Hej.
Zastanawiam sie nad studiami informatycznymi, bo lubie czasem cos poklepac, uczyc sie nowych ciekawych rzeczy, staram sie nabywac nowe umiejetnosci z samej ciekawosci. Jakas zabawa w linuxie, kodowanie czy mniejsze glupoty typu depikselizacja zdjec, inne forensicsy. Uznaje to za ciekawa zabawe i w sumie chetnie obralbym taka sciezke zawodowa.
Nie mam natomiast za duzo doswiadczenia w rynku, zastanawiam sie jak to jest, gdybym chcial zostac bezpiecznikiem - jeszcze brak konkretnej dzialki, czy w Polsce ciezko jest sie zalapac na jakies juniorskie stanowisko? Bardziej na poczatku ludzie pchaja sie w helpdeski / administracje / testy?
Jak wybrac dobre studia? Zakladajac, ze nie chce mi sie uczyc matematyki licealnej, nie dostane sie na PWr czy AGH na cyberbezpieczenstwo, lepiej zatem wybrac uczelnie zaoczna w malym miescie, gdzie bedzie latwo wszystko pozaliczac i bedzie wiecej czasu na samorozwoj? Czy szukac jak najlepszej na jaka sie dostane? Na CTFowskich writeupach zauwazylem, ze w branzy security istotne jest wlasciwie wszystko, od matmy, przez programowanie niskopoziomowe, az po elektronike.. Wlasciwie nie wiem jak poziom uczelni moze przekladac sie na jakosc tego nauczania? Mimo wszystko bardziej lubie pracowac indywidualnie.
Chetnie przeczytam opinie osob z branzy infosec.
Pozdrawiam!