Co dołożyć do VBA?

0

Cześć Koledzy, mam pytanie odnośnie języka programowania. Z góry powiem, że niekoniecznie moim nadrzędnym celem jest #programista15k. To by było przyjemne, ale najbardziej po prostu lubię się uczyć nowych rzeczy i rozwijać. I mam dylemat związany z językiem programowania, który wybrać. Obecnie w pracy dobrze zarabiam, pracuję na excelach, Sapach, wymagane jest też VBA którego znam podstawy ale ucze się ciągle. I generalnie ten VBA sprawia mi super przyjemność, lubię jak coś zacznie szybko śmigać, lubię ten uczuć jak coś zautomatyzuję. No, ale wiem, że VBA na excelu się kończy i dlatego chciałem iść w coś dalej. Ogółem lubię obiektowość, uczenie się klas, zasad działania i TWORZENIE czegoś.

No i mam do wyboru (z wykształcenia ukończyłem studia gdzie mocno liznąłem statystykę) R, i Python, ale ten drugi mnie nie jara, wiem, że stata ale nie chcę iść mocno w stronę obliczeń itp. Bardziej w stronę właśnie funu z pracy. I ten fun stawiam sobie na pierwszym miejscu dlatego tak myślę, co po tym VBA (tak, wiem, że to 0 dla niektórych programistów a nie język programowania). Trochę utknąłem na bezdrożu. Z drugiej strony jest Java (ale trochę trudna), C# (no le zaczynać od zera?) Java script. Nie wiem, co dokładnie chciałbym tworzyć ale chcę a) mieć z tego fun tak jak z VBA b) móc się przesiąść właśnie z podobnego co umiem czyli VBA c) dość łatwo znaleźć pracę juniorską i się ciągle rozwijać czyli nawet język może być trudny byleby był podobny

Dzięki

0

Rozsądniejszym wydaje się tu Python. Java i C# sł€żą konkretnie do określonych celów. W Pythonie możesz automatyzować pracę/zadania albo pisać aplikacje. Grzebanie w Java/C# wymaga jednak poznania też po części ich środowisk JVM/CLR (czy co tam teraz za .NET stoi). I nie słuchaj nikogo kto powie, że sam język wystarczy. Z VBA/Pythonem zapewne łatwo znajdziesz pracę w jakiejś analityce, których w korpo sporo. Na pewno będziesz bardziej priorytetowy z tym niż bez tego.

0

Super, dziękuję za odpowiedź. Mam odczucie, że świetnie mnie zrozumiałeś. Bo jest jeszcze druga opcja - rzeczy takie jak Power BI, SSIS, SSAS, DWH. ALe tu mam wrażenie że nauki jest o wiele więcej. Chodzi o następny krok w karierze i w sumie ten Python, jest fajnym rozwiązaniem, też dlatego, że to jedna rzecz (domyślam się, że obszerna) ale jednak jedna, która daje przewagę na rynku pracy. I o to mi własnie chodziło.

0

Przewagę ogólną zawsze ma coś czego możesz użyć "ogólnie". Python do weba, desktopu, ML, AI, botów, skryptów serwerowych i w zasadzie gdzie tylko dasz radę go uruchomić.
"Problemy" z innymi technologiami są takie, że zwykle sam język nie wystarcza. Dochodzi do tego całkiem spore zaplecze dodatków. Nie zrozum mnie źle - w Pythonie jest tego od cholery. Ale zwykle musisz ich użyć w konkretnym celu, a nie dlatego, że sam język Ci czegoś nie oferuje.

Z drugiej strony są języki, które powstały jednak w jakimś konkretnym celu, a nawet jeżeli nie to zwykle ludzie i tak zaadaptują je tak jak im się podoba - patrz javascript. O ile więc widziałem sporo różnych ofert z Pythonem i nie były one powiązane ze stanowiskiem programisty o tyle nie widziałem w tej roli innych języków.

Dorzuć do tego jeszcze może SQL na jakimś silniku MariaDB, Postgres czy MsSQL.

