Dalszy rozwój w php - czy zmiana technologii

0

"Karta mieszkańca" takie rzeczy lepiej trzymac w stringsach.

Witajcie.
Chciałbym się poradzić. Od ponad 8 lat pracuję jako programista php w swojej firmie, jednak region w którym mieszkam, robi się coraz cięższy.
Dotychczas napisałem wiele stron internetowych, CMS, gry przeglądarkowe, aplikacje dedykowane, portale społecznościowe itp, itp.
Jest tego naprawdę sporo. W związku z planowanym powiększeniem rodziny planuję się ustabilizować (niestety ze zleceniami bywa różnie).
Planuję poszukać czegoś na b2b lub etatu.
Moje problemy:

  • nie znam żadnego frameworka php,
  • aplikacje, bazy itp. projektowałem sam - więc pewnie do poziomu "pro" dużo temu brakuje,
  • pisałem głównie strukturalnie (obiektówka mi kiedyś nie podeszła).

Zastanawiam się czy lepiej nadrobić zaległości w php i nauczyć się composera, mvc, php7 - czy lepiej od podstaw nauczyć się np. javy lub c#?
Wiele lat temu poszedłem we własną firmę, bo zarobki w php były bardzo słabe.
Teraz widzę, że pojawia się sporo ogłoszeń z kwotami nawet powyżej 15k - więc to się chyba powoli zrównuje z javą itp? Jak myślicie?

Na ten moment biorę pod uwagę zarówno aspekt "przyszłościowy" (chcę pracować w technologii, która pozwoli mi się na spokojnie utrzymać), jak i finansowy (wiadomo, życie i rodzina kosztuje).
Obie technologie są moim zdaniem bezpieczne pod względem przyszłości, jednak biorąc pod uwagę ilość nauki, jaka jest przede mną i zarobki - to w którą technologię sugerowalibyście pójść?

PHP 7 wydaje mi się już na tyle dojrzałą i dobrą technologią że może konkurować pod względem ilości pracy z np. javą?

3

Teraz widzę, że pojawia się sporo ogłoszeń z kwotami nawet powyżej 15k - więc to się chyba powoli zrównuje z javą itp? Jak myślicie?

Faktycznie odnoszę wrażenie, że od niedawna bycie programistą PHP nie jest już taką obelgą, jak było przed Symfony2 ;)
Ale na zarobki powyżej 15k nie masz co liczyć, jeżeli:

nie znam żadnego frameworka php,
obiektówka mi kiedyś nie podeszła

Więc powyższe sugerowałabym nadrobić tak na cito.
BTW najpopularniejsze pytanie na rozmowach kwalifikacyjnych to: "Proszę wymienić i opisać paradygmaty programowania obiektowego".

Jeśli chciałbyś zaczynać teraz od zera w Javie, to niestety musisz liczyć się z tym, że będziesz traktowany jak junior bez doświadczenia - pracodawcy często po prostu nie uznają lat przepracowanych w innych technologiach.

1
Smutny Młot napisał(a):

"Karta mieszkańca" takie rzeczy lepiej trzymac w stringsach.
Moje problemy:

  • nie znam żadnego frameworka php,
  • aplikacje, bazy itp. projektowałem sam - więc pewnie do poziomu "pro" dużo temu brakuje,
  • pisałem głównie strukturalnie (obiektówka mi kiedyś nie podeszła).

przepraszam, że to napiszę, ale brakuje nie umiejętności związanych z PHP, ale umiejętności w ogóle
8 lat bez zainteresowania się czymkolwiek w czym się pracuje, no to jest wyczyn, ja wiem i rozumiem, że w życiu bywa różnie, a że nie znam Twojego położenia mogę być w swojej ocenie niesprawiedliwy, za co z góry przepraszam

ale wracając do meritum sprawy, najpierw jakieś dobre praktyki, czyli jak się pisze, po co są testy, klasy, interfejsy, wzorce itp itd, a potem dopiero można marzyć o ogłoszeniach +15k

0

Jeśli programowanie obiektowe Ci nie podeszło to Cię zmartwię, ale obecnie w PHP też możesz startować maksymalnie na juniora, a szanse i tak będziesz miał marne. No chyba, że trafisz do jakiejś firmy gdzie się zajmują starymi systemami, tylko że takich jest mało i przede wszystkim mało płacą. Czasy się zmieniły i strony teraz się robi w JS, więc nikt nie używa czystego PHPa, bo po co?
Java jest łatwiejsza do nauki, ale po tylu latach pewnie w PHP będzie Ci łatwiej ogarnąć.

