Zmiana branży na IT. Od czego zacząć?

0

Od czego zacząć naukę programowania? Mam 28 lat i zastanawiam się nad przebranżowieniem na programistę. Nie mam studiów kierunkowych, ani doświadczenia. Moim jedynym atutem jest biegły angielski.

Czy są tutaj osoby, które zostały programistami, pomimo braku odpowiednich studiów i doświadczenia?

12

Tak. Podobne tematy są zakładane raz na dzień/dwa i za każdym razem odpowiedz jest taka sama. Da się, ludzie już to udowodnili z różnego przedziału wiekowego oraz z różnym wykształceniem

0
fasadin napisał(a):

Tak. Podobne tematy są zakładane raz na dzień/dwa i za każdym razem odpowiedz jest taka sama. Da się, ludzie już to udowodnili z różnego przedziału wiekowego oraz z różnym wykształceniem

Tak, zauważyłam, że w ciągu ostatniego roku dużo osób zastanawia się nad przebranżowieniem na IT. Chciałabym dopytać osób, którym się to udało, od czego zaczęły budowanie swojej ścieżki zawodowej; od którego języka programowania/ z jakich materiałów czerpały wiedzę.

0

Są użytkownicy na tym serwisie którzy o tym pisali. Nawet jeden z najbardziej plusoeanych tematów był o przebranżowieniu. Chyba umiesz szukać prawda? Czy w tym też potrzebujesz pomocy?

0
fasadin napisał(a):

Są użytkownicy na tym serwisie którzy o tym pisali. Nawet jeden z najbardziej plusoeanych tematów był o przebranżowieniu. Chyba umiesz szukać prawda? Czy w tym też potrzebujesz pomocy?

Nie, dziękuję. Poszukam. Spodziewałam się, że nie jestem jedyna, która zapytała o zmianę branży na IT.

1
Magda28 napisał(a):

Chciałabym dopytać osób, którym się to udało, od czego zaczęły budowanie swojej ścieżki zawodowej; od którego języka programowania/ z jakich materiałów czerpały wiedzę.

Każdy zaczynał od takiego języka, jaki mu się trafił. Na początku nie ma to większego znaczenia. Ważne, żeby cokolwiek zacząć. Poza tym, to nie ślub - zawsze można w przyszłości pisać w innym języku niż ten, w którym się zaczęło i niektóre osoby tak robią.

Jeśli chodzi o materiały, to są artykuły, tutoriale w necie, na youtube, kod innych, książki. Obecnie jest tego multum. Dużo więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. Niestety niektóre materiały są wątpliwej jakości, więc warto sobie to potem ugruntować porządną książką.

Na początku warto zacząć robić cokolwiek. Napisz sobie program typu "hello world", potem "fizz buzz", potem coś bardziej skomplikowanego, itd. Każdy mniej więcej tak zaczynał.

9

Od czego zacząć naukę programowania?

Od nauki umiejętności wyszukiwania informacji. Elo.

3

od poznania jakiegoś programisty, możesz założyć oddzielny wątek "Poznam programistę" czy jakoś tak

0

A próbowałaś w ogóle napisać jakiś krótki programik w stylu 'Hello World', bo wiesz to że chcesz to nie oznacza do końca że sprawia Ci to radość. Bliżej byłoby może do jakiegoś project managera.

0

Moim jedynym atutem jest biegły angielski.

Angielski się przydaje, ale nie powinien być twoim jedynym atutem. Umiejętność wyszukiwania informacji również jest bardzo ważna. Odwaga do eksperymentowania też. Umiejętność nakreślenia konkretnych celów również.

Rób wszystko odwrotnie. Zastanów się, czemu akurat programowanie (jest wiele innych zawodów dobrze płatnych), wyszukuj informacje w sieci internet, miej odwagę eksperymentować (np. zamiast się upewniać, od którego języka masz zacząć, to lepiej wziąć dowolny język i uczyć się pierwszego lepszego), a będzie git.

