Budowlaniec chce zostać programistą

0

Witam wszystkich i proszę o dobre rady :)
Jestem studentem budownictwa, 22 lata, ostatni rok inżynierki, ogromne wątpliwości zawodowe, doświadczenie informatyczne: podstawy podstaw, czyli to co było w liceum.
Znajoma poleciła mi na początek Pythona, gdyż jest on najłatwiej przyswajalny. Poszedłem za tą radą i aktualnie jestem na lekturze ksiązki Michaela Dawsona "Python dla każdego".
Natomiast niedawno zapisałem się na darmowy kurs podstaw C# organizowany na polibudzie. Pierwsze spotkanie w miarę ogarnąłem w całości, na drugim było już znacznie gorzej i tu pojawia się pytanie:
Co odpuścić, a może nie odpuszczać ani jednego ani drugiego? Z jednej strony przyjaźniejszy Python, a z drugiej strony C# i jak zerkałem na oferty pracy, jeden z najbardziej poszukiwanych języków wśród programistów.
Jakie jest wasza ocena tej sytuacji?

1

Książki i kursy okej, nie zaszkodzą, ale jak chcesz się nauczyć programowania to przede wszystkim musisz programować, dużo pisać programów. Małych, dużych. Cokolwiek. Kursy i ksiązki nie zastąpią praktyki.

Co odpuścić, a może nie odpuszczać ani jednego ani drugiego? Z jednej strony przyjaźniejszy Python, a z drugiej strony C# i jak zerkałem na oferty pracy, jeden z najbardziej poszukiwanych języków wśród programistów.
Jakie jest wasza ocena tej sytuacji?

jeśli szukasz pracy w startupie, to prędzej w Pythona warto iść, a jeśli chcesz w korpo to C#.

aha, poza tym jest mnoóstwo innych popularnych i dających pracę języków programowania, więc nie wiem skąd ta iluzja 2 wyborów.

0

Pisz stronki/aplikacje webowe, teraz wszystko opiera sie na necie :)

0
LukeJL napisał(a):

Książki i kursy okej, nie zaszkodzą, ale jak chcesz się nauczyć programowania to przede wszystkim musisz programować, dużo pisać programów. Małych, dużych. Cokolwiek. Kursy i ksiązki nie zastąpią praktyki.

Co odpuścić, a może nie odpuszczać ani jednego ani drugiego? Z jednej strony przyjaźniejszy Python, a z drugiej strony C# i jak zerkałem na oferty pracy, jeden z najbardziej poszukiwanych języków wśród programistów.
Jakie jest wasza ocena tej sytuacji?

jeśli szukasz pracy w startupie, to prędzej w Pythona warto iść, a jeśli chcesz w korpo to C#.

aha, poza tym jest mnoóstwo innych popularnych i dających pracę języków programowania, więc nie wiem skąd ta iluzja 2 wyborów.

Zgadzam się z Tobą w 100%, jednak na czymś trzeba zbudować tę bazę, z której można startować do pisania czegokolwiek, a książki i kursy to chyba jedyna droga. No chyba, że jestem w błędzie? :) Czy są może jakieś strony z ćwiczeniami, programami do napisania nawet na etapie raczkowania w programowaniu?
A co do wspomnianej przez Ciebie "iluzji", to C# dlatego, że akurat znalazłem darmowy kurs na uczelni, w dodatku zachęcający osoby zielone do zapisania się, a Python tylko i wyłącznie, że znajoma mi go poleciła na początek drogi z programowaniem. Nie uważam, że są to jedyne słuszne języki, daleko mi do tego :)

0

Moja ocena sytuacji jest taka, że jak bardzo chcesz, to się da niezależnie co wybierzesz. Co do budownictwa - tutaj kolega też z tej branży: http://4programmers.net/Forum/Kariera/260102-prosba_o_zerkniecie_na_cv_-_junior_web_developer

0

Pociesze Cię, bo sam byłem w takiej samej sytuacji rok temu. Byłem na budownictwie i postanowiłem jednak związać swoją przyszłą pracę z programowaniem i się udało :) Teraz jestem programistą i jestem bardzo zadowolony. Ja wybrałem jednak Jave, ale nie ważne co wybierzesz ważne żebyś poświęcił temu dużo czasu i jeżeli się dobrze czujesz w takich klimatach to według mnie odpuść sobie kursy, o wiele więcej nauczysz się sam.

