Studia ze słabymi wynikami

0

Witam, mam oto taką sytuacje. Zdawałem maturę po 4 latach w Polsce, wczesniej uczylem się całe życie za granicą. Uczyłem się we własnym zakresie do przedmiotów podstawowych bo nie miałem czasu na rozszerzenia. Matme podstawowa szacuje na ok 60% i roz ang na jakies 90%. Teraz nie wiem co robić w tej sytuacji, bo chcę studiować informatykę. Będę próbował zaocznie, ale watpie żeby się udało i teraz nie wiem, czy zrobić rok przerwy i wziąć się ostro do nauki fizyki i na spokojnie sobie ja napisać i spróbować za rok na studia informatyczne? Dodam, ze mam wrazenie, że jest troche późno by znów cały rok czekać, mam juz 22 lata. Pracuje w zawodzie jako front end i chciał bym kontynuować edukacje, nauczyć się algorytmów, sieci neuronowych itp.

1

Jak chcesz się uczyć to się ucz, a nie na studia będziesz iść. Tym bardziej w Polsce...

0

Możesz iść na rok na jakieś studia, na które się dostaniesz, a za rok próbować się przenieść. Trudno powiedzieć czy to wyjdzie, bo zależy głównie od decyzji dziekana, ale nawet jakbyś musiał zacząć studia od zera to może da się coś przepisać albo pozapisywać się na przedmioty z wyższych lat. Większe szanse na powodzenia jak będziesz się przenosił w ramach jednej uczelni (często oprócz "dobrej" informatyki jest też "ta gorsza" na innym wydziale).

0
vectra napisał(a):

Matme podstawowa szacuje na ok 60% i (...) chciał bym kontynuować edukacje, nauczyć się algorytmów, sieci neuronowych itp.

Czyli nie poradziłeś sobie z matematyką i chciałbyś uczyć się więcej matematyki?
No bo to w większości znajdziesz na studiach. Dużo suchej teorii. O ile na dostaniesz się na dobre studia. Słabe robi się tylko dla papierka i w większości powtórzą Ci to co już wiesz z pracy.
Jak nie chcesz robić studiów dla papierka to lepiej ucz się sam o tych algorytmach i sieciach. Materiałów w internecie i księgarniach jest mnóstwo. Aż człowiek nie ma czasu tego wszystkiego przerobić

2

Pracuje w zawodzie jako front end i chciał bym kontynuować edukacje

Algorytmów i sieci neuronowych raczej nie nauczysz się na studiach. Nie chce uogólniać poziomu wszystkich uczelni, ale tam uczysz się tylko podstaw rozumowania. Technologicznie większość uczelni jest w opłakanym stanie, ucząc Javy sprzed 20 lat, dalej twierdząc, że singleton jest dobry a globalne zmienne to pozytywne ułatwienie.

Algorytmów i sieci możesz nauczyć się sam lub pójść na szkolenie/kurs.

Czy poza edukacją są inne przyczyny? Np. presja otoczenia, blokada awansu, inne?

0
Szekel napisał(a):

Pracuje w zawodzie jako front end i chciał bym kontynuować edukacje

Algorytmów i sieci neuronowych raczej nie nauczysz się na studiach. Nie chce uogólniać poziomu wszystkich uczelni, ale tam uczysz się tylko podstaw rozumowania. Technologicznie większość uczelni jest w opłakanym stanie, ucząc Javy sprzed 20 lat, dalej twierdząc, że singleton jest dobry a globalne zmienne to pozytywne ułatwienie.

Algorytmów i sieci możesz nauczyć się sam lub pójść na szkolenie/kurs.

Czy poza edukacją są inne przyczyny? Np. presja otoczenia, blokada awansu, inne?

Blokada awansu to na pewno, no i jak w pracy każdy po studiach to nie za fajnie się czuję jako jedyny bez.

0

Na pewno znajdziesz w Polsce uczelnię, która przyjmie Cię na studia dzienne, jedynie lokalizacja może Cię ograniczać.

3

Jak pracujesz to pewnie w grę wchodzą studia zaoczne a z tym nie powinno raczej być większego problemu.

