Jak wziąć się za siebie

1

Cześć,
Jestem studentem trzeciego roku informatyki na jednej z niespecjalnie znanych uczelni. Wybierając się na nią, kierowałem się tym, że jest blisko i nie będę musiał się specjalnie przemęczać (a czas poświęcić na rozwijanie swoich zainteresowań). Czas jednak pokazał, że nie było to mądre posunięcie, bo brak konkurencji ze strony kolegów oraz niski poziom edukacyjny uczelni zaowocował tym, że niewiele umiem.
Potrafię programować obiektowo, ale żadnego języka nie znam "na wylot". Robiłem jakieś projekty na zaliczenie w javie, starałem się do tego porządnie podejść, to nie było nic wielkiego co można by pokazać w CV.
W tym roku pomyślałem że fajnie było by niedługo rozpocząć karierę zawodową, i zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nic nie umiem. Niespecjalnie mam szansę na staż, tym bardziej na juniora, wszędzie wymagają frameworków webowych i ogólnie jak gadałem z ludźmi którzy byli na testach do korpo, to na pytania które im zadano, nie znałbym odpowiedzi.
Trochę mnie to przeraziło, no i doszedłem do wniosku, że czas się zabrać mocno za naukę. Z drugiej strony znajomy mi mówi że informatyka nie jest dla mnie, że gdyby była dla mnie to nie miałbym tego problemu co teraz. Nie wiem czy ma rację, lubie programować, chciałbym to robić w przyszłości a powodem, że tak mało umiem jest to, że jestem *********** leniem. Chciałbym wreszcie to zmienić i zabrać się za siebie.
Tak więc parę pytań do Was:
Jakich technogii się uczyć? Gdyby to miała być java. To zacząć się uczyć JEE czy Spring czy może coś jeszcze innego? Czy może w c# łatwiej o pracę? Jestem otwarty na propozycje, ale w javie już coś robiłem i miałbym punkt zaczepienia.
Uczyć się z tutoriali czy może zainwestować w książkę?
Skupiać się na teorii (żeby dokładnie znać język) czy raczej poznaniu jak największej liczby bibliotek? Na testach często ponoć pytają o szczegóły z języka...
No i wreszcie, czy zrobić jakiś program do portfolio jak już będę trochę umiał czy raczej skupić się na dalszej nauce? Czy w firmach/korpo patrzą w ogóle na portfolio czy tylko na testy?
Czy nie obudziłem się za późno? Czy mam szansę, skoro na rynku są ludzie którzy programują całymi dniami od liceum? Ilu rocznie potrzeba nowych programistów? Niby mówi się że jest mało inżynierów i informatyków ale to chyba mit, infa jest na każdej polibudzie, w dużych miastach kończy ją pewnie po 1000 osób rocznie, niech dobrych z nich będzie te 200. Chyba rocznie nie powstaje 200 nowych miejsc pracy.
Dzięki z góry za odpowiedzi.

1

powodem, że tak mało umiem jest to, że jestem *********** leniem

W takim razie faktycznie informatyka nie jest dla ciebie.

Jakich technogii się uczyć? Gdyby to miała być java. To zacząć się uczyć JEE czy Spring czy może coś jeszcze innego? Czy może w c# łatwiej o pracę? Jestem otwarty na propozycje, ale w javie już coś robiłem i miałbym punkt zaczepienia.

Pracy w Javie nie brakuje. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi czego się uczyć, bo co firma to używa innego zestawu frameworków. Naucz się kilku porządnie i nie będzie problemu.

Uczyć się z tutoriali czy może zainwestować w książkę?

Nie ma dobrych i sensownych książek. Podstawy łapiesz z tutoriala i dokumentacji a potem klepiesz.

Skupiać się na teorii (żeby dokładnie znać język) czy raczej poznaniu jak największej liczby bibliotek? Na testach często ponoć pytają o szczegóły z języka...

Nie rozumiem co to jest "teoria". Jeśli mówisz o składni języka to przykro mi ale bez tego się nie da. To tak jakbyś pytał na forum pisarskim "czy skupić się na ogarnięciu alfabetu czy od razu pisać opowiadania" ;]

No i wreszcie, czy zrobić jakiś program do portfolio jak już będę trochę umiał czy raczej skupić się na dalszej nauce? Czy w firmach/korpo patrzą w ogóle na portfolio czy tylko na testy?

