Przypomniała mi się anegdota z biznesmenem i rybakiem. Biznesmen pyta rybaka dlaczego zamiast spać w ciągu dnia nie wypłynie i nie złowi 10 razy tyle ile złowił, żeby rozwinąć swój biznes, zatrudnić więcej rybaków i kupić więcej kutrów, i żyć sobie spokojnie i dostatnio na emeryturze. Na co rybak odpowiedział: "a co ja właśnie robię?".
Nie uważam, że sprzedawca w sklepie ze śrubkami jest bardziej lub mniej przydatny społeczeństwu, to weryfikuje rynek i w zależności od koniunktury może być zmienne. Pieniądze są dla mnie tylko wyznacznikiem tego jak dobry jestem w tym co robię, a nie czy jestem lepszym czy gorszym człowiekiem. Gdybym był miliarderem to dalej bym programował lub robił cokolwiek innego inżynieryjnego bo rozumienie jak działają mechanizmy sprawia mi przyjemność, a żeby stworzyć bardzo skomplikowany mechanizm potrzebuję tylko komputera, a nie tokarki za 100 000 zł i pełnego garażu materiałów.
„Pokochaj skromną sztukę, jaką opanowałeś, i znajdź w niej wypoczynek. Resztę swych dni spędź jak człowiek, który z całego serca zawierzył wszystkie swe dobra bogom. Nie bądź ani tyranem, ani niewolnikiem dla żadnego człowieka”.
~ Marek Aureliusz, Rozmyślania
Fidiasz umiał rzeźbić podobizny nie tylko w kości słoniowej. Wykonywał je także ze spiżu. Gdybyś dostarczył mu marmuru lub jakiegoś jeszcze lichszego materiału, wykonałby zeń coś możliwie najlepszego. Podobnie mędrzec: jeśli będzie mógł, wykaże cnotę w dostatkach, a jeśli nie, to w ubóstwie; jeżeli będzie mógł, w ojczyźnie, a jeśli nie, to na wygnaniu; jeżeli będzie mógł, jako wódz, a jeśli nie, to jako żołnierz; jeżeli będzie mógł, mając ciało nieuszkodzone, a jeśli nie, to jako kaleka. Jakikolwiek by los go spotkał, z każdego uczyni coś godnego zapamiętania.
~ Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
Jeżeli sobie uświadomić to co tak naprawdę bogacz sobie może kupić za pieniądze czego ja nie mogę sobie kupić? Kupisz Ferrari i twoje całe życie kręci się wokół przedmiotu, który musisz czyścić i konserwować. To może lepiej sobie Ferrari wypożyczyć gdzieś na kilka dni, pojeździć i oddać, a problemy związane z posiadaniem tego samochodu zostawić innym samemu oszczędzając czas na inne przyjemności.
Jedzenie? Przecież jedząc w Polsce lokalne jedzenie jemy dużo lepiej niż przeciętny Amerykanin, który jest dużo bogatszy, ale niestety ich kuchnia została zdominowana przez fast food i obdarta z przyjemności samodzielnego przygotowywania dań i zabawy smakami. Amerykanin je i żyje, żeby pracować.
Służba zdrowia? Steve Jobs nie kupił sobie za pieniądze leku na raka trzustki. A siłownię, saunę i basen masz przecież w multisporcie (ja osobiście nawet tego nie mam bo inaczej realizuję swoje potrzeby związane z ruszaniem się).
A może szkoda Ci jakiegoś wiejskiego chłopa? Człowiek całe życie spędził realizując się doglądając i uprawiając jak rosną rośliny. A wieczorami pije sobie piwko. Nie każdego na to stać. Szkoda Ci śmieciarza? A kto by nie chciał się przejechać śmieciarką? Bo ja bym chciał. Prawda jest taka, że mając dzisiejsze możliwości to jeżeli ktoś pracuje na kasie w sklepie to dlatego, że tak chce. Szkoda mi jedynie ludzi, którym patologiczni rodzice odebrali dzieciństwo i możliwość edukacji.
Biednym jest nie ten, kto ma mało, ale ten, kto tęskni za tym, by mieć więcej.
~ Seneka