Najważniejszym aspektem jest jednak to, że leasing (i ogólnie przedsiębiorcy) są na celowniku rządzących.
To może narażę się trochę temu forum. Na początek chce podkreślić, ze daleko mi do obecnej władzy. Jednak to też nie jest tak, ze nagle ktoś w ministerstwie wpadł na pomysł poczeszmy trochę ludzi od leasingu. Przedsiębiorcy sami na siebie ściągnęli uwagę rządu. Masa ludzi odliczała VAT z leasingu aut, a używała je w większości prywatnie.
Tutaj, trzeba też rozróżnić kilka rodzajów przedsiębiorców.
W pierwszej grupie są ludzie, którzy rzeczywiście potrzebują auta do pracy. Mam na myśli wszelkiej maści przedsiębiorców, którzy sami muszą zdobywać klientów, jeździć cały czas na spotkania, czasem przewozić jakieś materiały. Mówiąc krótko, cały dzień są w drodze. Myślę, że mogą spać spokojnie.
W drugiej grupie są ludzie, którzy pracują jak na etacie. Tutaj myślę drodzy Państwo większość programistów się łapie. Nie oszukujmy się do celów służbowych można co najwyżej podpiąć dojazd z domu do pracy i z powrotem. Ewentualnie jakieś szkolenie. Tutaj, zaczyna się robić nerwowo.
Oczywiście wszystko jest zgodnie z prawem. Tylko, że to prawo jest dziurawe i nadużywane. Obecna władza domyśla się, że raczej nie ma wśród przedsiębiorców wyborców i postanowiła to wyprostować. Odliczać VAT nadal będzie można. Odliczasz 100 procent, ale auto ma być w pełni służbowe, używane tylko do celów zawodowych. Odliczasz 50 ale musisz udowodnić, że potrzebne do czegoś więcej niż dojazd z domu do firmy.