Rozmowa o pracę po angielsku?

0

Czy jeżeli firma wymaga CV w języku angielskim, to należy spodziewać się całej rozmowy kwalifikacyjnej w tym właśnie języku?

Angielskiego uczę się od dziecka, czytanie dokumentacji nie sprawia mi większych problemów, ale jakbym przyszedł na rozmowę i od razu zaczęliby do mnie nawijać po angielsku to obawiam się, że pewnie bym się spalił.

Jeszcze rozumiem jakby w wymaganiach było napisane "angielski biegle w mowie i piśmie", wtedy po prostu bym się tam nie pchał, ale nic takiego tam nie ma.

0

Praktycznie każda duża firma wymaga komunikatywnego angielskiego, bo na porządku dziennym może być konieczność komunikacji z oddziałami z innych krajów. Skoro wymagają CV po angielsku to zapewne wymagają też znajomości tego języka. Raczej cała rozmowa nie będzie po angielsku, ale na 99% jej część będzie.

0

Brałem udział w dwóch rozmowach "po angielsku", żadna nie była prowadzona w całości w tym języku. Zwykle sprowadzało się to do powiedzenia kilku zdań o sobie oraz odpowiadania na pytania rekrutera dotyczące głównie wpisów w CV.

0

Dzięki za odpowiedzi.

Czyli podsumowując wymaganie angielskiego CV nie jest równoznaczne z koniecznością mówienia biegle po angielsku - o to mi chodziło.

0

Ja tam biegły z mówionego angielskiego nie jestem, a już parę rozmów po angielsku miałem, w tym 5-godzinne maglowanie w Google. Ogólnie na rekrutacji nie było wielkiego problemu. Większy problem jest tak muszę rozmawiać z Hindusami po angielsku przez telefon, wtedy generalnie nie wiem co do mnie mówią. Ale na żywo już idzie jakoś ich zrozumieć. I nie tylko ich - w zasadzie przez telefon ciężej mi zrozumieć ludzi (to chyba zresztą normalne). Jeśli jakoś wybrniesz z rozmowy po angielsku przez telefon to myślę, że tym bardziej wybrniesz z rozmowy na żywo.

1

Najlepiej w Polsce zmieńmy urzędowy na angielski, bo tak firmy wymagają. To jest chore.

0

Ja miałem rozmowę w całości po angielsku, do tego przez telefon. Wyszło ponad pół godziny rozmowy technicznej na temat szczegółów Javy (np. omówienie metod klasy Object), baz danych i wzorców projektowych. Było to dla mnie pewnym zaskoczeniem, gdyż samo CV było po polsku. Jako że nie podróżuję, to nigdy wcześniej nie rozmawiałem z nikim w języku obcym (oczywiście poza lekcjami angielskiego), ale jakoś sobie poradziłem.

1

Powiedźcie mi jak nauczyć się angielskiego? Od 15 lat uczę się z przerwami ale ni ciorta nie potrafię rozmawiać po angielsku. Ni w ząb. I to mi stoi na przeszkodzie przy nauce programowania. Podobno są ludzie, którzy mają tak, że nie mogą przystosować pewnego języka obcego i nic na to się nie poradzi. Bo np. słowacki czy niemiecki bez problemu. Jak się uczyłem to szybko. Ale oczywiście też tych języków nie znam bo dawno nie używałem. A programista, który nie zna angielskiego nie będzie programistą pewnie :(

2

To mi szczerze mowiac troche wyglada na podejscie mlodziezy ktorej nie chce sie nauczyc ortografii i tlumaczy sie dysleksja - tutaj tak samo: 'niektorzy ludzie nie moga przyswoic sobie pewnych jezykow, moze dlatego mi nie idzie?'. Niezly motyw. Niemiecki niby znasz ale nie znasz, a sa bardzo podobne (ta sama rodzina) i znajomosc jednego naprawde bardzo pomaga w nauce drugiego (wiem co mowie bo rozmawiam plynnie w obu, angielskiego sie uczylem od zawsze a obecnie pracuje w Niemczech). Siadz na dupie i sie naucz, to wbrew pozorom nie jest takie trudne, tylko trzeba chciec. Jezyk obcy to tak naprwawde zadna filozofia.

Co do tematu - w Polsce w firmach ktore wymagaly znajomosci jezykow obcych nigdy nie mialem rozmowy w obcym jezyku. Za granica to co innego ale to wiadomo. Co smieszne, wiele firm w Niemczech wymaga angieslkiego, ale rozmawiamy tylko po niemiecku, o angielski nikt nie pyta ;d

0

@rafs
Domyślam się, że w wymaganiach (albo w twoim CV) był angielski na poziomie swobodnej komunikacji, bo jeżeli nie to chyba trochę dziwne.

0

Mam 28 lat. Idę teraz to British Cuncil, bo podobno w Warszawie najlepsza szkoła obok Metodystów.

