Witam.
Jakiś czas temu przeszedłem pomyślnie rekrutację do pewnej firmy. Przy każdej rozmowie z firmą outsourcingowa powtarzano ze będę pracował w miejscu X, przy podpisywaniu umowy również ta sama informacja ( w umowie był zapis ze praca w warszawie - moje niedopatrzenie skoro powtarzano ze będę pracował w miejscu X). Pierwszego dnia pracy okazało się ze pracował będę w zupełnię innym miejscu, do którego dojeżdżać nigdy bym się nie zdecydował). Po dwóch dniach rozmów dostałem informacje ze przeniosa mnie za dwa tygodnie do miejsca X - oczywiście żadnej rekompensaty. Dodatkowo samemu ciągle musze się prosić o jakiekolwiek szkolenie z systemów, dostępy, a biurko zmieniam każdego dnia. Jestem juz tak zniechęcony sytuacja ze z niechecia chodzę do pracy i ciągle zastanawiam się czy zerwać umowę czy czekać aż coś się zmieni. Co wy byście zrobili w takiej sytuacji? Lepiej szukać nowego miejsca pracy czy czekać aż coś się zmieni?
Istnieje takie coś jak wypowiedzenie.
Nie łudź się, że sytuacja się poprawi. Szukaj innej roboty.
Uważacie że po 2 tygodniach złożenie wypowiedzenia jest dobrym pomysłem? Mam troche obaw głównie z tego powodu że być może rekruterzy się znają i później ciężko będzie mi coś znaleźć
Najpierw znajd nową robotę i później złóż wypowiedzenie.
Anonimowo napisał(a):
Uważacie że po 2 tygodniach złożenie wypowiedzenia jest dobrym pomysłem? Mam troche obaw głównie z tego powodu że być może rekruterzy się znają i później ciężko będzie mi coś znaleźć
W CV przez te dwa tygodnie będziesz mieć białą plamę o nazwie "szukałem pracy, chodziłem na rozmowy". Im szybciej uciekniesz tym biała plama będzie mniejsza.
proza dorosłego życia ciebie dorwała :) wytrzymaj ile możesz (zresztą ręki sobie nie wyrywasz jak czytam) i szukaj dalej
Ja bym zrobil inaczej. Skoro Ciebie potraktowali chamsko to nie baw sie w wypowiedzenia. Znajdz sobie prace i idz tam po okresie probnym, informujac pracodawce w ostatni dzien, ze w sumie koniec umowy i nie chce Ci sie podpisywac nastepnej, chyba ze bedzie na niej kasa *2.
Jeśli masz co to spakuj to, przynieś wypowiedzenie i uciekaj jak najszybciej.
Co do rekruterów to oczywiście wielu z nich się zna, ale nie przesadzałbym że jeśli odejdziesz to zaraz zaczną Ci robić problemy...
Jestem na kontrakcie wiec nie mam okresu próbnego jedynie okres wypowiedzenia 14 dniowy. Chyba faktycznie najlepszym rozwiązaniem będzie szukanie nowej pracy a następnie rezygnacja tutaj. Troche mi glupio ale to pewnie kwestia tego ze to moja 3 praca a w poprzednich razem z pracodawcą byliśmy fair względem siebie.