Outsourcing - poznam opinie osób, które pracują w ten sposób

0

Witam,
Od razu przejdę do sedna sprawy. Obecnie pracuje jako QA Analyst (ponad dwa lata) w firmie na umowę o pracę, zajmujemy się własną aplikacją. Nadarza mi się jednak okazja zmienić pracę - do firmy która outsource-je pracowników. Chciałbym poznać opinie osób, które pracują w ten sposób? Jak to wygląda? Jaki jest stosunek nowych "kolegów" z pracy do osoby, która jest zatrudniana przez kogoś innego, a przychodzi do "nich". Nie ukrywam, że zaproponowano mi o wiele lepsze zarobki (50% więcej) niż mam obecnie, więc zastanawia mnie fakt czy to ze względu na to, że outsource jest taki ciężki?
Będę wdzięczny za wszelkie opinie

2

nie spotkałem sie jeszcze z "rasizmem" ze względu na to że ktoś jest z outsourcu ;D także spoko

0

Ja bylem srednio zadowolony.

  1. Zarobki zazwyczaj niższe niż koledzy pracujacy bezposrednio u klienta.
  2. U mnie szkolenia traktowane po macoszemu, bo raczej jesteśmy od zarabiania a nie bezproduktywnego tracenia czasu na szkolenia na ktorych firma nie zarabia.
    3.Zazwyczaj gorsze traktowanie ludzi "z zewnątrz", pracownicy klienta traktowani są zazwyczaj poważniej.

Żeby rozwiać wątpliwości czy nie pracowałem w jakimś Janusz Outsourcing - pracowałem w b.dużej firmie outsourcingowej na projekcie u bardzo dużego klienta.

0

Są plusy i są minusy. Jeśli chodzi o minusy to odpadają "benefity" z docelowej firmy (niemniej forma outsourcingowa może oferować porównywalne!) no i raczej nie ma co liczyć na jakiś poważny awans. Bo nikt nie outsourcuje architektów czy wysokich managerów, tylko szeregowych klikaczy.

4
Shalom napisał(a):

Bo nikt nie outsourcuje architektów czy wysokich managerów, tylko szeregowych klikaczy.

Czy Ty masz jakieś doświadczenie w outsourcingu? bo już którąś Twoją wypowiedź widzę na ten temat, która mija się z prawdą ;)
Oczywiście outsourceowani są managerowie wyższego szczebla jak i Architekci, team leaderzy etc którzy zjadają pracowników klienta na dzień dobry.

0

Czy Ty masz jakieś doświadczenie w outsourcingu? bo już którąś Twoją wypowiedź widzę na ten temat, która mija się z prawdą

Wyobraź sobie że mam ;) Ale nigdy nie widziałem outsourcowanych ludzi na wysokich szczeblach. Wręcz przeciwnie, firmy "przejmowały" ludzi właśnie po to żeby ich na takie stanowiska promować. Jednocześnie pragnę zauważyć że nie chodzi mi o tzw "konsultantów" których wrzuca się do firmy na względnie krótki czas żeby ogarnęli burdel / zakończyli projekt / zrobili wdrożenie. Mówie o ludziach którzy mają pracować jeszcze dość długi czas w danej firmie.

0

W przypadku tej firmy znalazły się wszystkie benefity + roczny budżet na szkolenia, więc tutaj prezentują się bardzo dobrze (identyczne benefity mam u siebie w firmie).
Co do awansów - 2/3 lata w automatyzacji mi nie zaszkodzi, żeby próbować później startować już gdzieś na QA Lead.
Bardziej mi chodzi o atmosferę w takiej pracy, ale widzę, że da się przeżyć bo zeszliście na inne tematy ;)

3

Z naszej strony (firmy outsourcingowej) wygląda to tak, że staramy się zapewnić takie same benefity pozapłacowe, jakie oferuje klient dla którego pracuje nasz pracownik. Zdarzyło się parę razy, że nasza oferta benefitów była nawet lepsza niż u klienta ;)
Nie spotkaliśmy się również z tym, aby nasi pracownicy czuli się "wyobcowani". Wręcz przeciwnie. Zdarza się, że musimy zgrywać terminy naszych imprez integracyjnych z imprezami u naszych klientów (szczególnie xmas party) ;)
Ale bardzo wiele zależy od firmy do której się trafia i mam tu na myśli firmę outsourcingową jak i klienta finalnego.
Pozdrowienia!

