Przebranżowienie ...

0

Witam

Od dłuższego czasu myślę nad przebranżowieniem (obecnie pracuję w branży budownictwo - inżynier). Dodam że mam 3 dychy na karku także percepcja jest już ograniczona ;-) Wiem że nie jest to takie proste i wymaga sporo sił i samozaparcia ale dam radę. Od razu uprzedzę że lubię pracę na komputer nie sprawia mi ona trudności. W swojej pracy zajmuję się analizą i grafiką w przybliżeniu. Chciałbym wejść w branżę IT i pożegnać się z budownictwem. Tylko od czego zacząć ?

Mam zamiar zapisać się na podlodówkę na AGH i później szukać pracy w Krakowie ? Rozważam Bazy Danych ewentualnie programowanie ? Ktoś kończył może te studia ? Prosiłbym również o podzielenie się opinią jak wygląda teraz rynek pracy jeżeli chodzi o bazy danych programowanie ? i jakie jest niezbędne minimum do pracy (kurs,znajomość programów,języków) ?

Byłbym bardzo wdzięczny za opinie

2

Porada 1: chcesz być programistą, naucz się szukać w internecie. Pisanie tego tematu jest jakby powielaniem tego samego kawałka kodu w każdym miejscu, w którym go używasz.
Jeśli mimo mega wysypu podobnych tematów ty wciąż zadajesz te same pytania to ja ci nie wróżę kariery.

0

Podyplomówka na dawnych Samogłoskach? Nie warto. Przez rok niewiele się nauczysz. Szkoda niemałej kasy.

0

@Joe8888 Najlepsze jest to że były już tematy budowlanka -> IT, i to jeszcze goście byli w podobnym wieku :D Swoją drogą myślałem że na budowie dobrze się zarabia (jasne nie 15k), coś się zmieniło?

1

Zmiana nie ma sensu. Szkoda tylu lat, żeby to teraz rzucać. Budownictwo, inżynier, Kraków jak mniemam? - No chyba nie jest tak źle ;) Pomysł z IT pewnie Ci i tak przejdzie. Prześpij się z tym parę nocek i się przekonasz.

0

Dzieki za odpowiedzi jednak nie wnoszą one nic do tematu. Decyzje o przebranżowieniu już podjąłem także nie przejdzie mi ;-)

po 7 latach zarobki w granicach 3k to nie jest to czego chciałbym.

1

Bez doświadczenia w IT pewnie nawet 3k nie wyciągniesz. A poza tym pieniądze to nie wszystko, nie ma sensu się w to pakować, jeśli wiesz, że będzie Cię to nudzić.
No, ale jeśli coś liznąłeś i już wiesz, że to jest "to coś" to nic nie stoi na przeszkodzie - mi by było szkoda tych lat w branży.
A tak na marginesie, masz już jakiś plan? :)

0

W Krakowie jedna z tych szkół programowania w których szybko i bez nikomu niepotrzebnej teorii mocno promuje się w mediach. Przebranżowienie z humanisty w programistę z zarobkami 400 tysięcy rocznie powtórzyła większość lokalnych redakcji i redakcyjek. Za ich szkolenie tylko niezbędnych konkretów wołają 20 tysięcy z hakiem to muszą mieć rozmach w kreowaniu wyobrażenia kasy dla każdego przebranżowionego na programistę.

Zrozumcie człowieka.
Pisze na forum nabuzowany perspektywą sukcesu jak na spotkaniu network marketingowców od podróbek perfum, oczekuje wskazania szybkiej, prostej, bez wysiłku drogi do dużej kasy. Nie piszcie mu o samodzielnej nauce i szukaniu odpowiedzi na pytania. To niczego w jego wyobrażen nie wnosi.

5

ja tam nikogo o zdanie nie pytałem tylko zacząłem klepać, a kasa jakoś sama przyszła, zacznij przerabiać tutki i zobacz ile ci z tego podejdzie

0

Zrozumcie człowieka.
Pisze na forum nabuzowany perspektywą sukcesu jak na spotkaniu network marketingowców od podróbek perfum, oczekuje wskazania szybkiej, prostej, bez wysiłku drogi do dużej kasy. Nie piszcie mu o samodzielnej nauce i szukaniu odpowiedzi na pytania. To niczego w jego wyobrażen nie wnosi.