0

Ja zdecydowanie polecam C# i platformę .net (potem C++) jeśli chciałbyś w przyszłości pracować jako programista oprogramowania dla branży budowlanej, sporo się w tym pisze.

1

@likemike - a budownictwo nie jest ciekawsze? Maszyny, widzisz namacalne rezultaty swojej pracy, praca w roznych miejscach, brak rutyny. praca na swiezym powietrzu, nie siedzisz caly dzien przed kompem i nie siadaja Ci od tego oczy i kregoslup. etc?

1
Corriel napisał(a):

Pociesze Cię, bo sam byłem w takiej samej sytuacji rok temu. Byłem na budownictwie i postanowiłem jednak związać swoją przyszłą pracę z programowaniem i się udało :) Teraz jestem programistą i jestem bardzo zadowolony. Ja wybrałem jednak Jave, ale nie ważne co wybierzesz ważne żebyś poświęcił temu dużo czasu i jeżeli się dobrze czujesz w takich klimatach to według mnie odpuść sobie kursy, o wiele więcej nauczysz się sam.

A na którym roku byłeś i podjąłeś decyzję o zmianie profesji? Jeśli możesz odpowiedź, to co wpłynęło na tę decyzję?

1

Zawsze można jedno z drugim łączyć. Są firmy jak np. Prescient które klepią soft związany z budownictwem -> http://www.prescientco.com/our-system/

0

Sory, za dublowanie

neves napisał(a):

Ja zdecydowanie polecam C# i platformę .net (potem C++) jeśli chciałbyś w przyszłości pracować jako programista oprogramowania dla branży budowlanej, sporo się w tym pisze.

Dobrze to słyszeć. Szczerze powiedziawszy to właśnie chciałbym kiedyś móc łączyć obie dziedziny, a oprogramowania wspomagającego projektowanie itd jest bardzo dużo.

WhiteLightning napisał(a):

@likemike - a budownictwo nie jest ciekawsze? Maszyny, widzisz namacalne rezultaty swojej pracy, praca w roznych miejscach, brak rutyny. praca na swiezym powietrzu, nie siedzisz caly dzien przed kompem i nie siadaja Ci od tego oczy i kregoslup. etc?

Masz racje. Na pierwszy rzut oka budownictwo jest znacznie bardziej ciekawe (przynajmniej dla mnie), wielkie inwestycje, wykonawstwo różnych obiektów inżynierskich, jak mosty czy tunele. Mnie to również przekonało do tego kierunku, lecz rzeczywistość jest trochę odmienna. Mam akurat praktyki, jako inżynier budowy u generalnego wykonawcy. Zasięgnąłem opinii kilku kierowników, ludzi, którzy mają zarówno doświadczenie, jak i niemałe pensje. W każdym przypadku powtarzało się jedno stwierdzenie: "Jakbym miał jeszcze raz wybierać, to albo bym nie wybrał budownictwa albo bym się grubo zastanowił". Dlaczego? Ciągłe delegacje (zjazdy na weekend, a w korpo to nawet co 2tyg), duża odpowiedzialność i stres, praca 7-17, a czasami i dłużej. Wszystko to nie idzie w parze z zarobkami, które nie jeden by nazwał dobrymi, jak nie bardzo dobrymi, ale uwzględniając i następnie przeliczając na stawkę np. godzinową to nie są to sumy adekwatne. Pozostaje jeszcze opcja projektanta, ale nie widzę się na chwilę obecną przy tym. A tak w ogóle, to po co Ci kasa, jak nie masz jej kiedy wydać. Ktoś nazwie mnie naiwnym, że myślałem, iż w tej branży jest inaczej, bo przecież taka specyfika pracy w budownictwie. Ale no właśnie, dochodzi do mnie teraz, że mnie taka specyfika może i by pasowała do 30 roku życia, ale przez całe życie? Zdecydowanie nie. Z resztą, jak sobie sprawdziłem w temacie "Ile zarabiacie?" na forum, to studenci informatyki podczas studiów zarabiają niejednokrotnie, a nawet w większości tyle co inżynier budownictwa po studiach z kilkuletnim stażem :D Nie wspominając już o informatykach po studiach, z kilkuletnim doświadczeniem, gdzie zarobki potrafią spowodować opadnięcie szczęki :)

