JKM zniknął z fejsbuków - historia "lewaczqa"

8

Byc moze niektorzy zauwazyli, ze profil Janusza Korwin Mikke zostal na stale usuniety z czelusci fejsbukow, powod? Nikt nie wie. Za pewne czara "prawactwa" sie przelala i konserwatywne i jakze to szlachetne poglady starszego pana spotkala zasluzona kara. No coz, osobiscie nad tym nie ubolewam, bo dyrdymaly JKM'a byly ciekawe w czasach gimnazjum, ale jak wiadomo z JKM'em jest jak z masturbacja - Czlowiek z biegiem czasu z tego wyrasta (Taka mala dygresyjka, nie bierzcie tegio na serio hehe XD).

Juz bez wchodzenia w szczegoly jakim politykiem jest JKM, wiekszosc co go sledzi jest, badz raczej byla, swiadoma faktu tzw. protokolow 1%, ktore Korwin regularnie wprowadzal podczas przeroznych kampanii wyborczych. CO konfederacja narobila sobie uznania to szanowany pan JKM zawsze musial wyleciec z jakims hitlerem, szowinizmem, czy o "przydatnosci" osob niepelnosprawnych. Mialem kolege w LO, calkiem spoko gosciu. Niestety od kilku lat zostal pochloniety przez skrajna prawice i chlop zginal. Taki pisowiec tylko za konfederacja. Na moj komentarz, ze Korwin z protokolu 1% stworzyl protokol 0% uslyszalem ze jestem lewakiem, bolszewikiem, ze niech zyje wolna polska i inne populistyczne hasla. Prawicowcy szczyca sie ze jako jedyni maja racje i tylko oni potrafia myslec logiczne.

Z logicznego punktu widzenia taki JKM przez brak swojej glownej tuby do siania dyrdymalow nie moze uprawiac protokolu 1% (Nie mowie o twitterach, bo na fb mial 800 tys followersow) a wiec idac za brutalna logika spadlo to do 0, czyt. zera/null/none/Name Error: variable "protocol 1%" not defined. Pomijam juz fakt, ze JKM zostal nazwany wielkim czlowiekiem a ja nawet nie dorastam mu do piet. No bo przeciez lewak :( Pomyslalem chwilke, ze moze zaczne "logiczne myslec" i zaczne uczyc sie php albo bardziej skupie sie na frontendzie ale zaraz zaraz... Trzeba byc tolerancyjny. Reasumujac, tak wlasnie zostalem lewakiem ;_;

title

0

Ja się zastanawiam "za co go usunęli", ale tego się chyba nie dowiemy, bo algorytmy działają dość losowo. Ale JKM na Twitterze wysuwa hipotezę, dlaczego dostał bana (podobno o jakiś obrazek Mleczko mogło pójść. Czyli Mleczko zawinił?): https://twitter.com/JkmMikke

Swoją drogą co złego w tym obrazku? Przecież to ironiczny obrazek, jakich wiele.

No ale już jest nowa strona (czy aktywował starą raczej): https://www.facebook.com/Janusz-Korwin-Mikke-Polish-Politician-113791870362675/

3
ledi12 napisał(a):

Prawicowcy szczyca sie ze jako jedyni maja racje i tylko oni potrafia myslec logiczne.

Najważniejsze, żeby nie wyprowadzać ich z błędu, bo wszyscy umrzemy z nudów. ;)

2

jak wiadomo z JKM'em jest jak z masturbacja - Czlowiek z biegiem czasu z tego wyrasta (Taka mala dygresyjka, nie bierzcie tegio na serio hehe XD).

Breaking news: New Yorker Fires Jeffrey Toobin After He Masturbated on a Zoom Call

Longtime New Yorker writer Jeffrey Toobin was fired today, following an October VICE News report about his having masturbated on a video call between staff from the New Yorker and WNYC.


A jaką niektórzy uprawiają umysłową gimnastykę, żeby nadać powagi zdarzeniu i gościa wybielić...

5

Po prostu JKM dotknęła niewidzialna ręka wolnego rynku :) Chce zabronić właścicielowi biznesu podejmowania decyzji dotyczących swojego biznesu? :) A co by powiedział może w tej sytuacji na jakąś małą ingerencję państwa? xD

4

Wręcz przeciwnie. JKM nie chce żadnej ingerencji państwa.

"F&B usunęli mi stronę" https://www.o2.pl/informacje/korwin-mikke-wyrzucony-zaskakujaca-reakcja-poteznego-dunczyka-6575247228705696a

Z kompletnie niezrozumiałych powodów Faszyści&Bolszewicy usunęli mi stronę – napisał polityk Konfederacji.
...
Zadzwonił do mnie przemiły Anonim. Prosił o dyskrecję, powiedział, że jest z FB, że przeprasza - ale represje dotyczą nie mnie osobiście, lecz konkretnej STRONY. Więc jeśli chcę, to mogę sobie założyć nową i pisać (a FB będzie zarabiał). A ja przypomniałem sobie, że takową mam! Więc witam na nowej-starej stronie - napisał polityk na stronie "Janusz Korwin-Mikke - Polish Politician".