0

Taka ogólność zastosowań bardzo mi się podoba. na razie mam możliwość uczęszczania na dobre kursy z Analizy danych w Pythonie. SQL znam podstawy (w sumie całkiem nieźle) i mogę się doszkolić. Jeśliby to próbować ująć w jakieś ramy, to pod jakie oferty pracy może podchodzić zestaw skillsów: dobry excel, vba, sql, python?

Oczywiście wiem, że nie jesteś czarodziejem, a oferty się mogą różnić, ale może jakieś spektrum, dla ułatwienia? Dzięki bardzo.

1
adamek03836 napisał(a):

Oczywiście wiem, że nie jesteś czarodziejem, a oferty się mogą różnić, ale może jakieś spektrum, dla ułatwienia? Dzięki bardzo.

https://www.pracuj.pl/praca/vba;kw?rd=30

0

Niestety właśnie bardziej z tym Pythonem wiąże nadzieję, VBA to ciągle to samo klepanie i klepanie racze jwyższych stanowisk w tym nie ma i zarobków. A jak się wgryziesz w Pythona to potem widełki płącowe rosną wykładniczo. No ale niestety po wpisaniu Python nawet junior wyskakują co prawda oferty na modele walidacyjne ale..2-3 lata doświadczenia na start :(

0
adamek03836 napisał(a):

Jeśliby to próbować ująć w jakieś ramy, to pod jakie oferty pracy może podchodzić zestaw skillsów: dobry excel, vba, sql, python?

analityk danych, specjalista ds. controllingu, specjalista ds. raportowania, specjalista Business Intelligence

0

A co sądzicie o SAS oraz 4gl? Przeszukałem trochę wątków i myślę że to leży trochę w mojej naturze (związane ze statystyką) bardziej, niż uczenie się nowych języków (w sensie od 0 totalnego). Na studiach miałem dużo staty, oraz SPSS, więc może to.
Znalazłem fajną podyplomówkę na UW "Metody Statystyczne w Biznesie". Zamierzam się na nią zapisać, widziałem posty na forum dot. tego i imo brzmi naprawdę spoczko.

0
adamek03836 napisał(a):

A co sądzicie o SAS oraz 4gl?

to było dobre w latach 90, teraz nie ma sensu tego używać. Lobbują za tym 40, 50 letni matematycy, bo nie chce im się uczyć nowych języków programowania. Używają tego w Polsce już chyba tylko banki i telekomunikacja.
Do głównych minusów można zaliczyć ogromne koszty licencji, data martów, toporna składnia 4GL.

Znalazłem fajną podyplomówkę na UW "Metody Statystyczne w Biznesie". Zamierzam się na nią zapisać, widziałem posty na forum dot. tego i imo brzmi naprawdę spoczko.

zapodaj sylabus

0

Proszę: http://coin.wne.uw.edu.pl/pwojcik/podyplomowe_statystyka/program.html

Ogółem imo fajnie, dużo staty i dużo praktyki. Wolę chyba takie solidne podstawy, niż się rozdrabniać na jakieś kursy programowania wycinkowe.
PS. widzę, że program 2018/19 ale widzę że obowiązujący przy obecnych zapisach również

0

A jakie masz studia i jaki zawód wykonujesz?

0

Studia psychologiczne (kiedyś nawet pisaliśmy o tym :) ) i z zawodu jestem programistą ds. raportów biznesowych (Excel, VBA, SAP).

0

Nie masz avatara to Cię nie odróżniam ;)
Sylabus zdradza, że jest to WPROWADZENIE dla zielonych i na podstawowym poziomie. Ma to tylko sens jak potrzebujesz papierka. Moim zdaniem więcej się nauczysz z książek.

0

Masz jakieś pozycje lub kursy godne polecenia?

PS. spoko, szanuję zdanie. Chociaż jak przypatrze się dokładnemu syllabusowi, to nie wydaje mi się imo. W sensie, dużo z tych rzeczy kojarzę ze staty na studiach (miałem rok staty + rok SPSS łącznie z syntaxem). Ale sporo nie, tych bardziej zaawansowanych rzeczy

0
adamek03836 napisał(a):

Masz jakieś pozycje lub kursy godne polecenia?