1

Wydaje mi się, że zarówno ucząc się obiektówki w PHP jak i od początku innego języka z programowaniem obiektowym czeka Cię podobna ilość nauki / czasu spędzonego na nauce. Plus jest natomiast taki, że skoro już masz doświadczenie w tworzeniu oprogramowania, to ta najtrudniejsza część wiążąca się z samym rozumieniem tworzenia oprogramowania Cię ominie. Przed dokonaniem wyboru powinieneś przejrzeć ogłoszenia z Twojej okolicy aby zorientować się, jakich w okolicy jest najwięcej ofert i gdzie potencjalnie mógłbyś aplikować, jakich języków i jakich frameworków używają firmy w okolicy.

0

Generalnie potrafię całkiem sporo (moim zdaniem). Mam działalność od 12 lat, z czego 8 zajmuję się php. "Zakopałem" się ilością zleceń (może głupio to zabrzmi, ale nie narzekam na brak pracy) - tylko wykańczają mnie nieterminowe płatności. Mam pecha i klienci płacą z mega opóźnieniami, co w moim przypadku jest bardzo problematyczne. Pracuję po 10-14h dziennie i nie było jakoś sposobności ku tej obiektówce. Była potrzeba nauczenia się jquery i podstaw js na potrzeby gier - to się nauczyłem. Jedna z gier dla sieci marketów spożywczych w Polsce była mojego autorstwa ;)
Jak mówią życie, życiem - poukładało się jak poukładało i chciałbym się w końcu ustatkować.

Dziękuję bardzo za wszystkie sugestie i nie wrzucanie mi że jestem "nieukiem" ;)

obiektówka mi nie podeszła kiedyś - teraz wiem że mam braki i muszę to nadrobić. Zastanawiam się tylko czy ilość nauki w zestawieniu z pewnością pracy i wynagrodzeniem będzie lepsza w moim przypadku w javie czy php. Zdaję sobie sprawę że dopiero po nadrobieniu obiektówki będę mógł startować na jakiś etat i to nie jest problemem. Trzeba to zrobić i tyle.

Nie jestem tylko pewien drogi którą powinienem podążyć :)

0

Ale to co koledzy napisali to jest prawda. 8 lat programowania i nie umiesz tak na prawdę nic co na rynku pracy Ci się przyda. Wymagania na STAŻ to często minimum znajomość obiektówki + jakiegoś frameworka.

Skoro uważasz, że potrafisz całkiem sporo to czy jesteś w stanie pokazać jakąś część swojego projektu do oceny? IMO małe są szanse, aby to było dobrze napisane.

No i wiesz... staż stażowi nie równy. Bo tak na prawdę czego się uczyłeś przez te 8 lat? Czy nie uważasz, że osoba, która się pouczy rok-dwa nie będzie umiała tyle samo?

0

BTW najpopularniejsze pytanie na rozmowach kwalifikacyjnych to: "Proszę wymienić i opisać paradygmaty programowania obiektowego".

Szczere pytanie: yyy, co? Jakbym dostał pytanie o "paradygmaty programowania", to bym powiedział, że proceduralne, obiektówka, funkcyjne, deklaratywne... Ale paradygmaty obiektówki? Pierwsze słyszę.

1

a to już chyba kiedyś był taki temat, jak wszystko klepałeś ręcznie to podziwiam, nie dziwi też brak czasu, obecnie crudy generuje ci w automacie laravel/czy inny fw, więc zostaje tylko ustawienie bazy, routingu itp.
ew. jakbyś znał dobrze hacki wordpressa to byłby jeszcze jakiś punkt zaczepienia odnośnie etatu, bez fw raczej lipa
ew2. wrzuć portfolio prac może ktoś ciebie wyłapie z hr

0

Uważam że masz rację. Zdaje sobie sprawę że brak obiektówki na ten moment mnie dyskwalifikuje.
Pisząc o rzeczach które zrealizowałem miałem na celu pokazanie iż nie jestem kolejną osobą, która chce 15k po tygodniu nauki. Zrobiłem wiele projektów, wiele rzeczy działa od lat.

