Mam nadzieję, że nie zdublowałem analogicznego tematu.
Z góry uprzedzam, że nie proszę o wymyślenie ścieżki kariery, chciałbym tylko poznać opinie osób trzecich, bardziej doświadczonych zawodowo i życiowo :)
Wcześniej pracowałem kilka miesięcy w pythonie, w mało popularnym frameworku, po czym zrobiłem sobie pół roku przerwy(wakacji) przed znalezieniem nowego miejsca.
Obecnie jestem java developerem od poprzednich wakacji - spring, jee, w dodatku trochę frontendu. Tworzę nowe rzeczy, lecz zazwyczaj łatam bugi w istniejących systemach.
Dlaczego java? Łatwiej było mi znaleźć jakąkolwiek pracę w javie z zerowym doświadczeniem, niż w pythonie bez styczności z django.
Myślę nad zmianą pracy w najbliższym czasie, wracając do pythona. Po ponad roku wciąż nie czuję się komfortowo pisząc w javie, zauważalnie słabiej sobie radzę niż pozostali koledzy z zespołu.
Od niedawna postanowiłem wziąć się 'za siebie' i zacząć dokształcać się w domu, po pracy. Pisać jakieś swoje małe projekty, rozwiązywać trudniejsze problemy, np. nie bać się algorytmów. Założyć githuba i regularnie bawić się nie tylko w javie. Nie być koderem-klepaczem, zapchajdziurą w zespole.
Z początkiem września poświęciłem kilka popołudni na przypomnienie sobie pythona, wstępne zapoznanie i rozpoczęcie pisania aplikacji w Django. Czuję jakąś ulgę i złapałem zajawkę na nowo, przez co zacząłem ponownie myśleć nad pythonem. Do tego koledzy z poprzedniej pracy namawiają mnie do spróbowania sił w ich obecnych firmach i powiem szczerze, że miło by było pracować z tymi ludźmi.
Anyway, po szybkiej analizie zestawiłem sobie plusy i minusy obecnego języka w którym pracuje w stosunku do pythona(ale 'ogólne', nie czysto techniczne).
Java:
- przeraża mnie to, co inni uważają za mocną stronę Javy - ogromna ilość bibliotek, frameworków, narzędzi, czyli ten ogrom wiedzy z którym się spotkamy prędzej czy później
- słuchając znajomych z uczelni strzelam, że 90% projektów to utrzymanie starych systemów z wielomilionowymi liniami kodu.
- po cyklicznym przeglądaniu ofert pracy i lektury tego forum, wnioskuję że trudno o pracę zdalną w javie, a na takiej by mi zależało, chociażby 2 dni w tygodniu.
- ilość tutoriali, innych pomocnych materiałów, tematów na stackoverflow
- multum ofert pracy, silna pozycja na rynku, zarówno polskim jak i zagranicznym
- wyższe widełki płacowe
W Pythonie najbardziej podoba mi się mocne ukierunkowanie na Django w ofertach pracy, natomiast martwi mnie, że zazwyczaj ciężko wbić się bez doświadczenia komercyjnego w nim i w ogóle cechuje się niską popularnością w naszym kraju, w porównaniu do javy.
Trochę się rozpisałem i żeby było łatwiej to zapunktuje pytania:
- Dobrze kombinuję próbując spróbować takich nowych wyzwań czy raczej też mieliście takie fascynacje i uważacie że dobrze postąpiliście siedząc w obecnej technologii?
- Miał ktoś może przyjemność pracować kilka lat w obydwu językach i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami, krótkie wrażenia z projektów?
- Jak widzicie przyszłość pythona w stosunku do javy?
- Z zarobkami zapewne poszedłbym w dół, skoro obecnie mam prawie 5k netto na UoD(nieznacznie mniej dostałem na starcie)?
- Jak przyszły pracodawca będzie patrzył na moje CV, w wariantach:
a) teraz startuje na pythonowca, b) po zmianie na pythona, przepracowanych X miesięcy nagle wywalają mnie z pracy i z podkulonym ogonem aplikuję na javovca
Dodam tylko, że dość późno zdecydowałem co chcę robić(programować) w życiu, podejmując pracę programisty dopiero w wieku 24 lat i obecnie żaden ze mnie orzeł, ale sprawa mi to radość i nie sprawia mi frustracji widok debugera przez kilka godzin! :)
Myślę, że łatwiej by było mierzyć mi wysoko w trochę takim niszowym języku po prostu, z drugiej strony jednak szkoda mi już tego doświadczenia w javie.