2

Jeszcze rozumiem jakby w wymaganiach było napisane "angielski biegle w mowie i piśmie", wtedy po prostu bym się tam nie pchał

Bez przesady. W firmie która wymaga angielskiego nie widziałem osoby, która by mówiła wyraźnie lepiej ode mnie. A mój angielski, przynajmniej mówiony, jest dość mocno ograniczony.

Co smieszne, wiele firm w Niemczech wymaga angieslkiego, ale rozmawiamy tylko po niemiecku, o angielski nikt nie pyta ;d
Byłem w Niemczech kilka razy u klienta. Z racji mojego "niśt fersztejen" rozmawialiśmy tylko po angielsku, z wyjątkiem ciecia na dole i incydentu w Real,-u, o którym nie chcę rozmawiać ;-)

3
patriotyczny kod napisał(a):

Najlepiej w Polsce zmieńmy urzędowy na angielski, bo tak firmy wymagają. To jest chore.

Kraje należące do UE mają wśród języków urzędowych również języki urzędowe innych państw z UE, co oznacza, że urzędowe mamy m. in. angielski, niemiecki, francuski...

Zaraz posypią mi się minusy, bo to bardziej pasuje do działu Flame, ale cóż:
Patriotą nie jestem. Nie czuję się Polakiem ani osobą z jakiejkolwiek innej narodowości. Czuję się przede wszystkim CZŁOWIEKIEM, i dlatego chore dla mnie jest to, że istnieje w ogóle coś takiego jak podział na państwa.
Palikot kiedyś powiedział w jakimś radiu, że najlepiej by było, gdyby wszystkie kraje Unii Europejskiej zjednoczyły się w jedno państwo, z jedną walutą, flagą, godłem i hymnem. Oskarżyli go zaraz, że swoimi chęciami łamie art. 5 Konstytucji: "Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium [...] strzeże dziedzictwa narodowego [...]". Ja niezbyt lubię Palikota (ogólnie rzecz biorąc, żaden polski polityk nie jest dla mnie godny zaufania), ale te słowa mi się bardzo spodobały.
Pamiętajmy, że nad tymi wszystkimi zdaniami typu "Jestem z Polski", "I'm from England", "Ich komme aus Deutchland", "Je viens de France", "Ya prishel iz Rossii" jest jedno, najważniejsze - jestem CZŁOWIEKIEM.
Gdyby wszyscy ludzie świata myśleli tak, jak ja, nie byłoby żadnych wojen ani innych złych czynów.

No i chyba faktycznie zły dział...

0

Jako że do niedawna poszukiwałem pierwszej pracy jako programista to wszystkie rozmowy w jakich brałem udział duży był nacisk na angielski. Przykładowo połowa rozmowy z pani z HR to angielski potem rozmowa techniczna pierwsza 40 minut po angielsku i do tego rozmowa z kierownikiem z Anglii. Do tego ostatnio po miesiącu od wysłania CV do jeden z firm kanadyjskich która ma oddział w Polsce dostałem email czy wciąż jestem zainteresowany i angielski jest wymagany bo strona kanadyjska prowadzi rekrutacje. Wiec wszędzie ten angielski albo ja ma takiego "pecha" :P. Ale to może wynikać z tego że żadna typowo polska firma nigdy mnie na rozmowę nie zaprosiła...

0
Azarien napisał(a):

Byłem w Niemczech kilka razy u klienta. Z racji mojego "niśt fersztejen" rozmawialiśmy tylko po angielsku

Ja mowilem nie o wyjazach do klienta, tylko o pracy stacjonarnej. Wiele firm chce jednak zeby pracownicy znali niemiecki bo inaczej nie ma integracji.

0

U mnie były trzy bite godziny rozmowy po angielsku. Najpierw rozmowa z polskimi programistami przez 2 godziny, a potem godzina z szefem Duńczykiem. Po polsku rozmawiałem jedynie z panem zatrudnionym w charakterze portiera :)

0

No jeśli to firma międzynarodowa albo za granicą to język angielski będzie po prostu używany, więc należy go znać bardzo dobrze.

Ja w Polsce miałem już bardzo dużo rozmów zarówno w korpo jak i małych firmach i na ŻADNEJ nikt nie wyskoczył mi nagle z językiem angielskim.
Raz albo dwa razy zapytano mnie jedynie jak oceniam umiejętności moje w tym języku.

Myślę, że wynika to z tego, że czytanie dokumentacji raczej nikomu nie sprawia problemu, zaś jeśli zespół składa się z samych Polaków zarządzanych przez Polaków no to po kiego grzyba test na znajomość angielskiego?

0

W Krakowie w corpo jest roznie, minimum to trzeba chwile z z rekruterem (praktycznie na kazdym etapie) porozmawiac po angielsku i pytania sa rozne od jakichs ogolnych opowiesci o sobie, planach itp. Po konkretne pytania techniczne. Mozna trafic na rozmowe po angielsku przez telefon ze swoim przyszlym managerem (koniecznosc bo pozniej masz codziennie status meeting i musisz rozmawiac). Angielski nie musi byc idealny ale trzeba byc w stanie sie porozumiec.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1