Mam "śmieciowe" nawyki programowania. To brutalne - ale prawdziwe. Dlatego uważam że chce czas to zmienić :)

Czego nauczyłem się przez 8 lat? Zbudowałem CMSa, gry przeglądarkowe, systemy dla firm ubezpieczeniowych/firm produkujących autobusy/firm transportowych, portale społecznościowe itp.

Wybacz, kodu nie będę wrzucał bo nie ma po co. Jest do kitu i tyle. Nie jest obiektowy i to muszę nadrobić.

teez napisał(a):

Ale to co koledzy napisali to jest prawda. 8 lat programowania i nie umiesz tak na prawdę nic co na rynku pracy Ci się przyda. Wymagania na STAŻ to często minimum znajomość obiektówki + jakiegoś frameworka.

Skoro uważasz, że potrafisz całkiem sporo to czy jesteś w stanie pokazać jakąś część swojego projektu do oceny? IMO małe są szanse, aby to było dobrze napisane.

No i wiesz... staż stażowi nie równy. Bo tak na prawdę czego się uczyłeś przez te 8 lat? Czy nie uważasz, że osoba, która się pouczy rok-dwa nie będzie umiała tyle samo?

0

urzekła mnie Twoja historia

Generalnie umiesz dużo, ale czego?
10-14h dziennie przez 8 lat i nic nie przyszło do głowy aby sobie pracę ułatwić?
Czemu tyle pracujesz, co z tego masz, ta praca to kodowanie, testowanie, co robisz przez te 10-14h dzień w dzień?
Te zlecenia bez testów żadnych (co to za klient, co to za aplikacje - gra to nie jest aplikacja life critical, robiłeś coś na prawdę poważnego)?
Przez tyle lat nie chciałeś ulżyć nawet sobie i tak w imię czego się męczysz z niesolidnymi klientami?
Poza tym - jak współpraca w grupie, angielski, przeróżne narzędzia, od kontroli wersji po priorytetyzowanie zadań, bazy danych, rózne narzędzia (ORM, frameworki), języki skryptowe itd

Czytając Twoją historię czuję się jakby ktoś z okolic roku 2000 wylądował w roku 2018 i szukał pracy.

Zastanawiam się tylko czy ilość nauki w zestawieniu z pewnością pracy i wynagrodzeniem będzie lepsza w moim przypadku w javie czy php.

ale pewności siebie i optymizmu nie można Tobie odmówić :)

0

Zanim wystartuje do HRów, to chciałbym już znać obiektówkę :)

Póki co mam oszczędności, które pozwolą mi na utrzymanie się podczas nauki. Nie chce startować i się spalić na początku już :)
Chcę sie dobrze przygotować do tej zmiany :)

czysteskarpety napisał(a):

a to już chyba kiedyś był taki temat, jak wszystko klepałeś ręcznie to podziwiam, nie dziwi też brak czasu, obecnie crudy generuje ci w automacie laravel/czy inny fw, więc zostaje tylko ustawienie bazy, routingu itp.
ew. jakbyś znał dobrze hacki wordpressa to byłby jeszcze jakiś punkt zaczepienia odnośnie etatu, bez fw raczej lipa
ew2. wrzuć portfolio prac może ktoś ciebie wyłapie z hr

0

Czego nauczyłem się przez 8 lat? Zbudowałem CMSa, gry przeglądarkowe, systemy dla firm ubezpieczeniowych/firm produkujących autobusy/firm transportowych, portale społecznościowe itp.

w PHP?
dla jakiej firmy ubezpieczeniowej i jaki portal społecznościowy?

nie jestem kolejną osobą, która chce 15k po tygodniu nauki. Zrobiłem wiele projektów, wiele rzeczy działa od lat.

przepraszam, ale to nic nie znaczy, pan Eugeniusz co w gaźnikach siedzi też może pokazać że kredens czy inny trapez jeżdżą i mało palą, ale kto go dopuści do wtrysków, albo do hybryd?