2
vectra napisał(a):
Szekel napisał(a):

Pracuje w zawodzie jako front end i chciał bym kontynuować edukacje

Algorytmów i sieci neuronowych raczej nie nauczysz się na studiach. Nie chce uogólniać poziomu wszystkich uczelni, ale tam uczysz się tylko podstaw rozumowania. Technologicznie większość uczelni jest w opłakanym stanie, ucząc Javy sprzed 20 lat, dalej twierdząc, że singleton jest dobry a globalne zmienne to pozytywne ułatwienie.

Algorytmów i sieci możesz nauczyć się sam lub pójść na szkolenie/kurs.

Czy poza edukacją są inne przyczyny? Np. presja otoczenia, blokada awansu, inne?

Blokada awansu to na pewno, no i jak w pracy każdy po studiach to nie za fajnie się czuję jako jedyny bez.

Ah, czyli tak jak myślałem. Niedowartościowanie. Z takimi rzeczami to nie na uczelnie, tylko do psychologa.

Blokada awansu mało kiedy wynika z braku papierka. Zazwyczaj jak chce się zajmować kierownicze stanowiska w korpo to może i tak. Najwidoczniej słabo negocjujesz/nie stawiasz na swoim. Jeżeli tu nie ma perspektyw to sprawdź rynek pracy, tam zazwyczaj bardziej walczy się o pracownika niż rozmawiając z szefem.

0

Matma na studiach jest zupełnie inna niż w szkole średniej. Także jeśli masz 60% to będziesz mieć trudności w szybkim wiązaniu faktów i ogólnie abstrakcyjnym myśleniu. By takie kombinowanie wyrobić do poziomu, który będzie w miarę płynny będziesz potrzebował więcej uwagi i czasu - a tego nie dostaniesz na studiach, bo tam lecą z materiałem i na paru przedmiotach jednoczesnie, także przygotowanie na bank będzie Ci potrzebne.

Druga rzecz zanim zaczniesz martwić się które studia do Ciebie pasują, oceń sobie czy Twój charakterek pasuje do studiów. Oceń czy takie informacje oraz sposób ich przestawiania, czy on Ci podchodzi. Jesli nie, to będziesz się męczył, a zdobyte informacje niekoniecznie będą mieć zastosowanie w pracy. Jeśli będziesz uczył się tyle, aby zdać to wracasz do punktu wyjścia czyli pracowania w firmach, które nie wymagają matematycznego skilla.

Studia zaoczne minusy, a jednym z uciążliwych jest kadra, która na ogół jest zmęczona (weekend jest po to by odpoczywać), a tu ogólnie wykładowca woli przyjechać w sobotę, odpykać wszystkie zajęcia od rana do wieczora wszystkie grupy w 1 dzień i jeśli masz zajęcia blisko wieczora to nie spodziewaj się widzieć energii u gościa. Jak osoba nie ma energii to równie dobrze mogłoby jej nie być.

Rozważ też opcje, by nie wywalać pieniędzy w błoto, nie wszędzie wymagane są studia, i też by robić coś ciekawego nie musisz być od razu doktorem. Ja nie mam studiów, ale po mału, bez stresu, a w zasadzie bardziej dla relaksu zaglądam do książek z algebry. Ogólnie wiele informacji pokrywa się z tym co widzę w programowaniu np. odnośnie baz, własności typów, czy nawet działań w obrębie grafiki. Temat wchodzi gładko i daje wiele frajdy, bo pozwala na wszystko spojrzeć ogólnie, z możliwością dostrzeżenia pewnych własności o jakich wcześniej się nie myślało.

0

Posłuchaj tego https://www.youtube.com/watch?v=naPgDu15vaE

6
ret napisał(a):

Matma na studiach jest zupełnie inna niż w szkole średniej. Także jeśli masz 60% to będziesz mieć trudności w szybkim wiązaniu faktów i ogólnie abstrakcyjnym myśleniu. By takie kombinowanie wyrobić do poziomu, który będzie w miarę płynny będziesz potrzebował więcej uwagi i czasu - a tego nie dostaniesz na studiach, bo tam lecą z materiałem i na paru przedmiotach jednoczesnie, także przygotowanie na bank będzie Ci potrzebne.

Błagam, są ludzie co mieli po 40% z podstawy, poszli na studia typu Mechanika i Budowa Maszyn (bo było wtedy mniej chętnych niż miejsc, więc brali każdego) i sobie radzili. Jak OPa nie porwie życie studenckie, tylko zacznie w końcu zapie*dalać, to da radę. W sumie kiedyś podstawa była trudniejsza niż teraz (jak zrobili obowiązkową matematykę to poziom spadł, nie ma co się łudzić), ale wszystko jest do nadrobienia.