2

hah, widze ze nie jestem sam w swojej decyzji i idealnie wszytko to 'jak jest ' zostalo przez ilikemike powiedziane. W toeri wyglada to fajnie, ale w praktyce wszystko sie jeb#e. mimo ze pracuje w de ,1h drogi od mojego domu i zarabiam calkiem przyzwoicie to zmieniam ta branze, moze pozniej wyjdzie tak,jak zasugerowal shalom, bede laczyc te dwie dziedziny, obecnie escaape from hell - stage one.

jeszcze dopowiem ze odpowiedzialnosc, zarowno pieniezna jak i karna jest ogromna, a jak sie nie jest w 'branzy' to mysle ze wiekszosc nie jest swiadoma jak czesto zdarzaja sie wypadki na budowie. np slyszalem ze przy budowie tego centrum handlowego na wroclawskich bielanach , ze statystyki wynika ze zgina tam 2 osoby lub zostana ciezko ranne.

0

Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji. Absolwent Inżynierii Środowiska, pracuję jako projektant instalacji sanitarnych oraz przemysłowych. Praca ciekawa, dająca dobrą szkołę inżynierską (zwłaszcza z rysunku technicznego, nie raz automatyki). Jednakże, żeby coś znaczyć w tym zawodzie i dobrze zarabiać należy posiadać uprawnienia budowlane, których zdobycie proste nie jest a to już głównie za sprawą starszej kadry inżynierskiej, która nie chce sobie robić konkurencji wśród młodych. Dlatego jako plan b rozpocząłem naukę programowania, zapisałem się nawet na studia zaoczne by mieć tego bata nad głową i chociaż podstawy dobrze liznąć, potem mam już nadzięję że pójdzie:).

6

biorac pod uwage ogrom informacji dostepnych w sieci i fakt ze twoja pasja do programowania konczy sie na wiedzy zakresu podstaw programowych liceum to twoj pomysl na nowy zawod wydaje sie dosc kuriozalny. radze po prostu zaczac robic cos porzadnie a nie lenic sie i liczyc ze ktos da wielka kase za opalanie sie od monitora :)

0
katelx napisał(a):

biorac pod uwage ogrom informacji dostepnych w sieci i fakt ze twoja pasja do programowania konczy sie na wiedzy zakresu podstaw programowych liceum to twoj pomysl na nowy zawod wydaje sie dosc kuriozalny. radze po prostu zaczac robic cos porzadnie a nie lenic sie i liczyc ze ktos da wielka kase za opalanie sie od monitora :)

Oczywiście tutaj się z Tobą zgadam. W moim przypadku nie jest tak, że się lenię. Kręci mnie dodatkowo programowanie i chciałbym to najlepiej połączyć z moim obecnym fachem, na przykład w układach sterowania albo odnawialnymi źródłami energii. Dział IT jest teraz niemalże w każdej branży.

2

Tutaj jest dobry artykul dla wannabe programmers: http://www.maciejaniserowicz.com/2015/03/05/kto-i-po-co-moze-zostac-programista-ciag-dalszy/
Z drugiej strony moze keidys trzeba sprobowac pozakladac watki typu programista/informatyk chce zostac <nazwa_zawodu> i zobaczyc co nam ludzie poradza.

0
oziks napisał(a):

W moim przypadku nie jest tak, że się lenię. Kręci mnie dodatkowo programowanie i chciałbym to najlepiej połączyć z moim obecnym fachem, na przykład w układach sterowania albo odnawialnymi źródłami energii. Dział IT jest teraz niemalże w każdej branży.
nie sugeruje ze sie lenisz, ale jesli kreci cie programowanie to programuj :) praktyka to taki jedyny konieczny i zarazem wystarczajacy warunek na to zeby zostac programista.

0
katelx napisał(a):

(...) radze po prostu zaczac robic cos porzadnie a nie lenic sie (...)

katelx napisał(a):

(...) nie sugeruje ze sie lenisz (...)

