Linux w zastępstwo za MacOS

3

cześć,
Mam dosyć przykre doświadczenia z linuxem na desktopie... dlatego jeśli mogę używam MacOS. Jeśli nie, to do tej pory niestety używałem Windowsa.

Zastanawiam się.. gdybym chciał jednak skonfigurować sobie linuxa, jako "zastępce macos", to jaką dystrybucję wybrać? Co w ogóle wybrać? Czy tu w ogóle da sie wybrać?

Bynajmniej nie chodzi mi o podobieństwo UI. Chodzi o rzeczy takie jak: stabilność, niezawodność, community, dostępność oprogramowania (żeby działało wszystko co potrzebuje - drukarki, mikrofony, słuchawki, klawiatury, touchpada czy myszki, jakieś komunikatory, chrome, edytory, które poradzą sobie z .doc, .xsl, pdfami, IDE i ogólnie wszystko co niezbędne do daily-life programisty i standardowego użytkownika).

Szczególnie zależy mi na pierwszych trzech. (edit: w sumie na każdej, tak samo mocno) Nie chce niespodzianek za jakiś nieokreślony czas, że nagle coś się wywala i jedyne co pomoże to format dysku i reinstall. Nie chce marnować godzin na trywialne czynności. Chce, żeby taka konfiguracja wspierała moją pracę, a nie utrudniała. Nie chciałbym też spędzać miesięcy na "doszkalaniu się jak to działa bo on jest prosty tylko trzeba się nauczyć co i jak".

Da się coś takiego zrobić z linuxem?

Dzięki!

1

POP-OS, community takie jak ubuntu plus stabilność ;-)

3

No jak dla mnie takie warunki spełnia Debian, ewentualnie dystrybucje na nim bazujące. W sumie jakbyś wygląd chciał mieć taki jak w MacOS, to też się da:

2
Aryman1983 napisał(a):

POP-OS, community takie jak ubuntu plus stabilność ;-)

Pierwsze słysze, chyba nie jest to najbardziej popularny Linux ;)

1

Jaka dystrybucja sprawiała ci dużo kłopotów?

"Pod maską" macOS ma chyba najbliżej do FreeBSD. Stabilne, ale na desktop jako zastępstwo macOS to FreeBSD zupełnie się nie nadaje.
Na desktop jakaś systrybucja po przeszukaniu internetu dla twoich urządzeń i dostępności sterowników, z założeniem "zawsze jedna wersja do tyłu"?

O ile system ci się nie krzaczy ze względu na słabe sterowniki do mniej typowego sprzętu, to nie powinien się wkrzaczać w ogóle. Poszukaj np Debian/Ubuntu + twoja drukarka/twój soft + problems + drivers + updates i będziesz mniej więcej wiedzieć

0

@BraVolt z tym wsparciem dla sprzętu to generalnie na linuxie mam taki problem, że kupuje sobie mysze z większą liczbą przycisków niż L/P + kółko i już jest problem, żeby to skonfigurować. Na Windowsa wiadomo, sterowniki są do wszystkiego. Do MacOS często też, a jak nie to jakoś-tam można to obejść. Na linuxach z mojego doświadczenia jestem skazany na ich nieużywanie.

0
azalut napisał(a):

@BraVolt z tym wsparciem dla sprzętu to generalnie na linuxie mam taki problem, że kupuje sobie mysze z większą liczbą przycisków niż L/P + kółko i już jest problem, żeby to skonfigurować.

Więc już wiesz jaka dystrybucja, ta na którą producent raczył dać sterowniki. Drugi wybór to ta, gdzie społeczność napisała sterowniki.
I jak zwykle, działa? Nie ruszać, nie aktualizować na siłę bo jest v. 18.0.

