Wątek przeniesiony 2020-10-27 19:44 z Off-Topic przez cerrato.

Aborcja w przypadku wad rozwojowych(w tym ciężkich i śmiertelnych), rozstrzygnięcie TK, 100% posłów Konfederacji podpisało się pod wnioskiem do TK

0
bakunet napisał(a):

Uwypuklasz przy tym mój błąd, rozdrabniasz się nad nim, jakby miał on zupełnie podważyć CAŁĄ moją pierwszą wypowiedź, nie odnosząc się przy tym do jej pozostałej części.

Nie rozdrabniam się, napisałem że popełniłeś błąd ty stwierdziłeś i co z tego wg mnie tak jest dlatego brnąłem w to dalej. Gdybyś napisał ok mój błąd to bym dalej w to nie brnął.

bakunet napisał(a):

Ale rozumiem, że dla ciebie jest wpożo jak kobieta urodzi truchło swojego dziecka. Zgadza się?

A ten wniosek wysnuty na podstawie czego? Chyba na podstawie bo muszę mu teraz jakoś odpisać i podstawić go pod murem xD
Nie, dla mnie kobieta powinna mieć pełne prawo wyskrobać sobie dziecko z jakiegokolwiek powodu tak samo jak mężczyzna powinien móc bez problemu zrezygnować z obowiązku alimentacyjnego.

1
pre55 napisał(a):

ty stwierdziłeś i co z tego wg mnie tak jest

To jest już nadinterpretacja. Stwierdziłem, że mimo wszystko jeśli ktoś broni takiego stanowiska, to brak mu empatii.

A ten wniosek wysnuty na podstawie czego?

Na podstawie tego, że nie chciałeś się odnieść do pozostałej części mojej wypowiedzi

5
pre55 napisał(a):
bakunet napisał(a):

Albo dziecko poczęte na skutek gwałtu. To jest dla mnie po prostu niepojęte.

Dla mnie niepojęte jest to że wchodzisz w dyskusję nie wiedząc czego orzeczenie zabrania.

Ustawodawca w art. 4a stwierdza, że przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza. Zabieg można dokonać, gdy:

  1. ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej
  2. badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu
  3. zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego

Orzeczenie skreśliło punkt nr 2,** punkty 1 i 3 nadal pozostają.**

Tak. Punkt 1 to było 24 aborcje w tamtym roku( albo tym), a z gwałtu 1 w tym albo poprzednim roku. Około 1000 to był przypadek poważnych chorób albo wad letalnych. Ciekawe co się stanie jak kobiety nagle zaczną odmawiać seksu bo będą się bały że będą musiały rodzic dzieci z wodogłowiem albo martwe płody. Z drugiej strony wyborcom Krzysia seks i tak raczej nie grozi więc oni nie mają czego się obawiać.

0
scibi92 napisał(a):
pre55 napisał(a):
bakunet napisał(a):

Albo dziecko poczęte na skutek gwałtu. To jest dla mnie po prostu niepojęte.

Dla mnie niepojęte jest to że wchodzisz w dyskusję nie wiedząc czego orzeczenie zabrania.

Ustawodawca w art. 4a stwierdza, że przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza. Zabieg można dokonać, gdy:

  1. ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej
  2. badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu
  3. zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego

Orzeczenie skreśliło punkt nr 2,** punkty 1 i 3 nadal pozostają.**

Tak. Punkt 1 to było 24 aborcje w tamtym roku( albo tym), a z gwałtu 1 w tym albo poprzednim roku. Około 1000 to był przypadek poważnych chorób albo wad letalnych. Ciekawe co się stanie jak kobiety nagle zaczną odmawiać seksu bo będą się bały że będą musiały rodzic dzieci z wodogłowiem albo martwe płody. Z drugiej strony wyborcom Krzysia seks i tak raczej nie grozi więc oni nie mają czego się obawiać.

Ok jak to się odnosi to do mojej wypowiedzi? Ja tylko wypunktowałem bakunetowi, który punkt wypadł bo nie był świadomy, nie wspominam czy to dobrze czy źle czy to mało w ilości płodów czy dużo.

