Jak być zdyscyplinowanym i zmotywowanym podczas nauki programowania?

0

Umiem podstawy i mam za sobą jakieś proste projekty mobile/webdev/gamedev ale nie chce mi sie i nie moge wymyślić projektu jaki bym chciał zrobić i jestem niezdyscyplinowany
jak sobie z tym poradzić?

3

mi pomaga pomodoro, nauka na świeżym powietrzu, a ostatnio ograniczyłem sobie źródła dopaminy (słodycze, gry, portale społecznościowe) i używam ich tylko w roli nagrody na koniec dnia/weekendy. W ten sposób się tresuję, bo borykam się z takim samym problemem jak Ty haha. Nawet trochę pomogło.

4

a jak znaleźć projekt jakiś fajny do zrobienia i go zacząć robić?

np. w internecie:
screenshot-20200613173727.png

wybierz sobie coś, wymyśl plan i zacznij pisać.

3
soq37139 napisał(a):

Umiem podstawy i mam za sobą jakieś proste projekty mobile/webdev/gamedev ale nie chce mi sie i nie moge wymyślić projektu jaki bym chciał zrobić i jestem niezdyscyplinowany
jak sobie z tym poradzić?

Bo motywacja musi być. Wyobraź sobie góry pieniędzy, jakie zarobisz jako programista, to od razu zachce ci się kodzić. Jeśli nie kodzisz dla pieniędzy, to możesz kodzić też dla pasji, nauki, rozwiązywania problemów (swoich czy problemów innych ludzi) czy dla zwykłego lansu, że coś zrobisz zachwycającego i amazing, czym można się pochwalić.

Czyli musisz odnaleźć swoją motywację, a wtedy jest łatwiej.

Gorzej jeśli motywacje są skonfilktowane. Np. chcesz dużo zarabiać i uczysz się frameworków poszukiwanych na rynku pracy, ale nie czujesz tego i nudzi cię to. Przeżywasz konflikt wewnętrzny. Może podobnie jest i w tym przypadku? Po co w ogóle programujesz? Jaka jest twoja motywacja / główne zainteresowanie?

0

Chyba ważne jest, aby mieć nad sobą jakiegoś "bata". Wyznaczenie deadlinów przed sobą oraz innymi osobami jest bardzo motywujące :)

1

Jak napisał @LukeJL - motywacja jest kluczem. Plus szczypta samodyscypliny ;-)

Niemniej pieniądze same w sobie nie motywują. A motywacja zewnętrzna w postaci uznania innych osób jest mniej motywująca niż wewnętrzna - robię to bo JA chcę to zrobić dla siebie, dla swoich marzeń.

Jak to osiągnąć ? Poniekąd tak jak napisał @LukeJL . Pieniądze. Ale nie dla samych pieniędzy tylko dla wartości jaką z sobą niosą. Czyli, wyobraź sobie, na przykład, gdzie i jak chcesz mieszkać, czym jeździć, jakie hobby pielęgnować, jaki styl życia prowadzić. Policz ile pieniędzy będzie to kosztować - jednorazowych na zakup + miesięcznych na opłaty. Wyznacz sobie termin - kiedy chcesz tak żyć. Podziel pieniądze przez czas i wyjdzie Ci ile powinieneś zarabiać miesięcznie i od kiedy :-)

Gdy już wiesz ile to teraz znajdź zajęcie, które Ci te pieniądze pozwoli zarobić. Czy to praca w korpo, czy jako przedsiębiorca, czy jako freelancer. Dowiedz się jakie umiejętności powinieneś posiadać aby w tym zajęciu wymiatać.

Gdy już wiesz jakie to umiejętności to dowiedz się jak je nabyć. Naucz się jak się uczyć!!! Później jaka szkoła, jakie kursy, książki, internety. Podziel naukę na małe kroki/cele. Np. jedna książka na miesiąc, jeden kurs na miesiąc, codzinnie filmik z YT, co tydzień nowy projekt. Podziel swój dzień i tydzień na odcinki nauki, pracy, ćwiczeń i odpoczynku. Zaplanuj to w kalendarzu i trzymaj się tego.

Nie zapomnij o zdrowym odżywianiu, dostatecznej ilości snu i ćwiczeniach fizycznych. W powiedzeniu 'w zdrowym ciele zdrowy duch' nie ma ani odrobiny przesady :-)

Twoje marzenia powinny motywować Cię tak silnie, że będziesz wstawał o 6 aby zjeść zdrowe śniadanie, poćwiczyć i wziąć się do nauki. A jak znajomi zadzwonią, że szykuje się popijawka w piąteczek to odmówisz bo wiesz, że na sobotę masz zaplanowane zakończenie projetu open source albo kurs SQL i na kacu z tego za wiele nie wyniesiesz.

1

Musisz się nakręcać np filmikami motywującymi

musisz zapomnieć że istnieje zwrot nie chce mi się, nie wiem itd

"*Najcenniejsze, co możesz zdobyć, to zdolność do:

-zmuszania samego siebie, żeby robić to, co należy zrobić;
-wtedy, gdy powinno to być zrobione;
-bez względu na to, czy ci się to podoba czy nie.*"

Thomas Huxley

3

Pojęcia nie mam co by mnie zmotywowało do (akurat) programowania, ponieważ nigdy tego problemu nie miałem. Zawsze była to rozrywka. Ukracając moją histore życiową, doszedłem (po ostrym zaknocie) do punktu w życiu gdzie miałem dużo czasu wolnego. Seriale zrobiły się ble, gry zrobiły się ble, książki zrobiły się ble, w pewnym momencie programowanie napatoczyło się jako rozrywka. No i tak ciągnę.

Natomiast, jeśli chodzi o inne rzeczy, to w przeszłości miałem różne sposoby motywacji. Ćwiczyłem (czas przeszły) na siłowni - motywująca była muzyka. W pracy (niezwiązana z programowaniem) najczęściej motywowała mnie na początku mamona. W późniejszym okresie życia zdjęcie córki na biurku. W nieporozumieniach w życiu rodzinnym też właściwie oczy tej małej istotki. Także różnie to bywa.

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0