Hmmmm... :]

3

Dokładnie, jak chcesz to robić to to rób, my po prostu na bieżąco śledzimy temat i rzygamy, gdy kolejna osoba pisze że myśli że programowanie to taki fajny łatwy zawód i pieniążki dobre i jak zacząć.
Wg mnie myśl o zmianie zawodu jest sensowna tylko, jesli wcześniej już przejawiałeś niektóre informatyczne/nerdowskie cechy: lubienie całymi dniami siedzieć przy kompie, umiejętność rozwiązywania problemów ale też ciekawość przyczyny ich powstania (czyli nie tylko coś zrobić ale przede wszystkim zrozumieć). Jeśli masz takie cechy a na budownictwo poszedłeś, bo tak ci się w życiu złożyło, namowa rodziców etc, ale w głebi serca lubisz programować (a ciężko powiedzieć czy lubisz, jeśli nigdy tego nie robiłeś, więc pewnie nie lubisz, bo byś już dawno spróbował) no to nic tylko siadać i działać i praca będzie.
Ale jeśli wybierasz ten zawód kuszony łatwym zyskiem, no to pomijając kwestie, ze możesz się wypalić robiąc to czego nie lubisz, musisz wziąć pod uwagę, że może nie być lekko - mimo, że miejsca pracy są, to jednak co roku produkowanych jest tysiące magistrów i inżynierów informatyki którzy będą z tobą konkurować o stanowisko.
Myśle że można by w ogóle zrobić jakąś standardową odpowiedź na tego typu wątki ( @Shalom jest dobry w układaniu takich tekstów pozbawiających złudzeń, okraszonych porównaniami) :P

0

@likemike w sumie budowlaniec stworzył dość dużą firmę programistyczną (obecnie będącą częścią Asseco), to czemu nie...

0

Najważniejsze, żebyś spróbował i przekonał się, czy to Ci się podoba. Trend na naukę programowania w celu zmiany pracy, jest ogromny i sam dałem się na to nabrać. Choć może "nabrać" to zle słowo, chyba lepiej pasuje "ponieść" . Pochłonęła mnie wizja kariery w web dev, gdzie najłatwiej o pracę. Strony beda powstawac, zapotrzebowanie na developerow bedzie roslo, miod i mleko, piniadze dla wszystkich itd. Meczyłem się przez pół roku, aż dałem sobie spokój, bo nudzi mnie niesamowicie kodowanie html i css, nie jaraja mnie nowe frameworki dla js i nie chce mi się być na bieżąco z miliardem nowych rzeczy. Gdy widzę kolejny post na grupie na fb, gdzie ktoś się podnieca reactem, to zadaje sobie pytanie, w którym momencie jako ludzkość zbladzilsimy :P

Ale za to lubię sobie popisać w pythonie. Wróciłem do programowania które lubię, a które raczej nie da mi pracy, a przynajmniej nie nastawiam się na to.

0
WhiteLightning napisał(a):

Z drugiej strony moze keidys trzeba sprobowac pozakladac watki typu programista/informatyk chce zostac <nazwa_zawodu> i zobaczyc co nam ludzie poradza.
To ja chcę - rentierem, w ostateczności emerytem, ale nie rencistą. ;)

1

Jeszcze drugi artykul Macka na temat: http://www.maciejaniserowicz.com/2013/09/26/czy-moge-zostac-programista/ I ja sie z tym w pelni zgadzam, bo wiem ile mnie jako informatyka z rodzina kosztuje nauczenie sie czegos nowego/zrobienie czegos swojego po godzinach, a mysle ze bariera wejscia dla swiezaka bedzie wieksza.

3

Miałem podobnie jak autor tematu. Tzn skończyłem budownictwo, łącznie rok pracowałem w zawodznie. W pewnym momnecie stwierdziłem że to nie jest to co chciałbym robić. No może nie było to takie sobie pstryk i chcę zmieniać. Miałem okazję zrobić nieduży projekt na studiach który pomógł mi w magisterce i w sumie od tego się zaczeło, a programowałem coś tam w zasadziee od 5 klasy podstaówki z przerwą na czas studiów. W zasadzie przebranżowienie do poziomu "komercyjnego" kosztowało mnie rok cieżkiej pracy, ale udało się. Teraz od roku pracuję komercyjnie i uważam że była to chyba najlepsza moja decyzja(zarówno pod względem finansowym jak i ogólnej satysfakcji z pracy - różnica kultury/higieny pracy/stresu jest powalająca nawet w porównaniu z biurem projektowym)

0
WhiteLightning napisał(a):

Jeszcze drugi artykul Macka na temat: http://www.maciejaniserowicz.com/2013/09/26/czy-moge-zostac-programista/ I ja sie z tym w pelni zgadzam, bo wiem ile mnie jako informatyka z rodzina kosztuje nauczenie sie czegos nowego/zrobienie czegos swojego po godzinach, a mysle ze bariera wejscia dla swiezaka bedzie wieksza.

