i teraz. Dla firmy IT wycięcie 20% załogi w jeden dzień to nic wielkiego kiedy trzeba ograniczyć koszty stałe.

0

Jak praca w zespole z różnymi typami jest zbyt trudna to "kryzys" tego nie naprawi.
Jeśli ktoś jest tak dobry, że co chwila dostaje lepsze oferty to trzeba mu pogratulować a nie zazdrościć i podpieprzać do szefa że przecież on g**no robi.
Umiejętności miękkie niestety też są ważne.

Przychodzi koleś który dobrze wypadł na rozmowie i po tygodniu mówi tak "ale wiesz, ja tu posiedzę max pół roku bo ten projekt jest nudny i ma dużo legacy". Jak mam współpracować z takim człowiekiem? TO jest brak szacunku dla pracy. Ja chodzę do pracy pracować i zarabiać pieniądze, a on przychodzi się pobawić.

A tam wcześniej była negocjacja wynagrodzenia i stwierdzenie 'niech pan zejdzie 30 % z wymagań, nauczy się Pan nowych technologii'. Skoro oszukują to dobrze, że ludzie odchodzą. Jak firma nie oszukuje to ma mniejsza rotacje, ale też musi płacić więcej.

0
Pomarańczowy Król napisał(a):
ed_001 napisał(a):

Jak praca w zespole z różnymi typami jest zbyt trudna to "kryzys" tego nie naprawi.
Jeśli ktoś jest tak dobry, że co chwila dostaje lepsze oferty to trzeba mu pogratulować a nie zazdrościć i podpieprzać do szefa że przecież on g**no robi.
Umiejętności miękkie niestety też są ważne.

Przychodzi koleś który dobrze wypadł na rozmowie i po tygodniu mówi tak "ale wiesz, ja tu posiedzę max pół roku bo ten projekt jest nudny i ma dużo legacy". Jak mam współpracować z takim człowiekiem? TO jest brak szacunku dla pracy. Ja chodzę do pracy pracować i zarabiać pieniądze, a on przychodzi się pobawić.

BTW Jak można w ogóle uważać że tej branży dotknie kryzys...
Przecież kryzys nie dotyka szanujących się firm, dla nich zmienią się tylko klienci ewentualnie szyld na biurze.
Kryzys wykosi tylko januszy biznesów i bardzo dobrze.

Kryzys dotyka wszystkich, nie dotyka wprost firm IT, tylko ich klientów. W okresie spowolnienia gospodarczego firmy zaczynają ciąć koszty, to oznacza że nie będą już wydawać pieniędzy na nową wersję swojej strony WWW, na zamawianie nowych ficzerów, tylko będą chomikować kasę i nic nie zamawiać. A jeśli będą kupować usługi, to jak najtaniej. To bardzo szybko powoduje, że znacząco spadają przychodzy firm które wytwarzają software, strony w PHP itd. a przy stałych kosztach powoduje to redukcje. Tak było w 2008 r. i tak będzie i teraz. Dla firmy IT wycięcie 20% załogi w jeden dzień to nic wielkiego kiedy trzeba ograniczyć koszty stałe.

Widzę że Pan zacny ekonomista ekspert-tvp :)
Jak mam pracować z gościem, który jest bardzo dobry ale widać, że kisi się gónwo-firmie bo boi się zmiany pracy i tego co ludzie sobie o nim pomyślą.
Nie szanuję ludzi, którzy siebie nie szanują a dobro firmy przekładają nad dobro swoje.

0
Kukiełka napisał(a):

Jak praca w zespole z różnymi typami jest zbyt trudna to "kryzys" tego nie naprawi.
Jeśli ktoś jest tak dobry, że co chwila dostaje lepsze oferty to trzeba mu pogratulować a nie zazdrościć i podpieprzać do szefa że przecież on g**no robi.
Umiejętności miękkie niestety też są ważne.

Przychodzi koleś który dobrze wypadł na rozmowie i po tygodniu mówi tak "ale wiesz, ja tu posiedzę max pół roku bo ten projekt jest nudny i ma dużo legacy". Jak mam współpracować z takim człowiekiem? TO jest brak szacunku dla pracy. Ja chodzę do pracy pracować i zarabiać pieniądze, a on przychodzi się pobawić.

A tam wcześniej była negocjacja wynagrodzenia i stwierdzenie 'niech pan zejdzie 30 % z wymagań, nauczy się Pan nowych technologii'. Skoro oszukują to dobrze, że ludzie odchodzą. Jak firma nie oszukuje to ma mniejsza rotacje, ale też musi płacić więcej.

Najczęściej dla takich ludzi pieniądze nie grają roli, bo zawsze mają otwarte 5 kolejnych rekrutacji gdzie potencjalnie trafią w lepszy projekt. Jeśli ktoś przychodzi do pracy żeby się pobawić nowym frameworkiem to nie da się go w ten sposób zatrzymać. Gdyby nie ta nienormalna sytuacja na rynku, że KAŻDY może w dowolnym momencie zmienić pracę na lepszą, to taki koleś dwa razy by się zastanowił zanim złożyłby wypowiedzenie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1