No właśnie? Jakiego? Mile widziane komentarze w formie postów.
Brakuje opcji "niestety MacOS"
Windows jak to w korpo.
Windows masterrace, ale z WSL no i wszystko deployuje się na linuxach więc zawsze w tle lata jakieś SSH na linuxowe boxy.
Windows
Ubuntu 18.04.5 LTS (Bionic Beaver) ;)
a na maszynie nad którą sie znęcam też jakiś dziwny Linux, Raspbian czy cos ;)
Linux, nasze oprogramowanie kompiluje się w ogóle tylko na jednej dystrybucji albo w Dockerze, tak jest wyczulone na wersje zależności.
U mnie Linux a konkretnie openSUSE Tumbleweed.
Czemu mac os ostatni jak powinien byc pierwszy brakuje Symbian :)
Niestety MacOS
Wszystkich w różnych projektach.
windows, pomocniczo macos, a linuxy to zło.
"Niestety MacOS" / Linux
W domu to samo :D
Niestety windows.
Obecnie Ubuntu 21.04. Przez jakiś czas miałem Minta, ale odkąd Dell wypuścił stacje robocze z oficjalnym wsparciem Ubuntu, to wróciłem do Ubuntu i jestem bardzo zadowolony.
Sprzęt mam już dość leciwy bo z 2017, ale nic nie zamula, więc głupio mi prosić o mocniejszy (teraz pewnie dostałbym 6 rdzeni a nie 4, ale z drugiej strony jako nieliczny kiedyś wydębiłem xeona, i do tego ekran 4k, więc teraz mógłbym dostać gorszy, bo firma uparcie wciska wszystkim laptopy z Linuxem z matrycami FHD).
Prywatnie i służbowo (na jednym kompie) używam windowsa(linuksem fascynowałem się w czasach gimnazjum ponad dekadę temu).
Z prostego powodu: szkoda mi czasu na mozolną konfigurację wielu rzeczy takich jak np. backup do chmury, synchronizacja ze smartfonem, kompletny backup systemu (easyus) + masa innych rzeczy które na windowsie mam out of the box (jak np. soft do obsługi akcesoriów logitech) a na linuksie musiałbym się bawić (nie chce mi się już ręcznie konfigurować gestów na touchpadzie czy dodatkowych przycisków w myszce).
Problemów z systemem w zasadzie nie mam od dawna, do tego zbudowałem sobie portfolio narzędzi które mi odpowiadają, do których się przyzwyczaiłem i wygodnie mi się z nimi pracuje (np. ditto, listary, chocolatey itp).
MacOS. Ogólnie nie rozumiem hejtu na tę platformę.
No w sumie wolałbym MacOS od Windowsa ;)
co znaczy "używam"? Jak się czasem łączę przez SSH do serwera linuksowego żeby przejrzeć logi to go używam czy nie?
Nie sądziłem, że aż tyle osób weźmie w tym udział. Jak na razie mamy 85 głosów. Myślałem, że Linux będzie na szarym końcu a tu proszę - 35% :)
wyniki się nawet pokrywają z tymi ze stackoverflow https://insights.stackoverflow.com/survey/2021 :
Windows - 45%
Linux - 25%
MacOS - 25%
WSL - 3.3%
BSD - 0.18%
Windows. Mógłbym mieć Linuxa jakbym tylko poprosił, ale kiedy patrzę jak linuksiarze z zespołu bohatersko zwalczają problemy nieznane pod Windowsem to mi się odechciewa.
Linux używany na co dzień w domu, a że pracuję zdalnie, to tym samym również w pracy.
A walki z tymi różniastymi problemami to część zabawy. Godzinę temu jak zaktualizowałem system to rozwaliło mi wszystkie okna, ale reinstalacja mate pomogła ¯_(ツ)_/¯
Linuxa warto znać. Dla pracodawcy nie jest przeszkodą zatrudnić programistę, który zna tylko Linuxa, pomimo że firma pracuje na Windowsach (znam to z autopsji). W drugą stronę to już trochę kłopot. Myślę, że przejście z Linuxa na MacOS to też nie problem dla pracodawcy ze względu na unix-like Linuxa.
@Pyxis Po co? Od czego jest admin któremu się zleca obsługę serwerów ;) Przy dobrze skonfigurowanym deployu nie trzeba linuxa tykać nigdy.
A walki z tymi różniastymi problemami to część zabawy. Godzinę temu jak zaktualizowałem system to rozwaliło mi wszystkie okna, ale reinstalacja mate pomogła ¯_(ツ)_/¯
To akurat jest często zalezne od dystrybucji i od tego jak dany hardware wspiera system. Dlatego ja sprawdzam najpierw czy dany producent/laptop wspiera Linuxa :)
ale kiedy patrzę jak linuksiarze z zespołu bohatersko zwalczają problemy nieznane pod Windowsem to mi się odechciewa.
Na Linuxie mam:
sdkman , łatwiejszą obsługę Dockera i prawdopodobnie k8s, no i już dobrze umiem obsługiwać terminal i jakiś skrypt w bashu umiem napisać. A skorzystanie z wielu narzędzi z których korzystam na Windowsie kiedy niestety taka jest potrzeba sprowadza się to do skorzystania z WLS albo jakiegoś git basha.
Linux
-
na Windzie brakuję mi narzędzi (perf, bctools, bpftrace, strace i wiele innych) do analizy maszyny, na której występują jakieś problemy związane z softwarem tam uruchamianym.
Niby są jakieś zamienniki ale crapowe i często tylko dla konkretnej architektury, a tak to odpalam sobie Ansibla który instaluje cały szajs na hoscie i za kilka minut mam wszystko co potrzeba do analizy / tuningu a dystrybucja nie ma znaczenia. -
Otwarty kod źródłowy, tutaj już nie będę wymieniał zalet bo wiadomo, z takich mniej oczywistych, to można po prostu w ten kod zajrzeć i podpatrzeć które funkcje kernela chcemy trace'ować a przy okazji podejrzeć jak są zaimplementowane różne rzeczy (chociażby cache'e) co się później przekłada na lepszą jakość developmentu high-levelowego.
Jak wiadomo, user-space to tylko load test na kernel space, stąd uważam że trochę dziwne byłoby nie móc zajrzeć w kluczową część każdej aplikacji (czyli właśnie OS'a na której chodzi).
No i na sam koniec, cytując klasyka:
Microsoft isn't evil, they just make really crappy operating systems
Windows, Linux na maszynach wirtualnych. Serwery na Linux/FreeBSD