0

Zacznij od nauki pythona, podobno znasz biegly angielski ?

https://docs.python.org/3/tutorial/
https://docs.python.org/3/reference/

Rozszerzony kurs dla studentow, wraz z materialami(UWr, Instytut Informatyki):

http://www.ii.uni.wroc.pl/~marcinm/dyd/python/

Proponuje zaczac od tego, zycze wytrwalosci

0

Zacznij od instalacji IDE, przegladaj Youtube.

Kanal tego typa wyglada ok.

2

Zacznij od tego, że przez pierwszy rok po otrzymaniu pracy (czyli jakieś 0,5 roku po rozpoczęciu nauki) będziesz zarabiał 2-3k w największych miastach. Następnie wróć do przemyślenia tego czy jest to na pewno dobra branża dla Ciebie.

2

Czemu wciąż nikt nie zaproponował Bootcampu? Czy koledzy programiści nie chcą konkurencji do 15k? Wstydźcie się.

3

Może przypiąć jakiś temat który wyjaśnia jak się przebranżowić żeby ograniczyć zakładanie nowych?

1

Daj sobie spokój, pracy nie znajdziesz i tak. Zajmij się czymś innym - może gotowanie, albo finanse? Jeśli szukasz czegoś dobrze płatnego to może chirurg lub ortodonta?

0

W Javie nie znajdzie, bo korporacje chcą młodych z idealnym angielskim po studiach. Ale w Pythonie może klepać stronki backend.

0
Seniorita napisał(a):

Daj sobie spokój, pracy nie znajdziesz i tak. Zajmij się czymś innym - może gotowanie, albo finanse? Jeśli szukasz czegoś dobrze płatnego to może chirurg lub ortodonta?

Czytałem fora, na których wypowiadali się ludzie, którzy chcieli studiować medycynę po 30 r.ż, niektórzy mocno po 30. Większość rad była zachęcająca do podjęcia studiów. Studenci medycyny pisali, że u nich na roku są starsze osoby i nikt się z nich nie śmieje. O czym to świadczy ? Moim zdaniem o dojrzałości emocjonalnej i inteligencji oraz braku frustracji.

1
Biały Terrorysta napisał(a):

Czytałem fora, na których wypowiadali się ludzie, którzy chcieli studiować medycynę po 30 r.ż, niektórzy mocno po 30. Większość rad była zachęcająca do podjęcia studiów. Studenci medycyny pisali, że u nich na roku są starsze osoby i nikt się z nich nie śmieje. O czym to świadczy ? Moim zdaniem o dojrzałości emocjonalnej i inteligencji oraz braku frustracji.

Wszedłem sobie na forum studentów medycyny, podobno największe w Polsce i znalazłem temat:
"CZY 31-LATKA MOZE STARTOWAC NA MEDYCYNE MAJAC STARA MATURE"

Pierwsza odpowiedź:

W Zabrzu miałem koleżankę, która miała 26 lat i była na 1 roku, ale o kimś po 30 to nie słyszałem. Pewnie są takie osoby, ale to raczej desperaci. Zamożni desperaci...

i kolejne:

Po pierwsze - dlaczego ktos obiera sobie taką ścieżkę w tym wieku? Specjalistą zostanie w wieku około 40 lat, moze nawet później - nie jestem przekonana, że to jest dobry wiek na rozpoczynanie kariery lekarza. Już lepiej zostać stomatologiem, przynajmniej szybciej. Nie rozumiem tego podejścia, tym bardziej, że również jestem osobą, która nie dostała się za pierwszym podejściem. Tylko dla mnie oznaczało to tyle, że jeśli nie uda mi się za drugim razem, to chyba jednak nie powinnam się tam pchać. A znam takich, którzy poprawiali maturę po 5 razy i na stacjonarne nadal nie mają szans.

i kolejne:

A ja widze to tak, jezeli chcesz isc w tym momencie na medycyne tylko dlatego zeby spelnic swoje marzenia itp to idz droga wolna ale jezeli myslisz o zrobieniu jakies kariery to niestety juz za pozno.
A jezeli myslalas o medycynie dla pieniedzy to to jest totalna abstrakcja.

