Akurat kiedyś napisałem na swoim blogu, jak chciałbym, żeby idealna rozmowa o pracę wyglądała:
http://13zmiennych.blogspot.com/2015/07/jak-powinna-wygladac-rozmowa.html
:)
SekretarzGeneralnyONZ napisał(a)
. CTO rzuca jakąś frazę po czym kandydat ma powiedzieć 2-5 zdań opisu problemu/technologii/rozwiązania. Wydaje mi się, że nie jest to najgorsze rozwiązanie. W czasie mojej pracy zrekrutowano około 20 programistów różnych specjalności w tym jest zaledwie jedna porażka.
Widzę problem z tym podejściem. Nie na wszystkie pytania/problemy można odpowiedzieć bez namysłu (a już na pewno pierwsza narzucająca się odpowiedź nie zawsze będzie najlepsza).
Po to właśnie programistów się zatrudnia, żeby dopiero wymyślali najlepsze rozwiązania (i to nie w ciągu sekund/minut tylko raczej na przestrzeni godzin, tygodni czy miesięcy).
Moim zdaniem lepiej już byłoby rozmawiać przez pół godziny o jednym tylko problemie (i zobaczyć tok myślenia kandydata) niż rzucać bezmyślnie seriami pytań jak z karabinu...
sarin napisał(a)
jeśli chciałbym pracować w biurze firmy to raczej tam, to dla mnie ważne by poczuć klimat miejsca.
Właśnie. Cięzko mi sobie wyobrazić, żebym miał się zatrudnić stacjonarnie w firmie, w której nigdy bym nie był na rozmowie nawet (w sensie zdalnie okej, ale jeśli praca ma być stacjonarna, w tym samym mieście, w którym mieszkam, to jak dla mnie bez sensu jest prowadzić rozmowę przez telefon/hangouty - aż tak bardzo pozajmowane są sale konferencyjne w firmach, że firmy (niektóre) muszą prowadzić rekrutację przez telefon/hangouta/skype z ludźmi z tego samego miasta?)