3

Nie spróbujesz to się nie dowiesz. Znajdź uczelnie i startuj, masz jeszcze kilka tygodni na działanie.
I jak to pisał jakiś wieszcz: "Mierz siły na zamiary".

2

Plus studiów dziennych jest taki, że masz więcej godzin. Plus zaocznych jest taki, że możesz już pracować na tygodniu jako junior, co Cię więcej nauczy, niż te parę godzin więcej na studiach dziennych. To moim zdaniem idealne rozwiązanie. Ja osobiście bym olał robienie matury tylko po to, żeby sobie wynik poprawić. Szkoda czasu, bo i tak na studiach będziesz się uczył wszystkiego od początku. A z tego co sam widzę, to również ludzie, którzy bardzo dobrze zdali maturę mają na studiach problemy np. z matematyką dyskretną. Tak więc pięknie zdana matura wcale nie musi być wyznacznikiem tego, że zrozumiesz od razu algorytmy, czy matematykę dyskretną. Jak dobrze poszukasz, znajdziesz uczelnię, która Cię przyjmie. Uczelni prywatnych też się nie bój, bo często mają lepszą kadrę niż te państwowe, które trzymają starych wykładowców, jeszcze mentalnie zawieszonych w czasach komuny.

0
PaulGilbert napisał(a):

Plus zaocznych jest taki, że możesz już pracować na tygodniu jako junior, co Cię więcej nauczy, niż te parę godzin więcej na studiach dziennych.

Praca w tygodniu jako junior niestety jest możliwa tylko dla nielicznych ogarniętych. Dla reszty jest co najwyżej bezpłatny staż...

1
Spine napisał(a):
PaulGilbert napisał(a):

Plus zaocznych jest taki, że możesz już pracować na tygodniu jako junior, co Cię więcej nauczy, niż te parę godzin więcej na studiach dziennych.

Praca w tygodniu jako junior niestety jest możliwa tylko dla nielicznych ogarniętych. Dla reszty jest co najwyżej bezpłatny staż...

Pracuję już na stanowisku juniorskim, lecz chcę się dokształcić i w przyszłości znaleźć coś lepszego.

1
vectra napisał(a):

Pracuję już na stanowisku juniorskim, lecz chcę się dokształcić i w przyszłości znaleźć coś lepszego.

Studia mogą ci specjalne w tym nie pomóż. Raczej praktyka i wiedza.

1
PaulGilbert napisał(a):

Ja osobiście bym olał robienie matury tylko po to, żeby sobie wynik poprawić. Szkoda czasu, bo i tak na studiach będziesz się uczył wszystkiego od początku.

Według niektórych na tym forum, nie ma po co aplikować na studia jeśli mam takie wyniki. Co się zmieni jak będę zakuwał materiał z matmy + fizyki przez cały rok i zdam ją na większy %? Nic.

3

Tak naprawdę poza jakimś tam zdroworozsądkowym ocenianiu czy warto robić studia, czy nie jest jeszcze cos innego - jak chcesz iść na studia to idź. Jak wyniki masz za niskie na takie studia jak chcesz robić to poświeć rok, popracuj i je popraw. Po pierwsze musisz sobie odpowiedzieć na zajebiście ważne pytanie, czy tego chcesz, czy nie.

2

Powiedzmy, że idziesz na studia i masz zderzenie ze ścianą. Matma leży. To masz jeszcze:

  • kampanię wrześniową
  • warunek
  • poprawę roku, i będziesz w punkcie wyjścia
  • możliwość zdania na farcie jak z 90% studentów

Zastanów się czy warto tracić rok z życia tylko na matmę.

1

Po ci ci studia, matma, algorytmy kiedy robisz front-end?

Gdybyś miał zmysł artystyczny i talent, szedł na Krakowską czy Warszawską ASP to co innego, przynajmniej wyróżniłbyś się od większości wyrobników.

Gdybyś miał smykałkę do interesów, zdolności managerskie i organizacyjne, talent do biznesu , szedł na warszawską SGH to co innego, przynajmniej wyróżniłbyś się od większości wyrobników.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1