1
scibi92 napisał(a):

Tak. Punkt 1 to było 24 aborcje w tamtym roku( albo tym), a z gwałtu 1 w tym albo poprzednim roku. Około 1000 to był przypadek poważnych chorób albo wad letalnych.

Ile ze tego tysiąca to były naprawdę "wady letalne" a ile podejrzenie np. zespołu Downa?

1

Pozdrawiam :D Myślę tak samo.

0
Azarien napisał(a):
scibi92 napisał(a):

Tak. Punkt 1 to było 24 aborcje w tamtym roku( albo tym), a z gwałtu 1 w tym albo poprzednim roku. Około 1000 to był przypadek poważnych chorób albo wad letalnych.

Ile ze tego tysiąca to były naprawdę "wady letalne" a ile podejrzenie np. zespołu Downa?

W 2018 zespół Downa to było 375 z 1050 aborcji z powodu uszkodzeń płodu/chorób

1
Freja Draco napisał(a):
Xarenz napisał(a):

jak i również, kultura singlizmu, Sex Have&Fun, kult kariery...
W PRL dużo PILI :D [i mieli wysoki przyrost naturalny]

Skoro zatem naszą wartością nadrzędną jest przyrost naturalny, to:

  • kultura sex&fun jest zły, bo go obniża,
  • kultura pijacka jest dobra, go podwyższa.
    Dobrze rozumiem twój tok rozumowania?

Nie.
Po prostu odpowiadam na twoje głupie argumenty takie że aborcja legalna byla ale w prl i tam byl duzy % dzietnosci. Co ma tyle wspolnego z dzisiejszymi czasami ze o jezu...
W ogóle jak można uznać że kultura pijacka jest dobra bo dzieci sie rodziły xDDDDDDDDDDD
Może posłuchaj twoich dziadków/babć tam były rodziny po 7-8 dzieci z czego 2-3 umierały po porodzie w max 1 roku bo jeszcze medycyna nie była na takim poziomie jak teraz ORAZ nie było możliwości.
Wcześniej śmiertelność była duża i dzietność.

Mówię tylko ze kultura sex&fun nie sprzyja instytucji rodziny o czym pisze 3 raz.

Kolejna kwestia jest taka, że nasz system emerytalny, społeczny, gospodarczy posadowiono na fundamencie ciągłego wzrostu. Niestety praktyka pokazuje, że w żadnym zamkniętym układzie w przyrodzie nieskończony wzrost nie jest zwyczajnie możliwy, a my zbliżamy się już do naszych fizycznych limitów. I wypada się z tym pogodzić i projektować raczej nowe systemy społeczno-gospodarcze pozwalające funkcjonować cywilizacji przy populacji utrzymującej się na stałym poziomie, niż domagać się kontynuowania nieustannego wzrostu.

A skąd możesz wiedzieć jak się czują?

Mniemam, że (podobnie jak ja) wk...

;)

chcesz byc w policji w państwie które w konstytucji ma wpisane że jest chrzescjanskie i wymaga pewnych zachowan od Ciebie? Tak super nie to cześć.

Czyli zgadzasz się ze mną, że zdarzają się przypadki zmuszania ateistów do uczestnictwa liturgii?
Czyli rozumiesz już, że twój zarzut, iż "lewacy" w niepoważny sposób straszą, że katolicy będą ich zmuszać do uczestnictwa liturgii jest absolutnie nietrafiony ponieważ takie przypadki faktycznie mają miejsce?

Pewnie się zdarzają ale to nie tylko lewacy robią z tego szopkę;)

0
Xarenz napisał(a):

Mówię tylko ze kultura sex&fun nie sprzyja instytucji rodziny o czym pisze 3 raz.

Nie sprzyja tylko w sytuacji gdy nie uznajemy elementu uzupełniającego - tj. burdeli. W czasach antycznych nie mieli problemu z monogamią. Zamożni bawili się niewolnikami, niezamożni mieli burdele na każdym rogu ulicy a żebracy mogli skorzystać z usług prostytucji świątynnej.