i kolejne:

Owszem możesz startować w każdym wieku na medycyne tylko jaki w tym sens. Po to, żeby być wytykana palcami przez młodszych kolegów, blokowac miejsce dla młodszego studenta, pozostać bez pracy przed najbliższe 5 lat i czy na pewno na studiach dasz rade bo nauki jest sporo. Kosmetologa a medycyna to wielka przepaśc. Na medycynie trzeba uczyc się całymi dniami, wkuwac łacińskie nazwy czesci ciala.. anatomie Bochenka...
Życie jest zbyt krótkie aby meczyc sie nad studiami i pozniej miec zszarpane nerwy.
Tez kiedys myslalam nad podjeciem studiów, tyle ze jestem młodsza o 4 lata ale odpusciłam sobie. Musialabym zaczyna wszystko od nowa i nie umialabym zaakceptowac tego, ze studiuje z ludźmi młodszymi przez ktorych bede obgadywana. Znowu kolejne lata zarywania po nocach a gdzie czas na prace, dziecko. Pomysl jaka byłaby reakcja najbliższych gdybys powiedziala, że zaczynasz studia lekarskie... pewnie za każdym razem byłoby zdziwienie i pytanie....'' w tym wieku?"
Nie słyszałam jeszcze o kandydacie który dostał się ze starą maturą na medycyne. Testy układane przez Komisję sa tak trudne aby utrudnić dostęp dla starszych kandydatów.

Czy to są zachęcające komentarze?

0

Słabo szukałeś. W Internecie jest całe mnóstwo zróżnicowanych odpowiedzi, moim zdaniem z przewagą pozytywnych, ale tak świetnie wyszukującym informacje programistom nie będę wklejać linków, bo to byłaby potwarz :)

0
Wielki Ogrodnik napisał(a):

Słabo szukałeś. W Internecie jest całe mnóstwo zróżnicowanych odpowiedzi, moim zdaniem z przewagą pozytywnych, ale tak świetnie wyszukującym informacje programistom nie będę wklejać linków, bo to byłaby potwarz :)

Bardzo dobrze, że dodałeś "moim zdaniem". Prawda jest taka, że w każdej grupie zawodowej przebranżowienie w wieku powyżej 30-lat jest czymś nadzwyczajnym i wiele osób może to odradzać. Poza tym nie rozumiem co robisz na forum dla programistów, jeżeli uważasz, że siedzą tu sami frustraci, inteligentni inaczej i niedojrzali emocjonalnie?! Chyba, że pisałeś o sobie...

1

Czy ja napisałem, że siedzą tutaj sami frustraci ?
Nie.
Napisałem tylko o braku frustracji u studentów medycyny, nie wspominając nic o frustracjach lub ich braku u programistów.
To tak jakbym napisał: W domu są Jaś i Mateusz. Jaś nie ma truskawek.
Czy na podstawie tej wypowiedzi można stwierdzić, że Mateusz ma truskawki ?
P.S. Obecnie przebranżowienie się po 30 r.ż jest czymś naturalnym. Ludzie w starszym wieku często muszą uzupełniać kwalifikacje lub całkowicie zmieniać branżę.

