Przebranżowienie w drugą stronę.

1

Widzę, że wiele osób marzy aby pracować w IT. Ze mną jest chyba inaczej. Pracuję od roku jako programista. Kierownik jest ze mnie zadowolony, ja na zarobki też nie narzekam. Jednak czegoś ciągle mi w pracy brak. Nie czuję się spełniony. Po roku pracy jestem już znudzony towarzystwem. Jestem rasowym metalem, długie włosy, ostra muzyka. Lubię życie spontaniczne. A w pracy wszystko musi być zaplanowane, przemyślane i trzeba robić dobrą minę do klientów. Zanim skończyłem studia(mam tylko tytuł inżyniera) pracowałem jako serwisant automatów wendingowych. Jeździłem po kilku województwach. Wbrew pozorom ta praca dawała mi więcej radości i satysfakcji. Nigdy nie wiedziałem gdzie będę następnego dnia. Praca fajna, al wystarczyło mieć technikum, bo usterki były bardzo powtarzalne. Lubię życie na walizkach. Po maturze ze znajomymi autostopem zajechałem do Albanii. Czuję ogromną chęć zmiany pracy, takiej w której mógłbym dużo jeździć samochodem po Polsce, Europie, lub nawet latać po świecie. Tylko, że programista to raczej praca za biurkiem. Jakie stanowisko spokrewnione z informatyką umożliwia podróże? Może jacyś wykwalifikowani serwisanci?

0

Wdrożeniowiec? Może w niektórych sytuacjach analityk? Serwisant też, ale nie oczekuj zadowolenia z zarobków...

1

tylko wdrożeniowiec musi jakoś wyglądać, bo ma kontakt z klientem, raczej bardziej serwis lub własna działalność, praca zdalna itp

0

Jakie stanowisko spokrewnione z informatyką umożliwia podróże?

Programista freelancer?

2

automatyk przemyslowy / programista plc / programista robotow przemyslowych

0

Branża automatyki przemysłowej cały czas szuka świeżego mięska do wysyłania na wyjazdy ;). Ostatnio widziałem zapotrzebowanie na programistę robotów przemysłowych no ale do tego trzeba znać temat.

1

@ikubek Jako rasowy hard rockowiec: długie włosy, głupie ubranka i kiepska muzyka (KISS). Powiem Ci, że bycie programistą i podróże to całkiem spoko sprawa. Po prostu jedź - gdziekolwiek na świecie znajdziesz pracę (np, na na rok, dwa, trzy). Jak Ci się jakaś baza znudzi to zakładasz następną. Dużo firm potrzebuje gości, którzy latają - ten cały Agile ciągle nie chce zdechnąć, a w nim jasno jest zasada pracy z klientem na miejscu.

4

Jestem programistą i dziś pracowałem na kanapie. Cały tydzien wcześniej u teściów w wizycie. Wcześniejszy tydzień u rodziców na wsi. Teraz będę pracował w moim home office w tymczasowym wynajmowanym mieszkaniu a za jakieś 2 tyg przez tydzień będę pracowal w górach. Można wszystko tylko musisz wiedzieć czego chcesz. Sky is the limit. Jak studiowałem to rano do pracy di biura potem na uczelnie potem pociągiem na noc do dziewczyny 80km dalej. W pociągu uczyłem się i kończyn prace. Mój kod jest nudny i poukładany, ale moje życie nie. Nie wiąż życia i charakteru z pracą.

0
ikubek napisał(a):

Lubię życie na walizkach. Po maturze ze znajomymi autostopem zajechałem do Albanii. Czuję ogromną chęć zmiany pracy, takiej w której mógłbym dużo jeździć samochodem po Polsce, Europie, lub nawet latać po świecie. Tylko, że programista to raczej praca za biurkiem. Jakie stanowisko spokrewnione z informatyką umożliwia podróże? Może jacyś wykwalifikowani serwisanci?

Nie pozostaje Ci nic innego jak zostać żołnierzem jednostek specjalnych. Jeszcze trochę a i tam będą brać informatyków.

A tak serio, to poucz się trochę tematu, bo rok doświadczenia to mało (może znajdź stancjonarną pracę na pół roku np. w Londynie), a później freelansowanie z plaży na karaibach.

0

Hmm, pierwszy raz spotykam goscia, którego kręcą wyjazdy z pracy. Ale spoczek ;-)

Wystarczy, że zostaniesz handlowcem w IT, pre-sales'em albo jakims account managerem a po dwóch, trzech latach będziesz miał dosć wyjazdów. Albo może nie.

Ja lubię wyjeżdżać, ale po pracy, w swoim prywatnym czasie odwiedzać różne miejsca. Wyjazdów z pracy szczerze nie znoszę. Ale muszę.

2

Pracuję jako konsultant w jednej z amerykańskich firm z siedzibą w Polsce. Podróże po Europie to ponad 90% mojego czasu. Jest fajnie jeśli jeździsz do różnych miejsc, masz możliwość zobaczyć kawałek świata. Niestety, zazwyczaj tak to nie wygląda - jak spodobasz się u jednego klienta to tam zostajesz na rok/kilka lat. Wtedy praca zaczyna przypominać tą na miejscu (tylko zamiast dojeżdźać 30 minut, spędzasz kilka-kilkanaście godzin tygodniowo latając). Daj znać jeśli masz jakieś pytania odnośnie tego typu pracy.