EDIT
Podobny problem mają właściciele wielu prawie nowych bryk, bo Apple Car Play to ten sam problem, Android Auto OK, a CarPlay nie ma albo będzie kiedy będzie

1

I znów kolejny raz ten sam temat, jaką dystrybucję wybrać, nudne to. Nieważne jaką, choć ja bym polecał Debiana Sid z najświeższym kernelem Aptosid. W ogóle, patrz gdzie możesz zainstalować najnowszy kernel, to jest najważniejsze. Najnowszy, czyli w wersji tej z kernel.org.

Kieruj się raczej wyborem sprzętu, który działa, większość działa ale możesz czasem wdepnąć w coś, co jest Windows only bo tak.

0

I znów kolejny raz ten sam temat, jaką dystrybucję wybrać, nudne to.

Raczej chodzi mi o odpowiedź na pytanie, czy linuxa da sie tak skonfigurować żeby hulał długi czas bez problemów, miał wsparcie do wszystkiego co potrzeba i nie zawodził kiedy najbardziej potrzebuje go użyć

Debiana Sid? W google czytam:

Dystrybucja rozwojowa Debiana nosi nazwę sid , będącą aliasem dla niestabilnej.

Niestabilna nie brzmi jak stabilne użytkowanie długi czas :P

2
azalut napisał(a):

Niestabilna nie brzmi jak stabilne użytkowanie długi czas :P

Może i nie. Przez te kilkanaście lat, gdy tego używam na desktopie, pamiętam ze 3-4 razy że aktualizacja coś popsuła, ale dało się to odwrócić przez downgrade pakietów - jest to dystrybucja ciągła. W ostateczności możesz nie aktualizować całego systemu, a tylko kernel + zależności i soft, którego używasz. I nawet Sid jest raczej stabilniejszy od Ubuntu.

W porównaniu do Windows zaletą jest to, że nie jesteś zmuszany do aktualizacji. Jeżeli masz coś ważnego do zrobienia akurat, to nie aktualizujesz i masz pewność, że nic się nie wywali po aktualizacji w najmniej odpowiednim momencie.

0

pobawiłem się Manjaro pod virtualboxem i w sumie działa to całkiem ok (poza masakrycznym flickeringiem w virtualboxie ktorego nie moge sie pozbyc, ale stawiam że przy zwykłej instalacji nic takiego się nie będzie działo)

2

Ja siedziałem na wielu dystrybucjach: Manjaro, Arch, Ubuntu i Deepin. Na Manjaro i Deepin przesiedziałem najdłużej. Każda z nim po jednej z aktualizacji po prostu przestałą mi się podobać. Teraz od 2 lat siedzę na KDE Neon i sobie chwalę, stabilne to, upgrade do nowszej wersji niczego nie psuje (ale ja się aktualizuje po jakimś czasie, nie od razu). Polecam z całego serduszka.

Jak ktoś jest bardzo freakiem to można nawet zainstalować KDE Plasma Mobile na telefon to mamy nawet synchronizację jak w MacOS (nie próbowałem, nie mam odpowiedniego telefonu. Kiedyś na pewno spróbuję tego ich wynalazku)

PS: KDE podoba z racji na wygląd jak i skróty typu ALT-SPACE daje taką samą szukajkę (nawet lepszą w niektórych przypadkach typu liczenie) niż w MacOS

0

to czym tak realnie różnią się te 3 opcje? GNOME, XFCE i KDE Plasma? to jedynie UI czy coś więcej za tym idzie?

0

Plasma jest śliczne jak miss polonia ;) Poza tym, to wolisz brunetki czy blondynki?

Albo po programersku, pasi ci interfejs Windows 7 czy Windows 10? A może macOS?

