Czy Unixy mają przyszłość?

0

Wiem że wątek za sam temat powinien polecieć do flame :]

Jakiś czas temu przesiadłem się na 7kę, ale właściwie od początku życia pracuje na Windowsie (czasami jeszcze korzystam z Maca, ale nie mam ani nie zamierzam kupować więc to się nie liczy ;) ).

I chciałem się zapytać was, bardziej niektórych z tym obeznanych, czy jest obecnie sens przesiadać się / Używać Linuxa albo innego Unixa?

Wiem że na temat można dyskutować latami, ale moje wątpliwości:

  • Każdy kolejny Win jest coraz bardziej UserFriendly :/ Niby dobrze, ale nie dla mnie - wiecie np. że na 7-ce folder wyświetlający się w okienku jako "Użytkownicy" tak naprawdę nazywa się "Users"? Ile się z tym namęczyłem, dopiero stary, dobry cmd mnie uświadomił...
  • Na Unixa nie działają żadne gry. Ok, niby już dość dawno przestałem w cokolwiek grać, ale nie można w kółko programować i czasami wypadałoby uruchomić coś innego niż kompilator...
  • Patrz wyżej - czy oprócz gier czegoś się trzeba wyrzec na Unixach?
  • Jest sens instalować dwa systemy na jednym komputerze?
  • Tytułowy - czy Unixy mają przyszłość czy są pozostałością dawnej epoki (1969)?
  • I wreszcie - czy Unixy są naprawde tak straszne jak je malują? ;-P
0

- Na Unixa nie działają żadne gry. Ok, niby już dość dawno przestałem w cokolwiek grać, ale nie można w kółko programować i czasami wypadałoby uruchomić coś innego niż kompilator...
Ktos Cie w blad wprowadzil, gry jak najbardziej mozesz uruchamiac pod Linuksem/Uniksem za pomoca wine, oczywiscie wszystkich nie uruchomisz, ale bardzo duzo mozesz oraz druga opcja jest maszyna wirtualna z windowsem.
- Patrz wyżej - czy oprócz gier czegoś się trzeba wyrzec na Unixach?
Jak najbardziej niczego nie musisz sie wyrzekac, poza czescia gier i czescia programow przeznaczonych dla windowsa, podkreslam czescia. Nigdy nie odczulem zadnych brakow, jesli chodzi o oprogramowanie na systemach Uniksopodobnych, a wrecz przeciwnie oraz praktycznie zawsze mam wglad w kod zrodlowy i mozliwosc pewnych modyfikacji nawet kernela.
- Jest sens instalować dwa systemy na jednym komputerze?
Zalezy do czego chcesz ich uzywac oraz jaki masz komputer. Sens jest, sam mam dwa systemy na kompie, ale z windowsa korzystam moze kilka razy na pol roku ;p
- Tytułowy - czy Unixy mają przyszłość czy są pozostałością dawnej epoki (1969)?
Uniksy raczej nie choc do konca sie nie orientuje, ale z punktu widzenia formalnego jakas firma zastrzegla sobie nazwe UNIX, wiec BSD i Linuksy nie sa uniksami tylko systemami uniksopodobnymi. Artykul na wikipedia znajdziesz na temat histori rozwoju systemow Unix. Roznice miedzy Uniksami, a reszta objawiaja sie takze w przyjetych normach, mam na mysli SYSTEM V oraz POSIX.
- I wreszcie - czy Unixy są naprawde tak straszne jak je malują? ;-P
Absolutnie nie sa tak straszne, chociaz aby sprawnie, szybko i bezbolesnie wykorzystac podstawowe mozliwosci systemu, nalezy przyzwyczajic sie do korzystania z powloki, poniewaz szybciej wiele rzeczy da sie rozwiazac za pomoca powloki niz wyklikujac cos w menadzerze okien. Kwestia mniej wiecej tygodnia korzystania z nowego systemu i jako takiego obycia sie z nim.

0

Ktos Cie w blad wprowadzil, gry jak najbardziej mozesz uruchamiac pod Linuksem/Uniksem

Tzn oczywiście jeśli ktoś pisze grę pod linuxa to pójdzie ;) Ale niestety/stety większość jest pod windowsa...

szybciej wiele rzeczy da sie rozwiazac za pomoca powloki

No właśnie nie wiem czy sobie poradzę ;) Tzn waszym zdaniem korzystanie z powłoki jest szybsze/przyjemniejsze od GUI windowsa?

z windowsa korzystam moze kilka razy na pol roku

Ja na windowsa nigdy nie narzekałem, ale tak jak pisałem - jest coraz bardziej uproszczony - zbyt uproszczony - i nie wiem czy nie zostawić windowsa sekretarkom a samemu przejść na coś bardziej pr0 ;)

0

Nie mam na mysli gier pisanych pod Linuksem tylko wlasnie pod windowsem i ktore da sie uruchomic instalujac jeden program pod Linuksami (wiekszosc) ;)

Jest szybsze i przyjemniejsze, ale oczywiscie nie zamierzam sie firefoksa wyrzekac, czy innych programow graficznych, takich jak doxygen, gaphor, emacs itp.