0
infolet napisał(a):

Z naszej strony (firmy outsourcingowej) wygląda to tak, że staramy się zapewnić takie same benefity pozapłacowe, jakie oferuje klient dla którego pracuje nasz pracownik. Zdarzyło się parę razy, że nasza oferta benefitów była nawet lepsza niż u klienta ;)
Nie spotkaliśmy się również z tym, aby nasi pracownicy czuli się "wyobcowani". Wręcz przeciwnie. Zdarza się, że musimy zgrywać terminy naszych imprez integracyjnych z imprezami u naszych klientów (szczególnie xmas party) ;)
Ale bardzo wiele zależy od firmy do której się trafia i mam tu na myśli firmę outsourcingową jak i klienta finalnego.
Pozdrowienia!

A dajecie im codility testy tak jak praktykantom? :D czy robicie tak jak ze studentami z kierunków zamawianych- nawet ich nie sprawdzacie(bo za darmo) chociaż nawet helloworlda nie ogarniają? ah ten PGS.

0
Misio Kazi napisał(a):

A dajecie im codility testy tak jak praktykantom? :D czy robicie tak jak ze studentami z kierunków zamawianych- nawet ich nie sprawdzacie(bo za darmo) chociaż nawet helloworlda nie ogarniają? ah ten PGS.

Hmm, my akurat nie korzystamy z testów Codility, a rekrutacja składa się z kilku przyjaznych etapów.
Kandydatów na praktyki też sprawdzamy, bo u nas podczas praktykach (płatnych) bierze się udział w realnych projektach, więc "helloworld" nie wystarcza ;)
Pozdrawiamy i życzymy dużo słońca w weekend!

0
infolet napisał(a):

Hmm, my akurat nie korzystamy z testów Codility, a rekrutacja składa się z kilku przyjaznych etapów.
Kandydatów na praktyki też sprawdzamy, bo u nas podczas praktykach (płatnych) bierze się udział w realnych projektach, więc "helloworld" nie wystarcza ;)
Pozdrawiamy i życzymy dużo słońca w weekend!

Zwracam honor, pomyliłem was z PGSem

0
Misio Kazi napisał(a):

Zwracam honor, pomyliłem was z PGSem

Luuuzik ;)
Pozdrowienia!

0

Proszę nie cytować całych postów, zwłaszcza jeśli prowadzicie dialog we dwójkę.

1

No i się zdecydowałem, za jakiś czas napiszę jakie są wrażenia z pracy w outsorcingu

0
DamianDex napisał(a):

No i się zdecydowałem, za jakiś czas napiszę jakie są wrażenia z pracy w outsorcingu

Witaj,
ja też mam możliwość takiej pracy i się nad nią zastanawiam. Jak Twoje wrażenia?
pozdrawiam

2

title

0

Po 5 latach już można wyciągać jakieś wnioski ;)

0
dargenn napisał(a):

Po 5 latach już można wyciągać jakieś wnioski ;)

Najpierw to trzeba odgrzebać autora tematu, bo od 5 miesięcy nie daje znaku życia^^

0
dargenn napisał(a):

Po 5 latach już można wyciągać jakieś wnioski ;)

5 lat będziesz wyciągać wnioski, robić analizy, szykować najlepsze opcje, a miesiąc później - grom z jasnego nieba - nadejdzie pandemia.

Nawet nie piję do złotej łopaty, tak ogólnie tylko, o planowaniu i lepszym & rozwojowym, które wrogiem dobrego.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1