Podeślę Ci na priva jakieś podstawowe książki.
Staty poza tym, że uczyli mnie na studiach przez 5 lat to uczyłem się też sam przez rozwiązywanie zadań: będąc na 3 roku udzielałem korepetycji ludziom z 5 roku xD ... i z różnych uczelni.
Brałem listę zadań od gościa i rozkminiałem po nocach. Może Ci podeślę te które znajdę. Potem przez 6 lat pracowałem zajmując się modelowaniem i 2 lata pisaniem skryptów w R.
Branżę uważam jednak za gównianą w porównaniu do branży IT.

0
Julian_ napisał(a):
adamek03836 napisał(a):

Masz jakieś pozycje lub kursy godne polecenia?

Podeślę Ci na priva jakieś podstawowe książki.
Staty poza tym, że uczyli mnie na studiach przez 5 lat to uczyłem się też sam przez rozwiązywanie zadań: będąc na 3 roku udzielałem korepetycji ludziom z 5 roku xD ... i z różnych uczelni.
Brałem listę zadań od gościa i rozkminiałem po nocach. Może Ci podeślę te które znajdę. Potem przez 6 lat pracowałem zajmując się modelowaniem i 2 lata pisaniem skryptów w R.
Branżę uważam jednak za gównianą w porównaniu do branży IT.

Dzięki jeśli podeślesz materialy :)
A dlaczego uważasz za gównianą? W sensie ja mega uciekałem po studiach do IT i teraz to chyba trochę mój wymysł, żeby po prostu robić bardziej ambitne rzeczy.

1
adamek03836 napisał(a):

A dlaczego uważasz za gównianą? W sensie ja mega uciekałem po studiach do IT i teraz to chyba trochę mój wymysł, żeby po prostu robić bardziej ambitne rzeczy.

A czemu uciekałeś?
Gównianą min. z tych powodów:

Rynek pracy:
  - bardzo mało ofert z ciekawymi zadaniami i dobrą płacą
  - bardzo często wolą zatrudniać tanich początkujących niż drogich doświadczonych (odwrotnie niż w IT)

Inni analitycy:
    - burdel w kodzie np. funkcje po tysiąc linijek, zmienne o nazwach x, y, z
    - niechęć do nowych technologii
    - nie toleruje się introwertyzmu tak jak toleruje się go u programistów
    - 80% analityków gówno umie i nie uczą się po pracy
    - duży nacisk jest na relacje prywatne w zespole, kolesiostwo, jak cię nie polubią to będziesz siedział na tej samej pensji latami

Inni pracownicy:
    - wybiera się prostackie modele byle szef bez wysiłku zrozumiał
    - wiele rzeczy co robisz idzie do kosza i decyzje zamiast wg modeli podejmowane są z czapy, tylko dlatego, że wyższe stanowiskach obsadzone są humanistami, nie rozumiejącymi statystyki
    - IT ma cię za durny biznes, ale jak mają zaimplementować twoje rozwiązanie to nie dość, że wymiękają i nic nie czają to jeszcze podważają każde trudniejsze rozwiązanie i albo musisz ich spuszczać na drzewo albo tłumaczyć za każdym razem, dlaczego tak a nie inaczej

Praca:
    - większość zadań to raporty
    - modelowanie 2, 3 raz tą samą metodą jest nudne
    - modelowanie jest stresujące, albo trafisz na przyjazne liczby albo nie
    - szybko, bo po kilku latach dochodzisz do ściany i nie ma się czego uczyć (bo nie wykorzystasz i tak tego co sie nauczysz)
0
Julian_ napisał(a):
adamek03836 napisał(a):

A dlaczego uważasz za gównianą? W sensie ja mega uciekałem po studiach do IT i teraz to chyba trochę mój wymysł, żeby po prostu robić bardziej ambitne rzeczy.

