Cześć,
Programuję w backendzie, mam niecały rok doświadczenia i wraz z niezbyt doświadczonym zespołem (średnia z 2 lata) właściwie projektujemy i implementujemy całą nową wersję systemu. W dużej mierze ma robić podobne rzeczy co poprzednia wersja, więc możemy uczyć się z jego błędów oraz zostawiać te rzeczy, które się sprawdziły, ale większość architektury została opracowana przez nas od nowa.
Nie łudzę się, że wszystko będzie super, bo na pewno wieloma rozwiązaniami strzelimy sobie w stopę, a ja jestem jedną z bardziej zaangażowanych osób i chociaż bardzo się staram, to no nie oszukujmy się, daleko mi do odpowiednich kompetencji, a nie ma nikogo wystarczająco doświadczonego, aby skorygował złe decyzje.
Pytanie do Was, czy macie jakieś rady jak najwięcej wyciągnąć z takiego doświadczenia?
Pierwsze co nasuwa mi się na myśl to, że fajnie będzie zobaczyć kiedyś (albo usłyszeć od kolegów jeśli po drodze zmienię prace) konsekwencje swoich wyborów.