Dziś mamy kulturę hipokrytów - albo większość się zdradza na lewo i prawo albo zapija smutki albo zapracowuje na śmierć. Moralność wiktoriańska w makijażu rewolucji seksualnej :D

0
pre55 napisał(a):

Dla mnie najciekawsze jest to że pis może dojebać milion nowych podatków obciążać fiskalnie nasz kraj i nic 0 protestów, a cały kraj płonie gdy TK wydał orzeczenie na podstawie tego co jest w konstytucji :D

Mam nadzieję, że płomienie dosięgną także pisowskich miernot oraz ich zwolenników

2

Podobno Buka ma wesprzeć protesty
buka

2

Wtorkowe Info
Po wczorajszych gorących protestach w stolicy i zablokowanych setkach ulic trwa wielkie sprzątanie i czyszczenie. Zdewastowano kilkadziesiąt tramwajów i autobusów. Uszkodzone zostały też hulajnogi elektryczne z wypożyczalni.

ZDEWASTOWANE AUTOBUSY, TRAMWAJE, ULICE, PRZYSTANKI, BUDYNKI. PODSUMOWANIE PONIEDZIAŁKOWYCH PROTESTÓW [ZDJĘCIA]

0

My tu dyskutujemy o aborcji, a tymczasem o tym, ze moga nas obezwladnic i przymusowo podac dowolny lek i szczepionke nic sie nie mowi. I tak wlasnie mialo byc.

1

jp na 50%

0
pedegie napisał(a):

jp na 50%

Prawicowi bandyci grożą uczestnikom pokojowego protestu pod jedną z ambasad naszego okupanta.

0

Prawicowi bandyci grożą uczestnikom pokojowego protestu pod jedną z ambasad naszego okupanta.

Kościoły były budowane z pieniędzy darczyńców i są własnością kościoła dlatego nikt nie ma prawa atakować ich wbrew woli kościoła. Dlatego kibice stanęli w obronie swojej wiary i pokazali jak tchórzliwy są atakujący kościół.

6
Botek napisał(a):

Kościoły były budowane z pieniędzy darczyńców

Otóż nie zawsze (patrz Kościół Opatrzności Bożej w Warszawie). Ile to gruntów zostało przekazanych Kościołowi poniżej wartości rynkowej? Dotacje ze Skarbu Państwa na Kościelne projekty (np. Redemptorystów Toruńskich). Jak by policzyć, to całkiem sporo tego, a w ciągu ostatnich lat, jeszcze więcej.

i są własnością kościoła dlatego nikt nie ma prawa atakować ich wbrew woli kościoła.

Budynek jest wartością Kościoła, czyli wiernych. Co więcej zgodnie z nauką biblijną jest potrzebny jak sanki w lipcu (J 13; 19-21), zwłaszcza podczas odpustów (Łk 19; 45-46). Chociaż sądzę, że Jezus również tych "obrońców" wliczyłby w "zbójców".

Dlatego kibice stanęli w obronie swojej wiary

Prawdziwej wiary bronić nie trzeba, sama się obroni. Poza tym Mt 5; 39-42 oraz Mt 5; 44-48.

5
Botek napisał(a):

Kościoły były budowane z pieniędzy darczyńców i są własnością kościoła dlatego nikt nie ma prawa atakować ich wbrew woli kościoła. Dlatego kibice stanęli w obronie swojej wiary i pokazali jak tchórzliwy są atakujący kościół.

Buachachacha. Kościoły z pieniędzy darczyńców. Na samą Świątynię Opatrzności Bożej poszło z budżetu 60 mln zł. Co prawda formalnie są to pieniące na muzeum, wewnątrz... Świątyni Opatrzności Bożej. Dolicz do tego grunty oddawane za złotówkę. Grunty oddawane bez żadnej kontroli przez Komisję Majątkową. Dolicz sobie Fundusz Kościelny - 171 mln zł tylko w tym roku. Dolicz sobie przywileje podatkowe kościoła. 500 mln rocznie dotacji dla szkół kościelnych. 1.2 mld na pensje dla katechetów.

Osobiście bardzo się cieszę, że Polacy przestali się wreszcie bać kościoła i figur JP2. Bo do tej pory księża sączyli swobodnie z ambon swój jad, po czym chowali się za ołtarzem w przekonaniu, że w takim "świętym miejscu" nikt im przecież nie odpyskuje.