Linuks jest trudny z punktu widzenia osob ktore nie mialy z nim do czynienia, ale w rzeczywistosci nie do konca tak jest. na pewno warto sie przebic przez setki stron manuali, aby poznac go tak, zeby to wlasnie umiejetnosci osoby korzystajacej z tego systemu, byly dla osoby zaczynajacej wlasnie pr0.

Najwazniejsza jest praktyka i chec sprobowania czegos nowego. Sprobujesz spodoba sie zostaniesz przy nim, nie spodoba sie wrocisz na windowsa, ale trzeba sprobowac, zeby miec swoje zdanie.

0
  • Tytułowy - czy Unixy mają przyszłość czy są pozostałością dawnej epoki (1969)?

Linuksa wykorzystuje się w wielu różnych systemach wbudowanych (np. routery sieciowe, odtwarzacze DVD itd), na serwerach (webowych ale także innych niż webowe) i na wszelkich innych systemach, gdzie bezpieczeństwo i niezawodność działania jest ważniejsza niż intuicyjny interfejs. Tak więc Linux/Unix to tak naprawdę przyszłość dla tego rodzaju systemów.

Jeżeli chodzi o desktop to i tak Linux jest dużo prostszy do skonfigurowania i używania niż to było np. 10 lat temu. Tak więc postęp jakiś jest. Czy przebije w tej kwestii Windowsa, tego nie wiem ale na pewno wszystko dąży ku lepszemu.

0

trzeba sprobowac, zeby miec swoje zdanie.

No niby tak... Ale instalowanie systemu to jednak trochę zabawy, więc wolę się najpierw spytać ;)

Linuksa wykorzystuje się w wielu różnych systemach wbudowanych (np. routery sieciowe, odtwarzacze DVD itd), na serwerach (webowych ale także innych niż webowe) i na wszelkich innych systemach, gdzie bezpieczeństwo i niezawodność działania jest ważniejsza niż intuicyjny interfejs. Tak więc Linux/Unix to tak naprawdę przyszłość dla tego rodzaju systemów.

Linux jest bezpieczniejszy :>? Nigdy nie mogę zrozumieć czemu wszyscy twierdzą że win jest niestabilny - ja swojego ostatni raz zawiesiłem sam-nie-wiem-kiedy (dawno).

I ostatnie pytanie - robienie czegoś w unixach jest z reguły szybsze/wolniejsze niż na windowsie?

0
rnd napisał(a)

na pewno wszystko dąży ku lepszemu.

Ostatnio miałem okazję pobawić się KDE 4.4, flagową zabawką lepszo-windowso-podobną jeżeli o menadżery okien chodzi. Sorry, ale większego gówna w życiu nie widziałem jeżeli chodzi o intuicyjność czy ergonomię. Głównie mam na myśli konfigurację - to wszystko jest cholernie toporne, nieintuicyjne i wygląda jak 'mój pierwszy program w Qt' przysłowiowego gimnazjalisty. Na szczęście są inne rozwiązania... Czy naprawdę wśród tych dzieci z GNU pod sufitem nie ma nikogo z pojęciem o usability?

MSM napisał(a)

Linux jest bezpieczniejszy :>?

Nie, nie jest.

0

Nie wiem dlaczego ale w tej kwesti nie jestem obiektywny :D
Instalacja to chwila na poczatek polecam cos z rodziny debiana, ale nie jego, czyli ubuntu, kubuntu, xubuntu, poniewaz naciskasz 7 razy dalej i masz system zainstalowany. Tak mnie to denerwuje, ze nie mozna sobie samemu wybrac co sie chce tylko Ci narzucaja, ale mniejsza o to na poczatek jest jak znalazl dla Ciebie. Dostajesz od razu skonfigurowane srodowisko graficzne gnome, w ktorym bez problemu bedziesz mogl sie poruszac, bez powloki. Jak masz jakis dziwny sprzet to instalator, moze Ci zle cos wybrac i bedzie trzeba skonfigurowac, ale w przypadku tych dystrybucji co wymienilem to jest banal oraz skrajne przypadki to sa.
Dostajesz od razu program synaptic do zarzadzania oprogramowaniem, repozytoriami. Nie musisz szukac programu po stronach internetowych producentow, tylko wpisujesz sobie nazwe, naciskasz instaluj i masz. Wszystko jest dziecinie proste. Dostepna Polska wersja jezykowa. Nie wiem czego na poczatek mozna chciec wiecej. Wszystko jest podane jak na tacy. Oczywiscie nie ma problemu z uzyskaniem pomocy od innych uzytkownikow konkretnej dystrybucji na odpowiednim forum tematycznym.

