Long story short: Technikum informatyczne, lubiłem programowanie, po szkole 5 lat błąkania się po świecie i nieambitnych pracach (niezwiązane z komputerami), teraz chcę zostać programistą. Mogę sobie pozwolić na kilka miesięcy bez pracy. Startuje praktycznie z punktu 0. Mam 25 lat. Dla wygody rozmowy załóżmy ze mam dobre predyspozycje do tego zajęcia (matematyka rozszerzona była 80%, bdb angielski, osobowość INTJ, lubię godzinami rozwiązywać logiczne problemy).
W związku z tym mam do was prośbę o rady i sugestie, jak mogę najszybciej dojść do bycia "zatrudnialnym".
-
Java czy web dev. back-end? Na które z tych dwóch jest większe zapotrzebowanie/łatwiej o pracę? Gdzie szybciej można zostać Juniorem?
-
Realizacja - mam dwa pomysły. Albo zainwestować i pójść na jakiś intensywny bootcamp, albo przysiąść samemu ostro i gdy będę gotów (ciężko samemu stwierdzić kiedy) ubiegać się o jakiś choćby bezpłatny staż, byleby jak najszybciej wejść w prawdziwe środowisko pracy. Co o tym myślicie? A może jeszcze inaczej? (może jakiś certyfikat?)
Jestem otwarty na wasze pomysły. Z góry dzięki za każdy post (który coś wnosi :)