Nie sądziłem że po kilku postach można dojść do tak deleko idących wniosków.

Nigdzie nie napisałem że szuakm szybkiej i prostej dorgi chce sam na to za pracować. Po prostu nie wiąże już swojej przyszłości z budownictwem i chce mieć alternatywę. Liznąłem już troche Javy C+ VBA i wiem że dam radę to ogarnąć.

Prosiłem tylko o opinie do tematu który tutaj założyłem a nie o rady życiowe

0
inż-iet napisał(a):

Podyplomówka na dawnych Samogłoskach? Nie warto. Przez rok niewiele się nauczysz. Szkoda niemałej kasy.

Jaki rok ? 10 weekendów ;)

0

Liznąłeś tego i tamtego, a jakieś wnioski? Podoba Ci się programowanie? Któryś język bardziej przypadł Ci do gustu? Jak wyżej ktoś wspomniał: potrzebujesz planu. Bo na podstawie pierwszego posta można odnieść wrażenie, że jak nie bazy, to klepanie kodu, zależy gdzie lepiej i wincyj ;) Określ w przybliżeniu w co byś celował, a potem przetrząśnij forum w poszukiwaniu odpowiedzi (na pewno już padły).

0

Alternatyw rozwoju jest sporo, trzeba tylko obrać odpowiednią dla siebie metodykę.
Może lepszym rozwiązaniem niż podyplomówka będzie kurs, np. taki jak tutaj z gwarancją zatrudnienia: http://sdacademy.pl/lista-kursow/sapiens/.
Ale to już kto co woli.

0

Problem jest taki, że programowanie to nie budowlanka.
Programowania nie da się nauczyć podczas kursu, podlodówki czy nawet pełnych studiów.
To samodzielna, wielka nauka, w dodatku ciągła.
Jeżeli tego nie lubisz, lepiej szukać czegoś innego, bo nie dasz rady w tym siedzieć codziennie po 8h.
A jeżeli zadajesz takie pytania jak zadałeś, to ja - podobnie jak przedmówcy, nie wróżę Ci sukcesu.
Zarobki programistów i ilość wakatów w Krakowie jest znana nawet taksówkarzom.

0
Kenshin206 napisał(a):

Nigdzie nie napisałem że szuakm szybkiej i prostej dorgi chce sam na to za pracować. Po prostu nie wiąże już swojej przyszłości z budownictwem i chce mieć alternatywę. Liznołem już troche Javy C+ VBA i wiem że dam radę to ogarnąć.

Liznąłeś trochę tego i tamtego i chcesz zarabiać więcej niż inżynier z wieloletnim doświadczeniem.

0

OK temat do zamknięcia nie znajdę tutaj pomocnych informacji

dzięki za wypowiedzi pozdrawiam

0

W takim razie szukałeś potwierdzenia, a nie odpowiedz :)

0
Kenshin206 napisał(a):

OK temat do zamknięcia nie znajdę tutaj pomocnych informacji

dzięki za wypowiedzi pozdrawiam

Pierwszy etap wirtualnej rekrutacji do zespołów masz za sobą.
Następny będzie z tymi samymi ludźmi na żywo w cztery oczy.
Ten etap też znajdziesz szeroko opisany w tematach Wysyłam 100 CV itp

0

kluczem (jak we wszystkim) jest wytrwałość, nie gadaj o tym tylko klep kod, po kilku miesiącach zobaczysz czy to kochasz, czy nienawidzisz ;)

0

A ja goscia troche rozumiem.
To tak, jakbyscie byli programistami za 3k netto przez 7 lat, a obok was wszyscy innym branzom (inzynierowie, lekarze, architekci, prawnicy) mieli o wiele wyzsze widelki niz wy.
Dodatkowo macie obcykane wszystkie firmy na 1-2 wojewodztwa w dowolnym kierunku od waszego, wyslaliscie wszedzie CV i dalej walicie glowa w mur; albo sie nie odzywaja, albo dalej chca wam placic 3k netto :) noi nie chcecie jechac za granice, bo wasze papiery beda niewazne, lub po prostu nie chcecie emigrowac.
Zaczynacie potem sie zastanawiac w glowie, ze jednak "tamci" to maja lepiej / latwiej / weselej / mniej stresu, itd., siedza na d... cale lata nie musza byc super mobilni noi co chwile przybywa firm i branz tylko w ich zawodach, a nie w twoim.

mam tlumaczyc dalej ;-) ?