Pozniej jak bedziesz chcial to poznasz cala magie tego systemu, ale na poczatku tak jak mowie dziecinada.

0

Tak KDE najnowsze jest nie intuicyjne ale nie sprawia wiekszych problemow, jak sobie dodasz odpowiednie widgety na pulpit, w tym takze musisz w ustawieniach sam pulpit wybrac, bo nie bedzie ikon ;]
Co do bezpieczenstwa to jest bezpieczniejszy w odpowiednich rekach. W tych samych rekach windows bylby mniej bezpieczny, ale jesli dac oba systemy laikowi to windows moglby sie okazac bezpieczniejszy.

0
t0m_k-tmp napisał(a)

W tych samych rekach windows bylby mniej bezpieczny, ale jesli dac oba systemy laikowi to windows moglby sie okazac bezpieczniejszy.

W rękach laika bezpieczniejszy będzie Linux, przynajmniej pod pewnymi względami. Sensowny użytkownik Windowsa nie siedzi na koncie admina, umie dobrać usługi itd. W ostatecznym rozrachunku bezpieczeństwo sprowadza się do użytkownika. Siedząc na Linuksie na koncie roota albo unikając aktualizacji 'chyba' można sobie niezłą krzywdę zrobić? Od paru lat mam 'pod sobą' Windows Server 2003 w liczbie sztuk kilku, nigdy przebojów nie było, 0 infekcji, nic. Kwestia odpowiedniej konfiguracji, aktualizacji i oprogramowania, a przede wszystkim świadomego admina.

Co do możliwości KDE - wiem, wiem, po prostu klnę jak spieprzoną konfigurację itd. to posiada. O zasobożerności wolę nie mówić, jak mi zjadło tyle ile cały Windows 7 na słabym sprzęcie (nie pozwolił sobie na szaleństwa z cache'owaniem plików) to podziękowałem...

0
Świętowit. napisał(a)

W rękach laika bezpieczniejszy będzie Linux, przynajmniej pod pewnymi względami. Sensowny użytkownik Windowsa nie siedzi na koncie admina, umie dobrać usługi itd. W ostatecznym rozrachunku bezpieczeństwo sprowadza się do użytkownika.

Moim zdaniem w rekach laika windows bedzie bezpieczniejszy. Po kolei kilka porownan:

  1. prawa do plikow - bezpieczenstwo zalezy od usera w obu przypadkach
  2. zapora jakas - podobnie jak wyzej
  3. malware - jak wyzej, mniej pod Linuksy
  4. bledy typu null pointer dereference - na linuksie od usera, poniewaz sam decydujesz od jakiego adresu pamiec moze byc mapowana, na windowsie od windowsa
  5. aktualizacje - czestsze pod Linuksem, ale wszystko od usera zalezy
  6. inne bledy programowe - Linuks zalezy od usera, latki - swiadomosc - distro, niby od usera tez pod windowsem, ale latki juz masz podkreslam tu przewaznie narzucone / wiecej latek na Linuksy
    Nie chce mi sie dalej myslec nad przykladami, ale mysle ze te wystarcza.
    Mniej wiecej dlatego uwazam, ze w konfrontacji Linuks Windows dla laika bezpieczniejszy Windows, a jak ktos sie zna to dla niego Linuks.

Jeszcze jedno, co do konta admina to nie wiem o co Ci chodzi, poniewaz to takze zalezy od usera, a Ty wyjerzdzasz z tekstem, ze sensowny uzytkownik Windowsa nie siedzi na koncie root'a, czyli co sensowny uzytkownik Linuksa siedzi na koncie admina ? ;p

0
MSM napisał(a)

Ja na windowsa nigdy nie narzekałem, ale tak jak pisałem - jest coraz bardziej uproszczony - zbyt uproszczony

Skoro tak piszesz, to prawdopodobnie znasz może 1% funkcjonalności Windowsa.

No niby tak... Ale instalowanie systemu to jednak trochę zabawy, więc wolę się najpierw spytać ;)

Słyszałeś o maszynach wirtualnych?
Bo fizycznie to raczej sensu nie ma.

Linux jest bezpieczniejszy :>? Nigdy nie mogę zrozumieć czemu wszyscy twierdzą że win jest niestabilny - ja swojego ostatni raz zawiesiłem sam-nie-wiem-kiedy (dawno).

Rozróżnia się bezpieczeństwo od stabilności.

rnd napisał(a)

Linuksa wykorzystuje się w wielu różnych systemach wbudowanych (np. routery sieciowe, odtwarzacze DVD itd), na serwerach (webowych ale także innych niż webowe) i na wszelkich innych systemach, gdzie bezpieczeństwo i niezawodność działania jest ważniejsza niż intuicyjny interfejs. Tak więc Linux/Unix to tak naprawdę przyszłość dla tego rodzaju systemów.

