Siemka. Piszę sobie Rest CRUDA z użyciem SpringBoota. Mam już sporo endpointów i chciałbym, żeby aplikacja nabrała jakiegoś wyglądu. I tutaj nasuwa się pytanie. Czy warto uczyć się Thymeleafa czy od razu zacząć np z Reactem. Thymeleaf byłby dużo prostszy i szybszy, ale czytając fora spora część ludzi mówi, że ta technologia nie jest już używana. Czy warto poświęcić dużo czasu np na Reacta, czy może lepiej Thymeleaf a resztę czasu poświęcać na zagłębianiu backendu? Prosiłbym o w miarę normalne wypowiedzi bez linczu i śmieszkowania :).
1
1
Według mnie skoro jeszcze nie zacząłeś przygody z Thymelea'em to lepiej jednak iść w React/Angular. Thymeleaf szybszy w nauce? Jeśli nie znasz tej technologii to i tak napotkasz problemy. Popatrz na kilka ostatnich tematów, gdzie ludzie mieli problemy typowo u podstaw. Takie coś w React/Angular wychwyciłbyś szybciej i ogarnął z pomocą googli.
Moim zdaniem zdecydowanie odpuść Thymeleaf. Ale zanim to zrobisz to jednak upewnij się, że Twoje Rest API jest napisane poprawnie. Testować możesz Postmanem, na początku przygody nie ma potrzeby robienia od razu do tego frontu.
2
Nie warto poświęcać czasu na Thymeleaf bo tak się już w większości nowych aplikacji nie robi. Jak się nauczysz Thymeleaf i wpiszesz to w CV to jest duża szansa za zainteresują się Tobą managerowie z projektów gdzie jest tylko utrzymanie.
2
Czy warto - to zależy. Jak chcesz na tym projekcie skończyć przygodę z frontem i trzymać tylko własne projekty to moim zdaniem warto. Do Angulara/Reacta będziesz potrzebował jednak trochę więcej znajmości całego stacku frontowego.
Natomiast jak pytasz pod kątem pracy to moim zdaniem nie warto.