Angielski za granicą

Cześć,

mam pytanie do osób które pracują / pracowały za granicą i posługiwały się tam na co dzień językiem angielskim. Otóż za jakiś czas planuję emigrację na wyspy. Do tego czasu chciałbym się zapisać na kurs języka angielskiego żeby pod szlifować język. Wszystkie szkoły mają w ofercie naukę angielskiego ogólnego / biznesowego, ale zdarzają się też bardziej wyspecjalizowane (niestety nie widziałem w żadnej ofercie angielskiego IT). Zastanawiam jakiego języka używa się w codziennej pracy czy jest to w 100% angielski ogólny (oczywiście pomijając kwestie techniczne) czy może są jakieś elementy angielskiego biznesowego czy może jeszcze jakiegoś innego?

Ja chodziłem tylko na kurs zwykłego angielskiego C1/C2 i nigdy nie miałem problemów.

Zastanawiam jakiego języka używa się w codziennej pracy czy jest to w 100% angielski ogólny (oczywiście pomijając kwestie techniczne) czy może są jakieś elementy angielskiego biznesowego czy może jeszcze jakiegoś innego?

A czym się różni angielski ogólny od angielskiego IT "oczywiście pomijając kwestie techniczne"?
Bo tak piszesz jakby to jakieś inne języki były.

Wiadomo że na każdym stanowisku potrzebne jest jakieś specjalistyczne słownictwo (np. "umyć gary", "pozamiatać" czy tam "zrywać azbest") ale bez przesady.. znać trzeba język, a słownictwo znajdziesz w słowniku.

Jak chcesz kurs, to wybierz intensywny, czyli zajęcia od poniedziałku do piątku, lepiej przez miesiąc niż 1 x w tygodniu przez rok, nastawiony na konwersacje, w maksymalnie 4 osobowych grupach. Jaki rodzaj angielskiego tam będzie jest mniej ważne, angielskiego technicznego powinieneś się sam uczyć czytając angielskie książki techniczne.

Azarien napisał(a):

A czym się różni angielski ogólny od angielskiego IT "oczywiście pomijając kwestie techniczne"?
Bo tak piszesz jakby to jakieś inne języki były.

No właśnie nie mam zielonego pojęcia dlatego pytam :)

Ja siedzę na wyspach i oprócz zwykłego technicznego języka w 100% wystarcza ci ten drugi angielski :P tak w Twoim rozumieniu to napisałem ;)

A to czemu chcesz emigrować? Czyżby coś się popsuło na polskim rynku pracy dla programistów? Wszędzie się słyszy i czyta, że programiści to najbardziej pożądani pracownicy, a tu co? Kolejny obywatel ucieka?