jw. Adobe Reader mnie denerwował, teraz używam firefoxa i jest ok.
Foxit Reader
Adobe i Foxit.
Najczęściej jakieś papiery czytam od razu na chrome
.
Sumatra PDF i wbudowany w firefoxa PDF.js
jakiś czas temu przesiadłem się na FoxitReadera ale jak po kolejnej aktualizacji zaczął robić wszystko łącznie z parzeniem kawy, a musiałem zaktualizować Adobe Readera i okazało się, że ukrócili cały ten wodotrysk to wróciłem do AR. Natomiast nie cierpię jak mi się PDFy w przeglądarce otwierają
Adobe i Foxit
vpdf, apdf, xchange viewer.
Adobe Reader. Kiedyś w pracy kazali nam sprawdzać również na Foxit Reader (wyniki automatycznego eksportu do PDF), ale już nie pamiętam dlaczego. Pewnie Foxit jest dosyć popularny.
Reader wbudowany w Windows + Foxit (bo PDF-y z JavaScriptami nie działają w tym pierwszym).
Sumatra PDF, bo zapieprza jak burza, a jak coś nie działa (rzadko, ale zdarza się) to kombinuję z alternatywami (Adobe+przeglądarkowe pdf.js bodajże). Adobe Reader jest ciężki i zazwyczaj po miesiącu i tak przestaje działać (widać w tle procesy, a nic się nie pojawia). FoxIT wygląda jak stare programy shareware, jakiś taki cukierkowy i toporny się wydaje. Używałem, ale nie przypadł mi do gustu za każdym podejściem (ze 3-4 razy próbowałem). Zawsze wyłączam wszelkie pluginy PDF w przeglądarkach, bo wolę otwierać PDFy w osobnym programie.
Foxit + Adobe (z przymusu, ew jak sie cos w Foxicie kaszani, ale to juz dawno mi sie nie zdarzylo). A na tablecie Iannotate.
Adobe Reader i nie widzę powodu używać jakiegoś innego.
Adobe reader, bo pdfy powinny służyć do czytania a nie kombinowania dlaczego akurat coś mi nie działa :).
Atril archlinux master race
Okular.
Windows - Sumatra: ultra lekki, super szybki i fajny w użyciu. Linux - imho nie ma znaczenia, każda otwierałka jest lepsza od ociężałego gówna adobe ;)