0

Zatrudnij sie w jakiejs agencji co wysyla programistow/konsultantow na projekty za granice.
Pewnie kasa lepsza i bedziesz pracowal w rozjazdach aż Ci to kompletnie zbrzydnie.

Bo wedlug mnie nie da sie tak pracowac na dluzsza mete.

Jakis konsultant jakiegos softu tez mialbys podobną fuchę. SAPy itp. osobiscie nie polecam.

0

U mnie praca zdalna jest praktycznie nie możliwa, bo programuję w C mikrokontrolery, więc muszę mieć stały dostęp do sprzętu. Przy rozwoju projektu praktycznie co kilka dni są zmiany w Hardware. W naszej firmie na delegacje jeździ tylko kierownictwo, liderzy itp. Właśnie najbardziej myślałem o przesiadce na PLC, mówicie, że sporo jest wyjazdów po Europie? Jestem po technikum elektronicznym i tam co nieco poznałem PLC, więc z nauką nie powinienem mieć problemu.

@krzywy Młot, też mi się wydaje, ze takie wyjazdy kiedyś mi zbrzydną. Jak na razie jestem młody i czuję chęć poznawania świata.

@EyeOfTheTiger Czym zajmuje się firma w której pracujesz?

0

A moze po prostu przekwalifikuj sie na kierowce albo wyksztalc sie tka by moc plywac statkami? (mowie calkowicie serio). Mam dokladnie takie samo podejscie (no moze poza tym ze dlugie wlosy scialem jakis czas temu i otworzylem sie na inne gatunki poza metalem). Dopki nie ma sie dzieci/zobowiazan trzeba zwiedzac, probowac ile mozna.

0

A czym się zajmujesz? programowaniem czy czymś innym?

0

ikubek...

plc to praca na krzeselku przy przenosnym stoliki na fabryce..mech albo elek czesto nie dziala i liczysz na pomoc innych...praca w delegacjach.

0

Przeglądając oferty często natrafiam na ofertę programisty "wyjazdowego" - teksty typu "90% czasu pracy to delegacje". Nie mają dużego wzięcia bo raczej ludzie wolą być blisko rodziny i jednak siedzieć za biurkiem, więc jeśli Ciebie jara coś takiego to nie będziesz miał trudno się załapać

0

Przemysłówkę odradzam, życie na walizach faktycznie jest, gorzej że często w irańskim odpowiedniku Pcimia Dolnego, gdzie nawet kozy wychędożyć nie można. Celowałbym we wdrożeniowca. Albo serio idź do armii, ale wtedy pożegnaj się z kudłami ;)

0

Pooglądaj Sebastiana Baryczę na YouTube - programista sterowników PLC na statkach, zwiedza cały świat. Ma stronę internetową swojej firmy - http://fes-it.com/home.html

0

W przypadku PLC i robotów jak nie masz własnej firmy to na początek ciężko będzie dobrą kasę zrobić, rozważałem nawet temat, byłem związany z robotami (trochę od innej strony) i wiem co mówię. Jednak IT i programowanie są najlepiej opłacalne jako zwykły pracownik. Zresztą w przemysłówce jak nie jest się cwaniakiem można słabo trafić, jest wiele firm krzaków i wykorzystują ludzi. No i dużo mniej ofert jest niż dla programowania / IT.

0

Filmy Sebastiana Baryczy już oglądałem i na pewno jeszcze oglądnę. Zaczynam zabawę z PLC, nie wiem czy zostanę programistą PLC i czy będę takim obieżyświatem jak Pan Sebastian. Na pewno znajomość nowych technologii nie zaszkodzi, bo widziałem ogłoszenia w których wymagali zarówno dobrej znajomości C, jak i dobrej znajomość programowania PLC.

0

Niewiele brakło abym również podróżował w podobny sposób, programista plc wraz z montażem szaf sterowniczych. Pełno delegacji w wiele ciekawych krajów świata. Tylko ta kasa, 3k, 4k na rękę to nierewelacja...

0
czysteskarpety napisał(a):

tylko wdrożeniowiec musi jakoś wyglądać

:) :) :D

0
ikubek napisał(a):

Właśnie najbardziej myślałem o przesiadce na PLC, mówicie, że sporo jest wyjazdów po Europie? Jestem po technikum elektronicznym i tam co nieco poznałem PLC

Wyjazdów w tej branży jest pełno, po całym świecie. A im uruchomienie dalej od Europy i mniej atrakcyjna lokalizacja, tym łatwiej się załapać.
Ale zanim się w to wpakujesz, warto znać "haczyki":

  • o ile samo programowanie PLC pod względem języków i algorytmów jest proste, to trzeba dobrze rozumieć elektrykę, mechanikę, przydaje się też wiedza o zasadzie działania maszyny czy procesu. I z tym mają często problemy ludzie którzy przestawili się na automatykę z "czystego" IT. Tak że z poziomem poznałem co nieco lepiej nie rzucaj się od razu na duże samodzielne projekty, bo możesz się boleśnie na nich przejechać.
  • pracuje się często w mocno ekstremalnych warunkach (temperatury, hałas itp. - jak to w fabrykach albo na budowach bywa)
  • uruchamiane obiekty znajdują się w bardzo różnych miejscach, czasem ciekawych, a czasem to zadupia pośrodku niczego
  • pieniądze, dobre a nawet bardzo dobre, tylko jeśli pracujesz na B2B i/lub dla zagranicznej firmy. W polskiej firmie na etacie nie warto.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1