Jak się na tych wm cudów nie robi i nie oczekuje cudów (pływające palety w czymś do muzyki albo sam nie wiem co, wiele monitorów i ustawianie takiego środowiska) to co się spodoba będzie dobrym wyborem. Bierz która bardziej się podoba - window managerka ;)

0

@BraVolt hmm.. myślę, że flow z macos mi jest bardziej bliskie - jak już coś uruchamiam to używam do tego launchera, konsoli albo ewentualnie jakiegoś auto-chowanego paska i raczej lubię wypełnić maksymalnie przestrzeń bez grubych pasków jak na windowsach; z pulpitem się rzadko widujemy

często też "dziele ekran" tzn przeciagam aplikacje na boki, gore, doł, na bok po pół itd

czasami używam 1-2-3 wirtualne pulpity jeśli potrzebuje

1

Weź sobie Gnome czy jakieś KDE
Lub daj szansę i3wm (sway na wayland raczej nie działa jeszcze zbyt dobrze), WM po przyzwyczajeniu jest raczej praktyczniejsze.

I jak ma działać to coś Debian-like będzie najpewniejsze.

A jak poeksperymentować to jakaś Fedora (silverblue to ciekawa opcja) lub arch-like.

0

Polecam to samo co @karsa + ;-) nie ma nic bardziej ergonomicznego w świecie linuxa ;-)

0

w sensie, że i3wm to nie jest jakaś paczka którą doinstalowuje tylko to kolejne środowisko tak jak GNOME czy KDE? bo nie widzialem tego na oficjalnej stronie Manjaro

0

@azalut: Pooglądaj co ci się podoba, wtedy weź się za customizację. IMO łatwiej ci pójdzie dostosowanie czegoś co już jest robiona jak Apple niż branie zupełnie z innej bajki window managera i dopiero gruba walka z dostosowaniem pod własne upodobania.

Chcesz przesuwać pulpity palcami na touchbarze? to najpierw zwróć na to uwagę, poszukaj opinii na ten temat.

W końcu z ekranem systemu spędzasz dużo czasu, nie wszystko robisz w terminalu, więc warto go przygotować pod swoje upodobania. Te znasz najlepiej ty i tylko ty. Nie chce ci się instalować virtualek, to najpierw na YouTube zobacz co konkretne środowisko oferuje - podoba się albo odrzuca.

0

@BraVolt Znaczy powiem ci, że mi nie tyle zależy na upodobaniu tego systemu do macos co na stabilności która na macos mam. Oczywiście, spoko jeśli byłoby podobnie, im mniej przyzwyczajania tym lepiej, ale też wychodzę z założenia że to takich pierdół jak ułożenie ikon to sie przyzwyczaje szybko. I tak klawiature muszę zacząć używać po nie-macowemu (ctrl vs cmd)

Nie będę instalował tego linuxa na macbooku tylko na innym, nie applowskim laptopie ;)

Nie chce ci się instalować virtualek, to najpierw na YouTube zobacz co konkretne środowisko oferuje - podoba się albo odrzuca.

tak własnie robie :P ale myślałem, że jakieś info z pierwszej ręki może ktoś tu rzuci i mnie czymś oczaruje; raczej każda na necie mi sie w jakiś sposób podoba :D więc chyba moge strzelić i sie po prostu przyzwyczaić lub docustomizowac ile potrzebuje

0

Nie bierz Gnome, to pomyłka. Kde lub Cinnamon (tu możesz sprawdzić Minta). Reszta niewarta uwagi, no może jeszcze Deepin ze swoim dde, tu będziesz najbliżej MacOS-a, domyślnie ma nawet docka jak w MacOS i ogólnie tak samo się błyszczy jak MacOs

0

Na Linuxie jest elementaryOS jakbyś chciał zobaczyć bieda MacOS haha

0

Debian z KDE - raz zainstalowany działa u mnie od paru lat. I wygląda :) .

Mam dosyć przykre doświadczenia z linuxem na desktopie... dlatego jeśli mogę używam MacOS. Jeśli nie, to do tej pory niestety używałem Windowsa.

Nie używaj Linuksa jeśli nie jesteś przekonany, bo tylko pogłębisz swoją niechęć.