1
Freja Draco napisał(a):
Botek napisał(a):

Kościoły były budowane z pieniędzy darczyńców i są własnością kościoła dlatego nikt nie ma prawa atakować ich wbrew woli kościoła. Dlatego kibice stanęli w obronie swojej wiary i pokazali jak tchórzliwy są atakujący kościół.

Buachachacha. Kościoły z pieniędzy darczyńców. Na samą Świątynię Opatrzności Bożej poszło z budżetu 60 mln zł. Co prawda formalnie są to pieniące na muzeum, wewnątrz... Świątyni Opatrzności Bożej. Dolicz do tego grunty oddawane za złotówkę. Grunty oddawane bez żadnej kontroli przez Komisję Majątkową. Dolicz sobie Fundusz Kościelny - 171 mln zł tylko w tym roku. Dolicz sobie przywileje podatkowe kościoła. 500 mln rocznie dotacji dla szkół kościelnych. 1.2 mld na pensje dla katechetów.

Osobiście bardzo się cieszę, że Polacy przestali się wreszcie bać kościoła i figur JP2. Bo do tej pory księża sączyli swobodnie z ambon swój jad, po czym chowali się za ołtarzem w przekonaniu, że w takim "świętym miejscu" nikt im przecież nie odpyskuje.

No dobra to może trochę sprostowań fundusz kościelny o ,którym piszecie jest spowodowany spłacaniem długów za ziemie zagrabione kościołowi https://www.rp.pl/artykul/550009-Kosciol-odzyskal-o-polowe-hektarow-mniej--niz-stracil-w-PRL.html Jeśli państwo ,które jest spadkobiercą spłaci ten dług (a nie jest w stanie tego zrobić) to także będę za zaprzestaniem finansowania kościoła ze środków państwowych. Teraz co do drugiej części ,kto się chowa za czymkolwiek? Każdy człowiek ma prawo krytykować każdy pogląd niezależnie czy wynika on z religii ale nie ma prawa atakować świętych miejsc ze względu na szacunek do wiary innych osób ale także to własności.

0

No dobra, bo nie mogę się powtrzymać normalnie i brechłem okrutnie spoglądając na to (to z Katowic jak podaje źródło):
2020-10-27_16-44-04.png

No i ten komentarz ;-)
2020-10-27_16-46-44.png

A na podsumowanie dam to:

A z tym wypierdalaniem do wszystkiego i wszystkich to chyba chodzi o to?

0
wloochacz napisał(a):

A z tym wpierdalaniem do wszystkiego i wszystkich to chyba chodzi o to?

https://www.youtube....

Tak, to jest pokaz poziomu ludzi w tym kraju, który się powoli stacza intelektualnie, więc nie dziwi sytuacja, która się rozwija (nie od dziś), jak to ktoś powiedział "dajcie tym ludziom mikrofon to sami się zbłaźnią".

1
Botek napisał(a):

No dobra to może trochę sprostowań fundusz kościelny o ,którym piszecie jest spowodowany spłacaniem długów za ziemie zagrabione kościołowi https://www.rp.pl/artykul/550009-Kosciol-odzyskal-o-polowe-hektarow-mniej--niz-stracil-w-PRL.html

Z artykułu który przytaczasz, wynika że niedługo przed zakończeniem działania Komisji Majątkowej bilans był taki:

  • rok 1945 - kościół posiada 170 tys. ha
  • rok 2010 - kościół posiada 120 tys. ha

Brakuje 50 tys.

Kościół otrzymał też rekompensatę wysokości 143 mln zł, co pozwala na zakup kilku tysięcy hektarów ziemi ornej.
Wysokość corocznego funduszu kościelnego również pozwala obecnie na zakup kilku tysięcy hektarów ziemi ornej.

Co więcej, wraz z oddawaniem kolejnych gruntów przez Komisję Majątkową jego wysokość nie malała wcale, ale cały czas rosła.

  • w roku 1990 - 2 mln zł,
  • w roku 2020 - 171 mln zł

Jeżeli to miałaby być rekompensata za utracone grunty, to powinna być chyba adekwatna do ich aktualnej ilości?