0

jak znasz dobrze php to nauka framewoków nie będzie problemem, przecież zawsze możesz wybrać bardziej tradycyjne z większą ilością tradycyjnego php na początek, no i narzędzia do tego, plus jakiś popularny css, może jakiś vue.js, opcja: plus wordpress codex
bardziej dziwi, że faktycznie nie rozklepałeś swoich rozwiązań żeby zautomatyzować pewne rzeczy, 12 lat to przepaść do moich pół roku w php, też nas to dziwi, no ale, nie mnie oceniać

0

Kasa jaką zarabiałem, nie jest najmniejsza ;)
Ale już mam dość i dlatego postanowiłem coś zmienić w życiu.

ale pewności siebie i optymizmu nie można Tobie odmówić :)

Powiedz mi jakie mam wyjście? Trzeba zacisnąć zęby i wziąć się do roboty :)
TO co było już nie wróci, trzeba zrobić, tak żeby było lepiej :)

czysteskarpety napisał(a):

jak znasz dobrze php to nauka framewoków nie będzie problemem, przecież zawsze możesz wybrać bardziej tradycyjne z większą ilością tradycyjnego php na początek, no i narzędzia do tego, plus jakiś popularny css, może jakiś vue.js, opcja: plus wordpress codex
bardziej dziwi, że faktycznie nie rozklepałeś swoich rozwiązań żeby zautomatyzować pewne rzeczy, 12 lat to przepaść do moich pół roku w php, też nas to dziwi, no ale, nie mnie oceniać

Tzn. pracując dla firm - nie korporacji wiele rozwiązań jest powielanych.
Często są te same moduły/komponenty/funkcje. Więc CMS który zbudowałem był modułowy - mogę go w miarę szybko dostosowywać do różnych rzeczy.
Swój kod wiadomo - znam bardzo dobrze i budowanie w oparciu o niego nowych elementów jest dużo łatwiejsze niż na frameworku.

Nooo ale rynek wymaga czegoś innego - więc muszę to nadrobić. PHP/MVC/Composer - to wystarczy? Czy must-have to np. Symfony?
Z Symfony to pewnie już będzie sporo nauki.

Jak się nauczę samej javy (bez springa itp) to czy będzie to miało sens? Da się z tego wyżyć?;) Wiadomo, z czasem trzeba będzie się nauczyć Springa itp - tylko z czegoś będę musiał żyć przy takiej zmianie technologii :)

0

Jak się nauczę samej javy (bez springa itp) to czy będzie to miało sens? Da się z tego wyżyć?;) Wiadomo, z czasem trzeba będzie się nauczyć Springa itp - tylko z czegoś będę musiał żyć przy takiej zmianie technologii :)

odpowiedz sobie sam na to pytanie stawiając się na miejscu osoby technicznej, do której na rozmowę, w sprawie dołączenia do zespołu przychodzi osoba, która przez ponad dekadę nie opanowała bądź co bądź podstaw. Ile sam w sobie samym musiałbyś mieć dobrej woli, aby dać takiej osobie szansę?
Nie chcę Cię martwić, ale od Javy 8 są strumienie, lambdy gdzie wchodzi dość odważnie paradygmat funkcyjny.
Jak masz pieniądze, kup sobie jakieś kursy (pluralsight np) i chociażby posłuchaj o Javie.

2

Nie ma się co przerażać, że będzie trudno - wszystkiego się można nauczyć. Jakbyś tak powoli zaczął do swojego programowania wprowadzać obiektowość a potem z czasem Symfony to powinieneś odczuć to bezboleśnie. Jeżeli rzeczywiście masz dużo zleceń i siedzisz po kilkanaście godzin nad programowaniem to roczek czasu powinien wystarczyć na płynne przejście związane ze zmianą technologii bez jakiejś utraty zleceń i utraty płynności w pracy. A potem to już możesz aplikować spokojnie wszędzie, bo i kodu przez ten czas do pochwalenia się powinieneś mieć sporo a i w doświadczeniu sobie wpiszesz, że przez te 12 lat to robiłeś to obiektowo. Odzew powinien być szybki, a na rozmowie jak już to zakumasz to nie powinieneś mieć problemów. Tym bardziej, że PHPem się raczej młodzież nie interesuje, a zapotrzebowanie na rynku jednak nadal jest, więc i konkurencja mniejsza.