0

Jest jednak nadzieja dla tego forum ;-)

Dzięki za ten komentarz i za wsparcie. Dokładnie coś takiego czuje + ciągła praca w delegacjach a to strasznie wykańcza.

Zadziwiające jest że większość jakby znała lepiej moją sytuację i nie próbowałą mi doradzić a wręcz zniechęcić do podjęcia dalszych kroków .

Wiem że zataczam kręgi wokół branży IT ale coraz mniejsze kręgi aż w końcu trafię w punkt!! I tan będę się realizował,
Prosiłem tylko o lekkie nakierowania , zobrazowanie aktualnej sytuacji na rynku ( to prawda na forum są podobne posty ale czy sytuacja nie zmienia się na tyle szybko żeby założyć kolejny temat)

No cóż nie udało się .... Mimo to dziękuję wszystkim i będę szukał na własną rękę swojej drogi w świecie IT

1

Z jednej strony nudno czyta się n-ty post o przebranżowieniu, a z drugiej zadziwia mnie ilość złośliwości. Bo branża w sumie fajna i ciekawa, zarobki na poziomie, ludzie podobno inteligentni, atmosfera w biurze wielce ok, więc nie widzę powodów do wyżywania się na forum. Kogoś nudzą takie posty - nie trzeba czytać. To tak samo jak programiści wielce obrażeni, że ktoś marnuje ich czas, wysyłając na LinkedIn ofertę pracy. Nie podoba się - skasuj profil.

Co do Krakowa - rynek wygląda dobrze. Morze ofert pracy, masa firm i, jak w całej Polsce, webówka oraz mobile na topie. A nakierować na coś ciężko, bo nie wiadomo, co chcesz programować. Ja mogę parę zdań napisać z punktu weba i Javy. Nie masz doświadczenia kierunkowego ani doświadczenia w branży, więc trzeba pokazać, że coś umiesz. Własny sensownie zrobiony projekt na GitHubie to dobry pomysł.

Naukę musisz zacząć od programowania obiektowego i standardu języka. I to jest coś, co musisz dobrze rozumieć i sprawnie używać do rozwiązywania problemów, a nie myśleć, czemu się dzieją jakieś cuda. Czyli polimorfizm, dziedziczenie, referencje, kolekcje, itp powinny być w małym palcu. Wtedy możesz napisać jakiś mały programik z menu tekstowym. Np lista pracowników z możliwością dodawania, usuwania elementów, znalezienia pracowników o zadanym imieniu, posortowanie ich wg czegoś, wyszukanie tego, co najkrócej pracuje. Takie zadania w stylu pierwszego semestru studiów.

Jak takie coś będziesz uważał za łatwe, trzeba się wziąć za całą otoczkę. Na start można przerobić ten program tak, aby trzymał pracowników w bazie danych, a nie liście w pamięci. Poznasz jakiś serwer baz danych, zobaczysz jak się z tym spina z poziomu kodu i poznasz podstawy SQL. Potem można do tego dorobić interfejs graficzny. Jeśli to będzie webówka, to HTML z CSS i może jakieś podstawy JavaScriptu. Jeśli trafisz na dobre tutoriale, pojawią się takie pojęcia, jak MVC, architektura trójwarstwowa, DAO, kontroler, serwisy, dependency injection. Do języków programowania istnieje wiele frameworków, które usprawniają tworzenie takiego kodu. Google będzie pomocne: klik.

4
Kenshin206 napisał(a):

Jest jednak nadzieja dla tego forum ;-)
Dzięki za ten komentarz i za wsparcie. Dokładnie coś takiego czuje + ciągła praca w delegacjach a to strasznie wykańcza.
Zadziwiające jest że większość jakby znała lepiej moją sytuację i nie próbowałą mi doradzić a wręcz zniechęcić do podjęcia dalszych kroków .

