Czy w przeliczeniu na godziny w których się uczysz , opłaca się być programistą ?
Wyobraź sobie, że masz robotnik który zarabia kilka razy więcej niż zwykły robotnik i zamiast tyrać fizycznie musi cały czas przy biurku klepać, więc niby się nie wysila fizycznie, ale niszczy sobie kręgosłup i nadgarstki. Ale za to ma darmową kawę i klimatyzowane pomieszczenia. I może mieć non-stop bekę z pracy (ze złego kodu, z nieogarniających współpracowników, z fatalnego zarządzania, z fakapów, ze śmiesznych kotów w internecie itp.). Co prawda musi być dobry na tyle, żeby dostarczać kod w rozsądnym czasie (a jak nie, to depresja, imposter syndrome itp.), ale nie musi przynajmniej latać z łopatą przez 8 godzin dziennie
Czyli programista to siedzący robotnik, który klepie relatywnie więcej hajsu i pracuje siedząc, nie musi machać łopatą czy innymi narzędziami.
Czy się opłaca? To już każdy sam musi określić (niektórzy i tak wolą być robotnikami na budowie, tylko, że np. jadą za granicę do tego celu, żeby nie pracować w Polsce za marne pieniądze).
Dla 95-99 % Programistów górna granica to czterocyfrowe kwoty.
Zależy ile wynegocjujesz. Lokalizacja, umiejętności miękkie czy umiejętność sprzedania się potem bardziej liczą niż skille techniczne.