Za to raczej Adrian Z. martwi się, że FB jest zbyt słabo kontrolowany:

Biznes, który nie podlega społecznej kontroli, ma wielką władzę. I to jest realny problem dla demokracji – napisał Zandberg na Twitterze.

2

Będziemy świętować upadek facebooka w ciągu 2 lat? Ustawie sobie w kalendarzu, będzie kolejne niespełnione proroctwo Korwina.

0

Fakt, wróżbita z niego raczej kiepski.

1

Co do JKM, wielokrotnie powtarzal on 'teraz mamy mało % poparcia ale wsrod mlodych mamy duzo wiec nam wzrosnie'. Dokladnie tak samo mowi w wywiadach sprzed 20 lat.

0

Dla mnie umiejętność prognozowania i przewidywania, jaki będzie rezultat poszczególnych decyzji, jest dosyć ważna, jeżeli mówimy o stanowiskach rządowych (i ogólnie wszystkich stanowiskach, z których można podejmować decyzje mające wpływ na mnie i miliony innych ludzi).
Ale to tylko dla mnie.

0

Bukmacherzy na urzędasów! Opozycja anty-PiSowska wieszczyła, że na jesień będzie mało korony i wtedy będzie idealny czas na przeprowadzenie wyborów. Też się na wróżbitów nie nadają. Za to 500+ miało zwiększyć dzietność, a podobno nic takiego się nie stało. Wszyscy do wymiany.

Albo weźmy analityków, finansistów różnej maści. To są ludzie, którzy np najpierw z pewnością siebie przewidują notowania giełdowe, a potem tłumaczą dlaczego "mieli rację", ale rzeczywistość odbiega od ich przewidywać. Albo mamy do czynienia z nieprzewidywalnymi ruchami rządów, typu wypaczone (bo naginające zasady) bankructwo Grecji. Możliwe, że to między innymi przez to (grający na spadki) fundusz Eurogeddon profesora Rybińskiego upadł.

Jak dla mnie to najlepszym sposobem na przewidzenie przyszłości wydaje się dopasowanie aktualnej sytuacji do jakiejś sytuacji z przeszłości (o ile się da) i na podstawie skali podobieństw przeniesienie skutków dawnych strategii. Historia lubi się powtarzać (a na pewno bardziej niż iść po myśli jakichś wróżbitów).

1

Ale kto pytał?

title

Usunęli to usunęli.
Chłop ma 78 lat a mimo to ma trzeźwiejszy umysł niż nie jeden 20-latek. To nie jakaś julka co żyje z wrzucania fotek na insta.

0
Wibowit napisał(a):

Bukmacherzy na urzędasów! Opozycja anty-PiSowska wieszczyła, że na jesień będzie mało korony i wtedy będzie idealny czas na przeprowadzenie wyborów. Też się na wróżbitów nie nadają. Za to 500+ miało zwiększyć dzietność, a podobno nic takiego się nie stało. Wszyscy do wymiany.

No jakoś nie uważałem obecnego rządu ani Opozycji anty-PiSowskiej za super kompetentnych. Możesz mieć inne zdanie i preferencje wyborcze.
Z tym że i tak jest lepiej niż z JKM. Oni nie mylili się aż tak często.

1

Kto nie obstawia zakładów ten nie ponosi porażki. JKM bardzo lubi obstawiać na przeróżne tematy, bo w sumie nic go to bezpośrednio nie kosztuje. Kiedyś brałem te jego wróżby zbytnio na serio, dzisiaj podchodzę do nich z dystansem. W sumie nie dlatego, że JKM ma niby gorszą skuteczność przewidywania od innych (nie mam specjalnie opinii n.t. jego skuteczności, bo co mnie to) tylko raczej dlatego, że przeczucia same w sobie rzadko się sprawdzają, obojętne komu.

Sprawę można by porównać nawet do planning pokerów. Programista niby powinien się znać na oszacowaniu pracochłonności zadania programistycznego, a tymczasem te planning pokery (które w pracy próbowano przeforsować) sprawdzały się jak horoskopy albo i gorzej i to nawet w perspektywie zaledwie dwóch tygodni.

1

Dobrze, to na do widzenia przypomnę klasyka.

0

Jedyny wart zainteresowania news o Krulu to taki news, że Krul w końcu dostał koronę.

2

Korzystajac z okazji - Sprzedam opla ! Dziala tylko LEWY kierunkowskaz 😈

0

Będziemy jeszcze świętowali upadek Facebooka w ciągu dwóch lat.

Ambitny plan dożycia.

Ja z faszystami nie będę rozmawiał.

Krzysio wypada z łask króla?

2

Większości z Was od tej nienawiści do innych niż własne poglądów politycznych i światopoglądowych zwyczajnie już popierd...iło się we łbach.

4

Zauważyłem ,że w lewicy jest jakaś ogromna nienawiść i chęć prowokacji. Gdy cokolwiek dzieje się co mogło by zaszkodzić prawicy to od razu biegną na to forum by się pochwalić radośni tak ,że prawie orgazmu dostają.