Wiem że zataczam kręgi wokół branży IT ale coraz mniejsze kręgi aż w końcu trafię w punkt!! I tan będę się realizował,
Prosiłem tylko o lekkie nakierowania , zobrazowanie aktualnej sytuacji na rynku ( to prawda na forum są podobne posty ale czy sytuacja nie zmienia się na tyle szybko żeby założyć kolejny temat)
No cóż nie udało się .... Mimo to dziękuję wszystkim i będę szukał na własną rękę swojej drogi w świecie IT

I co? Te lata w budowlance nie nauczyły cię jeszcze jacy są ludzie? Zdumiewające jak ty żeś się tam uchował z taką wrażliwą konstrukcją psychiczną do 30stki. Przestań się mazać, zainstaluj sobie kompilator i zap****laj nad kodem. Google ci podpowie w jakich technologiach jest robota.

0

Towarzysze a jak to jest tak naprawdę z matematyką? W sumie to wiem co "chcĘ" jeśli chodzi o programowanie ale blokuje mnie matematyka. Zawsze byłem słaby w tym przedmiocie i dlatego boję się ruszyć z nauką kodowania. Poczytałem kilka artykułów, w których piszą że matematyka to jest tylko potrzebna, jeśli chcesz pisać skomplikowane silniki, gry itd. itp. W zwykłym komercyjnym programowaniu wystarcza tylko matma z zakresu podstawowego. Jednak po przeczytaniu tych artykułów w Internetach wciąż mam wątpliwości. To jest jedyna przeszkoda, która jest dla mnie poważnym kłopotem. Myślę, że mam warunki do nauki. Mam stałą pracę, jak na razie dzieci nie mam, dużo czasu dla siebie, 23 lata, robię teraz jeszcze szkołę dla podwyższenia wykształcenia "bo zawodówka to jednak za mało". Dlatego postanowiłem Was o to zapytać. Ogólnie to podoba mi się programowanie, jeśli to na moim poziome mogę tak nazwać. Jakiś czas temu pisałem w Pythonie, no i jest z tego radość z tych pierwszych programików. Oczywiście to co udało mi się napisać jest prostsze niż konstrukcja cepa ale jaka radocha. Dodając na koniec programowanie chciałbym związać z pracą zawodową ale to dopiero tak za kilka lat, i dlatego jest to powód dla którego to postanowiłem napisać.

1

Z zakresu podstawowego ale na studiach, a nie w podstawówce czy liceum. Jednocześnie to, że miałeś np. słabe oceny z matematyki nic nie musi oznaczać, biorąc pod uwagę jakość polskiego szkolnictwa jeśli jesteś w stanie ogarnąć samemu np. jakąś książkę o algorytmach to nie jesteś na straconej pozycji. Polskie szkolnictwo także uniwersyteckie potrafi z matołów robić paskowiczy, a z geniuszy debili, potem egzaminy i życie weryfikują zdolności.
Z ludźmi, którzy kiepsko czają matmę niestety źle się pracuje, bo w 90% przypadków nie czają wszystkich innych rzeczy, które są troszkę wymagające.
Także to sobie sprawdź.
Poza tym matematyka siedzi wszędzie, moim zdaniem nie da się być dobrym programistą nie rozumiejąc matematyki, bez tego możesz pisać formatki albo niedziałające spaghetti.
Jako osoba, która się kiedyś przebranżowiła stwierdzę, że nie ma się co jarać programkami naszkrobanymi w domu, ani tymi pierwszymi ani takimi po przeczytaniu 5 książek kiedy wydaje ci się, że robisz coś zaawansowanego. W pracy będziesz projektował rzeczy kilka razy trudniejsze. Nie pozwoli ci to również ocenić czy lubisz tą robotę, bo lubić programowanie, a lubić robotę programisty to dwa różne odczucia.
Wreszcie, nie wysyłaj cv po 2-3 miechach nauki, bo raz, że nie dasz sobie prawdziwej szansy, a dwa, że tylko wkurzysz ludzi, niestety większości przebranżawiającym się tylko się wydaje, że się nadają.
Jeśli się dobrze przygotujesz to raz, że będzie mniej stresu dla ciebie, dwa, że doświadczysz większej przychylności załogi, a trzy, że będziesz miał taką szansę na start jak typowy studenciak czy absolwent informatyki.
Kolejna sprawa, jak się już rzetelnie przygotujesz nigdy nie wołaj stawki znacznie mniejszej niż rynkowa, bez względu na przeszłość. Jeśli ci ktoś( nie jeden janusz tylko kilka firm) tego nie da to zawsze wniosek jest ten sam: jeszcze za mało umiesz.