Co więcej, pragnę zauważyć, że:

Byli członkowie Komisji Majątkowej złożyli we wtorek w sądzie wnioski o umorzenie sprawy bez przesłuchiwania świadków. Sąd je odrzucił
Proces dotyczący działalności Komisji Majątkowej, która przyznawała instytucjom kościelnym rekompensaty za mienie utracone w czasach PRL-u, będzie toczył się w Krakowie. We wtorek wnioski o umorzenie postępowania złożyło pięciu byłych członków Komisji, m.in. ks. Mirosław P., główny ekonom archidiecezji katowickiej, a zarazem były współprzewodniczący Komisji.

Prokuratura oskarżyła ich o poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz o działanie na szkodę skarbu państwa. Zdaniem prokuratury, podejmując decyzje, bardziej dbali o interesy Kościoła. Nie sprawdzali bowiem, czy ziemia, którą przekazują, należy do państwa. Co najmniej w jednym przypadku Kościół dostał tereny, które od pięciu lat były już w prywatnych rękach. Mimo że MSWiA, któremu podlegała Komisja, miało pieniądze, by opłacić biegłych, członkowie Komisji nie weryfikowali wycen gruntów przedstawianych przez pełnomocników Kościoła. I Kościół dostawał więcej ziemi, niż powinien.

.

Jeśli państwo ,które jest spadkobiercą spłaci ten dług

Problem polega na tym, że działania komisji zawsze były tajne i mętne. Zakończenie jej działalności było właśnie wynikiem coraz większego oburzenia społecznego związanego z licznymi nieprawidłowościami w jej działaniu.

Kościół nie jest z resztą zainteresowany "spłaceniem długu" (czy to zasadnym w tym momencie, czy też nie) bo oznaczałoby to utratę racji bytu dla Funduszu Kościelnego właśnie.

Teraz co do drugiej części ,kto się chowa za czymkolwiek? Każdy człowiek ma prawo krytykować każdy pogląd niezależnie czy wynika on z religii ale nie ma prawa atakować świętych miejsc ze względu na szacunek do wiary innych osób ale także to własności.

No przecież właśnie o tym mówię. Jesteśmy księżmi i siedzimy magicznie chronieni wewnątrz świętego miejsca. A z jego wnętrza możemy nawoływać do ograniczania praw kobiet, ograniczania praw osób LBGT, agitować za konkretnymi partiami. I dopiero, jak w naszych murach staje ktoś z transparentem odmiennej opcji politycznej, to zaczynamy twierdzić, że kościół nie jest miejscem do uprawiania polityki.

To ja też chcę mieć takie święte miejsce, z którego będę mogła nadawać komunikaty o tym, że np. bycie księdzem jest czymś złym i sprzecznym z naturą i żeby mi w tym miejscu nikt nie miał prawa przeszkadzać ani głosić poglądów przeciwnych do moich.

2

Sensowny protest to jest tam gdzie powinien być: Na Wiejskiej, pod Sejmem.
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/srodmiescie/warszawa-protest-pod-sejmem-po-orzeczeniu-tk-ws-aborcji-4733489

Ale takie spontany jak poranne niezapowiedziane blokowanie dla jaj dojazdu do metra na godzinę (na "wydarzenie" na fejsie zwołało się skutecznie 20, 30 osób)
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/ulice/warszawa-protest-na-zoliborzu-zablokowany-plac-wilsona-4732925

albo pójście na całość w Warszawie "Hay dzisaj też blokujemy Warszawę wpisujcie miejsca gdzie dzisaj blokujcie Warszawe"
https://warszawawpigulce.pl/dzis-mezczyzni-chca-zablokowac-warszawe-meskie-wsparcie-strajku-kobiet/
"DZIŚ MĘŻCZYŹNI CHCĄ ZABLOKOWAĆ WARSZAWĘ! „MĘSKIE WSPARCIE STRAJKU KOBIET”"
https://www.facebook.com/events/414315782914505

to zadyma BLM w stylu jaki kraj takie BLM

0

Nie zapominajcie że zgodnie z ustawą wywłaszczeniową gruntów kościelnych rząd PRL zobowiązał się wypłacać księżom pensję (tak jak w Niemczech). Ustawa została takim kształcie uchwalona, wdrożona ale ten ostatni punkt państwo kompletnie zignorowało.