A w bankomatach? ;>

BTW - GUI zazwyczaj jest najbardziej niestabilne, to się tyczy wszystkich systemów.

I nie wiem, czy Windowsy są aż tak niebezpieczne i zawodne, jak niektórzy twierdzą. Gdyby tak było, to klastry w firmie nie stałyby na nich, bo w razie awarii, klienci którym świadczymy usługi by nas zjedli.

Świętowit. napisał(a)

Czy naprawdę wśród tych dzieci z GNU pod sufitem nie ma nikogo z pojęciem o usability?

Przecież sam Torvalds nazwał KDE 4 katastrofą...

I dziękuję na nazwanie bezsensownym użytkownikiem Windowsa. ;)

0
MSM napisał(a)
  • Tytułowy - czy Unixy mają przyszłość czy są pozostałością dawnej epoki (1969)?

Jeżeli przez Unix rozumiemy także np warianty GNU/Linux to mówiąc krótko. Mają !

Od ponad 15 lat dominują na 500 najmocniejszych super komputerach świata i tam ich pozycja nie słabnie ani trochę:
http://www.top500.org/overtime/list/34/osfam

Za sprawom Googla wbijają się na komórki i netbooki.

Jest ich sporo w urządzeniach wbudowanych. Np. rootery linksysa, rejestratowy przemysłowych kamer video, ebook readery, itd.

0

unix to przede wszystkim komputery "enterprise", a wiec wszelkiego typu serwery uslug ktore sa rdzeniem infrastruktury informatycznej bankow, firm, instytucji rzadowych :p
czy maja przyszlosc? na pewno, swiat sie na PC nie konczy :) poza tym unix istnieje znacznie dluzej niz windows i winda nie jest w stanie go zastapic, po prostu :P

0
t0m_k napisał(a)

Jeszcze jedno, co do konta admina to nie wiem o co Ci chodzi, poniewaz to takze zalezy od usera, a Ty wyjerzdzasz z tekstem, ze sensowny uzytkownik Windowsa nie siedzi na koncie root'a, czyli co sensowny uzytkownik Linuksa siedzi na koncie admina ? ;p

Pierwotnie tworzonym kontem pod Windows jest konto admina, najpopularniejszy obecnie Windows XP cierpi na tym jak cholera - nie przetłumaczysz niektórym ludziom, że przy pomocy tego konta powinno się wyłącznie stworzyć kolejne i soft instalować. Na Linuksie też da się 'żyć' na roocie... Tak, to zależy od użytkownika, ale wiele dystrybucji Linuksa wymusza pracę na koncie użytkownika, na Windows obniżenie uprawnień to dosyć nowa rzecz. 'Niekumaty' user na Windows zaczyna z niebezpiecznymi uprawnieniami, na Linuksie z nieco bezpieczniejszymi.

somekind napisał(a)

I nie wiem, czy Windowsy są aż tak niebezpieczne i zawodne, jak niektórzy twierdzą. Gdyby tak było, to klastry w firmie nie stałyby na nich, bo w razie awarii, klienci którym świadczymy usługi by nas zjedli.

Wiesz, takie psioczenie na Windowsa to w dużej mierze próby dowartościowania się młodzieży-linuksa (wyrośniętych dzieci neostrady).

Przecież sam Torvalds nazwał KDE 4 katastrofą...

On na wiele rzeczy narzeka, w tym na sam kernel... w obu przypadkach przyznaję mu rację.

walec51 napisał(a)

Od ponad 15 lat dominują na 500 najmocniejszych super komputerach świata i tam ich pozycja nie słabnie ani trochę:
http://www.top500.org/overtime/list/34/osfam

Od ilu lat? Piętnaście lat temu to dopiero jakiegoś kształtu zaczynały nabierać pierwsze dystrybucje. Ja tam widzę okolice 98-99 raczej, dopiero kilka lat temu Linux faktycznie przestał być ciekawostką na superkomputerach. Poza tym to ma być wyznacznik? To są klastry komputerów, których żaden 'zwyczajny' user Linuksa nie potrafiłby nawet uruchomić. Mówimy o systemie na desktop, to tak jakby przy odzywkach cepy powoływać się, nie wiem, na krowy?

0
Świętowit. napisał(a)

Wiesz, takie psioczenie na Windowsa to w dużej mierze próby dowartościowania się młodzieży-linuksa (wyrośniętych dzieci neostrady).

Zgadzam sie z tym, mimo ze sam korzystam z uslug tp(nie moj wybor na szczescie) i zaliczam sie do mlodziezy, duzo osob uslyszy jakas glupote jaki to Linuks jest hackers friendly i chce tez byc hakerem, nie majac pojecia ze chodzi o wiedze, nie o system.
Jak juz dorwie ktorys/as z nich Linuksa to wiadomo trzeba byc cool i tak dalej i Windows bee.
Zreszta nie ma co gadac Windows w kwestii bezpieczenstwa zaistanial mniej wiecej w 2007.