0

Ale co mam zrobić? Zostać bezrobotnym? Czy zacząć sprzedawać ryby?;)

Zanim zacząłem ten wątek kupiłem sobie kurs na udemy asp .net i javy właśnie. asp mi się nie podoba (o ile można tak powiedzieć po obejrzeniu kursu) ;)
Konkretniejsza wydaje mi się java - dlatego też o nią pytam :)

lobster napisał(a):

Jak się nauczę samej javy (bez springa itp) to czy będzie to miało sens? Da się z tego wyżyć?;) Wiadomo, z czasem trzeba będzie się nauczyć Springa itp - tylko z czegoś będę musiał żyć przy takiej zmianie technologii :)

odpowiedz sobie sam na to pytanie stawiając się na miejscu osoby technicznej, do której na rozmowę, w sprawie dołączenia do zespołu przychodzi osoba, która przez ponad dekadę nie opanowała bądź co bądź podstaw. Ile sam w sobie samym musiałbyś mieć dobrej woli, aby dać takiej osobie szansę?
Nie chcę Cię martwić, ale od Javy 8 są strumienie, lambdy gdzie wchodzi dość odważnie paradygmat funkcyjny.
Jak masz pieniądze, kup sobie jakieś kursy (pluralsight np) i chociażby posłuchaj o Javie.

0

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Czyli generalnie sugerujesz php zamiast iść w java? :)

PaulGilbert napisał(a):

Nie ma się co przerażać, że będzie trudno - wszystkiego się można nauczyć. Jakbyś tak powoli zaczął do swojego programowania wprowadzać obiektowość a potem z czasem Symfony to powinieneś odczuć to bezboleśnie. Jeżeli rzeczywiście masz dużo zleceń i siedzisz po kilkanaście godzin nad programowaniem to roczek czasu powinien wystarczyć na płynne przejście związane ze zmianą technologii bez jakiejś utraty zleceń i utraty płynności w pracy. A potem to już możesz aplikować spokojnie wszędzie, bo i kodu przez ten czas do pochwalenia się powinieneś mieć sporo a i w doświadczeniu sobie wpiszesz, że przez te 12 lat to robiłeś to obiektowo. Odzew powinien być szybki, a na rozmowie jak już to zakumasz to nie powinieneś mieć problemów. Tym bardziej, że PHPem się raczej młodzież nie interesuje, a zapotrzebowanie na rynku jednak nadal jest, więc i konkurencja mniejsza.

0
Smutny Młot napisał(a):

Ale co mam zrobić? Zostać bezrobotnym? Czy zacząć sprzedawać ryby?;)

a wiesz co to jest grzech zaniechania?
czasami są wyjścia jedno złe, drugie też złe, ale to już skutek życiowych wyborów,

na luksus dylematu PHP czy JAVA mogą sobie pozwolić osoby, które są bardzo dobre w jakiejś technologii i poprzez analogię mają potencjał aby odnaleźć się w drugiej. W Twoim przypadku jest chyba najlepszym wyjście siedzenie w znanym basenie póki bardzo dobrze nie nauczysz się pływać.
Stwierdzenie, że ASP.NET się nie podoba, trochę zalatuje ignorancją, bo jak może się nie podobać coś, w czym nawet linijki nie napisałeś, nie wiesz jakie są jego strony mocne i słabe, w ogóle nic o ASP nie wiesz, ale już się nie podoba. No OK, można i tak, życzę szczęścia na pewno się przyda.

0

Nie lepiej przejść z PHP na Python lub Ruby. Każdy tak robi.

0

Jak się nauczę samej javy (bez springa itp) to czy będzie to miało sens? Da się z tego wyżyć?;)

Nie ma pracy w SAMEJ Javie.

0
Smutny Młot napisał(a):

Mam "śmieciowe" nawyki programowania. To brutalne - ale prawdziwe. Dlatego uważam że chce czas to zmienić :)

Analizując Twój przypadek można powiedzieć, że jest on tak beznadziejny, że nie wiem czy Ci którakolwiek z tych rad pomoże. Czego Ty chcesz się uczyć? Symfony? Laravela? I jeszcze całego tego ekosystemu używanego tam gdzie w ofertach pracy masz min. 10K? Masz świadomość jak duży jest to zakres wiedzy do opanowania? Masz kilka lat doświadczenia w programowaniu proceduralnym w starym stylu w PHP, tyle samo musiałbyś mieć w tych najnowszych technologiach, problem polega na tym że to się wszystko zmienia dość szybko, zanim opanujesz jakąś wersję frameworka który jest teraz trendy to zaraz wyjdzie nowa wersja i nawet nie będziesz miał szans nadążyć ze zmianami.

Wiesz co dają w ogóle frameworki, w porównaniu z twoim stylem tworzenia portali w PHP? Raz że przyspieszają gwałtownie development, to dwa ułatwiają i to znacząco realizację zaawansowanych portali, gdzie pisząc to w Twoim stylu nie dość że byłoby to bardzo trudne to jeszcze czasochłonne. A jak masz problemy z płatnościami od klientów to tym bardziej współczuję. Jedyny ratunek to wejście w te frameworki, które z punktu widzenia samodzielnego programisty są dość proste, np. CI, CakePHP, FuelPHP może Phalcon ale nie takie twory jak Symfony.