A co do samej sprawy to jestem wolnorynkowcem ale nie tak skrajnym jak Korwin i uważam ,że fb jest dzisiaj monopolistą i jego platforma nie ma wiele z wolnym rynkiem wspólnego dlatego jestem za tym ,by na tak ważnych portalach państwo uregulowało wolność słowa ponieważ dzisiaj takie portale są w stanie wykreować rzeczywistość polityczną poprzez (właśnie jak to zrobił fb) blokowanie ludzi ,którzy myślą inaczej.

5
Botek napisał(a):

Zauważyłem ,że w lewicy jest jakaś ogromna nienawiść i chęć prowokacji. Gdy cokolwiek dzieje się co mogło by zaszkodzić prawicy to od razu biegną na to forum by się pochwalić radośni tak ,że prawie orgazmu dostają.

No właśnie. To jest zabawne. Widzę to po marszu niepodległości, że lewacy wręcz się cieszą(!!!!!), że ktoś spowodował pożar na marszu niepodległości. Bo to im daje do pretekst ze śmiania się nie tylko z incydentu, ale z całego marszu i całej prawicy, pokazują to jako dowód typu "co za debile". Niby potępiają podpalanie, ale cieszą się z tego, że ktoś podpalił, bo traktują to jako kompromitację narodowców.

No ale to ludzie, którzy nie widzą nic złego w demolowaniu samochodów czy dewastowaniu pomników i kościołów, więc pewnie mają wyje*ane, że komuś mieszkanie zapłonęło, ważne jest dokopanie prawicy.

Botek napisał(a):

A co do samej sprawy to jestem wolnorynkowcem ale nie tak skrajnym jak Korwin i uważam ,że fb jest dzisiaj monopolistą i jego platforma nie ma wiele z wolnym rynkiem wspólnego dlatego jestem za tym ,by na tak ważnych portalach państwo uregulowało wolność słowa ponieważ dzisiaj takie portale są w stanie wykreować rzeczywistość polityczną poprzez (właśnie jak to zrobił fb) blokowanie ludzi ,którzy myślą inaczej.

Problemem jest z ludźmi i społeczeństwem, a nie z FB. Ludzie siedzą w swoich bańkach informacyjnych i nawet jakby nie było FB, to tak samo by było. Przecież ludzie potrafią przesiadywać na innych portalach, które mają inną wizję świata i też mają kreowaną rzeczywistość polityczną. Wejdź sobie np. NCzas, WRealu24 czy posłuchaj prawicowych publicystów - tam też serwują niezły matriks i ktoś, kto będzie czytał tego typu prawicowe portale będzie miał inną wizję świata niż ktoś, kto będzie czytał np. KrytykęPolityczną, NaTemat, OkoPress czy inne portale, które zaserwują ci dla odmiany lewicowy matriks.
(dlatego warto wychodzić ze swoich baniek).

0

@Botek: Czyz by ad personam polecialo ? :D

@Botek:

Zauważyłem ,że w lewicy jest jakaś ogromna nienawiść i chęć prowokacji. Gdy cokolwiek dzieje się co mogło by zaszkodzić prawicy to od razu biegną na to forum by się pochwalić radośni tak ,że prawie orgazmu dostają.

0

@ledi12: Widać ,że kompletnie nie rozumiesz argumentów ad persona są to argumenty ,które kompletnie nie odnoszą się do wątku i nie mają z nim nic wspólnego odnoszą się do osoby i jej cech. Absolutnie tego nie zrobiłem odniosłem się do tego co paru wojujących lewicowców robi na tym forum i w żadnym stopniu nie jest to atak ad persona.

2

To w sumie zabawne, że OP wyśmiał pewne zachowania, po czym dokładnie te same się pojawiły w wątku.

A co do rozpętanej dyskusji o stronniczości i bańkach w tym konkretnym przypadku - jakby JKM wsadził zdjęcie swojej kupy to pewnie też by usunęli. Nie wiem, wrzucanie obrazków, że molestowanie jest takie zabawne i molestowanie kogoś powinno być mniej karane, to nie jest kontent prawicowy. To po prostu kupa. A użytkownicy może niekoniecznie chcą widzieć np. gore, bo wolność słowa.

1
LukeJL napisał(a):

Problemem jest z ludźmi i społeczeństwem, a nie z FB. Ludzie siedzą w swoich bańkach informacyjnych i nawet jakby nie było FB, to tak samo by było. Przecież ludzie potrafią przesiadywać na innych portalach, które mają inną wizję świata i też mają kreowaną rzeczywistość polityczną. Wejdź sobie np. NCzas, WRealu24 czy posłuchaj prawicowych publicystów - tam też serwują niezły matriks i ktoś, kto będzie czytał tego typu prawicowe portale będzie miał inną wizję świata niż ktoś, kto będzie czytał np. KrytykęPolityczną, NaTemat, OkoPress czy inne portale, które zaserwują ci dla odmiany lewicowy matriks.

Ja bym powiedział, że problem jest jednak z FB. Dobrze jest, jeśli portal od razu informuje, że dominuje na nim określony światopogląd. Wtedy wchodząc na przykład na portal katolicki, wiemy czego po nim oczekiwać. Wchodząc na antyklerykalny - tak samo. Najlepiej aby już sama nazwa od razu informowała z czym mamy do czynienia. Przedstawianie portalu jako portal dla wszystkich, a następnie cenzurowanie tylko jednej strony, postrzegam jako fałszywą reklamę, podstęp.