A czemu uciekałeś?
Gównianą min. z tych powodów:

Rynek pracy:
  - bardzo mało ofert z ciekawymi zadaniami i dobrą płacą
  - bardzo często wolą zatrudniać tanich początkujących niż drogich doświadczonych (odwrotnie niż w IT)

Inni analitycy:
    - burdel w kodzie np. funkcje po tysiąc linijek
    - niechęć do nowych technologii
    - nie toleruje się introwertyzmu tak jak toleruje się go u programistów
    - 80% analityków gówno umie i nie uczą się po pracy
    - duży nacisk jest na relacje prywatne w zespole, kolesiostwo, jak cię nie polubią to będziesz siedział na tej samej pensji latami

Inni pracownicy:
    - wybiera się prostackie modele byle szef bez wysiłku zrozumiał
    - wiele rzeczy co robisz idzie do kosza i decyzje zamiast wg modeli podejmowane są z czapy, tylko dlatego, że wyższe stanowiskach obsadzone są humanistami, nie rozumiejącymi statystyki
    - IT ma cię za durny biznes, ale jak mają zaimplementować twoje rozwiązanie to nie dość, że wymiękają i nic nie czają to jeszcze podważają każde trudniejsze rozwiązanie i albo musisz ich spuszczać na drzewo albo tłumaczyć za każdym razem, dlaczego tak a nie inaczej

Praca:
    - większość zadań to raporty
    - modelowanie 2, 3 raz tą samą metodą jest nudne
    - modelowanie jest stresujące, albo trafisz na przyjazne liczby albo nie
    - szybko, bo po kilku latach dochodzisz do ściany i nie ma się czego uczyć (bo nie wykorzystasz i tak tego co sie nauczysz)

Brzmi jak dużo minusów. I w co teraz aspirujesz? Widziałem gdzieś na forum Twój post z rekrutacji na analityka danych zdaje się?
Wiesz, ja uciekłem bo zobaczyłem jak mało jest pracy w tych tematach, i bardzo sobie chwalę IT, traktowanie pracownika w porównaniu z tym co miałem wcześniej to niebo a ziemia. Teraz po prostu chce się stricte wyspecjalizować a trochę mi się pojawił sufit. Pracuję teraz w sumie w finansach jakby się temu przyjrzeć, no ale technicznie jesteśmy stricte IT. Ok może nie stricte ale developerami tak bo nawet mam to w nazwie stanowiska :D

0

no i git, na pewno masz dużo możliwości ścieżek jakimi możesz pójść tylko jak zwykle ciężko dobrze wybrać.

adamek03836 napisał(a):

w co teraz aspirujesz?
Jak mi stuknie rok dośw. w Javie 5, xml i SOAPach to będę próbował załapać się do jakiejś poważnej firmy z Javą 8 i REST.

0

Hej, heh wracając jeszcze do tej podyplomówki: wydaje mi się, że nawet jeśli stata jest w Twojej ocenie mało zaawansowana to przekonuje mnie program nastawiony na praktykę. Pytanie tylko, czy wbije się do branży. Ale myślę, że powinno mi się udać. Zrobię sobie doświadczenie w obecnej robocie dłuższe (żeby mieć staż pracy), wbije się do sektora farmaceutycznego a potem już będę się starał o takie stanowiska związane ze STatistical Programmer i myślę, że będzie git.
Ps. przejrzałem sobie oferty z tym na glassdoor czyli brytyjskim rynku pracy. zdaje się że sas żyje i ma się dobrze
https://www.glassdoor.com/Job/jobs.htm?suggestCount=0&suggestChosen=true&clickSource=searchBtn&typedKeyword=sas+&sc.keyword=Clinical+SAS+Programmer&locT=&locId=&jobType=

https://www.glassdoor.com/Job/jobs.htm?suggestCount=0&suggestChosen=true&clickSource=searchBtn&typedKeyword=sas+&sc.keyword=Clinical+SAS+Programmer&locT=&locId=&jobType=

https://www.glassdoor.com/Job/jobs.htm?suggestCount=0&suggestChosen=true&clickSource=searchBtn&typedKeyword=sas+&sc.keyword=Clinical+SAS+Programmer&locT=&locId=&jobType=

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1