4

Szczerze to nie wiem jak mozna nie znac linuxa mniej lub bardziej będąc programistą, wszędzie to jest na serwerach.
(nie twierdze, ze to przypadek OP)

0

@PerlMonk chyba sie nie zrozumieliśmy

mowie o niechęci do linuxa jako desktop, OS na co dzien, nie o Linuxie ogólnie

z dwojga Windows i Linux to chyba dam kolejna szanse Linuxowi :P do tej pory jak nie macos to byl Windows ale w dużej mierze z przymusu

0
azalut napisał(a):

@PerlMonk chyba sie nie zrozumieliśmy

mowie o niechęci do linuxa jako desktop, OS na co dzien, nie o Linuxie ogólnie

z dwojga Windows i Linux to chyba dam kolejna szanse l Linuxowi :P

Jeśli miałeś mało do czynienia z Linuksem to może cię zaskoczyć kilka różnic na pozór drobnych, ale można się zrazić.
Co do oprogramowania: IDE od Jetbrains i Visual Studio Code działają bez problemu. Office 365 nie ma oficjalnie binarek, ale jest online. Nie ma Notepad++, ale jest równie dobry Kate w ramach KDE.
Co do sprzętu: na Linuksie i tak działa sporo sprzętu. A że ty wybrałeś taki, który nie działa albo trzeba szukać sterowników, to inna sprawa. Ja kilka myszy czy drukarek ćwiczyłem i śmigają. Z drukarkami jest w ogóle tak śmiesznie, że czasem nie ma sterowników do jednego modelu, ale są do modelu z niższym/ wyższym numerkiem. Jeśli głowica w obu modelach działa podobnie, to nie będzie większego problemu. No chyba, że robimy jakieś hocki klocki, ale to znów - użytkownik chce, użytkownik szuka.

2
PerlMonk napisał(a):

jeśli mogę używam MacOS. Jeśli nie, to do tej pory niestety używałem Windowsa.
Nie używaj Linuksa jeśli nie jesteś przekonany, bo tylko pogłębisz swoją niechęć.

Przecież jak używa UNIX to do Linux nie trzeba OPa specjalnie namawiać i szkolić (bo na win to klikałem 2 razy na instalkę exe, a co tu mam zrobić? I do tego ten fuuuj terminal wszędzie jakby nie można myszką klikać po ikonkach)

2

Jasny gwint. Wybrzydza przy wyborze tego Linuxa jak baba przy zakupie kiecki. To, że kolor, to że fałdki...

0

Jako użytkownik maca, a wcześniej użytkownik linuxa na laptopie przez wiele lat, wybrałbym coś na gnome.
Zaraz zostanę skrytykowany, ale zacząłbym od ubuntu w wersji lts. Ewentualnie, jeżeli gnome odpada to kubuntu jak ktoś woli kde, albo mint jak ktoś woli by ui był taki jak kiedyś.

Jest wiele fajnych dystrybucji linuxa, ale jak chcesz zacząć i sprawdzić czy jest jakakolwiek "chemia", szczególnie po macu, to nie kombinuj i weź coś prostego. Ubuntu ma spore comunity, jest w miarę stabilne, co do niezawodności ... no cóż ; ). Nie jest najlepszą dystrybucją linuxa, ale zazwyczaj działa od razu. To taki trochę system dla idioty, więc podobnie jak mac ; )

Obecnie KDE Plasma wygląda spoko, ale jakoś przyzwyczaiłem się do Gnome, a i pamięć o starym kde, które miałem wieki temu w suse, jakoś mnie zniechęca.

PS. elementry wygląda ładnie i jest 7 na distro watch. Jeżeli wygląd jest ważny (dla mnie osobiście na laptopie i PC jest) to warto rozważyć.

PS2. Co do Manjaro. Używałem kiedyś Archa, w zasadzie całkiem długo, przesiadłem się z gentoo. Jak Manjaro jest jak Arch, to mi by się już nie chciało w to bawić. Chciałbym by system na laptopie po prostu działał i był idiotoodporny.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1