Jeśli portal nie jest od razu oficjalnie przedstawiany jako poświęcony głoszeniu/umacnianiu określonego światopoglądu, to powinien się starać o pozostanie neutralnym. Co innego strony prowadzone przez indywidualną osobę, gdzie jest zupełnie normalne, że poglądy autora mogą zostać na tej stronie wyrażone i że autor może kasować komentarze głoszące poglądy przeciwne - w końcu po to stronę założył, aby przedstawiała jego poglądy, a nie takie którym jest przeciwny. Ale co innego portale prowadzone przez ogromną korporację, która chce zarabiać na tym, że mnóstwo osób - o przeróżnym światopoglądzie - będzie z niej korzystać.

Gdyby FB od razu uczciwie przedstawiło, że będzie portalem stronniczym, nie przyłączyłoby się aż tylu użytkowników - z czego swoją drogą byłbym bardzo zadowolony, bo przeszkadza mi że tak wiele lokalnych grup poświęconych jakiemuś określonemu zainteresowaniu ogłasza różne rzeczy na facebooku, co jest utrudnieniem dla osób jak ja, nie mających na Facebooku konta.

1
Troll anty OOP napisał(a):

Najlepiej aby już sama nazwa od razu informowała z czym mamy do czynienia. Przedstawianie portalu jako portal dla wszystkich, a następnie cenzurowanie tylko jednej strony, postrzegam jako fałszywą reklamę, podstęp.

Patologią jest ogólnie, że kilka korporacji ma prawo decydować o przepływie informacji. Facebook, Google, Twitter, Apple, Microsoft... decydują o tym, co jest dozwolone, co nie. Mogą zbanować każdego dosłownie za nic. Dodaj do tego korporacje multimedialne, które wywierają presję na to, żeby wszystko zostało zbanowane i żeby nie było niczego (teraz coś na Twitchu ponoć zdejmują, że niby łamie prawa autorskie). Nie mówiąc już o niektórych rządach, które odgórnie blokują internet.

Z drugiej strony co można zrobić? Można się zamknąć w jakichś gettach wolnego internetu, ale wtedy przestaniemy mieć styk ze światowym obiegiem informacji.

Tym niemniej warto być na różnych platformach i mieć własną platformę na własnej domenie - żeby uniknąć przypadkowego bana (ponoć ludzie tak biznesy całe tracą, że ich YT zbanowało). I Korwin też to wie i jest nie tylko na FB + ma własną stronę

8

Zanim się zapienicie - przeczytać całość, zwłaszcza środek, jeśli dalej się zapienicie, nie ma dla was ratunku :)

Wibowit napisał(a):

"F&B usunęli mi stronę" https://www.o2.pl/informacje/korwin-mikke-wyrzucony-zaskakujaca-reakcja-poteznego-dunczyka-6575247228705696a

Z kompletnie niezrozumiałych powodów Faszyści&Bolszewicy usunęli mi stronę – napisał polityk Konfederacji..

Ale zaraz, jak to - to posiadacz biznesu, gdy robi nie po myśli JKM, to jest faszystą? :D Przecież to jest zgodne z duchem wolnego rynku, JKM może sobie stworzyć swojego Facebooka i banować Zandberga (jeśli mu się zarejestruje) :) Domena hitlerbook.com wolna jak widzę :)
Swoją drogą rozczarowałem się, że nie padł żaden argumentum ad hitlerum, sztandarowy punkt wypowiedzi JKM, przecież każdy wie, że gdyby Adolf Hitler był administratorem Facebooka, to by było zupełnie inaczej :)

Też polecę klasykiem (choć to o parówkowym potentacie w wolnej Polsce jest trudno przebić :) ):

Botek napisał(a):

Zauważyłem ,że w lewicy jest jakaś ogromna nienawiść i chęć prowokacji. Gdy cokolwiek dzieje się co mogło by zaszkodzić prawicy to od razu biegną na to forum by się pochwalić radośni tak ,że prawie orgazmu dostają.

Super, że w drugą stronę to nie działa :D Gdy cokolwiek dzieje się, co mogłoby zaszkodzić lewicy, to od razu biegną na to forum, by się pochwalić, radośni tak, że dostają orgazmu (nie prawie) :) Gdy ktoś wykorzysta waszą metodę - rozpacz :D

A co do samej sprawy to jestem wolnorynkowcem ale nie tak skrajnym jak Korwin i uważam ,że fb jest dzisiaj monopolistą i jego platforma nie ma wiele z wolnym rynkiem wspólnego dlatego jestem za tym ,by na tak ważnych portalach państwo uregulowało wolność słowa ponieważ dzisiaj takie portale są w stanie wykreować rzeczywistość polityczną poprzez (właśnie jak to zrobił fb) blokowanie ludzi ,którzy myślą inaczej.