Raczej nie patrzą, ale jak masz puste CV to lepiej mieć tam jakiś ciekawy projekt niż nic.

Czy nie obudziłem się za późno? Czy mam szansę, skoro na rynku są ludzie którzy programują całymi dniami od liceum?

Pracy jest tyle że jeśli masz trochę oleju w głowie to masz szanse. Oczywiście nie licz na pięciocyfrowe wypłaty jeszcze w trakcie studiów, bo takie się trafiają właśnie tym co programują od liceum ;)

Ilu rocznie potrzeba nowych programistów? Niby mówi się że jest mało inżynierów i informatyków ale to chyba mit, infa jest na każdej polibudzie, w dużych miastach kończy ją pewnie po 1000 osób rocznie, niech dobrych z nich będzie te 200. Chyba rocznie nie powstaje 200 nowych miejsc pracy.

Myśle że dużo więcej niż 1000 osób w dużych miastach. Ale dobrych wcale nie jest 200 tylko dużo dużo mniej. Nie myl dwóch pojęć -> absolwent informatyki a dobry programista to zupełnie co innego. Malo który absolwent coś sensownego sobą reprezentuje.

0

Shalom,
Co do bycia leniem - chciałbym to zmienić.
Mowiac "teoria" miałem na myśli nie składnię, ale np. rzadziej używane konstrukcje / pytania o funkcje z biblioteki standardowej. Normalnie podczas pracy wystarczy ctrl+spacja gdy się nie jest czegoś pewnym ale przed testem trzeba chyba się trochę pouczyć konkretnie "do testu"?
Mówisz że nie ma dobrych książek ale wszystkiego w tutorialach nie ma a przecież nie będę przeglądał każdej funkcji w dokumentacji biblioteki.
Co do ilości studentów, skoro dobrych nie ma nawet tych 200, to gdzie się ta reszta podziewa? Mówimy o osobach które faktycznie kończą te studia.

0

Nie, nie trzeba sie wcale uczyc do "testu". Mozna isc z marszu, dobry rekruter szybko wykryje czy jestes jakims gosciem z przypadku, czy faktycznie wiesz o czym mowisz. Nie trzeba tez znac dokumentacji na pamiec, tylko, ze podczas normalnego kodzenia, do dokumentacji sie raczej czesto zaglada.

A sposob na lenistwo jest prosty -> zaczac cos robic.

0

To zacząć się uczyć JEE czy Spring czy może coś jeszcze innego? Czy może w c# łatwiej o pracę? Jestem otwarty na propozycje, ale w javie już coś robiłem i miałbym punkt zaczepienia.

Tak mi się skojarzyło - jak w temacie Androida z pracą? Nadal jest szał, czy już przesyt?

1
Shalom napisał(a):

Nie ma dobrych i sensownych książek.
To zdanie jest równie prawdziwe i mądre jak poniższe:
Nie ma mądrych ludzi.
Nie ma dobrych programów.
Nie ma dobrych języków programowania.
Nikt nie jest w stanie nauczyć się programowania.
Tylko programiści pracujący za darmo i dla idei są prawdziwymi programistami.
Tylko jedzenie znalezione na śmietniku jest smaczne i pożywne. ;P

2
Shalom napisał(a):

[...]

Uczyć się z tutoriali czy może zainwestować w książkę?

Nie ma dobrych i sensownych książek. Podstawy łapiesz z tutoriala i dokumentacji a potem klepiesz.

[...]

To nie do końca prawda. Jeśli ktoś chce być klepaczem lub szybko coś załapać, to rzeczywiście można opanować sporo rzeczy na podstawie tutoriali, ale książki dużo dają, jeśli ktoś chce solidnie opanować podstawy informatyki lub dobre praktyki związane z konkretną technologią i być lepszym, niż przeciętny programista. Proponowałbym obrać strategię pobawienia się w oparciu o tutoriale, a potem ugruntowanie posiadanej wiedzy i zdobycie nowej w oparciu o porządne książki. Sam teraz nadrabiam swoje książkowe zaległości, bo zdałem sobie sprawę, jakie mam luki w niektórych obszarach. ;)

0

@Shalom
"Nie ma dobrych i sensownych książek. Podstawy łapiesz z tutoriala i dokumentacji a potem klepiesz."

Jest sporo dobrych książek. Do samej Javy : Java Concurrency in practice, Effective Java

0

Panowie, czytaliscie post autora tego watku?