Czego nauczyłem się przez 8 lat? Zbudowałem CMSa, gry przeglądarkowe, systemy dla firm ubezpieczeniowych/firm produkujących autobusy/firm transportowych, portale społecznościowe itp.

I masz wiedzę nieprzydatną dzisiaj na rynku pracy a w przypadku pracy freelancera inni którzy obczaili już frameworki nawet trupy na rynku to by Cię zdeklasowali o parę leveli i jeszcze byliby konkurencyjni. A o nauce JAVA to nawet nie myśl.

7

Czytam co piszecie i nie wierzę. Atakujecie kolesia, który chce coś ze sobą zrobić...

Po pierwsze - sam napisał, że ma świadomość swoich mankamentów. A to już ogromny plus, dający mu przewagę nad tłumami "fachowców" robiących gówniane rzeczy, ale przekonanych o swojej wybitności. A OP wie, że ma zaległości i chce coś z tym zrobić - więc szacunek już za samo to się należy.

Po drugie - nie wiem, ilu z Was ma/miało swoją działalność. I pisząc o działalności nie mam na myśli B2B (które de facto jest po prostu inaczej sformułowaną pracą na etat), ale prawdziwe samodzielne prowadzenie działalności. Łącznie z szukaniem klientów, załatwianiem księgowości, ściganiem tych co nie płacą, jeżdżeniem na wizyty serwisowe po klientach itp. To jest zupełnie inna perspektywa. Wiadomo, że oczywiście fajnie było by pisać wszystko zgodnie ze standardami, ale na to zazwyczaj nie ma czasu. Masz ileś tematów do ogarnięcia, wszystko robisz sam (bo na zatrudnianie pracowników jesteś za mały, a dawanie zleceń losowym studentom z gumtree jest zbyt ryzykowne) i po prostu człowiek nie wyrabia. Więc zamiast podniecać się idealnie napisanym kodem (którego nikt, poza twórcą nie zobaczy), człowiek skupia się na tym, żeby dana aplikacja działała. Może średnio fajnie to brzmi, ale taka jest rzeczywistość. Za czas poświęcony na dopieszczanie kodu nikt mu nie zapłaci. Za to jak zajmie się "kosmetyką" to może zawalić inne projekty, których zwyczajnie nie zdąży ogarnąć i wtedy będzie miał o wiele poważniejsze problemy, niż brak OOP w swoich aplikacjach.

Trochę to przypomina mi moją przygodę z mechanikiem, kiedy ładne kilka lat temu miałem starego Renault 11. Strzelił jakiś wąż od chłodnicy, ale ponieważ samochód był dość wiekowy (mówiąc delikatnie) a do tego z automatem i w wersji amerykańskiej - więc części z rynku wtórnego były niedostępne. ASO mi wywaliło cenę ok. 800 zł i termin 2 tygodnie. A co zrobił mój mechanik? W sklepie z gumowymi rzeczami kupił pół metra jakiegoś zbrojonego węża za 20 zł, zamontował zamiast oryginału, a w efekcie rozwiązanie wytrzymało do końca dni auta.
Dlaczego o tym piszę? Bo z formalnego punktu widzenia to była prowizorka i improwizacja. Ale z realnego punktu widzenia - problem został fachowo i SKUTECZNIE rozwiązany.

I tak samo jest z autorem wątku - nie pisał "ślicznych" aplikacji, ale realizował otrzymane zadania. Podejrzewam, że jakbyście obejrzeli wyniki końcowe jego prac (bez zaglądania "do środka") to raczej byście nie widzieli w nich niczego złego. Po prostu - o ile w pracy samego programisty kod jest wartością nadrzędną, w przypadku prowadzenia własnej działalności, kod jest jedynie narzędziem do osiągnięcia celu, jakim jest wykonanie zlecenia. Oczywiście - lepiej napisać ten kod ładnie, ale nie jest to konieczne/kluczowe.

A poza tym powtórzę - nawet jeśli koleś pisał brzydko, to chce coś z tym zrobić, pyta czego powinien się uczyć. A wy zachowujecie się jak ludzie śmiejący się z grubasa na siłowni. Zamiast się śmiać, powinniście docenić jego upór i chęć zmiany, poprawienia swoich wad.