Tłumaczenie: jestem wolnorynkowcem, ale nie jestem kiedy mi nie pasuje :D Interwencjonizm państwa jest niezbędny do zachowania wolności słowa... zaraz, zaraz :)
PS: "Myślą inaczej" - nie wiem czemu, ale zawsze jakoś mnie to bawi, kiedyś się mówiło "inteligentny inaczej" i nie do końca znaczyło to, że ktoś faktycznie jest inteligentny :) Wręcz przeciwnie :)

LukeJL napisał(a):

No właśnie. To jest zabawne. Widzę to po marszu niepodległości, że lewacy wręcz się cieszą(!!!!!), że ktoś spowodował pożar na marszu niepodległości. Bo to im daje do pretekst ze śmiania się nie tylko z incydentu, ale z całego marszu i całej prawicy, pokazują to jako dowód typu "co za debile". Niby potępiają podpalanie, ale cieszą się z tego, że ktoś podpalił, bo traktują to jako kompromitację narodowców.

Można było nie podpalać, to by nie było pretekstu :) Ale okazało się to zbyt trudne.

No ale to ludzie, którzy nie widzą nic złego w demolowaniu samochodów czy dewastowaniu pomników i kościołów, więc pewnie mają wyje*ane, że komuś mieszkanie zapłonęło, ważne jest dokopanie prawicy.

Dewastowanie kościołów i cmentarzy:
title
:) Też pewnie prowokacja :) Codziennie mijam takie prowokacje na różnych murach :)

title

Problemem jest z ludźmi i społeczeństwem, a nie z FB. Ludzie siedzą w swoich bańkach informacyjnych i nawet jakby nie było FB, to tak samo by było. Przecież ludzie potrafią przesiadywać na innych portalach, które mają inną wizję świata i też mają kreowaną rzeczywistość polityczną. Wejdź sobie np. NCzas, WRealu24 czy posłuchaj prawicowych publicystów - tam też serwują niezły matriks i ktoś, kto będzie czytał tego typu prawicowe portale będzie miał inną wizję świata niż ktoś, kto będzie czytał np. KrytykęPolityczną, NaTemat, OkoPress czy inne portale, które zaserwują ci dla odmiany lewicowy matriks.
(dlatego warto wychodzić ze swoich baniek).

Po tym co tu piszesz, to musisz poćwiczyć wychodzenie ze swojej bańki :) Warto.

W bańce to nie jestem tu ja. Bo ja, być może jako jedyny w tym temacie, akurat potrafię dostrzec lewackie patologie - na równi z prawackimi. Tak, takich też nie brakuje, bo coraz głośniej krzyczą skrajności. Są to małe grupki - z obydwu stron - i lewej i prawej, jedni by paradowali z genitaliami na wierzchu i ruchali się tylko by abortować kolejne dzieci, drudzy jak pokazał kolejny już 11 listopada, jedynie szukają okazji do zadymy albo jak niejaka Godek - po wolnościowemu tworzy kolejne ustawy ograniczające dotychczasowe wolności :) Normalnego człowieka jednocześnie bawią i przerażają jedni i drudzy, bo by chciał żyć w końcu w normalnym kraju, gdzie ludzi nienormalnych z obydwu grup się izoluje w stosownych ośrodkach wzmacniania zdrowia psychicznego :) Jeśli się przystaje z którymikolwiek, czas się zastanowić nad własnym zdrowiem psychicznym.

Jeśli ktoś nie widzi nic nienormalnego w lataniu ze straponem po mieście - czas się leczyć. Jeśli ktoś nie widzi nic nienormalnego we wspominaniu Hitlera co wywiad, heilowaniu itp. - czas się leczyć. I tyle. Mnie gryzą patologie każdej ze stron, a waszym problemem jest, że widzicie tylko te nie swoje, na waszym podwórku stoi czołg, ale nie możecie go dostrzec, za to wskazujecie na czołg u sąsiada :) A ja widzę dwóch niebezpieczny d*bili z czołgami :)

Co najtragiczniejsze - te grupki krzykaczy z obydwu stron szkodzą ważnym i dobrym sprawom. Oczywiście, że JKM ma ogrom racji w wielu tematach, począwszy od mojego ulubionego jego stwierdzenia, zawsze prawdziwego, że państwo nie ma swoich pieniędzy. Tylko, że po pierwsze otaczając się krzykaczami, po drugie - gdy jego zwolennikom kompletnie brak dystansu i odcięcia się od jego pajacowania i po trzecie - gdy nie potrafią dostrzec, że czasami mogą nie mieć racji, a rację mogą mieć jednak te śmierdzące lewaki - ofiarami takiego myślenia padają właśnie ważne sprawy, ważne dla wszystkich, bo normalny człowiek nie pójdzie pod sztandarem obniżenia podatków z osobą, która twierdzi, że za Hitlera w Polsce było więcej wolności :)
To samo tyczy się drugich - normalny człowiek nie poprze poluzowania kompromisu aborcyjnego, jeśli widzi później animację zrobioną przez jakąś idiotkę, że pałeczkami zjada płód.

Efekt: dyskusje o istotnych dla ludzi tematach są dominowane przez skrajnych terrorystów z obydwu stron, spychających normalnych ludzi na jedną ze stron, bo jeśli kogoś nie popierasz, to automatycznie musisz być przeciwko.