Swietowit. napisał(a)
walec51 napisał(a)

Od ponad 15 lat dominują na 500 najmocniejszych super komputerach świata i tam ich pozycja nie słabnie ani trochę:
http://www.top500.org/overtime/list/34/osfam

Od ilu lat? Piętnaście lat temu to dopiero jakiegoś kształtu zaczynały nabierać pierwsze dystrybucje. Ja tam widzę okolice 98-99 raczej, dopiero kilka lat temu Linux faktycznie przestał być ciekawostką na superkomputerach. Poza tym to ma być wyznacznik? To są klastry komputerów, których żaden 'zwyczajny' user Linuksa nie potrafiłby nawet uruchomić. Mówimy o systemie na desktop, to tak jakby przy odzywkach cepy powoływać się, nie wiem, na krowy?

Chodzi o systemy Unix, nie o Linux. Dokladnie widac na wykresie, ze dopiero nie dawno Linuksy zaczeto wprowadzac na te komputery, poniewaz wsparcie dla systemow Unix zmalalo znacznie.

0

Cos zle zacytowalem ;p, mam nadzieje ze nie bedzie problemu z odczytaniem tego co ja napisalem.

0

Zreszta nie ma co gadac Windows w kwestii bezpieczenstwa zaistanial mniej wiecej w 2007.

Znaczy, że co? Moje 2003 nie istniały w kwestii bezpieczeństwa przed 2007? Daj spokój, co niby się wtedy stało?

Co do Linuksów/Uniksów na serwerach - fakt, niedopatrzenie, sorry.

0

Nic sie wtedy nie stalo. Mam na mysli zwrocenie uwagi Microsoftu na aspekt bezpieczenstwa ich produktu i znaczna jego poprawe w kwesti bezpieczenstwa. Windows 2003 Server, moze i byl/jest udanym produktem tej korporacji, ale z tego co pamietam byly spore problemy na poczatku z przepelnieniami sterty. Zreszta w tamtym okresie ogolnie mnostwo bylo dziur gdzie nie spojrzec.

0

Nie popadajmy w skrajności, równie dobrze można kilka cykli wpadek panów spod znaku GNU wytknąć. Akurat 2003 SP1 wprowadzał zabezpieczenia, które weszły w skład XP SP2, 'trochę' wcześniej niż w 2007. Ogólnie Windows NT zawsze był generalnie bezpiecznym systemem, oczywiste, że od czasu do czasu coś nie zostanie upilnowane, ale to się tyczy w równym stopniu Windy co BSD.

0

Instalacja to chwila na poczatek polecam cos z rodziny debiana, ale nie jego, czyli ubuntu, kubuntu, xubuntu, poniewaz naciskasz 7 razy dalej i masz system zainstalowany.
Moze to tylko moje osobiste - negatywne - odczucia, ale odradzam ubuntu. Imho ubuntu to... takie troche nie wiadomo co. Wersja ktorej uzywalem - 6.06 byla niestabilna, sporo prostych czynnosci bylo bardzo problematycznych ze wzgledu na rozne dziwne "ulepszenia".... Niby mozna to zrzucic na dosc wczesna wersje tego systemu, ale jednak skoro tworca chwali system jaki to on super stabilny, multimedialny, szybki i w ogole cudowny pod kazdym wzgledem to wypadaloby cos zaprezentowac.... a nie system ktory wiesza sie jak podczas kopiowania danych wyjmiesz pendrivea :/
Mnogosc dystrybucji tez miewa swoje wady... duzy wybor itp - wszystko fajnie, ale wyobrazmy sobie taka sytuacje: szukasz rozwiazania jakiegos tam problemu, na jakims forum zrobili tak i zadzialalo. I co? I gowno, bo to rozwiazanie dziala(lo) na debianie, slackware, opensuse i 300 innych dystrybucjach, ale nie na tej ktorej aktualnie uzywasz, bo np tworcy postanowili zmienic nazwe jakiejs komendy(programu)/czegostam na "bardziej intuicyjna" albo zrobili costam po swojemu i to co dziala na 95% dystrybucji akurat u mnie nie zadziala. Wmiare zaawansowany uzytkownik linuxa sobie spokojnie poradzi z wiekszoscia tego typu problemow, ale dla poczatkujacych jest to spory problem.

t0m_k - wine jest ok, ale jednak dla "wiekszych" programow to tylko proteza.... Poza tym czesc programow jeszcze dluuugo nie bedzie wspierana - np hamachi(tak wiem, dosc specyficzny przypadek).

