Pytania istotne to języki... ludzkie. Z niemieckim będzie Ci dużo łatwiej. Angielski to oczywisty mus - nie wspominamy.
Te 5 lat może styknąć - zależy co umiesz i co potrafisz pokazać, że umiesz. Procesy rekrutacyjne tu się potrafią ciągnąć długo - kilka podróży pewnie zrobisz.
Polacy, Ukraińcy, Rosjanie mają raczej dobrą markę - więc masz na starcie plusa za pochodzenie :-)
Pracy jest dużo - chyba najłatwiej zacząć przez linked in. No i pytanie o branżę, łatwiej CI będzie wskoczyć jak już w takiej branży pracowałeś.
(IMO to często nonsens - pracowałem w bankach i firmach ubezpieczeniowych - za każdym razem tak inne projekty, że nijak nie miało to praktycznego znaczenia czego się wcześniej w poprzednich nauczyłem, nawet w terminologii, a paradoksalnie - najbardziej mi pomagała wiedza ze studiów).
@jarekr000000
Dziękuję za odpowiedź. Miło słyszeć, że my, ludzie wschodu mamy dobrą opinię :-)
Angielski mam na bardzo wysokim poziomie - zarówno w piśmie jak i w mowie. Niestety, nie znam niemieckiego. Z rozmów z ludźmi, którzy pracują w IT w Szwajcarii wynikało, że niemiecki/francuski nie jest wymagany. Jasne mogę się nauczyć niemieckiego, zastanawiam się tylko czy nie lepiej poświęcić ten czas na doszlifowanie technicznych umiejętności lub pogłębienie specjalistycznej wiedzy w wąskiej dziedzinie, w której chciałbym znaleźć pracę.
@datdata
Pozwolę się nie zgodzić. Interpretacja słowa senior jest mocno indywidualna. Nie słuchaj co ludzie na tym forum piszą o wymaganiach, które musi spełniać senior bo to bzdura. Co organizacja to inne wymagania. Żeby nie było - w innych branżach jest jeszcze gorzej. Wystarczy popatrzeć na project managerów zaraz po studiach (nawet w wydawałoby się poważnych organizacjach takich jak WHO czy ONZ). Senior jest wtedy kiedy dana organizacja przyzna danemu delikwentowi tytuł senior - i nie musi to nic znaczyć w kontekście umiejętności, a przekłada się tylko na wyższe widełki finansowe. Dlatego właśnie zadałem pytanie o wymagania firm w Szwajcarii.