A JKM od dawna po prostu - jako zwyczajnie bardzo inteligentny facet - celowo działa na granicy politycznego pastiszu. Bo o to właśnie chodzi, nigdzie się nie dostać, spokojnie sobie żyć otoczonym jakimiś tam wyznawcami. To jest jego bardzo dobrze opracowany plan, realizowany z powodzeniem od ~30 lat.

Troll anty OOP napisał(a):

Ja bym powiedział, że problem jest jednak z FB. Dobrze jest, jeśli portal od razu informuje, że dominuje na nim określony światopogląd. Wtedy wchodząc na przykład na portal katolicki, wiemy czego po nim oczekiwać. Wchodząc na antyklerykalny - tak samo. Najlepiej aby już sama nazwa od razu informowała z czym mamy do czynienia. Przedstawianie portalu jako portal dla wszystkich, a następnie cenzurowanie tylko jednej strony, postrzegam jako fałszywą reklamę, podstęp.

Hmmm... Czyli serwisy w Twoim mniemaniu mogą być wyłącznie stronnicze :) To, że FB cenzuruje wyłącznie jedną stronę jest radosnym wymysłem, powtarzanym w kółko przez osoby po prostu naruszające standardy, klepanie w kółko o Hitlerze, a później zdziwienie za blokadę jest co najmniej komiczne :)

Jeśli portal nie jest od razu oficjalnie przedstawiany jako poświęcony głoszeniu/umacnianiu określonego światopoglądu, to powinien się starać o pozostanie neutralnym. Co innego strony prowadzone przez indywidualną osobę, gdzie jest zupełnie normalne, że poglądy autora mogą zostać na tej stronie wyrażone i że autor może kasować komentarze głoszące poglądy przeciwne - w końcu po to stronę założył, aby przedstawiała jego poglądy, a nie takie którym jest przeciwny. Ale co innego portale prowadzone przez ogromną korporację, która chce zarabiać na tym, że mnóstwo osób - o przeróżnym światopoglądzie - będzie z niej korzystać.

Tłumaczenie: wolnorynkowość polega na tym, że jak się jest małym, to jest wolny rynek, ale jak się jest dużym, to wtedy nie ma wolnego rynku i potrzebny jest interwencjonizm państwa.

Gdyby FB od razu uczciwie przedstawiło, że będzie portalem stronniczym, nie przyłączyłoby się aż tylu użytkowników - z czego swoją drogą byłbym bardzo zadowolony, bo przeszkadza mi że tak wiele lokalnych grup poświęconych jakiemuś określonemu zainteresowaniu ogłasza różne rzeczy na facebooku, co jest utrudnieniem dla osób jak ja, nie mających na Facebooku konta.

xD I tak by się przyłączyło. Teraz klepiecie w kółko, że jest (waszym zdaniem) stronniczy i jakoś nikt nie odchodzi :)

LukeJL napisał(a):

Patologią jest ogólnie, że kilka korporacji ma prawo decydować o przepływie informacji. Facebook, Google, Twitter, Apple, Microsoft... decydują o tym, co jest dozwolone, co nie. Mogą zbanować każdego dosłownie za nic. Dodaj do tego korporacje multimedialne, które wywierają presję na to, żeby wszystko zostało zbanowane i żeby nie było niczego (teraz coś na Twitchu ponoć zdejmują, że niby łamie prawa autorskie). Nie mówiąc już o niektórych rządach, które odgórnie blokują internet.

Z drugiej strony co można zrobić? Można się zamknąć w jakichś gettach wolnego internetu, ale wtedy przestaniemy mieć styk ze światowym obiegiem informacji.

Tym niemniej warto być na różnych platformach i mieć własną platformę na własnej domenie - żeby uniknąć przypadkowego bana (ponoć ludzie tak biznesy całe tracą, że ich YT zbanowało). I Korwin też to wie i jest nie tylko na FB + ma własną stronę

Korporacje powstają, bo (uwaga - to będzie niespodzianka) tak działa wolny rynek. Większy zjada mniejszych i staje się molochem. Cieszę się, że ta lekcja działania wolnego rynku została odrobiona ;)
A z banem za nic nigdy się nie spotkałem.

Paradoks tej dyskusji jest taki, że nie jestem lewakiem, a po tym co tu czytam - to raczej wy jesteście :) Bo np. ja uważam, że żeby FB pokonać, musi sam stracić na znaczeniu. Żeby stracił - musi mu to pokazać rynek, czyli to w rękach użytkowników jest z tego portalu nie korzystać - żeby go zmarginalizować. A tymczasem co zrobił JKM? Odpalił nową stronę, sprawiając, że jego zwolennicy nadal mają się tam gdzie gromadzić i stękając na FB - jednocześnie wzmacnia FB :) Dokładając jeszcze obecne tu głosy proszące o państwowy interwencjonizm - no po prostu IKS DE :) Wyszło, że to ja jestem prawakiem. Muszę się zapisać na szkolenia z podpalania Empików.

3

@BDA DVB:
Ale dużo tekstu, wow!