Stablinosc- "zdolny" uzytkownik nawet wyderOSa da rade zawiesic ;)

  1. malware - jak wyzej, mniej pod Linuksy
    Wynika to miedzy innymi(oczywiscie nie tylko) z popularnosci windowsa/linuxa, wiec mimo wszystko wstrzymalbym sie ze stwierdzeniem typu "jest bezpieczniejszy, bo mniej malware pod to napisali" :)

Somekind napisał:

MSM napisał:
Ja na windowsa nigdy nie narzekałem, ale tak jak pisałem - jest coraz bardziej uproszczony - zbyt uproszczony

Skoro tak piszesz, to prawdopodobnie znasz może 1% funkcjonalności Windowsa.
Raczej MSM mial na mysli to, ze spora czesc funkcjonalnosci windowsa w 7 jest.... pochowana :/ To co na xp zajmowalo mi krotka chwile na 7 bylo przewaznie polgodzinnym poszukiwaniem z cyklu"gdzie schowali ten przcyisk/opcje/costam", bo ktos wpadl na pomysl ze uproscimy to menu, a tamto bedzie bardziej kolorowe i polowa opcji bedzie skitrana tak zeby przecienty uzytkownik przypadkiem sie do niej nie dokopal.

0
Świętowit. napisał(a)
walec51 napisał(a)

Od ponad 15 lat dominują na 500 najmocniejszych super komputerach świata i tam ich pozycja nie słabnie ani trochę:
http://www.top500.org/overtime/list/34/osfam

Od ilu lat? Piętnaście lat temu to dopiero jakiegoś kształtu zaczynały nabierać pierwsze dystrybucje. Ja tam widzę okolice 98-99 raczej, dopiero kilka lat temu Linux faktycznie przestał być ciekawostką na superkomputerach.

walec51 napisał(a)

Jeżeli przez Unix rozumiemy także np warianty GNU/Linux to mówiąc krótko. Mają !

Czytaj ze zrozumieniem ....

Świętowit. napisał(a)

Poza tym to ma być wyznacznik? To są klastry komputerów, których żaden 'zwyczajny' user Linuksa nie potrafiłby nawet uruchomić. Mówimy o systemie na desktop, to tak jakby przy odzywkach cepy powoływać się, nie wiem, na krowy?

Mówimy o tym czy Unixy mają przyszłość. Po raz kolejny czytaj ze zrozumieniem ...

Świętowit. napisał(a)

Czy naprawdę wśród tych dzieci z GNU pod sufitem nie ma nikogo z pojęciem o usability?

Ekipa GNU to się raczej rozwojem KDE się nie zajmuje ...
Racja że KDE 4 to katastrofa. Sam przeszedłem na Gnoma po tym update'cie. Na lin mam wybór.

somekind napisał(a)

A w bankomatach? ;>

Tu akurat nie wiele. Największy bank Brazyli ma np. na nich sieć bankomatów opartą.

somekind napisał(a)

BTW - GUI zazwyczaj jest najbardziej niestabilne, to się tyczy wszystkich systemów.

I tu właśnie pojawia się minus dla Windy gdzie graficzna powłoka jest tak bardzo zintegrowanym i nie rozłocznym elementem systemu. Padnie terminal services (co na vpn'ie zdarza mu się nader często) i mogę już zapomnieć o zdalnej administracji. ( Umówmy się że ssh po prostu nie pada :P X'y po sieci zazwyczaj też nie )

W sumie do windy mam tylko dwa ALE. Ten powyżej. I to że od początku projekt systemu nigdy nie miał tak dobrych fundamentów jak systemy Unix'owe. Pinknie to obrazuje katalog widowsa, który wygląda jak pulpit gimnazjalisty ustawiony jako domyślny katalog docelowy dla FF, Kaza i Torrent ...

Co innego .NET, którym MS chyba chce zasłonić spaghetti systemowe. Chociaż to pewnie zasługa Javy, którą na początku się zdaje wzorowali (czuję nadchodzącą falę troli :) ). Może jak by za wzór systemu mieli Unix'a zamiast QDOS'a (ang. Quick and Dirty Operating System) to widna by też lepiej wyszła :P

poza tym system jak system da się z nim przeżyć :P
Choć osobiście windę używam tylko do gier i zleceń gdzie coś chodzącego tylko na windzie jest potrzebne.
Do pracy i na codzień generalnie Ubutnu (tak wiem, nie jestem hardkorem :P ) bo mi generalnie wygodniej.

0

@cyriel ale 7 ma całkiem niezłą wyszukiwarkę dzięki której nie trzeba pół godziny szukać opcji w panelu sterowania ;)
Jesli chodzi o zycie na roocie to jest pewna różnica. W windowsie admin ma władzę, a na linuxie root jest bogiem ;)
Poza tym ja na przykład boleśnie odczuwam brak niektórych programów potrzebnych na studiach pod jeden czy drugi system. Chcąc korzystać z windowsa i tak musze mieć przynajmniej cygwina albo linuxa na wirtualce, analogicznie nawet zapaleni linuxiarze muszą mieć przynajmniej wine albo windowsa na wirtualce, bo inaczej będą mieli problem z programami które maja wersję pod jeden system tylko.