0

Wg mnie najlepiej znaleźć najlepszą uczelnię w okolicy, zapisać się na studia zaoczne, rozszerzać sobie w domu to co jest "zajawione" na studiach i wybrać jakiś mainstreamowy język programowania który się będzie zgłębiać, ja np. zacząłem od c a potem uczyłem się c++ i javy, ale tu już sama musisz zdecydować(wg mnie prawie każdy współczesny język jest dobry na początek, za wyjątkiem c++) warto też zainwestować czas i pieniądze w książkę "Czysty kod", i jakąś pozycję o wzorcach projektowych. Teraz popularne jest też że ludzie się zbierają i robią razem jakiś amatorski projekt, to też pomaga w nauce bo masz większą motywację żeby działać i nauczysz się podstaw korzystania z gita. Gdzieś po drugim roku studiów można zacząć szukać jakiejś drogi do "wbicia się" w branżę, czyli akademie, staże, hackatony, być może spróbować na "młodszego juniora" o ile się znajdzie firmę która takowe stanowiska prowadzi. Dyskryminacja ze względu na wiek w jednych firmach jest, w innych nie - nie ma reguły, natomiast myślę że spora część firm oczekuje studiów informatycznych bo na testach czy rozmowach można trafić na zadania typowo ze studiów typu jakaś pętla for z fork() i ile procesów powstanie, albo np. masz jakąś strukturę i powiedzieć ile bajtów zajmie(wyrównywanie), albo kawałek kodu i podać złożoność obliczeniową, albo pytanie z UML itp., ogólnie teraz chyba firmy bardziej są przyzwyczajone do przekwalifikujących się bo i jest na to spory hype w mediach, więc ten wiek to nie jest już taki szok dla rekruterów, natomiast są pewne sztywne wymagania co do wiedzy i trochę ci zajmie zanim ogarniesz na tyle żeby przejść jakąś rekrutację, kasa jaką ci zaoferują nie będzie powalać i sporo będziesz musiała jeszcze pocisnąć żeby w tej pracy się odnaleźć i np. nie wylecieć(bo i to się zdarza). Powodzenia i wytrwałości.

1
Złoty Programista napisał(a):

Czy ja napisałem, że siedzą tutaj sami frustraci ?
Nie.
Napisałem tylko o braku frustracji u studentów medycyny, nie wspominając nic o frustracjach lub ich braku u programistów.
To tak jakbym napisał: W domu są Jaś i Mateusz. Jaś nie ma truskawek.
Czy na podstawie tej wypowiedzi można stwierdzić, że Mateusz ma truskawki ?
P.S. Obecnie przebranżowienie się po 30 r.ż jest czymś naturalnym. Ludzie w starszym wieku często muszą uzupełniać kwalifikacje lub całkowicie zmieniać branżę.

Nie rozumiem z kogo próbujesz zrobić idiotę, ale na razie robisz z siebie. Pod komentarzem zniechęcającym do zmiany zawodu na programistę napisałeś, że np.studenci medycyny wspierają pytających o przebranżowienie, ponieważ nie są frustratami. Sorry ale taką wypowiedź można zrozumieć właśnie w taki sposób jak napisałem.

0

Nie chcę zaśmiecać jeszcze bardziej tego wątku, więc po raz ostatni Ci odpiszę.
Odpowiedziałem na post niejakiej Seniority, która napisała:
Daj sobie spokój, pracy nie znajdziesz i tak. Zajmij się czymś innym - może gotowanie, albo finanse? Jeśli szukasz czegoś dobrze płatnego to może chirurg lub ortodonta?

Tak więc sprawdziłem na forach jak wygląda sprawa ze studiowaniem medycyny i sporo odpowiedzi zadziwiło mnie pozytywnie.
Wszyscy wiemy, że dostanie się na medycynę nie jest łatwe, poza tym nie da się jej studiować zaocznie bez ogromnego zaplecza finansowego. Również dzienne studia kosztują, to lata wyrzeczeń. A jednak sporo osób pisało: Jak się dostaniesz i Cię stać to spełniaj marzenia itd.

Doczepiłeś się do mnie i hejtujesz mnie cały czas, bo napisałem, że podoba mi się takie podejście ?
Tak, podoba mi się takie podejście. Mogę to powtórzysz 100 000 000 razy i uważam, że świadczy ono o braku frustracji i zawiści i napisałbym jeszcze o czym, ale to nie to forum i nie ten wątek.

0

Swego czasu na wydziale lekarskim w Krk była tablica z przykazaniami zawodowymi/etycznymi lekarza. Po jakimś czasie ktoś dopisał kolejny punkt - "Będę chlał wódę ile dupa strzyma". Może to pomoże obrać ci sluszny kierunek jeśli chodzi o początek w IT.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1