BDA DVB napisał(a):

Zanim się zapienicie - przeczytać całość, zwłaszcza środek, jeśli dalej się zapienicie, nie ma dla was ratunku :)

Przeczytałem. Dostanę medal?

Wibowit napisał(a):

"F&B usunęli mi stronę" https://www.o2.pl/informacje/korwin-mikke-wyrzucony-zaskakujaca-reakcja-poteznego-dunczyka-6575247228705696a

Z kompletnie niezrozumiałych powodów Faszyści&Bolszewicy usunęli mi stronę – napisał polityk Konfederacji..

Ale zaraz, jak to - to posiadacz biznesu, gdy robi nie po myśli JKM, to jest faszystą? :D Przecież to jest zgodne z duchem wolnego rynku, JKM może sobie stworzyć swojego Facebooka i banować Zandberga (jeśli mu się zarejestruje) :) Domena hitlerbook.com wolna jak widzę :)
Swoją drogą rozczarowałem się, że nie padł żaden argumentum ad hitlerum, sztandarowy punkt wypowiedzi JKM, przecież każdy wie, że gdyby Adolf Hitler był administratorem Facebooka, to by było zupełnie inaczej :)

Dzięki za wrzucenie Hitlera do tematu. Widzę, że cię trochę przycisnęło i musiałeś to zrobić. No cóż, jakoś trzeba sobie ulżyć.

Nie jestem jakoś ultra na bieżąco z JKMem, ale sądzę, że nazywałby FB Faszystami&Bolszewikami niezależnie od tego czy by mu usunęli konto czy nie. To nie jest pierwszy przejaw cenzury przecież.

Jeśli portal nie jest od razu oficjalnie przedstawiany jako poświęcony głoszeniu/umacnianiu określonego światopoglądu, to powinien się starać o pozostanie neutralnym. Co innego strony prowadzone przez indywidualną osobę, gdzie jest zupełnie normalne, że poglądy autora mogą zostać na tej stronie wyrażone i że autor może kasować komentarze głoszące poglądy przeciwne - w końcu po to stronę założył, aby przedstawiała jego poglądy, a nie takie którym jest przeciwny. Ale co innego portale prowadzone przez ogromną korporację, która chce zarabiać na tym, że mnóstwo osób - o przeróżnym światopoglądzie - będzie z niej korzystać.

Tłumaczenie: wolnorynkowość polega na tym, że jak się jest małym, to jest wolny rynek, ale jak się jest dużym, to wtedy nie ma wolnego rynku i potrzebny jest interwencjonizm państwa.

LukeJL napisał(a):

Patologią jest ogólnie, że kilka korporacji ma prawo decydować o przepływie informacji. Facebook, Google, Twitter, Apple, Microsoft... decydują o tym, co jest dozwolone, co nie. Mogą zbanować każdego dosłownie za nic. Dodaj do tego korporacje multimedialne, które wywierają presję na to, żeby wszystko zostało zbanowane i żeby nie było niczego (teraz coś na Twitchu ponoć zdejmują, że niby łamie prawa autorskie). Nie mówiąc już o niektórych rządach, które odgórnie blokują internet.

Z drugiej strony co można zrobić? Można się zamknąć w jakichś gettach wolnego internetu, ale wtedy przestaniemy mieć styk ze światowym obiegiem informacji.

Tym niemniej warto być na różnych platformach i mieć własną platformę na własnej domenie - żeby uniknąć przypadkowego bana (ponoć ludzie tak biznesy całe tracą, że ich YT zbanowało). I Korwin też to wie i jest nie tylko na FB + ma własną stronę

Korporacje powstają, bo (uwaga - to będzie niespodzianka) tak działa wolny rynek. Większy zjada mniejszych i staje się molochem. Cieszę się, że ta lekcja działania wolnego rynku została odrobiona ;)
A z banem za nic nigdy się nie spotkałem.

Paradoks tej dyskusji jest taki, że nie jestem lewakiem, a po tym co tu czytam - to raczej wy jesteście :) Bo np. ja uważam, że żeby FB pokonać, musi sam stracić na znaczeniu. Żeby stracił - musi mu to pokazać rynek, czyli to w rękach użytkowników jest z tego portalu nie korzystać - żeby go zmarginalizować. A tymczasem co zrobił JKM? Odpalił nową stronę, sprawiając, że jego zwolennicy nadal mają się tam gdzie gromadzić i stękając na FB - jednocześnie wzmacnia FB :) Dokładając jeszcze obecne tu głosy proszące o państwowy interwencjonizm - no po prostu IKS DE :) Wyszło, że to ja jestem prawakiem. Muszę się zapisać na szkolenia z podpalania Empików.