0
cyriel napisał(a)

Moze to tylko moje osobiste - negatywne - odczucia, ale odradzam ubuntu. Imho ubuntu to... takie troche nie wiadomo co. Wersja ktorej uzywalem - 6.06 byla niestabilna, sporo prostych czynnosci bylo bardzo problematycznych ze wzgledu na rozne dziwne "ulepszenia".... Niby mozna to zrzucic na dosc wczesna wersje tego systemu, ale jednak skoro tworca chwali system jaki to on super stabilny, multimedialny, szybki i w ogole cudowny pod kazdym wzgledem to wypadaloby cos zaprezentowac.... a nie system ktory wiesza sie jak podczas kopiowania danych wyjmiesz pendrivea :/
Mnogosc dystrybucji tez miewa swoje wady... duzy wybor itp - wszystko fajnie, ale wyobrazmy sobie taka sytuacje: szukasz rozwiazania jakiegos tam problemu, na jakims forum zrobili tak i zadzialalo. I co? I gowno, bo to rozwiazanie dziala(lo) na debianie, slackware, opensuse i 300 innych dystrybucjach, ale nie na tej ktorej aktualnie uzywasz, bo np tworcy postanowili zmienic nazwe jakiejs komendy(programu)/czegostam na "bardziej intuicyjna" albo zrobili costam po swojemu i to co dziala na 95% dystrybucji akurat u mnie nie zadziala. Wmiare zaawansowany uzytkownik linuxa sobie spokojnie poradzi z wiekszoscia tego typu problemow, ale dla poczatkujacych jest to spory problem.

Piszesz o wersji 6.06, a teraz mamy 9.10, a za nie dlugo kolejna odslone. Nie mam porownania z 6.06, ale korzystam z 9.04 i chwale sobie, oops'a jeszcze nie udalo mi sie doswiadczyc, ale to nie tylko pod ubuntu, a pod zadnym Linuksem.
Ubuntu jest dobre na poczatke z racji swojej prostoty instalacji i wlasnie repozytoriow+synaptic. Sam wole Slackware, no ale coz pisalem dzis w innym temacie czemu korzystam z Ubuntu, nie z niego.
Dla wyjasnienia jeszcze, wole Slackware poniewaz daje wieksza mozliwosc wyboru(czegokolwiek od instalacji zaczynajac), a nie dlatego ze Ubuntu jest **owy.

cyriel napisał(a)

t0m_k - wine jest ok, ale jednak dla "wiekszych" programow to tylko proteza.... Poza tym czesc programow jeszcze dluuugo nie bedzie wspierana - np hamachi(tak wiem, dosc specyficzny przypadek).

Niestety nie bedzie, coz sa odpowiedniki, ktore mi w zupelnosci wystarczaja :)

cyriel napisał(a)
  1. malware - jak wyzej, mniej pod Linuksy
    Wynika to miedzy innymi(oczywiscie nie tylko) z popularnosci windowsa/linuxa, wiec mimo wszystko wstrzymalbym sie ze stwierdzeniem typu "jest bezpieczniejszy, bo mniej malware pod to napisali" :)</quote>
    A napisalem cos takiego ? To byla taka krotka statystyka, doczytaj do konca moj post i wczesniejsze to bedziesz wiedzial o co chodzi.
0

Walec51 napisal:

I tu właśnie pojawia się minus dla Windy gdzie graficzna powłoka jest tak bardzo zintegrowanym i nie rozłocznym elementem systemu. Padnie terminal services (co na vpn'ie zdarza mu się nader często) i mogę już zapomnieć o zdalnej administracji. ( Umówmy się że ssh po prostu nie pada X'y po sieci zazwyczaj też nie )
W ktorejs wersji win nt wystarczy podmienic kilka plikow zeby zmienic powloke graficzna na powloke reactOSa... ze o LiteStep itp nie wspomne.

t0m_k - wcale nie twierdze, ze napsiales. Dodalem tylko drobne "wyjasnienie" do Twojej wypowiedzi, nie probowalem podwarzyc tego co napisales.
Co do ubuntu - nie twierdze, ze teraz jest taki albo inny - napisalem tylko, ze kiedys to byl gniot. Moze teraz wyewoluwal do czegos sensownego, ja jednak ze wzgledu na wczesniejsze doswiadczenia gdybym mial teraz przesiasc sie na linuxa na pewno nie wybralbym ubuntu.

0
cyriel napisał(a)

Co do ubuntu - nie twierdze, ze teraz jest taki albo inny - napisalem tylko, ze kiedys to byl gniot. Moze teraz wyewoluwal do czegos sensownego, ja jednak ze wzgledu na wczesniejsze doswiadczenia gdybym mial teraz przesiasc sie na linuxa na pewno nie wybralbym ubuntu.