Zgadzam się tu również z autorem. Myślę, że nauka czegokolwiek od nowa mając na głowie już pewne obowiązki jest wyzwaniem. No ale jeśli masz być ciągle nieszczęśliwy czy to niską pensją czy brakiem zainteresowania w swoim obecnym zawodzie to jest to warte spróbowania.
Programowanie (tak mi się wydaje) jest o tyle ciekawe, że może być połączone prawie z każdą branżą, także nawet wiedza z obecnego zawodu może nie raz się przydać, jeśli dobrze trafimy. Do tego bardzo dużo informacji by zacząć znajduje się w książkach lub internecie i nie potrzeba przynajmniej na początku (pewnie) jakichkolwiek uprawnień, pozwoleń, czy certyfikatów.
Wiem, że nikt mi nie zapłaci za nic nie robienie, jak wszędzie z resztą. I jestem pewien, że wy też tak myślicie :)

0

W tym watku brakuje mi jeszcze jednej informacji (chyba ludzie z forum przyjeli to za oczywistosc), jesli chcesz osiagnac cos wiecej w IT angielski jest koneicznoscia (absolutne minimum to umiejetnosc czytania tekstow technicnzych ze zrozumieniem, vide stack overflow)

0
WhiteLightning napisał(a):

W tym watku brakuje mi jeszcze jednej informacji (chyba ludzie z forum przyjeli to za oczywistosc), jesli chcesz osiagnac cos wiecej w IT angielski jest koneicznoscia (absolutne minimum to umiejetnosc czytania tekstow technicnzych ze zrozumieniem, vide stack overflow)

Wydaje mi się że w tych czasach znajomość angielskiego jest sprawą na tyle oczywistą, że niespecjalnie jest sens to jakoś podkreślać. Trudno mi sobie wyobrazić jakąklwiek możlwiośc sensownej pracy w IT bez znajomości angielskiego na poziomie minimum B1/B2

0

@W2K - wiem jacy ludzie potrafia przyjsc na rozmowe i jaki potrafi byc rozjazd miedzy CV, a tym co potrafia i angielski nie dla wszystkich jest oczywisty. Uwierz:) W poprzedniej firmie trafil sie gosciu na rozmowe telefoniczna, ktory zlozyl podanie bo w ofercie byl wpisany shell, a on na stacji benzynowej pracowal. Ale trafil sie tez bardzo kumaty osobnik po czyms zwiazanym z religia na KUL.

A co do tego co pisales ze w budowlance jest zle (dlugo, stres, konkurencja etc.) to napisz IT, ze rowniez ma swoje minusy, i tez czasami pasuje zostac dluzej i cos skonczyc, albo ratowac, bo sa branze gdzie dzien przestoju moze wykonczyc klienta. Tez jest konkurencja, trzeba przejsc rozmowe, sa terminy do tego w tej branzy nie da sie odliczac z sekundnikiem czasu do wyjscia i jednak trzeba sie doksztalcac po godzinach. Bo ludzie maja obraz ze siedzi sie w biurze, je pizze pije kawe/cole, gra w pilkarzyki a pracodawca za to placi kokosy.

W kazdym razie probowac zawsze mozna - ostatnio podziekowalem na rozmowie Seniorowi, prawie 10 lat exp. ktory nie potrafil napisac zwyklej petli for w Javie (zwykla iteracja, bez udziwnien). Wiec rowniez dla poczatkujacego ktory sie samemu cos nauczy miejsce moze sie znajdzie:)

0

@WhiteLightning bo seniorzy nie są od tego żeby pisać pętle. 10 lat doświadczenia, czyli oczekujemy po kimś takim bycia dobrym analitykiem, wiedzy, jak poradzić sobie z różnymi problemami natury domenowej... a pętle? Przecież tego nawet nie trzeba używać w Javie8. W takiej Scali robi się to sporadycznie, już lepiej napisać (1 to 10).foreach(..)

0

Chciałem się nie zgodzić (bo bo to absurd, żeby bycie "doświadczonym" pozwalało na zapominanie podstaw) ale przypomniałem sobie, że sam ostatnio zapomniałem poprawnej składni do-while w JavaScript i chciałem napisać for-while (takiego rodzaju petli nie ma w JS). Co ciekawe nie na rozmowie (bo na rozmowie to wg mnie normalne, że zapomina się prostych rzeczy ze stresu), ale tak normalnie jak programowałem jakiś projekt i zdarzyła się ta rzadka sytuacja kiedy do-while było potrzebne.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1