Polecam zastanowić się nad dwiema kwestiami:

  1. Czy rynek jest rzeczywiście tak wolny jaki by był w modelowym wolnym rynku? Pojęcia typu "too big to fail", bailouty, drukowanie i pompowanie kasy w wielkie organizacje ("bo kryzys" od XXX lat) to nie jest wolny rynek. Przy wolnym rynku wiele molochów już dawno by upadło. Na razie jednak nie dotyczy to internetowych mediów, bo raczej nie są uważane za krytyczne dla funkcjonowania społeczeństwa - łatwo je zastąpić czymś innym, bo i alternatyw jest wiele już teraz.
  2. Kolejna sprawa to odpowiedzialność za publikowane treści. Stosunkowo niedawno czytałem o tym, że przynajmniej w USA są mniej więcej dwa tryby publikowania jeśli chodzi o tą odpowiedzialność. Jeden to publikowanie własnych artykułów czy programów (jak w mass mediach typu telewizja, radio, gazety, itp) gdzie można sobie cenzurować treść jak się chce, ale z drugiej strony jest się pociąganym do odpowiedzialności, czyli np trzeba przepraszać ludzi, których się niesłusznie obsmarowało. Drugi tryb to forum publiczne, gdzie z jednej strony operator nie musi się specjalnie tłumaczyć z treści publikowanych przez użytkowników (ale i tak musi reagować na zgłoszenia łamania prawa), ale z drugiej strony nie ma też specjalnie prawa do cenzurowania.
2
BDA DVB napisał(a):

Zanim się zapienicie - przeczytać całość, zwłaszcza środek, jeśli dalej się zapienicie, nie ma dla was ratunku :)
[...]
Po tym co tu piszesz, to musisz poćwiczyć wychodzenie ze swojej bańki :) Warto.

W bańce to nie jestem tu ja. [...]

Mnóstwo ludzi uważa, że jest poza bańkami... a tym samym, że są pozbawieni pewnej zupełnie naturalnej, ludzkiej cechy. Skoro przedstawiasz się jako takiego niby obiektywnego, to dlaczego już w pierwszym zdaniu prowokujesz by się ludzie zdenerwowali - używając zwrotu "zanim się zapienicie"?

A JKM od dawna po prostu - jako zwyczajnie bardzo inteligentny facet - celowo działa na granicy politycznego pastiszu. Bo o to właśnie chodzi, nigdzie się nie dostać, spokojnie sobie żyć otoczonym jakimiś tam wyznawcami. To jest jego bardzo dobrze opracowany plan, realizowany z powodzeniem od ~30 lat.

Tak już działa przekonywanie społeczeństwa do jakiegoś światopoglądu. Jeśli jedna strona będzie miała zarówno reprezentantów skrajnych, jak również takich bliskich środka, a druga tylko tych bliskich środka a skrajnych uciszy - to w dłuższej perspektywie ten pierwszy światopogląd wyprze drugi. Korwin jest skrajny, bez takich jak Korwin pewne poglądy by się nie przebiły, choćby i jego partia zdobywała 90% głosów w wyborach.

Jeśli portal nie jest od razu oficjalnie przedstawiany jako poświęcony głoszeniu/umacnianiu określonego światopoglądu, to powinien się starać o pozostanie neutralnym. Co innego strony prowadzone przez indywidualną osobę, gdzie jest zupełnie normalne, że poglądy autora mogą zostać na tej stronie wyrażone i że autor może kasować komentarze głoszące poglądy przeciwne - w końcu po to stronę założył, aby przedstawiała jego poglądy, a nie takie którym jest przeciwny. Ale co innego portale prowadzone przez ogromną korporację, która chce zarabiać na tym, że mnóstwo osób - o przeróżnym światopoglądzie - będzie z niej korzystać.

Tłumaczenie: wolnorynkowość polega na tym, że jak się jest małym, to jest wolny rynek, ale jak się jest dużym, to wtedy nie ma wolnego rynku i potrzebny jest interwencjonizm państwa.

Ja w ogóle jestem przeciwnikiem istnienia korporacji - czyli bytów, gdzie bardzo ciężko zidentyfikować, kto za nimi stoi. Kiedyś - jeszcze wtedy korwinowy - UPR promował projekt konstytucji, zakładający że wspólnikami w spółce mogą być tylko dające się zidentyfikować fizyczne osoby, a nie jakieś wirtualne byty. Takie byty zaczęły powstawać od jakiegoś momentu w historii - nie chce mi się w tej chwili śledzić którego - bo wcześniej zwyczajnie nie były możliwe. Musiały dopiero zostać wprowadzone w państwach reguły coś takiego sankcjonujące.

I tak, jestem za tym, aby inne reguły obowiązywały małych, a inne wielkich. Może Tobie się ten pogląd nie podoba, ale mi się podoba. I jest mi obojętne, czy jak ta reguła byłaby nazwana, czy wg kogoś tam innego mieści się w definicji "wolnego rynku", czy nie.

1
Troll anty OOP napisał(a):

Jeśli jedna strona będzie miała zarówno reprezentantów skrajnych, jak również takich bliskich środka, a druga tylko tych bliskich środka a skrajnych uciszy - to w dłuższej perspektywie ten pierwszy światopogląd wyprze drugi.

Ciekawa teza, masz jakieś argumenty na jej poparcie? Bo Korwin jest raczej przykładem, że 30 lat takiego działania daje praktyczny brak efektów.
No chyba, że mówisz tu o perspektywie kilkusetletniej, ale w takim przypadku, to trudno byłoby udowodnić, że za wyparciem stoją jakieś dawne skrajności, a nie np. postęp cywilizacyjny.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1