Gdyby polski kościół jako instytucja był wredny to mógłby uzyskać przed jakimkolwiek międzynarodowym trybunałem arbitrażowym całkiem niezłą sumkę (podniesioną o odsetki) od III RP za niedotrzymywanie tego punktu umowy za cały okres PRL (którego III RP jest prawnym spadkobiercą). Tak więc tu trzeba ostrożnie :)

0
Freja Draco napisał(a):
Botek napisał(a):

No dobra to może trochę sprostowań fundusz kościelny o ,którym piszecie jest spowodowany spłacaniem długów za ziemie zagrabione kościołowi https://www.rp.pl/artykul/550009-Kosciol-odzyskal-o-polowe-hektarow-mniej--niz-stracil-w-PRL.html

Z artykułu który przytaczasz, wynika że niedługo przed zakończeniem działania Komisji Majątkowej bilans był taki:

  • rok 1945 - kościół posiada 170 tys. ha
  • rok 2010 - kościół posiada 120 tys. ha

Brakuje 50 tys.

Nie brakuje 50 tysięcy bo nie wiemy ile kościół w międzyczasie nabył sam. Ale nawet 50 tysięcy hektarów to dali olbrzymia ilość.

Kościół otrzymał też rekompensatę wysokości 143 mln zł, co pozwala na zakup kilku tysięcy hektarów ziemi ornej.
Wysokość corocznego funduszu kościelnego również pozwala obecnie na zakup kilku tysięcy hektarów ziemi ornej.

Co więcej, wraz z oddawaniem kolejnych gruntów przez Komisję Majątkową jego wysokość nie malała wcale, ale cały czas rosła.

  • w roku 1990 - 2 mln zł,
  • w roku 2020 - 171 mln zł

Jeżeli to miałaby być rekompensata za utracone grunty, to powinna być chyba adekwatna do ich aktualnej ilości?

Oczywiście ,że nie. Wartość pieniądza bardzo spadła dlatego należy majątek wyceniać z uwzględnieniem inflacji w tych latach, oraz z odsetkami za zwłokę. I dobrze wiesz ,że były to często tereny wielokrotnie bardziej cenne od zwykłej ziemi ornej np. w centrach miast.

Co więcej, pragnę zauważyć, że:

Byli członkowie Komisji Majątkowej złożyli we wtorek w sądzie wnioski o umorzenie sprawy bez przesłuchiwania świadków. Sąd je odrzucił
Proces dotyczący działalności Komisji Majątkowej, która przyznawała instytucjom kościelnym rekompensaty za mienie utracone w czasach PRL-u, będzie toczył się w Krakowie. We wtorek wnioski o umorzenie postępowania złożyło pięciu byłych członków Komisji, m.in. ks. Mirosław P., główny ekonom archidiecezji katowickiej, a zarazem były współprzewodniczący Komisji.

Prokuratura oskarżyła ich o poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz o działanie na szkodę skarbu państwa. Zdaniem prokuratury, podejmując decyzje, bardziej dbali o interesy Kościoła. Nie sprawdzali bowiem, czy ziemia, którą przekazują, należy do państwa. Co najmniej w jednym przypadku Kościół dostał tereny, które od pięciu lat były już w prywatnych rękach. Mimo że MSWiA, któremu podlegała Komisja, miało pieniądze, by opłacić biegłych, członkowie Komisji nie weryfikowali wycen gruntów przedstawianych przez pełnomocników Kościoła. I Kościół dostawał więcej ziemi, niż powinien.

Państwo jest stroną w tej sprawie więc trudno by prokuratura ,która jest częścią tego państwa była obiektywna.

.

Jeśli państwo ,które jest spadkobiercą spłaci ten dług

Problem polega na tym, że działania komisji zawsze były tajne i mętne. Zakończenie jej działalności było właśnie wynikiem coraz większego oburzenia społecznego związanego z licznymi nieprawidłowościami w jej działaniu.

Kościół nie jest z resztą zainteresowany "spłaceniem długu" (czy to zasadnym w tym momencie, czy też nie) bo oznaczałoby to utratę racji bytu dla Funduszu Kościelnego właśnie.