Tez mam nie mile wspomnienia, np z suse i tez nie wroce do niego, ale dla kogos kto nie mial w ogóle zadnego doswiadczenia z linuksami, a chce sprobowac i sie nie zrazic od razu, polecam wlasnie cos z rodziny debiane(bez niego jak juz napisalem wczesniej).
Mozna oczywiscie od razu powiedziec, zeby sprobowal z gentoo ale moim zdaniem jak bedzie mial malo samozaparcia i checi to tylko sie zrazi do systemow uniksopodobnych ;)

0

Może któregoś razu usiądę i przeczytam wszystkie posty w tym temacie, bo nie powiem, ciekawi mnie on. Jednak teraz krotko opiszę swoje doświadczenia z wieloma dystrybucjami Linuksa.

PORAŻKA !

Niestety żaden Linux z pośród 5 które testowałem nie był intuicyjny. Jest to największe zastrzeżenie jakie mam do tego systemu operacyjnego. Jeśli chcę coś zrobić, bądź muszę coś zrobić to szukanie jednego debilnego pliku konfiguracyjnego nawet 5 minut jest nie do przyjęcia. W przypadku Linuksa i katalogu etc może to potrwać trochę dłużej niestety.

Oprócz tego ta cała wspaniała stabilność. Nie dotyczy to dystrybucji desktopowych. Udało mi się go zawiesić wielokrotnie przy choćby tak prostej rzeczy jak zmiana rozdzielczości...

Natomiast jeśli idzie o oprogramowanie serwerowe to Linuksy nie mają sobie równych. Podejrzewam że prędko ta równowaga sił się nie zmieni.

p.s.
Korzystam z Windowsa XP i nie mam zamiaru nawet w tym roku przesiadać się na Windows 7. Także moje wymagania nie są jakieś wygórowane.

0

Na PC mam Linuksa i Windowsa. I z żadnego nie zamierzam rezygnować. Windows jest do programowania i multimediów, natomiast Slackware używam jest do Apacha i grzebania w confach - bo lubię :D

Na Laptopie zainstalowałem Ubuntu, gdyż z laptopa korzysta głównie mama do przeglądania internetu. Ponieważ nie jest specjalnie obeznana z internetem, chciałem żeby miała system maksymalnie prosty w obsłudze i stabilny (moja interwencja na laptopie sprowadza się do aktualizowania systemu, a łatwiej jest pobrać aktualizacje z repo Ubuntu, niż dbać na 2 kompach o aktualizacje firewalla i antywirusa :d ).

Powiem tak... dobrze, że istnieje taki wybór bo dzięki temu każdy może znaleźć coś dla siebie.
Gracz weźmie Windowsa, webmaster Debiana, albo Slackware, natomiast komuś kto używa kompa tylko do przeglądania internetu, a nie chce przepłacać wystarczy proste Ubuntu. Nie ma sensu jednak, nawracać ludzi na jakikolwiek system, bo to nie o to chodzi. Gdyby wszyscy używali Linuksa nastąpił by wysyp wirusów na ten system. Że w linuksie trzeba by było mieć prawa roota, żeby je uruchomić? A co za problem, socjotechnika nie takie cuda potrafi.

0
Szarex napisał(a)

Że w linuksie trzeba by było mieć prawa roota, żeby je uruchomić?

Ta? Od kiedy? Wyobraź sobie, że i na Windows trzeba mieć prawa admina żeby jakieś 80-90% malware'u łaskawie zadziałało. Na Linuksie wcale nie trzeba roota - po prostu ograniczamy się do aktualnego użytkownika. Co, mając dostęp do konta zwykłego usera nie możemy śledzić jego poczynań, wyciągać haseł albo dołączyć system do botnetu? Oczywiście, że możemy...

0

Świętowit - jeżeli chodzi o KDE to akurat te środowisko graficzne szło dawno w stronę przeładowania. Jeżeli ktoś nie lubi KDE to zawsze może wybrać coś innego. A teraz spójrz jak się konfigurowało Linuksa kiedyś a jak się konfiguruje Linuksa dzisiaj. Teraz podłączam bezprzewodową klawiaturę - działa bez problemu, bezprzewodową myszkę - działa bez problemu, reszta sprzętu też działa bez problemu. Kiedyś trzeba było mieć naprawdę sporo wytrwałości, żeby skonfigurować sobie sprzęt.

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to po prostu na Linuksa jest mniej malware'u. Gdyby był popularniejszy to być może by się zrobiło go więcej, ale jak na razie Windows jest głównym celem 'haxorów'.

Jeżeli chodzi o systemy mission critical np. dla awiacji to raczej windowsa tam nie uświadczysz. Takie systemy głównie działają na QNX lub na rt Linuksie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1