Niszowe technologie

0

Jako że wszystko jest kwestią skali, to od razu powiem że chodzi mi o technologie niszowe w stosunku do Javy czy .NETa (wszelakie COBOLe, RPGi, Fortrany itp.)

Ktoś zajmuje się na poważnie takimi tematami? Jak wygląda dostępność pracy, zarobki i atrakcyjność pisania w tego typu rzeczach? Chodzi mi o doświadczenie z pierwszej ręki, nie ilość ofert na pracuj.pl. Parę razy ktoś tu wspominał że programiści COBOLa zarabiają w cholerę kasy, ale sam język jest tragiczny. Jak to wygląda w porównaniu do choćby programistów Javy?

1

Ja też się nad tym zastanawiałem, ale doszedłem do wniosku, że trzeba robić to co Ci podpasuje, a nie to co się najbardziej opłaca. Jak się w coś wkręcisz i zostaniesz magikiem danej technologii (co siłą rzeczy przychodzi wraz z ilością klepniętego kodu, ale bez robienia tego na pałe :)). to zaczniesz zarabiać bardzo dobrze nawet w PL.

Najlatwiej jest sprobować z czymś nowym (np. javascriptowy stack: node.js, express, angular, mongo - MEAN) - wtedy szansa na zdobycie eksperciej wiedzy rośnie, bo technologie się dopiero rozwijają (nie ma aż tyle do nadrobienia) i Ty rowijasz się z nimi. Ta ewolucja jest bardzo pouczająca. Ja cisnę z angularem, gdyż uznałem, że nie nadszedł jeszcze boom na to. Każda minuta teraz gra na moją korzyść, bo umiem coraz więcej, a popyt rośnie. Gdy osiągnie punkt krytyczny, będzie już sporo projektów w angularze itp. Spowoduje to potrzebe zatrudniania ekspertów (bo początkujący (których będzie masa) nie są w stanie robic "tego" dobrze z roznych powodów (duży próg wejścia)).

Gorzej jest z Javką/.NETem - tu jest bardzo dużo wyskillowanych ludzi i ciężko zwojować swiat w krotkim czasie. Z drugiej strony to taka bezpieczna inwestycja - zarobisz te 10k po 2-3 latach pracy. Wielu to wystarcza do szczęścia (nie mnie :P).

Innym problemem jest użyteczność własnych skilli - jeśli umiesz coś na poziomie średniozaawansownaym, to zawsze możesz próbować sił we własnym projekcie. Wtedy cobol/rpg/sap to słabe wybory. Ja jestem praktykiem i widzę to tak, że chcę być możliwie samowystarczalny. Technologie webowe dają mi taką szansę.

Wszelkie cobole i inne technologiczne nisze mają zwykle słabo rozwinięte środowisko okołoprogramistyczne oraz społeczność, której prawie nie ma. Ewentualne problemy mogą skończyć się frustracją, poczuciem beznadzieji, bezsilnością, agresją, depresją i w końcu śmiercią.

0

Wg mnie należy rozróżnić niszowe, bo wychodzące z użycia (np. COBOL), na które zapotrzebowanie będzie malejące (kiedyś trzeba będzie to legacy przepisać), niszowe wschodzące (np. Golang, frameworki do jsa, scala/akka), niszowe, bo "dziwne", trudne, po prostu niemainstreamowe (erlang, haskell, racket, LISPy). Imo pierwsze nie są warte uwagi, drugie - bardzo fajne, ale trzeba śledzić non stop trendy, żeby się nie wjebać w coś, co zaraz umrze. Trzecie - najciekawsze, bo rozwijają myślenie o programowaniu "inaczej" i można się bardzo rozwinąć patrząc, że wszystko może być funkcją a nie klasą, lub, że wywołanie wyrażenia może się nie wykonać lub, że można sobie oprogramować edytor tekstu (emacs lisp).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1