Jesteś pewna ,że kościół nie jest zainteresowany? Ja twierdzę ,że to raczej państwo na to nie stać

Teraz co do drugiej części ,kto się chowa za czymkolwiek? Każdy człowiek ma prawo krytykować każdy pogląd niezależnie czy wynika on z religii ale nie ma prawa atakować świętych miejsc ze względu na szacunek do wiary innych osób ale także to własności.

No przecież właśnie o tym mówię. Jesteśmy księżmi i siedzimy magicznie chronieni wewnątrz świętego miejsca. A z jego wnętrza możemy nawoływać do ograniczania praw kobiet, ograniczania praw osób LBGT, agitować za konkretnymi partiami. I dopiero, jak w naszych murach staje ktoś z transparentem odmiennej opcji politycznej, to zaczynamy twierdzić, że kościół nie jest miejscem do uprawiania polityki.

To ja też chcę mieć takie święte miejsce, z którego będę mogła nadawać komunikaty o tym, że np. bycie księdzem jest czymś złym i sprzecznym z naturą i żeby mi w tym miejscu nikt nie miał prawa przeszkadzać ani głosić poglądów przeciwnych do moich.

No to proszę bardzo kup sobie jakiś domek zaproś ludzi i sobie mów.

1
loza_wykletych napisał(a):

Nie zapominajcie że zgodnie z ustawą wywłaszczeniową gruntów kościelnych rząd PRL zobowiązał się wypłacać księżom pensję (tak jak w Niemczech). Ustawa została takim kształcie uchwalona, wdrożona ale ten ostatni punkt państwo kompletnie zignorowało.

Gdyby polski kościół jako instytucja był wredny to mógłby uzyskać przed jakimkolwiek międzynarodowym trybunałem arbitrażowym całkiem niezłą sumkę (podniesioną o odsetki) od III RP za niedotrzymywanie tego punktu umowy za cały okres PRL (którego III RP jest prawnym spadkobiercą). Tak więc tu trzeba ostrożnie :)

Ale nie zaprzeczysz przecież, że w okresie PRL-u Fundusz Kościelny przekazywał kościołowi środki na konserwację budynków i zabezpieczenie emerytalne. Wspierał też dość hojnie wybranych, gotowych do współpracy księży.

Ponadto pragnę zauważyć, że kościół jest jedyną instytucją, która po upadku komuny doczekała się w ogóle zwrotu (i to systemowego) swoich przeduwłaszczeniowych dóbr. Wszyscy inni byli właściciele musieli pogodzić się z pewną sprawiedliwością dziejową, która rękami komunistów zlikwidowała na naszych ziemiach pozostałości stosunków feudalnych.

2
Botek napisał(a):

Nie brakuje 50 tysięcy bo nie wiemy ile kościół w międzyczasie nabył sam.

Czyli przyznajesz, że Kościół unika opodatkowania od gruntów i nielegalnie nabywa grunty bez wpisów do ksiąg wieczystych?

No to proszę bardzo kup sobie jakiś domek zaproś ludzi i sobie mów.

No niestety organizacje religijne działają na innych zasadach niż szarzy obywatele, i nie ma takiej ochrony prawnej dla prywatnych przedsięwzięć.

1
hauleth napisał(a):
Botek napisał(a):

Nie brakuje 50 tysięcy bo nie wiemy ile kościół w międzyczasie nabył sam.

Czyli przyznajesz, że Kościół unika opodatkowania od gruntów i nielegalnie nabywa grunty bez wpisów do ksiąg wieczystych?

Mijasz się z logiką i to nie bez udziało świadomości. Skoro ne ma wpisów do ksiąg wieczystych to skąd biorą te liczby? A poza tym gdzie to z mojej wypowiedzi wynikało.

No to proszę bardzo kup sobie jakiś domek zaproś ludzi i sobie mów.

No niestety organizacje religijne działają na innych zasadach niż szarzy obywatele, i nie ma takiej ochrony prawnej dla prywatnych przedsięwzięć.

Chcesz mi powiedzieć ,że nie można w domu głosić swoich haseł ,albo ,że zwykli ludzie mogą wchodzić sobie do prywatnych budynków?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1