Reasumując, jak przetrwasz te setki, czy nawet i tysiące godzin nauki to jeszcze nie znaczy, że pokochasz pracę programisty, ale znaczy, że czas sobie dać szansę.

1
Joe8888 napisał(a):

Z ludźmi, którzy kiepsko czają matmę niestety źle się pracuje, bo w 90% przypadków nie czają wszystkich innych rzeczy, które są troszkę wymagające.
Także to sobie sprawdź.
Poza tym matematyka siedzi wszędzie, moim zdaniem nie da się być dobrym programistą nie rozumiejąc matematyki, bez tego możesz pisać formatki albo niedziałające spaghetti.

W tym 38-milionowym kraju 10 milionów chce się przebranżowić w 3 miesiące, dwa tutoriale i jedną książkę na świetnie zarabiających programistów.
Gdyby jeszcze 10 milionów firm chciało się przebranżowić w it żeby płacić przebranżowionym w 3 miesiące programistom co najmniej 2 średnie krajowe, a po pół roku 50% podwyżki byłoby super.

Rzeczywistość we Wrocławiu jest mniej kolorowa. Kto ma nie ma kilka lat doświadczenia nie dostanie się na żaden porządny staż.
Janusze wykorzystają go przez rok niczego nie ucząc. Duże firmy jak Motorola, Nokia bez ukończonych studiów 1 stopnia wywalają CV do kosza.

0
Oder napisał(a):
Joe8888 napisał(a):

Z ludźmi, którzy kiepsko czają matmę niestety źle się pracuje, bo w 90% przypadków nie czają wszystkich innych rzeczy, które są troszkę wymagające.
Także to sobie sprawdź.
Poza tym matematyka siedzi wszędzie, moim zdaniem nie da się być dobrym programistą nie rozumiejąc matematyki, bez tego możesz pisać formatki albo niedziałające spaghetti.

W tym 38-milionowym kraju 10 milionów chce się przebranżowić w 3 miesiące, dwa tutoriale i jedną książkę na świetnie zarabiających programistów.
Gdyby jeszcze 10 milionów firm chciało się przebranżowić w it żeby płacić przebranżowionym w 3 miesiące programistom co najmniej 2 średnie krajowe, a po pół roku 50% podwyżki byłoby super.

Rzeczywistość we Wrocławiu jest mniej kolorowa. Kto ma nie ma kilka lat doświadczenia nie dostanie się na żaden porządny staż.
Janusze wykorzystają go przez rok niczego nie ucząc. Duże firmy jak Motorola, Nokia bez ukończonych studiów 1 stopnia wywalają CV do kosza.

Tak jakby w innych miastach i branżach tak chętnie brali, spróbuj zostać księgowym bez licencjatu, już o prawniku nie wspominając.
W polsce chyba 20% ludzi ma wyższe czego się spodziewasz, że będą brać ludzi po budowlancę wśród, których 0,5% się nadaje?
Po budownictwie, zarządzaniu czy innej ekonomii prawdopodobieństwo jest wyższe a i takich ludzi jest kilka razy więcej niż miejsc.

1

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Teraz przynajmniej wiem, że nie ma sensu tracić czasu i energii na uczenie się. Pozdrawiam

0
tomskygames napisał(a):

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Teraz przynajmniej wiem, że nie ma sensu tracić czasu i energii na uczenie się. Pozdrawiam

A ja włąśnie mam na odwrót ;-) Również pozdrawiam

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1