1

No to się doucz: http://lucc.pl/inf/egzamin_inzynierski/kierunkowe/[K][1]%20Paradygmaty%20programowania%20obiektowego/tekst/2.pdf - aurel dziś, 14:57

Przeczytałem. Nie widzę nigdzie w tekście, żeby autor nazywał abstrakcję czy hermetyzację paradygmatami. Mówi o "założeniach paradygmatów programowania obiektowego", a to co innego. Nie spotkałem się nigdy do tej pory, by wymienione w tekście rzeczy, jak polimorfizm czy dziedziczenie, ktokolwiek nazywał paradygmatami.

3

Jak się rzucisz teraz na Javę czy coś podobnego to tak jak byś od nowa się uczył programować. Jeśli chcesz to proszę bardzo, ale to pewnie za rok może wezmą cię na staż za 2 netto. Może już lepiej zacznij uczyć się porządnie programowac w PHP, z którego coś już znasz. Naucz się jakiegoś porządnego frameworka przynajmniej jako tako (1-3 mies.) potem zacznij ogarniać powoli wszystko co w tym momencie jest używane, a kiedyś w chałupnictwie nie było - testowanie jednostkowe, automatyczne, automatyczne buildy, automatyczne deploymenty, docker itp. W 12 miesięcy powinieneś być przynajmniej trochę na bieżąco. W tym momencie jak będziesz czuł potrzeby zmiany języka będzie to znacznie łatwiejsze, bo będziesz miał jakieś podstawy obiektowości i podstawy nowoczesnego wytwarzania oprogramowania.

1

@czysteskarpety:

spokojnie, nikt nikogo nie atakuje, rzeczowo gościu dostał sporo rad

No kłóciłbym się...

8 lat bez zainteresowania się czymkolwiek w czym się pracuje, no to jest wyczyn

.

Czytając Twoją historię czuję się jakby ktoś z okolic roku 2000 wylądował w roku 2018 i szukał pracy

.

Analizując Twój przypadek można powiedzieć, że jest on tak beznadziejny, że nie wiem czy Ci którakolwiek z tych rad pomoże

Aczkolwiek racja, że było też wiele rzeczowych i sensownych porad. Tylko ogólnie cały ton odpowiedzi w tym wątku jest utrzymany w stylu mowy pogrzebowej, wynika z tego że koleś zmarnował swoje życie i zasadniczo na zbyt wiele nie powinien już liczyć.

1

Aktualnie pracuję nad dość skomplikowanym i niemałym zresztą portalem, kilka miesięcy realizacji na frameworku. Nie wiem jakiej złożoności portale on tworzył proceduralnie w PHP, być może jakieś nie skomplikowane. Zmagam się z takimi funkcjonalnościami, które jakby na to nie patrzeć bardzo trudno byłoby zrealizować proceduralnie w PHP i równie trudno byłoby zrealizować po stronie przeglądarki nawet bazując na samym tylko jQuery. Tak jak napisałem, są frameworki w PHP które są stosunkowo proste w swojej architekturze i stosunkowo łatwe do opanowania, nawet bazując na dokumentacji, można by zaryzykować wykonując kolejne zlecenie, oczywiście z dłuższym terminem realizacji i tak mógłby się wdrożyć. W ten sposób gdyby tylko szybko opanował jeden z tych mało popularnych (ale prostych) frameworków, to mniejszym nakładem czasu i o niebo łatwiej mógłby realizować bardziej złożone portale za większą kasę. Wejście w nowoczesne frameworki które są teraz trendy nie jest takie proste, ze względu na ich stopień skomplikowania.

0
cerrato napisał(a):

@czysteskarpety:

spokojnie, nikt nikogo nie atakuje, rzeczowo gościu dostał sporo rad

No kłóciłbym się...

o ile ta historia jest prawdziwa, to tak jak jakby ktoś z zaniedbanym złamaniem nogi pytał czy lepiej tańczyć czy biegać
fajnie, że ma marzenia, to spory plus, ale trzeba się upewnić czy to aby nie jest zwykle chciejstwo i rzucanie się z motyką na słońce.
W tym celu małe orzeźwienie nie jest złe, bo jakby te delikatne wyrazy zdziwienia miały kolegę zniechęcić to znaczy, że o niczym konkretnym mowy być nie może.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1