To powyzej to oczywiscie pytanie retoryczne, bo 3 odpowiedzi swiadcza o tym, ze niestety nikomu sie nie chcialo tego zrobic.

Do rzeczy... Pytanie o tutoriole badz ksiazki bylo zaraz po zdaniu Jakiej techonologii (w domysle zestaw frameworkow) sie uczyc. Oczywistym praktycznie jest, ze odpowiedz @Shalom mowi Frameworkow lepiej sie uczyc z tutoriali, bo ksiazki (jezeli juz sa) sa zazwyczaj kiepskie i nieaktualne. Co jest oczywiscie prawda.

0

Ja wiem ze są dobre książki jak Effective Java, ale NIE SĄ książki dla początkujących którzy pytają czy "warto uczyć się składni języka" i nie są to też książki opisujące frameworki. Takich rzeczy dużo wygodniej uczyć się w praktyce i tyle. Zanim taka książka wyjdzie to już 17 razy się API zmieniło.

0

Nawet do konkretnych technologii i frameworków istnieją dobre książki. Owszem, są one nieaktualne o co najmniej rok, ale jak już się ogarnie to, co w książce, to aktualizacja wiedzy nie stanowi problemu. A pewnych koncepcji, wzorców i dobrych praktyk tutoriale i blogi nie przekażą.
Masakrą jest praca z kodem powstałym ze zlepienia mądrości z różnych tutoriali, pisanych często przez początkujących dla początkujących, ewentualnie przez Hindusów dla reszty świata.

pytaj nie bladz napisał(a):

Niby mówi się że jest mało inżynierów i informatyków ale to chyba mit, infa jest na każdej polibudzie, w dużych miastach kończy ją pewnie po 1000 osób rocznie, niech dobrych z nich będzie te 200. Chyba rocznie nie powstaje 200 nowych miejsc pracy.

No nie 200, raczej dużo więcej. Wystarczy popatrzeć na portale z ofertami pracy.

1

Bardzo prosto ocenić czy jest wystarczająca ilość miejsc pracy. Po prostu sprawdźcie na goldelnine czy linkedin co robią wasi znajomi ze studiów. Co do autora, to jesteś na 3 roku, wiec masz status studenta. Spróbuj załapać się na jakikolwiek staż. Dopiero po pół roku w firmie zacznij się zastanawiać czy te całe programowanie jest dla ciebie czy nie.

1
pytaj nie bladz napisał(a):

Trochę mnie to przeraziło, no i doszedłem do wniosku, że czas się zabrać mocno za naukę. Z drugiej strony znajomy mi mówi że informatyka nie jest dla mnie, że gdyby była dla mnie to nie miałbym tego problemu co teraz. Nie wiem czy ma rację, lubie programować, chciałbym to robić w przyszłości a powodem, że tak mało umiem jest to, że jestem *********** leniem. Chciałbym wreszcie to zmienić i zabrać się za siebie.

Co do leniów, bo bardzo mnie to zaciekawiło. Bo w moim otoczeniu (ludzie ze studiów) to jednak byli głównie lenie, a jakoś nikt nie miał problemów z pracą. Jedyny Twój problem to fakt, że nic nie wiesz ze studiów (jak twierdzisz), bo jednak skończenie PK, AGH w Krakowie, nawet będąc leniem i olewaczem coś tam daje. To, że możesz nie bać się o miejsce pracy, nie znam osoby, która jest bezrobotna po Informatyce.

Oczywiście inna sprawa, że ta branża wymaga jednak sporej ilości czasu zainwestowanego w siebie i dokształcania się.

I tak btw to uważam, że idealna praca w IT dla lenia to admin. Nie wiem czemu, tak mi się jakoś kojarzy :D

0

"I tak btw to uważam, że idealna praca w IT dla lenia to admin" jako, że mam doświadczenie zarówno jako programista jak i administrator to pragnę zauważyć, że fakt niepodniesienia się serwera po jego restarcie bardzo skutecznie podnosi ciśnienie admina. Nie wspomnę już o nocnych wymianach dysków w serwerach rozpoczynających się w piątek wieczorem, a kończących się w niedzielę wieczorem włożeniem starych dysków bo systemu jednak nie udało się przenieść. Do tego naprawdę emocjonującym przeżyciem jest odzyskiwanie baz danych z kopii zapasowych, bo mimo wielu testowych restringów nigdy nie ma 100% pewności, że ten najważniejszy się uda.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1